Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (18)

Dzień dobry wszystkim! :)

Dziewczyny, nie szalejcie tak na tych zakupach, bo dla innych nie starczy! ;)

Lepa, z tym samolotem to ja bym po prostu skonsultowała z lekarzem,... rozwiń

Dzień dobry wszystkim! :)

Dziewczyny, nie szalejcie tak na tych zakupach, bo dla innych nie starczy! ;)

Lepa, z tym samolotem to ja bym po prostu skonsultowała z lekarzem, a jakby dał zielona światło to w drogę! ;) A postanowiłaś już coś?

Marta, ja ostatnio Sowę znienawidziłam za to, że pojawił się u nich nowy smak lodów - krówka! Jak mam przejść obok niego obojętnie?! ;)

Ja tam ważę się tylko na wizytach, częściej mi do szczęścia nie potrzeba ;). I mam już 8 kg na plusie, ale co mam zrobić? Tarczyca, cukrzyca - nie poradzę... Poza tym mi też idzie przede wszystkim w brzuszek, także spoko ;). Będę się martwić (chociaż właściwie po co?) po porodzie ;).

Selene, tak mnie korciła ta maszyna do lodów... Ale nie umiałabym się już wtedy powstrzymać - moje lodożercze uzależnienie sięgnęłoby zenitu ;). A Twoja Mała faktycznie nieźle daje Ci popalić... Może wyrobi normę i po porodzie będziesz miała aniołka ;)

Julka, dzięki Tobie zobaczyłam nasze grono, w jakże seksownych koszulach, przechodzące od sali do sali, gdzie po kolei każda z nas rodzi, a reszta w czapeczkach na gumeczkach i z serpentynami witają okrzykami małe, brudne Stworzonko ;). A tak serio, jakaś dziwna dla mnie ta praktyka z tym zapraszaniem...
Ja z ubezpieczenia mam dostać bodajże 2 tys., a oprócz tego 50 zł za każdy dzień pobytu w szpitalu.

Ania83 - to chyba jednak opłaciło się trochę "połamać" skoro efekt remontowy został osiągnięty ;)

Nie zazdroszczę Wam tego niespania - ja śpię teraz jak zabita, ale nie wysypiam się... Wieczorami czekam na męża, wracającego z remontowego frontu, a zanim zje itd. to spać idę jakoś między 23 a 24, a o 6.30 wstaję - nie starcza mi to... Chyba czas nadrobić zaległości z początków ciąży, kiedy uczelnia nie pozwalała mi sypiać jak człowiek ;)

Katka - jak tam Twoja Córa na obozowisku? ;)

Dorotiii, sernik z jagodami? Jak możesz...! ;)

No a ja wczoraj, zainspirowana pizzą Mamtu, po spotkaniu na uczelni, spotkałam się z przyjaciółką i poszłyśmy najpierw do Starbucksa na nowe coś (Refresh chyba?), polecam na gorące dni ;) ; później wylądowałyśmy w nowej naleśnikarni na Świętojańskiej ("Pozytywka" - pyszności!), a na koniec zjadłam włoskiego loda, czego efektem było co? Cukier w normie! :p Padłam! Chociaż zastanawiam się, bo mój wynik to było 108 mg/dl po niecałych 2h i ciekawi mnie jak było po godzinie, ale myślę, że bez tragedii, szczególnie , że u mnie aktycznie te wyniki po 1 i 2 h nie różnią się za bardzo... :)

Julka, czuję się trochę rozczarowana - ja miałam raczej wizję jak Dorotiii, a Ty tutaj piszesz, że ta imprezka to dopiero po kilku godzinach... ;)

zobacz wątek
12 lat temu
Aga_Bl

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry