Widok
WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (28)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
kamisia33 - 21.10.2013(córeczka-wiktoria)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
Link do poprzedniego wątku: http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-27-t492803,1,130.html
Mam nadzieję że wszystkich ujęłam :D
Założyłam nowy bo często odp z telefonu i ciężko już było przewijać stronę :P
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
kamisia33 - 21.10.2013(córeczka-wiktoria)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
Link do poprzedniego wątku: http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-27-t492803,1,130.html
Mam nadzieję że wszystkich ujęłam :D
Założyłam nowy bo często odp z telefonu i ciężko już było przewijać stronę :P
Cześć Wam:)
Długo się nie odzywałam ale to dlatego że mam teściową i prawie wogóle nie włączam kompa noi do tego wiadomo troszkę pracy przy dzieciach.Widzę że Wy już na mecie prawie,teraz to wszystkie się tu posypiecie:)Nie sugerujcie się wagą z USG,to bzdura,nie wiem kto to wogóle wymyslił żeby taki szacunek robić,a niektóre biorą sobie to do siebie i się póżniej zamartwiają.Mi lekarz pół ciąży mówił że małe dziecko urodzę,jak w terminie to 3 kg będzie ważył,wysyłał do szpitala na USG,a mi ten stres nie był potrzebny i w którymś momencie zdystansowałam się do tego,no bo przy pierwszym dziecku pół kg się pomylili w dniu samego porodu,teraz też urodziłam o pół kg więcej,więc żaden lekarz,żaden sprzęt nie poda rzeczywistej wagi dziecka,także nie przejmujcie się.
A my skończyliśmy już miesiąc,synuś był na bilansie i bardzo ładnie przybrał,waży już ponad 4 kg a ze szpitala wychodził z wagą 3200.Ładnie je,wogóle widzę że to cyckowy facet,tylko przy piersi by siedział:)Za to gorzej ze spaniem u niego,mało śpi,wieczorem po kąpieli usypiam go do 3 godzin i zasypia póżno bo 22-23,w nocy budzi się co dwie godziny,albo co godzina,czasem smoczek wystarczy ale najczęściej cycuś,nie żeby był głodny,bo possie troszkę i zasypia ale czasem śpi niespokojnie,wybudza się.No powiem Wam że po nocy to ja jestem skonana,a muszę rano wstać,wyszykować starszego i zawieść do przedszkola.
Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom i teraz tylko czekać na kolejne,słoneczko Ty już na dniach...fajnie
Długo się nie odzywałam ale to dlatego że mam teściową i prawie wogóle nie włączam kompa noi do tego wiadomo troszkę pracy przy dzieciach.Widzę że Wy już na mecie prawie,teraz to wszystkie się tu posypiecie:)Nie sugerujcie się wagą z USG,to bzdura,nie wiem kto to wogóle wymyslił żeby taki szacunek robić,a niektóre biorą sobie to do siebie i się póżniej zamartwiają.Mi lekarz pół ciąży mówił że małe dziecko urodzę,jak w terminie to 3 kg będzie ważył,wysyłał do szpitala na USG,a mi ten stres nie był potrzebny i w którymś momencie zdystansowałam się do tego,no bo przy pierwszym dziecku pół kg się pomylili w dniu samego porodu,teraz też urodziłam o pół kg więcej,więc żaden lekarz,żaden sprzęt nie poda rzeczywistej wagi dziecka,także nie przejmujcie się.
A my skończyliśmy już miesiąc,synuś był na bilansie i bardzo ładnie przybrał,waży już ponad 4 kg a ze szpitala wychodził z wagą 3200.Ładnie je,wogóle widzę że to cyckowy facet,tylko przy piersi by siedział:)Za to gorzej ze spaniem u niego,mało śpi,wieczorem po kąpieli usypiam go do 3 godzin i zasypia póżno bo 22-23,w nocy budzi się co dwie godziny,albo co godzina,czasem smoczek wystarczy ale najczęściej cycuś,nie żeby był głodny,bo possie troszkę i zasypia ale czasem śpi niespokojnie,wybudza się.No powiem Wam że po nocy to ja jestem skonana,a muszę rano wstać,wyszykować starszego i zawieść do przedszkola.
Gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom i teraz tylko czekać na kolejne,słoneczko Ty już na dniach...fajnie
Melduje się w nowym wątku :)
Aniu, to Ty jesteś cyckowy uspokajacz :) i TO JUZ MIESIAC???!!! Ale czas leci :)
No włąsnie ja się zastanawiam jak to bedzie z ta wagą mojej małej, bo wcześniej lekarz cały czas mówił, ze bedzie duża, a teraz że normalna ..... ciekawe.....
Słoneczko... Pilnuj sie :) Koleżance wczoraj odszedł czop :) - dziś jest na porodówce :D
A u mnie ucichło.... wczoraj cały dzien skurcze itp. a dzis cisza jak makiem zasiał :/.... tylko kaśka za przeproszeniem mnie boli jakby ją ktoś skopał :P i wzdęcia mnie męczą.
Chyba zaczną skakać na piłce :P
Aniu, to Ty jesteś cyckowy uspokajacz :) i TO JUZ MIESIAC???!!! Ale czas leci :)
No włąsnie ja się zastanawiam jak to bedzie z ta wagą mojej małej, bo wcześniej lekarz cały czas mówił, ze bedzie duża, a teraz że normalna ..... ciekawe.....
Słoneczko... Pilnuj sie :) Koleżance wczoraj odszedł czop :) - dziś jest na porodówce :D
A u mnie ucichło.... wczoraj cały dzien skurcze itp. a dzis cisza jak makiem zasiał :/.... tylko kaśka za przeproszeniem mnie boli jakby ją ktoś skopał :P i wzdęcia mnie męczą.
Chyba zaczną skakać na piłce :P
no witam kobietki!właśnie ja tez najadłam sie strachu jak w 36tyg na usg wyszło że mała waży dopiero 1996g niecałe 2kg to mało jak na ten tydzień ciąży ale po 2tyg jak poszłam do szpitala na usg niby lepsza aparature maja to ważyła 2992g czyli prawie 3kg ale sie uspokoilam nie macie pojecia.w czwartek mam przyjechać na ktg i usg mi zrobi zobaczymy ile wazyc bedzie!
no mnie moja też boli cały dzień - najpierw myślałam że to od tego że wczoraj się na balkonie rozjechałam (stłukłam lewe kolano, prawe biodro i trochę mnie mała bolała), ale to nie to - a przynajmniej nie tylko ;)
jak się dziś obejrzałam to stwierdzam że rozwarcie mam większe - ale skurczy brak :/ przez te obicia i stres w nocy źle spałam, więc w dzień nadrobiłam, a "kaśka" nadal boli - kolano i biodro rozchodziłam, Mały kilka razy miał czkawkę - dzielnie ćwiczy przed wyjściem ;)
Aniu to fantastyczne wieści że tak ładnie przybiera, szkoda Ciebie że tak się męczysz po nocach, ale co zrobić, może się Maluchowi w każdej chwili zmienić - a myślałaś o koniku morskim z fisher price? http://www.fisher-price.com/pl_PL/products/55679
podobno działa cuda od uspakajania przy kolkach po szybkie zasypianie - polecane przez wielu znajomych :)
I jejciu ale ten czas leci to już miesiąc minął!!
jak się dziś obejrzałam to stwierdzam że rozwarcie mam większe - ale skurczy brak :/ przez te obicia i stres w nocy źle spałam, więc w dzień nadrobiłam, a "kaśka" nadal boli - kolano i biodro rozchodziłam, Mały kilka razy miał czkawkę - dzielnie ćwiczy przed wyjściem ;)
Aniu to fantastyczne wieści że tak ładnie przybiera, szkoda Ciebie że tak się męczysz po nocach, ale co zrobić, może się Maluchowi w każdej chwili zmienić - a myślałaś o koniku morskim z fisher price? http://www.fisher-price.com/pl_PL/products/55679
podobno działa cuda od uspakajania przy kolkach po szybkie zasypianie - polecane przez wielu znajomych :)
I jejciu ale ten czas leci to już miesiąc minął!!
Cześć dziewczyny, melduję się i ja w nowym wątku, ale już rozpakowana,
09.10.2013r o 5.00 urodziłam córeczkę, SN na klinicznej. :)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Annkkaa - 09.10.2013 -córeczka, 3190g,56cm, 5.00 -kliniczna SN
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
kamisia33 - 21.10.2013(córeczka-wiktoria)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
09.10.2013r o 5.00 urodziłam córeczkę, SN na klinicznej. :)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Annkkaa - 09.10.2013 -córeczka, 3190g,56cm, 5.00 -kliniczna SN
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
kamisia33 - 21.10.2013(córeczka-wiktoria)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
no ladnie przybiera na wadza moje chlopaki tez ciagle przy cycku leżeli nic zrobic nie moglam jak zasneli to musialam szybko nadrabiac niestety nie mieszkam z mama czy babcia jak to niektorzy maja dobrze ze maja pomoc na miejscu moga zajac sie maleństwami nie myślac o sprzataniu i gotowaniu.no ja tez musze rano wstac do starszych zrobic sniadanie i kanapki do szkoly plus w tym ze jezdza autobusem szkolnym takze nie musze wychodzic z domu.
Gratulacje Annkka!Napisz coś nam więcej jak znajdziesz chwilę.
No ja też nie mieszkam z rodzicami,my od zawsze sami i musimy sobie jakoś radzić,teraz mąż ma taką pracę że pracuje na popołudnia do póżnej nocy więc to co najtrudniejsze przy dzieciach spada na mnie,a rano on śpi,a my musimy chodzić na palcach.Teraz mam teściową więc mam luz,ale już we wtorek wyjeżdza i nie wiem jak to będzie po tak ciężkich nocach,chyba mąż będzie gotował bo jest akurat w tych godzinach co obiad w domu hehe.
Dziewczyny jak Wam śpią maluszki i jak je usypiacie na noc?Uzupełnijcie też wagę Waszych pociech w wątku.
No ja też nie mieszkam z rodzicami,my od zawsze sami i musimy sobie jakoś radzić,teraz mąż ma taką pracę że pracuje na popołudnia do póżnej nocy więc to co najtrudniejsze przy dzieciach spada na mnie,a rano on śpi,a my musimy chodzić na palcach.Teraz mam teściową więc mam luz,ale już we wtorek wyjeżdza i nie wiem jak to będzie po tak ciężkich nocach,chyba mąż będzie gotował bo jest akurat w tych godzinach co obiad w domu hehe.
Dziewczyny jak Wam śpią maluszki i jak je usypiacie na noc?Uzupełnijcie też wagę Waszych pociech w wątku.
No, byłam dziś na kontroli po 6 tyg. prawie już od CC, wszystko jest OK, macica jeszcze niezagojona i masa szwów niewchłonięta, ale to kwestia czasu i jest dobrze.
Jeśli chodzi o usypianie małej, od dwóch tygodni walczymy z kolkami wieczorem. Pada zwykle ok. 23-1 w nocy, zależy od dnia, zwykle ok. 30min-45 min po ostatnim karmieniu. Wtedy śpi ładnie do rana, ok. 5 godz jak nic. Jak usypiam? Robię rzecz zakazaną, czyli kołyszę i noszę na rękach, zwykle wystarczy ok. 10 min. Jeśli jestem zbyt zmęczona na chodzenie, kołyszę ją siedząc. Potem przestaję się poruszać i kołysać, ona zapada w głębszy sen, wtedy ją odkładam i czekam, co się zdarzy - jeśli nie kwiknie w ciągu ok. 15 min, to znaczy, że śpimy. :)
Z tym przesypianiem nocy jest tak fajnie, bo karmię ją butelkowo i obecnie odstęp między posiłkami musi wynosić właśnie ok. 5 godzin.
Jeśli chodzi o usypianie małej, od dwóch tygodni walczymy z kolkami wieczorem. Pada zwykle ok. 23-1 w nocy, zależy od dnia, zwykle ok. 30min-45 min po ostatnim karmieniu. Wtedy śpi ładnie do rana, ok. 5 godz jak nic. Jak usypiam? Robię rzecz zakazaną, czyli kołyszę i noszę na rękach, zwykle wystarczy ok. 10 min. Jeśli jestem zbyt zmęczona na chodzenie, kołyszę ją siedząc. Potem przestaję się poruszać i kołysać, ona zapada w głębszy sen, wtedy ją odkładam i czekam, co się zdarzy - jeśli nie kwiknie w ciągu ok. 15 min, to znaczy, że śpimy. :)
Z tym przesypianiem nocy jest tak fajnie, bo karmię ją butelkowo i obecnie odstęp między posiłkami musi wynosić właśnie ok. 5 godzin.
Ja nadal w dwupaku ;) skurczy nadal brak ;) Męża na spotkanie klasowe puściłam - ale 10min od domu to luz, jeden tel i po chwili będzie w domu :D
wszystko gotowe mogę w każdej chwili rodzić :D nawet torebka na szczepionkę podpisana imieniem i nazwiskiem :P
Przed chwilą rozmawiałam przez skejpa z Mamą i Ona stwierdziła że czuje że w ten weekend urodzę ;P a ja czuję że w nocy się zacznie :P
wszystko gotowe mogę w każdej chwili rodzić :D nawet torebka na szczepionkę podpisana imieniem i nazwiskiem :P
Przed chwilą rozmawiałam przez skejpa z Mamą i Ona stwierdziła że czuje że w ten weekend urodzę ;P a ja czuję że w nocy się zacznie :P
sloneczko trzymamy kciuki :)
u nas mała zasypia ok 21 zazwyczaj, czasem wczesniej, czasem pozniej, rzadko przy piersi bo jej na to nie pozwalam, czasem trzeba troche ponosic ale teraz to odkladam do lozeczka wlaczam karuzelke i sama zasypia, w nocy jak nie zasne to tez odkladam do lozeczka i sama zasypia, ale na karmienie biore do lozka i jak zasne to juz ze mna spi :) a przerwy roznie : czasem obudzi sie o polnocy, potem o 3 i 6 , a czasem o polnocy sie nie obudzi ale o 2 i o 6 . Jeszcze nie ma stalego rytmu dnia.
Ania a jak Twoj starszak? widzisz jakies zminany w jego zachowaniuu??
u nas mała zasypia ok 21 zazwyczaj, czasem wczesniej, czasem pozniej, rzadko przy piersi bo jej na to nie pozwalam, czasem trzeba troche ponosic ale teraz to odkladam do lozeczka wlaczam karuzelke i sama zasypia, w nocy jak nie zasne to tez odkladam do lozeczka i sama zasypia, ale na karmienie biore do lozka i jak zasne to juz ze mna spi :) a przerwy roznie : czasem obudzi sie o polnocy, potem o 3 i 6 , a czasem o polnocy sie nie obudzi ale o 2 i o 6 . Jeszcze nie ma stalego rytmu dnia.
Ania a jak Twoj starszak? widzisz jakies zminany w jego zachowaniuu??
Skurcze zaczęły się przed 21, odrazu zaczęły się regularne, o 24 pojechałam na IP, odesłali mnie do domu miałam rozwarcie na 1 cm, dali mi coś rozkurczowego, jednak nie zadziałało, o 1 dojechałam do domu, skurcze się nasiliły i to bardzo, z każdą chwilą coraz bardziej.
o 3 znów na IP, rozwarcie na 2cm , o 4 dotarłam na porodówke, zaraz odeszły mi wody, o 5 mała już była ze mną, no i niestety bylam nacinana.
Poszło mi expresowo, położne mówią że następny prawdopodobnie będzie jeszcze szybszy.
Ogólnie z klinicznej jestem bardzo zadowolona ! :)
Dziś wyszłyśmy do domu, ja z anemią niestety pozatym wporządku wszystko. Córeczka jak narazie bardzo grzeczna, oby tak dalej. ; )
o 3 znów na IP, rozwarcie na 2cm , o 4 dotarłam na porodówke, zaraz odeszły mi wody, o 5 mała już była ze mną, no i niestety bylam nacinana.
Poszło mi expresowo, położne mówią że następny prawdopodobnie będzie jeszcze szybszy.
Ogólnie z klinicznej jestem bardzo zadowolona ! :)
Dziś wyszłyśmy do domu, ja z anemią niestety pozatym wporządku wszystko. Córeczka jak narazie bardzo grzeczna, oby tak dalej. ; )
Bambosz a można wiedzieć dlaczego nie karmisz piersią,nie było pokarmu po cc czy jak?No to z jednej strony jest plus bo dziecko nie wisi na piersi noi dłużej daje pospać,ale ja jak narazie nie wyobrażam sobie przejścia na butelkę chyba by mi serce pękło,jednak jak się piersią karmi to jest taka silna więż.Współczuje kolek,pewnie lekko nie jest,cieszę się że my nie mamy tego problemu i oby Wam szybko przeszło,ze mną leżała dziewczyna co jej mała strasznie płakała pół nocy,była na butelce też,więc to chyba nie jest tak że jak matka coś zje nie takiego to dziecko boli brzuszek,mi się wydaje że albo ma tendencje do tego albo nie.
A z tym usypianiem to u nas jest tak że mały włącza sobie tryb czuwania na wieczór do póżnych godzin i nic na to zrobić nie mogę,jak się położe z nim do łóżka i karmię,owszem uśnie ale zaraz się wybudza szukając cyca,więc raczej on mnie w ten sposób usypia,bo trwa to około godziny a ja cierpliwie czekam aż sama przysypiam,więc odkładam go do łóżeczka,smoczek do buzi i sto razy go wtykam jak wypluwa,jak marudzi to za jakiś czas znów do cyca i tak za około dwie godziny zasypia,ale tylko na dwie godziny,więc ja wtedy szybko spać żeby skorzystać,póżniej się karmimy i znów za dwie godziny pobudka,czasem też odrazu nie zasypia,albo śpi niespokojnie a ja czuwam aż zaśnie dobrze,więc naprawdę na drugi dzień chodzę do tyłu:)
A jak mój syn na dzidzię?Dobrze,narazie wie że jest jeszcze malutki,nie może się z nim pobawić więc pewnie czeka cierpliwie aż troszkę urośnie,noi nie jest wogóle zazdrosny chyba że jak podejdzie babcia do małego,a że on kontaktu jako takiego z nią nie ma to zaraz jej coś tam powie że aż mi głupio,a tak jest ok,no zobaczymy jak zostaniemy sami,szczerze to jestem troszkę przerażona jak sobie dam radę z dwójką dzieci szczególnie jak męża nie ma.
A z tym usypianiem to u nas jest tak że mały włącza sobie tryb czuwania na wieczór do póżnych godzin i nic na to zrobić nie mogę,jak się położe z nim do łóżka i karmię,owszem uśnie ale zaraz się wybudza szukając cyca,więc raczej on mnie w ten sposób usypia,bo trwa to około godziny a ja cierpliwie czekam aż sama przysypiam,więc odkładam go do łóżeczka,smoczek do buzi i sto razy go wtykam jak wypluwa,jak marudzi to za jakiś czas znów do cyca i tak za około dwie godziny zasypia,ale tylko na dwie godziny,więc ja wtedy szybko spać żeby skorzystać,póżniej się karmimy i znów za dwie godziny pobudka,czasem też odrazu nie zasypia,albo śpi niespokojnie a ja czuwam aż zaśnie dobrze,więc naprawdę na drugi dzień chodzę do tyłu:)
A jak mój syn na dzidzię?Dobrze,narazie wie że jest jeszcze malutki,nie może się z nim pobawić więc pewnie czeka cierpliwie aż troszkę urośnie,noi nie jest wogóle zazdrosny chyba że jak podejdzie babcia do małego,a że on kontaktu jako takiego z nią nie ma to zaraz jej coś tam powie że aż mi głupio,a tak jest ok,no zobaczymy jak zostaniemy sami,szczerze to jestem troszkę przerażona jak sobie dam radę z dwójką dzieci szczególnie jak męża nie ma.
Madziulka - to macie nieciekawie :/ masz rację z tym psychologiem, lepiej zawczasu się wybrać, bo jeśli ma takie ataki złości czy agresji może (nie musi, ale lepiej dmuchać na zimne) jak Jej się coś nie spodoba zrobić coś Amelci :/ wiesz może się okazać że samo zainteresowanie z Waszej strony sprawi że Jej przejdzie :) głowa do góry!!
P.S. Nadal dwupaku ;P
P.S. Nadal dwupaku ;P
słoneczko, ja juz na swoich odczuciach się nie opieram :P Bo od miesiąca móię, że wcześniej urodzę, a tu nic !
Annnnkkkkkaaaa !!! GRATULUJE !!! :)
Zazdroszczę tak szybkiego porodu :)
MamaM - no niby jeszcze u mnie chwilę czasu jest. ale wolałabym nie przenosic :/.. chciałabym zeby samo sie zaczęło i żeby mi przypadkiem nie wywoływali :/... chciałabym obejść się bez masowania szyjki itp. atrakcji :/... No ale zobaczymy jak będzie.
Annnnkkkkkaaaa !!! GRATULUJE !!! :)
Zazdroszczę tak szybkiego porodu :)
MamaM - no niby jeszcze u mnie chwilę czasu jest. ale wolałabym nie przenosic :/.. chciałabym zeby samo sie zaczęło i żeby mi przypadkiem nie wywoływali :/... chciałabym obejść się bez masowania szyjki itp. atrakcji :/... No ale zobaczymy jak będzie.
Anka, gratulacje i wszystkiego dobrego dla ciebie i malutkiej. :)
Ania27 - walczyłam z laktacją przez miesiąc i przez ten czas mała dostawała mój pokarm, najpierw udawało się 3 posiłki dziennie, potem 2, potem 1, a teraz nie jestem w stanie uzbierać nawet 1, więc kończymy zabawę. Laktacja ruszyła u mnie z dużym opóźnieniem i niestety od początku mała się nie najadała. Na zalecenie pediatry zrobiłyśmy 3-dniowy maraton eksperyment z zakazem dokarmiania mlekiem sztucznym - miała jeść tylko z piersi na żądanie oczywiście. Po 3 dniach straciła 300 gram i płakała prawie bez przerwy. Także od tamtej pory je z butli i obie odetchnęłyśmy. A więź? Więź buduje się na tyle sposobów.
Chociaż po wczorajszej kontroli lekarz zalecił mi, że jeśli kończę karmienie piersią, to mam wziąć tabletki na zahamowanie laktacji, nie czekać, aż sama wygaśnie. I jedno, czego mi strasznie żal, to tej miny maluszka na widok cycka i tego pełnego ekscytacji i radości pochrumkiwania i dyszenia (chyba wszyscy wiedzą, o czym mówię ;). Z trzeciej strony, przy karmieniu mieszanym kolki były o wiele gorsze, na samej butli jest nieco lepiej.
Dobrego dnia wszystkim mamusiom. :)
Ania27 - walczyłam z laktacją przez miesiąc i przez ten czas mała dostawała mój pokarm, najpierw udawało się 3 posiłki dziennie, potem 2, potem 1, a teraz nie jestem w stanie uzbierać nawet 1, więc kończymy zabawę. Laktacja ruszyła u mnie z dużym opóźnieniem i niestety od początku mała się nie najadała. Na zalecenie pediatry zrobiłyśmy 3-dniowy maraton eksperyment z zakazem dokarmiania mlekiem sztucznym - miała jeść tylko z piersi na żądanie oczywiście. Po 3 dniach straciła 300 gram i płakała prawie bez przerwy. Także od tamtej pory je z butli i obie odetchnęłyśmy. A więź? Więź buduje się na tyle sposobów.
Chociaż po wczorajszej kontroli lekarz zalecił mi, że jeśli kończę karmienie piersią, to mam wziąć tabletki na zahamowanie laktacji, nie czekać, aż sama wygaśnie. I jedno, czego mi strasznie żal, to tej miny maluszka na widok cycka i tego pełnego ekscytacji i radości pochrumkiwania i dyszenia (chyba wszyscy wiedzą, o czym mówię ;). Z trzeciej strony, przy karmieniu mieszanym kolki były o wiele gorsze, na samej butli jest nieco lepiej.
Dobrego dnia wszystkim mamusiom. :)
A ja dziś chyba machnę jakaś drożdżówkę ze śliwkami i cynamonem...hociaż powącham :P a mój mąż zje ;) zaraz lece na rynek :) trza się jakos rozruszac :P Może młodą to zmobilizuje ;)
Wiecie co...najgorsze jest to, ze ja się trochę boję łazić tak sama :P Jeszcze jak złapią mnie skurcze, to luz. wołam taxi i jadę :P albo usiąde gdzies na murku i poczekam na męża az przyjedzie (pracuje blisko), ale najgorzej się boje, że nagle mi wody odejdą i co ?! Tak z mokrym tyłkiem przez miasto paradowac ???:D:D:D
Wiecie co...najgorsze jest to, ze ja się trochę boję łazić tak sama :P Jeszcze jak złapią mnie skurcze, to luz. wołam taxi i jadę :P albo usiąde gdzies na murku i poczekam na męża az przyjedzie (pracuje blisko), ale najgorzej się boje, że nagle mi wody odejdą i co ?! Tak z mokrym tyłkiem przez miasto paradowac ???:D:D:D
Wróciłam ! Ja pierdykam ! a myślałam, że już nie wrócę, bo w takim tempie robi zakupy to masakra!! Nie dość że ja sie ciągnę już jak żółw, to jeszcze co 10 minut mam telefony !!! Od ludzi, którzy przez ostatni rok do mnie nie dzwonili a teraz nagle czy juz urodziłam :/.... Potem dzwoniła jeszcze teściowa, a na koniec na osiedlu chyba z 10 razy musiałam odpowiadać co rusz napotkanymi sąsiadom kiedy to nastąpi godzina W :/ (jakies modne określenie ostatnio hehe)....
Dzięki BOGU - jestem w domu :P
Dzięki BOGU - jestem w domu :P
Ja również walczę z laktacją. Nie zawsze mały się najada i dokarmiam butelką, czasami jest to 30-90ml na dobę czyli prawie nic. Mam cichą nadzieję, że laktacja przynajmniej w takim stopniu jak jest teraz zostanie. Piję dużo wody, dodatkowo herbatki na laktację, małego przystawiam często, czasami laktatorem ściągam jak mały śpi dłużej. Zobaczymy...
Mój starszy synek rewelacyjnie (nadal) zachowuje się w stosunku do braciszka. Muszę przyznać, że bardzo mi pomaga. Jak mały płacze zaraz biegnie do niego i go uspakaja. Pomaga mi w kąpieli, karmieniu.. jak maluch nie śpi to siedzi obok niego i go zabawia :) tak sam z siebie :)
jest super starszym bratem... :)
Mój starszy synek rewelacyjnie (nadal) zachowuje się w stosunku do braciszka. Muszę przyznać, że bardzo mi pomaga. Jak mały płacze zaraz biegnie do niego i go uspakaja. Pomaga mi w kąpieli, karmieniu.. jak maluch nie śpi to siedzi obok niego i go zabawia :) tak sam z siebie :)
jest super starszym bratem... :)
MamaM, a jak twoje dziecko znosi takie karmienie mieszane? Bo moja, od kiedy weszła w wiek "kolkowy", przestała tolerować łączne podawanie mleka mojego i sztucznego; a przestałam być w stanie zebrać po całym dniu na jeden pełny posiłek (obecnie 170 ml).
Także wczoraj łyknęłam pierwszą z trzech tabletek przepisanych przez lekarza i goodbye, mleko. :/
Także wczoraj łyknęłam pierwszą z trzech tabletek przepisanych przez lekarza i goodbye, mleko. :/
Ankkaa - Gratulacje! Dużo Zdrowka dla Was!
Słoneczko - ból spojenia niestety kolej rzeczy, oby to była zapowiedź naprawdę bliskiego porodu.
Wczoraj byliśmy zwiedzać porodowke, rodziłam już w tym szpitalu, ale chciałam odświeżyć wiedzę. Pokazywali nam m.in. salę w której urodziłam Jaśka, roczuliło mnie to trochę :)
Słoneczko - ból spojenia niestety kolej rzeczy, oby to była zapowiedź naprawdę bliskiego porodu.
Wczoraj byliśmy zwiedzać porodowke, rodziłam już w tym szpitalu, ale chciałam odświeżyć wiedzę. Pokazywali nam m.in. salę w której urodziłam Jaśka, roczuliło mnie to trochę :)
Bambosz to zrozumiałe że skoro nie miałaś pokarmu przeszłaś na butelkę,przecież nie będziesz głodzić dziecka,jak pisałam o więzi to tylko ze swojego punktu widzenia że mi byłoby szkoda przestać karmić piersią tylko dlatego że moje dziecko gorzej sypia w nocy,z pierwszym synem miałam ten problem że miał uczulenie na białko i co zjadałam nabiałowego to zaraz wysypka,chciałam karmić,katowałam się dietą ale i tak go wysypywało,pokarmu też nie za dużo,on jadł mało bo niejadek od zawsze więc też go najpierw dokarmiałam nutramigenem a póżniej przeszliśmy na już tylko na butlę,ale pamiętam jak łezka się w oku zakręciła jak powiedziałam że to ostatnie karmienie piersią.
Teraz też bardzo chciałam karmić,w szpitalu pokarmu brak,mały był bardzo osłabiony po porodzie i słabo ssał,więc gdyby nie pomoc laktatora sam nie rozkręciłby mi laktacji a tak pokarmu coraz więcej i ostatnio sprawdzałam ile ściągam to 90 ml na jedno karmienie z dwóch piersi,ale widząc po wadze jak idzie ładnie w górę widać że pokarmu jest dosyć,bo już się martwiłam ze względu na jego kłopoty ze snem,jak widać nie ma to żadnego związku.
Twoje dziecko Ci zjada aż 170 ml na jden posiłek w tym wieku?To bardzo dużo,mój pierwszy syn tyle nie zjadał nigdy,nawet jak miał rok hehe.A dziwne że lekarz Ci kazał brać jakieś tabletki na zanik pokarmu,skoro i tak go prawie nie masz,ja nie brałam,ze dwa razy odciągnęłam troszkę pokarmu i póżniej sam zanikł.
Teraz też bardzo chciałam karmić,w szpitalu pokarmu brak,mały był bardzo osłabiony po porodzie i słabo ssał,więc gdyby nie pomoc laktatora sam nie rozkręciłby mi laktacji a tak pokarmu coraz więcej i ostatnio sprawdzałam ile ściągam to 90 ml na jedno karmienie z dwóch piersi,ale widząc po wadze jak idzie ładnie w górę widać że pokarmu jest dosyć,bo już się martwiłam ze względu na jego kłopoty ze snem,jak widać nie ma to żadnego związku.
Twoje dziecko Ci zjada aż 170 ml na jden posiłek w tym wieku?To bardzo dużo,mój pierwszy syn tyle nie zjadał nigdy,nawet jak miał rok hehe.A dziwne że lekarz Ci kazał brać jakieś tabletki na zanik pokarmu,skoro i tak go prawie nie masz,ja nie brałam,ze dwa razy odciągnęłam troszkę pokarmu i póżniej sam zanikł.
Sloneczko, chyba wiem co czujesz. Też miałam takie bóle. Nie mogłam chodzi, wstawać, bolało strasznie. Dziwne tylko , że ty masz to przy pierwszej ciąży, ja usłyszałam od położonej że takie bóle są częste u kobiet które już rodziły. Pociesze cię- po porodzie wszystko przechodzi. :)
Bambosz, synek karmienie mieszane przyjął bez problemu. Czasami się krzywi jak dostaje butle ale szybko załapuje i je. Jak dłużej śpi to pokarm ściągam i tez mu butlą daje. Zauważyłam jednak że nie toleruje każdej butelki jedynie TT.
Mieliśmy dwa wieczory kiedy maluch marudził. Nie wiem czy to była kolka ale dałam mu herbatkę z kopru i był spokój a wypił może dwa łyczki.Przy starszym synku pomógł nam espumisan w kropelkach, bambosz używasz czegoś na te kolki ?
Bambosz, synek karmienie mieszane przyjął bez problemu. Czasami się krzywi jak dostaje butle ale szybko załapuje i je. Jak dłużej śpi to pokarm ściągam i tez mu butlą daje. Zauważyłam jednak że nie toleruje każdej butelki jedynie TT.
Mieliśmy dwa wieczory kiedy maluch marudził. Nie wiem czy to była kolka ale dałam mu herbatkę z kopru i był spokój a wypił może dwa łyczki.Przy starszym synku pomógł nam espumisan w kropelkach, bambosz używasz czegoś na te kolki ?
Może u mnie to jest związane z wagą Małego?? Dziś jest super - jak ręką odjął ;) albo to cisza przed burzą :P A może oprócz wagi Małego mógł wpłynąć czwartkowy upadek na "pupę", a wczoraj rano gdyby nie Mąż który akurat był w łazience, to bym się totalnie rozjechała i może to przeciążyło moje spojenie? Nie ma co gdybać - Synuś mi nie wychodzi - dlaczego??
Czy możliwy jest poród - pierwsza faza bez skurczy? Ja nie mam totalnie żadnych!! Nawet przepowiadających - jak się tak przyjrzę:/ ech siedze jak na bombie normalnie :P
Czy możliwy jest poród - pierwsza faza bez skurczy? Ja nie mam totalnie żadnych!! Nawet przepowiadających - jak się tak przyjrzę:/ ech siedze jak na bombie normalnie :P
Słoneczko, nie wychodzi bo ma jeszcze planowo tydzień a może i nawet 3 tygodnie! Spokojnie!!! Wszystko przy porodzie jest możliwe ale pamiętaj dzidziuś nie wyjdzie w ciągu minuty ;) więc spokojnie!
Poza tym dzień, dwa przed porodem czułam się również dobrze więc może to cisza przed burzą. Poza tym jak boli Cię ta miednica to może nawet nie czujesz skurczy przepowiadających bo zlewają Ci się w jeden ból?
Rzeczywiście, może ten upadek spotęgował "rozejście się" struktur miednicy i spojenia dlatego tak boli.
Poza tym dzień, dwa przed porodem czułam się również dobrze więc może to cisza przed burzą. Poza tym jak boli Cię ta miednica to może nawet nie czujesz skurczy przepowiadających bo zlewają Ci się w jeden ból?
Rzeczywiście, może ten upadek spotęgował "rozejście się" struktur miednicy i spojenia dlatego tak boli.
ja bym wolala miec bole raz i sie meczyc niz takie na raty bo to gorzej wtedy a wogole to najlepiej jakbym ich nie czula wcale hehe ale tak sie nie da ogladam programy na tlc ;porodówka;w wielkiej brytanii bez zadnego ale podawaja znieczulenie zewnatrz oponowe a tu u nas takie zacofanie kiedy to sie zmieni....
MamaM - moja Róża ma ewidentnie kolkę. Zaczyna jej się wieczorem, zawsze o podobnej porze, i kończy ok. 1-2 w nocy. Typowe bóle brzuszkowe, czasem połączone z bąkami, oczywiście płacz, stękanie i prężenie się, przerywane chwilami snu. Także atrakcji mam sporo. :) Herbatka pomaga na chwilę, ale nie likwiduje problemu. Codziennie jest termoforek, masowanie brzuszka, leżenie na brzuszku, porządne odbijanie. Mała na stałe dostaje Esputicon 3x1 kropla, ma jej pomóc się odgazowywać. Dopóki jadła zwykłe mleko, dostawała również do każdego posiłku Delicol (enzym); obecnie mleko, które pije, ma obniżoną zawartość laktozy. Niewiele więcej chyba można zrobić - aby do końca 3 miesiąca. :)
Ania27 - ja postawiłam na butelki Dr Browns i na szczęście mała polubiła je od razu i zaakceptowała smoczek. Przy karmieniu sztucznym 3-4 miesiąc to 5 posiłków po 170 ml każdy (150 ml wody i 5 miarek mleka). Zaczęła przybierać na wadze, chociaż w pierwszym miesiącu przybrała trochę mniej, niż powinna (700 g). Poza tym podaję jej 2 razy dziennie herbatkę.
A dziś byłyśmy na szczepieniach w 6 tygodniu. Szczepiłam w Medicover (jesteśmy tam ubezpieczeni), powiem wam, że gorąco odradzam wizytę w centrum na Beniowskiego - może w Gdyni jest lepiej, ale tutaj jakaś masakra. Pani doktor spóźniona, nie założyła nawet fartucha lekarskiego, zwraca się do klienta per "ty", niespecjalnie sympatyczna. Pielęgniarka, która szczepiła małą, miała jakąś straszną chorobę skóry - zauważyłam na koniec, że ma ręce w czerwonych, łuszczących się plamach. Myślałam, że zemdleję. A miało być lepiej, niż w państwowej przychodni. :(
Ania27 - ja postawiłam na butelki Dr Browns i na szczęście mała polubiła je od razu i zaakceptowała smoczek. Przy karmieniu sztucznym 3-4 miesiąc to 5 posiłków po 170 ml każdy (150 ml wody i 5 miarek mleka). Zaczęła przybierać na wadze, chociaż w pierwszym miesiącu przybrała trochę mniej, niż powinna (700 g). Poza tym podaję jej 2 razy dziennie herbatkę.
A dziś byłyśmy na szczepieniach w 6 tygodniu. Szczepiłam w Medicover (jesteśmy tam ubezpieczeni), powiem wam, że gorąco odradzam wizytę w centrum na Beniowskiego - może w Gdyni jest lepiej, ale tutaj jakaś masakra. Pani doktor spóźniona, nie założyła nawet fartucha lekarskiego, zwraca się do klienta per "ty", niespecjalnie sympatyczna. Pielęgniarka, która szczepiła małą, miała jakąś straszną chorobę skóry - zauważyłam na koniec, że ma ręce w czerwonych, łuszczących się plamach. Myślałam, że zemdleję. A miało być lepiej, niż w państwowej przychodni. :(
Czyli nieważne czy państwowo czy prywatnie - trzeba dobrze trafić :/
A ode mnie przed chwilką wyszła położna, ja puls piękny, Mały tętno rewelacja :) Pani stwierdziła że po buzi widać że w każdej chwili urodzę i że mam się nie martwić tym odczuciem i bólem spojenia łonowego - to normalne, to miednica się rozszerza, widać u mnie szybko stąd taki dyskomfort :) I jeśli nie urodzę to przyjdzie w czwartek ;)
A ode mnie przed chwilką wyszła położna, ja puls piękny, Mały tętno rewelacja :) Pani stwierdziła że po buzi widać że w każdej chwili urodzę i że mam się nie martwić tym odczuciem i bólem spojenia łonowego - to normalne, to miednica się rozszerza, widać u mnie szybko stąd taki dyskomfort :) I jeśli nie urodzę to przyjdzie w czwartek ;)
Słoneczko powodzenia, aby położona już nie zdążyła z wizytą ;)
Kamisia33, też oglądam porodowke, mieszkam w UK, rodzilam już tu synka i tu też zależy dużo od szpitala. Odsyłają Cię do domu do ostatniej chwili, ze znieczuleniem to często mówią że za wcześnie a potem już za późno ;) Moja koleżanka rodziła po wywoływaniu i nawet będąc na oddziale nie zdążyli dac jej żadnego znieczulenia, nawet gazu. A gdy odejdą wody a nie masz skurczy to każą się zgłaszać 48h po odejściu wód. Mnie odeslali do domu, mimo skurczy, ale za małe rozwarcie, zalecili paracetamol ;) A drugi raz jak dojechalismy to miałam już parte, zmylily mnie nieregularne skurcze i za długo czekałam w domu ;)
Kamisia33, też oglądam porodowke, mieszkam w UK, rodzilam już tu synka i tu też zależy dużo od szpitala. Odsyłają Cię do domu do ostatniej chwili, ze znieczuleniem to często mówią że za wcześnie a potem już za późno ;) Moja koleżanka rodziła po wywoływaniu i nawet będąc na oddziale nie zdążyli dac jej żadnego znieczulenia, nawet gazu. A gdy odejdą wody a nie masz skurczy to każą się zgłaszać 48h po odejściu wód. Mnie odeslali do domu, mimo skurczy, ale za małe rozwarcie, zalecili paracetamol ;) A drugi raz jak dojechalismy to miałam już parte, zmylily mnie nieregularne skurcze i za długo czekałam w domu ;)
hej hej :)
Sloneczko - witaj w klubie !!! Mnie spojenie i miednica tak nawala, że nie dośc, że ledwo chodze, to wstać z łózka nie mogę :P
I też jestem jak na bombie zegarowej :P
Godzina zero zbliża się wielkimi krokami, a moja mała ani myśli wychodzić :P
W dalszym ciągu wierzga, kopie i uprzysza mi życie, bo juz mi ciężko :P
I juz jestem jej ciekawa :)
ćwiczy moją cierpliwość skubana mała ;) U mnie wygląda to tak, że jak dużo chodzę, to niby mnie boli, wieczorem mam skurcze i tak np. wczoraj do godziny popołudniowej miałam skurcze i to regularne to 30 minut. Chciałam dzwonić po małża, a tu nagle przeszło i tyle :/ i tak włąsnie jest...dwa dni skurczy nie regularnych, bólu pachwin, spojenia łonowego, a potem dwa dni ciszy :/ i tak w kółko :/
Dzis opędzlowałam jak zwykle chałupę i czekam aż coś się ruszy ;)
Jutro się gdzieś znów wybiorę.... na jakiś dłuższy spacer, czy coś. Może ją wykurze z brzuszka ;).
Czekam tez na firanki do pokoiku :P w tym tyg. powinny juz przyjść.
Mam nadzieje, może to ją zmobilizuje do wyjścia, bo nie chciałabym żeby mi poród wywoływali.
Wolałabym żeby samo się zaczęło i tyle :/ O !
Sloneczko - witaj w klubie !!! Mnie spojenie i miednica tak nawala, że nie dośc, że ledwo chodze, to wstać z łózka nie mogę :P
I też jestem jak na bombie zegarowej :P
Godzina zero zbliża się wielkimi krokami, a moja mała ani myśli wychodzić :P
W dalszym ciągu wierzga, kopie i uprzysza mi życie, bo juz mi ciężko :P
I juz jestem jej ciekawa :)
ćwiczy moją cierpliwość skubana mała ;) U mnie wygląda to tak, że jak dużo chodzę, to niby mnie boli, wieczorem mam skurcze i tak np. wczoraj do godziny popołudniowej miałam skurcze i to regularne to 30 minut. Chciałam dzwonić po małża, a tu nagle przeszło i tyle :/ i tak włąsnie jest...dwa dni skurczy nie regularnych, bólu pachwin, spojenia łonowego, a potem dwa dni ciszy :/ i tak w kółko :/
Dzis opędzlowałam jak zwykle chałupę i czekam aż coś się ruszy ;)
Jutro się gdzieś znów wybiorę.... na jakiś dłuższy spacer, czy coś. Może ją wykurze z brzuszka ;).
Czekam tez na firanki do pokoiku :P w tym tyg. powinny juz przyjść.
Mam nadzieje, może to ją zmobilizuje do wyjścia, bo nie chciałabym żeby mi poród wywoływali.
Wolałabym żeby samo się zaczęło i tyle :/ O !
Olimpia moze czeka na te firanki;) mi sie wydaje ze moj czeka na Babcie, moja Mama jutro wieczorem przylatuje;) i bardzo przezywala ze chce byc pierwsza - po moim Mezu rzecz jasna- ktora zobaczy Malego ze pewnie tam sie dobrze z Nim dogadala;)
Powiedzcie mi - bo mnie w ciazy nic do tej pory nie bolalo i niemialam potrzeby myslec o tabletkach, alez popoludniowej drzemki obudzilam sie z mega bolem glowy - co moge wziac - jesli w ogole bede cos miala w domu;)
Powiedzcie mi - bo mnie w ciazy nic do tej pory nie bolalo i niemialam potrzeby myslec o tabletkach, alez popoludniowej drzemki obudzilam sie z mega bolem glowy - co moge wziac - jesli w ogole bede cos miala w domu;)
Słoneczko - mi lekarze mówili że mogę brać paracetamol, masz go też pod nazwami takich leków jak np apap, panadol, codipar, saridon, coldrex.
Jak nie bierzesz zazwyczaj przeciwbólowych, to jedna tabletka powinna szybko zadziałać.
Kamisia33- personel w szpitalu bardzo miły, tak jak w tv, przynajmniej ja tak trafiłam, ale ja łącznie w szpitalu spędziłam ok 28h. Tylko trzeba się liczyć z tym że mają swoje zasady ;)
Jak nie bierzesz zazwyczaj przeciwbólowych, to jedna tabletka powinna szybko zadziałać.
Kamisia33- personel w szpitalu bardzo miły, tak jak w tv, przynajmniej ja tak trafiłam, ale ja łącznie w szpitalu spędziłam ok 28h. Tylko trzeba się liczyć z tym że mają swoje zasady ;)
Lucy dziekuje za odpowiedz! Przemeczylam sie i przeszlo samo:) ja mam stwierdzone migreny, ale w ciazy ani razu glowa mnie nie bolala - podobno wiele kobiet w ciazy ma to szczescie ze migreny ustepuja;) zatem niemialam do tej pory potrzeby z przeciwbolowymi;) na szczescie minelo - jak zwykle Maz - lek na kazda przypadlosc podzialal;)
no jutro do lekarza ciekawe co tam wyjdzie i czy bedzie patrzal czy aby nie ma rozwarcia?wiecie co dzis bylam z najmlodszym konradem 7lat u lekarza bo jakies plamy suche ma na plecach i na klatcce piersiowej z pęcherzykami wody.ospe przeszedl ale z 3synów własnie konrad przeszedl ja najłagodniej i masz ci babo placekpani doktor ledwo co spojrzala i od razu wyrok....półpasiec'ja myslalam ze tylko dorośłi go łapią a tu takie coś.no i dostał 2tyg.zwolnienia antybiotyk i ten płyn co na ospe do smarowania.półpasiec jest zarazny wiec obym tylko na mnie nie przeszedl ostatni tydzien ciazy jeszcze mi to potrzebne by bylo a nie mam wyjscia bo kto przy nim bedzie latał jak nie mama.
Dziewczyny nie pospieszajcie swoich dzieci,one same wiedzą kiedy mają wyjść:)Ja w pierwszej ciąży czekałam aż 42 tygodnie,dokładnie 12 dni po terminie urodziłam,możecie sobie wyobrazić mój strach,złość,czekanie i telefony czy już.Teraz też się nastawiłam że urodzę po terminie skoro pierwszego tak urodziłam a owulację mam póżno,jeszcze lekarz mi ciagle mówił że małe dziecko nosze(głupek),a tu taka niespodzianka,nagle rano wody mi odeszły,a miałam takie przeczucie że wcześniej urodzę,ale głowa mi coś innego mówiła.Skurcze przepowiadające miałam z pierwszym synem całe dwa dni przed rozpocząeciem akcji,regularne co 10 min,no może przerwy były że co 20 czasem,ale całe 48 godzin,ale nie były one takie bolesne,tak jak na okres.
A co do znieczulenia,tutaj mogłam mieć taką możliwość ale nie chciałam,chociaż nikt mi tego nie proponował,jest dużo skutków ubocznych,to nic dobrego.
A co do znieczulenia,tutaj mogłam mieć taką możliwość ale nie chciałam,chociaż nikt mi tego nie proponował,jest dużo skutków ubocznych,to nic dobrego.
Ależ Aniu żadna z nas Ich na siłę nie wywala z brzucha - my po prostu nie możemy się już doczekać :D
No i żeby nie było - położna kazała mi wczoraj na siebie uważać, skoro dwa razy już się rozjechałam ;) a ja co? inteligentnie wczoraj Mężowi kazałam nadmuchać sobie piłkę - taką do ćwiczeń, i na niej usiadłam jak na zajęciach w sr, i sobie ruszałam bioderkami - wszystko pięknie ale po prawie 2 godzinach stwierdziłam że czas do łazienki i zonk - nie mogę wstać :/ w biodrach ból nieziemski - ruszyć nie mogłam, Mąż mnie podnosił ja z bólu krzyczę - istna komedia (jak dziś o tym pomyślę - wczoraj do śmiechu mi nie było). Mąż mnie "przełożył" z piłki na łózko a ja już na nim się wierciłam by wyprostować nogi - masakra!! W końcu się udało! Ale co się namęczyłam i powyłam z bólu to moje - piłce mówię przedporodowe nie! ;) fakt że ja mam 65cm, a na zajęciach mieliśmy większe :P
W związku z tym że dziś się dobrze czuję, oznak porodu zero - ide wykorzystać czas - poza domem ;P
No i żeby nie było - położna kazała mi wczoraj na siebie uważać, skoro dwa razy już się rozjechałam ;) a ja co? inteligentnie wczoraj Mężowi kazałam nadmuchać sobie piłkę - taką do ćwiczeń, i na niej usiadłam jak na zajęciach w sr, i sobie ruszałam bioderkami - wszystko pięknie ale po prawie 2 godzinach stwierdziłam że czas do łazienki i zonk - nie mogę wstać :/ w biodrach ból nieziemski - ruszyć nie mogłam, Mąż mnie podnosił ja z bólu krzyczę - istna komedia (jak dziś o tym pomyślę - wczoraj do śmiechu mi nie było). Mąż mnie "przełożył" z piłki na łózko a ja już na nim się wierciłam by wyprostować nogi - masakra!! W końcu się udało! Ale co się namęczyłam i powyłam z bólu to moje - piłce mówię przedporodowe nie! ;) fakt że ja mam 65cm, a na zajęciach mieliśmy większe :P
W związku z tym że dziś się dobrze czuję, oznak porodu zero - ide wykorzystać czas - poza domem ;P
Witam mnie jakis czas nie bylo bo mielismy przeprowadzke do wiekszego mieszkania wiec roboty masa, moj M to sie biedny nanosil ale juz wszystko przeniesione teraz powoli trzeba to ogarnac i najgorsze jest kombinowanie z meblami kuchennymi bo trzeba dopasowac do innego ukladu kuchni.
Dzisiaj ide do szkoly rodzenia na zajecia z parca w sumie zajecia dawno sie skonczyly ale na parcie to w 37 tygodniu trzeba sie zjawic, jestem ciekawa jak te cwiczenia wygladaja :-)
Dzisiaj ide do szkoly rodzenia na zajecia z parca w sumie zajecia dawno sie skonczyly ale na parcie to w 37 tygodniu trzeba sie zjawic, jestem ciekawa jak te cwiczenia wygladaja :-)
Andziaa, ćwiczenia z parcia, nazywane też "spychaniem" (jeśli mówimy o tym samym - położna kazała przyjść na nie po zakończeniu szkoły rodzenia, na 2 tyg przed terminem), wyglądały tak, że leżało się na wznak z ugiętymi nogami, położna kazała brać oddech i "spychać" brzuch w dół - powinnaś wykonać ruch brzuchem taki, że poczujesz, że napierasz i brzuch przesuwa ci się w dół ,ciężko to opisać. :) Trochę dziwne i zabawne ćwiczenie.
U nas niestety reakcja poszczepienna - małej ruszyła temperatura od wczoraj wieczorem. :( Dziś chcę, żeby ją obejrzał lekarz, wiem, że stan podgorączkowy do 38oC jest typowy i świadczy o tym, że szczepionka działa, a mała wytwarza przeciwciała, ale wolę dmuchać na zimne, czy nic przy okazji się nie przyplątało.
Oj, żeby już zwalczyła te mikroby i wszystko wróciło do normy. :| Dostaje Pedicetamol w kroplach i pozostaje czekać. :|
Oj, żeby już zwalczyła te mikroby i wszystko wróciło do normy. :| Dostaje Pedicetamol w kroplach i pozostaje czekać. :|
Wiem,wiem słoneczko,ale musicie jeszcze wytrzymać,przecież jesteście przed terminem,nie bójcie się wywoływania,napewno Was ominie,też się bałam,mi mało nie brakowało,jakieś 10 godzin hehe.
Bambosz nie wiem czy dobrze zrozumiałam,Twoja córcia wypija 170 ml teraz jako miesięczne niemowlę?
Dziś teściowa już wyjezdza,a miałam tak dobrze...jak my sobie damy radę,z moim urwisem starszym,niezle od niedawna pyskuje i buntuje się.
Bambosz nie wiem czy dobrze zrozumiałam,Twoja córcia wypija 170 ml teraz jako miesięczne niemowlę?
Dziś teściowa już wyjezdza,a miałam tak dobrze...jak my sobie damy radę,z moim urwisem starszym,niezle od niedawna pyskuje i buntuje się.
bylam u lekarza nic ciekawego moze to ze sprawdzil czy aby jest rozwarcie no jest ale na 1palec i tekst jeszcze z tydzien a ja do niego mam nadzieje ze nie hehe jak nie urodze we wtorek znowu do lekarza to powiedzialam ze moze juz sie nie zobaczymy jedynie w szpitalu he to zasmial i powiedzial no zobaczymy.te na końcówce wszystkie juz by chcialy miec przy sobie maleństwa tez jestem ciekawa jak malutka wyglada itp.aha no i waga spadla 300g moja oczwiscie.w czwartek na ktg i usg do szpitala zobaczymy ile mala wazyc bedzie?
Ja mam taką cieńsza "domową" plus cieplutki kaptur od bluzy :)
Już mnie nosiło że nie mam ciepłej czapki na wyjście, ale po chwili się uspokoiłam i przemyślałam sprawę :) do samochodu i od samochodu to wystarczy, a jak na prawdę zaczniemy wychodzić (po werandowaniu i te de) Mały może mieć już inny wymiar główki to Męża wyślę po czapkę ;P albo moja Mama kupi - to pikuś ;) nie ma co przesadzać ;)
Już mnie nosiło że nie mam ciepłej czapki na wyjście, ale po chwili się uspokoiłam i przemyślałam sprawę :) do samochodu i od samochodu to wystarczy, a jak na prawdę zaczniemy wychodzić (po werandowaniu i te de) Mały może mieć już inny wymiar główki to Męża wyślę po czapkę ;P albo moja Mama kupi - to pikuś ;) nie ma co przesadzać ;)
W Mothercare w Klifie w Gdyni są świetne czapeczki akurat na teraz - i są rozmiary 34, 36. Nie zimowe, akurat na jesień wczesną i późną - plus kapturek z kombinezonu są idealne na wyjście. Z uszami, wiązane pod szyją.
Oprócz tego kupiłam małej jeszcze dwie czapeczki z tego portalu: http://www.mamitati.pl/index.php - mają masę czapek, do wyboru, do koloru. Jakość OK.
Oprócz tego kupiłam małej jeszcze dwie czapeczki z tego portalu: http://www.mamitati.pl/index.php - mają masę czapek, do wyboru, do koloru. Jakość OK.
Hello :)
W niedziele zaczynam 40ty tydzień. Córcia dalej uparta.....ale chyba po prostu trafiła kosa na kamień :P
Ja zawsze taka byłam, że musiałam mieć wszytsko od razu. Byłam w gorącej wodzie kąpana i chciałam mieć i musiałąm mieć "TU I TERAZ, ZARAZ!"........A tu taka uparta babka siedzi mi w brzucholu :)
Swoją drogą... jak to dzieci - uczy cierpliwości mamę :) Wierzga mi w tym brzuchu, a mi już naprawdę ciężko :/
Bo nie dosć, że moje narządy, to są tak pokopane że czasem to aż oczami przewracam, to jeszcze ciężko mi się chodzi, bo bolą mnie kości, spojenie łonowe, pachwiny, a ostatnio nawet nogi. W nocy przy każdej próbie okręcenia się, to wybudzam się z bólu :/
Dziś wstałam rano i mam masę planów :P Zbałamuciłam męża przed pracą, teraz pranie, potem drugie pranie, prasowanie, gotowanie, sklep, sprzątanie, poczta, obiad i jakoś zleci :)
Może ruszy się ta małą kobitka w moim brzuszku ;)
Wczoraj i przedwczoraj byłam u mamy cały dzień.
Pieskiem jestem zachwycona :) (nie wiem czy wspominałam, ze sprawili sobie nowego Setera Irlandzkiego) Jest tak kochany ! a na spacerze, to aż jestem dumna :D
Może biegać bez smyczy. Przychodzi do nogi na zawołanie i jest tak piękny, że ludzie się nim zachwycają :D
Też chcę takiego !!! Normalnie rodzicom zazdroszczę :) :) :)
W niedziele zaczynam 40ty tydzień. Córcia dalej uparta.....ale chyba po prostu trafiła kosa na kamień :P
Ja zawsze taka byłam, że musiałam mieć wszytsko od razu. Byłam w gorącej wodzie kąpana i chciałam mieć i musiałąm mieć "TU I TERAZ, ZARAZ!"........A tu taka uparta babka siedzi mi w brzucholu :)
Swoją drogą... jak to dzieci - uczy cierpliwości mamę :) Wierzga mi w tym brzuchu, a mi już naprawdę ciężko :/
Bo nie dosć, że moje narządy, to są tak pokopane że czasem to aż oczami przewracam, to jeszcze ciężko mi się chodzi, bo bolą mnie kości, spojenie łonowe, pachwiny, a ostatnio nawet nogi. W nocy przy każdej próbie okręcenia się, to wybudzam się z bólu :/
Dziś wstałam rano i mam masę planów :P Zbałamuciłam męża przed pracą, teraz pranie, potem drugie pranie, prasowanie, gotowanie, sklep, sprzątanie, poczta, obiad i jakoś zleci :)
Może ruszy się ta małą kobitka w moim brzuszku ;)
Wczoraj i przedwczoraj byłam u mamy cały dzień.
Pieskiem jestem zachwycona :) (nie wiem czy wspominałam, ze sprawili sobie nowego Setera Irlandzkiego) Jest tak kochany ! a na spacerze, to aż jestem dumna :D
Może biegać bez smyczy. Przychodzi do nogi na zawołanie i jest tak piękny, że ludzie się nim zachwycają :D
Też chcę takiego !!! Normalnie rodzicom zazdroszczę :) :) :)
Tak się zastanawiałam co u Ciebie :P
Czyli uczysz się cierpliwości tak jak ja ;)
Kurcze - a ja cały czas się boję że się nie kapnę że to już i urodzę w domu :/
U mnie wczoraj byłą Mamcia i oczywiście "szalona Babcia" nie wytrzymała i co? Zanim do mnie dojechała (z Chełmu na Zaspę - bardzo daleko;P) to kupiła dla Małego kurteczkę :P oczywiście przywiozła skarpetki dla Małego i... niebieskie wieszaczki do dziecięcych ubranek ;P Szaleje Kobieta, szaleje ;P ubranka się już piorą coby na słoneczku mogły się suszyć :D
Czyli uczysz się cierpliwości tak jak ja ;)
Kurcze - a ja cały czas się boję że się nie kapnę że to już i urodzę w domu :/
U mnie wczoraj byłą Mamcia i oczywiście "szalona Babcia" nie wytrzymała i co? Zanim do mnie dojechała (z Chełmu na Zaspę - bardzo daleko;P) to kupiła dla Małego kurteczkę :P oczywiście przywiozła skarpetki dla Małego i... niebieskie wieszaczki do dziecięcych ubranek ;P Szaleje Kobieta, szaleje ;P ubranka się już piorą coby na słoneczku mogły się suszyć :D
ale jestem zła :((((( i strasznie mi smutno :(
Uwierzcie, albo i nie, ale wczoraj się oglądałam, jak zwykle podczas smarowania i miałam idealnie gładki brzuszek :(
A dzis - na dole brzucha, między pepkiem a spojeniem łonowym widze co ? czerwone rozstępy ! :( nie ma ich dużo... jakies 4-5, ale są :(
Myślałam, że ta "przyjemnośc" już mnie ominie, a tu niestety :(
wiem, wiem.... dzidzia najważniejsza itd. ale nie okłamujmy się :( przyjemne i fajne to nie jest :(
Uwierzcie, albo i nie, ale wczoraj się oglądałam, jak zwykle podczas smarowania i miałam idealnie gładki brzuszek :(
A dzis - na dole brzucha, między pepkiem a spojeniem łonowym widze co ? czerwone rozstępy ! :( nie ma ich dużo... jakies 4-5, ale są :(
Myślałam, że ta "przyjemnośc" już mnie ominie, a tu niestety :(
wiem, wiem.... dzidzia najważniejsza itd. ale nie okłamujmy się :( przyjemne i fajne to nie jest :(
Ja na brzuchu nie mam ani jednego rozstępu - ale na nogach :/ ach - ale już mam w domu maść contractubex (czy jakoś tak to się pisze:P) maść na blizny - mojemu koledze przeszło 20letnią bliznę "wymazało" a miał na policzku - więc może i rozstępowe blizny szybko i ładnie wymaże :P
Co do mrowień palców - ja u prawej dłoni od +/-5tyg mam zmrowiałe palce - moja dr powiedziała że to w ciąży normalne, że Mały gdzieś uciska i po porodzie przejdzie :)
To czekanie tak na mnie działa że co chwilę coś podjadam ;)
Co do mrowień palców - ja u prawej dłoni od +/-5tyg mam zmrowiałe palce - moja dr powiedziała że to w ciąży normalne, że Mały gdzieś uciska i po porodzie przejdzie :)
To czekanie tak na mnie działa że co chwilę coś podjadam ;)
Olimpia mi jakis czas temu tez wylazly na poczatku myslalam ze mi sie blizna od kolczyka w pepku (ktorego raz mialam i wypadl heh) rozciagnela ale po jakims czasie troche ich wyskoczylo nad pepkiem i pod tez nie za duzo i to samo zalamka co dziennie je ogladam. Smarowalam sie olejkami, balsamami i niestety :-\ ale ja czulam ze wyjda bo z okresu dojrzewania mam jasne na tylku i wew. stronie ud. Moja siostra po ciazy nie ma nic i moja mama tez nie miala, a ja mam takiego pecha a przytylam 11 kg wiec to chyba nie jest jakos strasznie duzo. Boje sie te co tp bedzie jak urodze bo wtedy tez moga wylazic.
Tak czulam Sloneczko ze mi maluch gdzies uciska i dlatego te mrowienia troche to wkurzajace heh
Mam teraz faze na drozdzowki z kakao :-)
Tak czulam Sloneczko ze mi maluch gdzies uciska i dlatego te mrowienia troche to wkurzajace heh
Mam teraz faze na drozdzowki z kakao :-)
Ja się strasznie cieszyłam, bo moja mama to ma przeorany brzuch jak nie wiem :/.... od żołądka po spojenie niestety.
No a u mnie.... nie ma ich tragicznie dużo. Trzeba się też przyjrzec, no, ale boję się, że "pójdą" dalej :/ a przez całą ciążę przytyłam równe 10 kg. więc tez nie dużo. Mam wrażenie, że jak brzuch mi się zaczął obniżać, to tam właśnie czułam jak coś pęka :/
chcę już rodzić i już ! :P
No a u mnie.... nie ma ich tragicznie dużo. Trzeba się też przyjrzec, no, ale boję się, że "pójdą" dalej :/ a przez całą ciążę przytyłam równe 10 kg. więc tez nie dużo. Mam wrażenie, że jak brzuch mi się zaczął obniżać, to tam właśnie czułam jak coś pęka :/
chcę już rodzić i już ! :P
hej kobietki bylam dzis na ktg i usg wszystko wporzadku mała przybiera na wadze a tyle stresu zwiazane z ta waga juz waży 3200 a w 36tyg ważyła niby 1996g jakos tak a po 2tyg robilam usg w szpitalu i wazyla prawie 3kg czyli przybiera i nie bedzie wcale malutka wielkie szczescie a martwilam sie ze cos jest nie tak.z tymi rozstepami to jest raczej dziedziczne ja tez mam i jakos mam gdzies smarowac kremami itp mloda nie jestem to mi tam zwisa czy zostana czy nie ale wiem ze dla młodych to jakas tragedia chca ładnie wygladac i pozniej odsłonic brzuszka w bikini na plaży to sie rozumie oczywiście.ja też chce juz pojechac urodzić moja piekna bo mam dosc juznocy nie przespanych przewracania z boku na bok itp.itd.
słoneczko czop odszedl a ty jeszcze na nozkach.ostatnio pisaliscie o czapeczkach i w co ubieracie ze szpitala.ja mam czapke jedna cienka a druga cieplejsza z polarkiem w srodku do ubrania wyprawke body kaftanik spioszki rekawiczki niedrapki i na to taki kombinezon różowy jesienny z futerka chociaz i tak samochodem bedziemy jechali ale to juz zimno jest niech ma cieplo niz zimno i od razu chora miala by byc.
Drogie mamusie!
Wasze maleństwo właśnie się urodziło? Czujecie się niepewnie w roli świeżo upieczonych rodziców? Macie mnóstwo pytań a nie macie czasu czytać książek i szukać odpowiedzi. Pomogę Wam odnaleźć się w dziecięcym świecie byście stworzyli wspaniały dom dla swojej pociechy.
Jestem psychologiem, trenerem szkoły dla rodziców, prywatnie mamą małej Madzi. Wiem jak ważne są pierwsze chwile życia dziecka a zarazem jak trudne mogą być. By nic nie przysłoniło radości z zostania rodzicami pomogę dopiąć wszystko na ostatni guzik.
zapraszam 605 731 704 Monika - baby concierge http://ogloszenia.trojmiasto.pl/dla-dziecka/ratunku-mamy-dziecko-baby-concierge-pomoze-ogl7429027.html
Wasze maleństwo właśnie się urodziło? Czujecie się niepewnie w roli świeżo upieczonych rodziców? Macie mnóstwo pytań a nie macie czasu czytać książek i szukać odpowiedzi. Pomogę Wam odnaleźć się w dziecięcym świecie byście stworzyli wspaniały dom dla swojej pociechy.
Jestem psychologiem, trenerem szkoły dla rodziców, prywatnie mamą małej Madzi. Wiem jak ważne są pierwsze chwile życia dziecka a zarazem jak trudne mogą być. By nic nie przysłoniło radości z zostania rodzicami pomogę dopiąć wszystko na ostatni guzik.
zapraszam 605 731 704 Monika - baby concierge http://ogloszenia.trojmiasto.pl/dla-dziecka/ratunku-mamy-dziecko-baby-concierge-pomoze-ogl7429027.html
No ja na wyjście ze szpitala przygotowałam body z długim rękawem ale takie zawiązywane jak kaftanik, pajacyk, spodenki, skarpetki i bluzę, ale jeśli będzie tak jak dziś to zamiast bluzy będzie kurtka (tak ta która wczoraj moja Mama kupiła;P) i takie a'la kapcie, bamboszki nie wiem jak to nazwać, by w stópki za zimno nie było :) niby do auta i z auta, ale u mnie dziś tu zimno i tak wieje że mi pół balkonu już wywiało :/
Wszystko zależy od pogody :)
No właśnie nadal na nogach :/ chce już urodzić!! dziś 17.10.2013 - idealna data!! I co? i cisza :/
Była chwilę temu u mnie położna, Mały tętno super, ja ciśnienie - ujdzie ;) powiedziała że obiad który wymyśliłam, żebym sobie lepiej podarowała... że jednak grzyby w ciąży to nie jest dobry pomysł - masz ci los a już rozmroziłam ;) no cóż Mąż zje wszystkie grzyby - ja zjem za rok/1,5 roku :P
Wszystko zależy od pogody :)
No właśnie nadal na nogach :/ chce już urodzić!! dziś 17.10.2013 - idealna data!! I co? i cisza :/
Była chwilę temu u mnie położna, Mały tętno super, ja ciśnienie - ujdzie ;) powiedziała że obiad który wymyśliłam, żebym sobie lepiej podarowała... że jednak grzyby w ciąży to nie jest dobry pomysł - masz ci los a już rozmroziłam ;) no cóż Mąż zje wszystkie grzyby - ja zjem za rok/1,5 roku :P
słoneczko - ja też unikałam grzybów w ciąży. jednak ryzyko jest....
tylko pieczarki jadłam :) ocvzywiście te ze sklepu ;P
Ja też uważam, że na moją małą 17 października to idealna data :D:D:D
tak naprawdę wg. ostatniej miesiączki to 18 października mi wychodzi :D dopiero z USG z 12 tyg. wyszedł 25 października. ....
Może ona lepiej woli ten pierwszy termin :P
Bo wiecie....najgorsze jest to, że chciałabym śmigac, żeby młodą wykurzyć, a po parunastu minutach stania albo chodzenia umieram, bo tak mnie wszytsko boli :/....
tylko pieczarki jadłam :) ocvzywiście te ze sklepu ;P
Ja też uważam, że na moją małą 17 października to idealna data :D:D:D
tak naprawdę wg. ostatniej miesiączki to 18 października mi wychodzi :D dopiero z USG z 12 tyg. wyszedł 25 października. ....
Może ona lepiej woli ten pierwszy termin :P
Bo wiecie....najgorsze jest to, że chciałabym śmigac, żeby młodą wykurzyć, a po parunastu minutach stania albo chodzenia umieram, bo tak mnie wszytsko boli :/....
wedlug mojej ostatniej miesiaczki to mi wychodzi na 12pazdziernika a z usg na 21.olimpia ja tez tak mam z tym sprzataniem ze troche porobie i juz mnie wszystko boli a najgorzej to z pomywaniem jest.wy cieszcie sie bo w bloku mieszkacie i nie musicie palic w piecu bo ja niby w bloku mieszkam ale takim 1pietrowym i mam piec w piwnicy to musze zejsc i sobie napalic jeszcze ot to.
Witajcie dziewczyny!
Ja tylko na chwilkę bo nie mam na nic czasu. Jak mały tylko śpi trzeba ogarnąć chatkę, poprać, poskładać, wyprasować (a tego jest zatwarzająca ilość, ciągle!!!) jakiś obiadek.. i to w przerwach na sen malucha.. a maluch coraz więcej przerw na czuwanie ma więc i czasu ja mam mniej :( chociaż ostatnio nawet dość długo potrafi zająć się sobą.. mąż od rana do wieczora w pracy więc wszystkim muszę się zająć sama, a co najgorsze o wszystkim pamiętać - a z tym przy zmęczeniu kiepsko!
Czas leci, minęły nam już 3 tygodnie! Wczoraj byliśmy na usg bioderek - wszystko w porządku! Tobiasz rośnie w oczach, powoli wyrasta z rozmiaru 56 (jak się urodził były za duże), pieluchy już rozm. 2, na szczęście te zakupione rozm 1 wystarczyły na styk i nic nie zostało, przez 3 tygodnie poszło 260 pieluch! Ilości olbrzymie!
Nadal udaje mi się utrzymać laktację, ale teraz jak się mały budzi częściej w dzień i czasami co godzinę go przystawiam to mleka brakuje :( dostaje butlę ale ilości dużych nadal nie pochłania. Znalazłam osobę, która sprzedaje mleko bebilon w płynie, w buteleczkach 90ml (oryginalne opakowanie zbiorcze) super sprawa na wyjazdy, ew. nocne dokarmianie, itp. Bardzo przydatne i cena też super bo za karton - 24 butelki 38 zl. W aptece 1 buteleczka jest prawie za 3 zl!
A co u mnie? 3 tygodnie połogu za mną. Rozstępów nadal nie widać - uff, musiałam kupić nowy biustonosz o rozmiar mniejszy w obwodzie ale o rozmiar większy w miseczce. Moja waga przez te 3 tygodnie ciągle spada, z 10kg ciążowych już nic nie zostało, dodatkowo moja waga pomniejszyła się już o 1,5 kg w stosunku do wagi wyjściowej! Zasługa karmienia piersią, spacerków i biegania domowego i koło malucha. Stwierdzam, że niemowlę to idealna kuracja odchudzająca, a jak jeszcze mieszka się samemu i ma się drugie dziecko to odchudzanie ekspres!
Dziewczyny miłego dnia życzę, widzę, że wasze skarby się nie spieszą.. chociaż taka pogoda brzydka to po co się śpieszyć :)
Ja tylko na chwilkę bo nie mam na nic czasu. Jak mały tylko śpi trzeba ogarnąć chatkę, poprać, poskładać, wyprasować (a tego jest zatwarzająca ilość, ciągle!!!) jakiś obiadek.. i to w przerwach na sen malucha.. a maluch coraz więcej przerw na czuwanie ma więc i czasu ja mam mniej :( chociaż ostatnio nawet dość długo potrafi zająć się sobą.. mąż od rana do wieczora w pracy więc wszystkim muszę się zająć sama, a co najgorsze o wszystkim pamiętać - a z tym przy zmęczeniu kiepsko!
Czas leci, minęły nam już 3 tygodnie! Wczoraj byliśmy na usg bioderek - wszystko w porządku! Tobiasz rośnie w oczach, powoli wyrasta z rozmiaru 56 (jak się urodził były za duże), pieluchy już rozm. 2, na szczęście te zakupione rozm 1 wystarczyły na styk i nic nie zostało, przez 3 tygodnie poszło 260 pieluch! Ilości olbrzymie!
Nadal udaje mi się utrzymać laktację, ale teraz jak się mały budzi częściej w dzień i czasami co godzinę go przystawiam to mleka brakuje :( dostaje butlę ale ilości dużych nadal nie pochłania. Znalazłam osobę, która sprzedaje mleko bebilon w płynie, w buteleczkach 90ml (oryginalne opakowanie zbiorcze) super sprawa na wyjazdy, ew. nocne dokarmianie, itp. Bardzo przydatne i cena też super bo za karton - 24 butelki 38 zl. W aptece 1 buteleczka jest prawie za 3 zl!
A co u mnie? 3 tygodnie połogu za mną. Rozstępów nadal nie widać - uff, musiałam kupić nowy biustonosz o rozmiar mniejszy w obwodzie ale o rozmiar większy w miseczce. Moja waga przez te 3 tygodnie ciągle spada, z 10kg ciążowych już nic nie zostało, dodatkowo moja waga pomniejszyła się już o 1,5 kg w stosunku do wagi wyjściowej! Zasługa karmienia piersią, spacerków i biegania domowego i koło malucha. Stwierdzam, że niemowlę to idealna kuracja odchudzająca, a jak jeszcze mieszka się samemu i ma się drugie dziecko to odchudzanie ekspres!
Dziewczyny miłego dnia życzę, widzę, że wasze skarby się nie spieszą.. chociaż taka pogoda brzydka to po co się śpieszyć :)
Cześć Dziewczyny,
U nas mineły już 2 tygodnie. Antosia jest małym aniołkiem, który je i śpi. Karmię cały czas piersią i jest z tego bardzo szczęśliwa. Od jutra jak będzie ładna pogoda to planujemy wyjść na pierwszy spacer:) Mam problem co do ustalania stałego rytmu dnia. Chciałabym ją kąpać o 20 ale przeważnie ona o tej porze się budzi a tu trzeba jeszcze nakarmić przed kąpielą. Powiedzcie mi czy u takiego maleństwa uda się ustalić stały rytm dnia bo nie mam sumienia aby ją budzić na kąpiel. a może te stałe pory dopiero same się ustalą? jak Wy robicie u swoich dzieci?
Pozdrawiam i życzę powodzenia dziewczyną jeszcze nie rozpakowanym :)
U nas mineły już 2 tygodnie. Antosia jest małym aniołkiem, który je i śpi. Karmię cały czas piersią i jest z tego bardzo szczęśliwa. Od jutra jak będzie ładna pogoda to planujemy wyjść na pierwszy spacer:) Mam problem co do ustalania stałego rytmu dnia. Chciałabym ją kąpać o 20 ale przeważnie ona o tej porze się budzi a tu trzeba jeszcze nakarmić przed kąpielą. Powiedzcie mi czy u takiego maleństwa uda się ustalić stały rytm dnia bo nie mam sumienia aby ją budzić na kąpiel. a może te stałe pory dopiero same się ustalą? jak Wy robicie u swoich dzieci?
Pozdrawiam i życzę powodzenia dziewczyną jeszcze nie rozpakowanym :)
Cześć dziewczyny, z tymi rozstępami to was pocieszę, ja mam CAŁY brzuch w rozstępach, i do tego na udach. Nie wygląda to ładnie, wiem. Ale jakoś się tym nie przejmuję bardzo, nie mialam na to wpływu chodź smarowałam się i oliwka i kremem na rozstępy, no niestety. Jak bym mialam te 4-5 to bym się cieszyła, uwierzcie :D
Tak to już jest, jednym wychdzą, drugim ani jeden nie wyjdzie.
U mnie minął tydzień i dwa dni, malutka grzeczna jak aniołek ;)
Asia- co do kąpieli, to ja kąpie małą ok.19 , bo tak akurat się budzi, i mi ta godzina jak najbardziej pasuje. Jak się obudzi o 18, chwle po to juz ja powoli szykuje do kąpania. Później musialabym ją koło 21-22 myć a to już za późno jak dla mnie.
no i powodzenia dziewczyny, już wam zostało kilka dni do terminu tylko, oby tylko dzieciaczki chciały w terminie wszystkie wyjść :))
Tak to już jest, jednym wychdzą, drugim ani jeden nie wyjdzie.
U mnie minął tydzień i dwa dni, malutka grzeczna jak aniołek ;)
Asia- co do kąpieli, to ja kąpie małą ok.19 , bo tak akurat się budzi, i mi ta godzina jak najbardziej pasuje. Jak się obudzi o 18, chwle po to juz ja powoli szykuje do kąpania. Później musialabym ją koło 21-22 myć a to już za późno jak dla mnie.
no i powodzenia dziewczyny, już wam zostało kilka dni do terminu tylko, oby tylko dzieciaczki chciały w terminie wszystkie wyjść :))
no własnie termin tuż,tuż a tu nic chociaz lekkie bole sa ale to pikuś ja już bym chciala jechac bo juz poród mi sie po nocach śni.no ciekawe czy moja bedzie taka grzeczna he.apropo karmienia ściagacie sobie pokarm i przechowujecie może ile takie mleko odciągniete mozna przechowywać i czy pozniej w mikrofali odgrzać normalnie nic sie z nim nie stanie.
MamaM przystawiaj malego jak najczesciej, masz po prostu kryzys laktacyjny3 tygodnia, potem bedzie jeszcze w 6 i pozniej w 3 miesiacu. Kilka dni i minie.
Kamisia trzymamy kciuki , powodzenia. Zycze szybkiej akcji porodowej :)
My sie wlasnie karmimy, mala jak zasneoa przed 22 to te 6,5h w nocy wytrzymuje.
Nie pociesze Was , bo my nadal nie mamy stalego rytmu dnia. Kapiel miedzy 19-20 a potem karmie, karmie i karmie , mala wieczorem wisi na cycku caly czas.
W domu za duzo nie spi, na spacerze lub jak gdzies jedziemy do owszem. Potrafi 3,5 h ciagiem przespac, jak nie spi to c ogodz karmie.
Wczoraj bylismy na usg , wszystk jest ok, ale brzuszek mocno zagazowany, a my kolek nie mamy, czasem nad ranem sie prezy i baki wyciska ale nie placze.
Kamisia trzymamy kciuki , powodzenia. Zycze szybkiej akcji porodowej :)
My sie wlasnie karmimy, mala jak zasneoa przed 22 to te 6,5h w nocy wytrzymuje.
Nie pociesze Was , bo my nadal nie mamy stalego rytmu dnia. Kapiel miedzy 19-20 a potem karmie, karmie i karmie , mala wieczorem wisi na cycku caly czas.
W domu za duzo nie spi, na spacerze lub jak gdzies jedziemy do owszem. Potrafi 3,5 h ciagiem przespac, jak nie spi to c ogodz karmie.
Wczoraj bylismy na usg , wszystk jest ok, ale brzuszek mocno zagazowany, a my kolek nie mamy, czasem nad ranem sie prezy i baki wyciska ale nie placze.
O ja !!! Kamisia - powodzenia :):):) oby szybko poszło ! i koniecznie daj znać po :)
Mama - cieszę się że z bioderkami Tobiaszka jest ok :) No i faktycznie w takim ruchu jak jestes, to kuracja odchudzająca migusiem Ci pójdzie ;)
Ja wczoraj byłam u mamy cały dzień, bo mąż pracował dosłownie ulice dalej i jakoś tak bezpieczniej i bliżej się czułam :P
A nie śpię od 5:30 :/... i tak mam w zasadzie od trzech dni :/ a w nocy podczas okręcania się, to wciąż się budzę, bo mnie tak brzuch boli :(
Młoda niemiłosiernie uciska :(... Mam w zasadzie mnóstwo rzeczy dziś w planach.....prasowanie, pranie, odkurzanie, mycie łazienki itp. Ale miednica tak mnie boli, że ledwo łazę :/....brzuch mi opadł dość mocno i naciska tam na dół na spojenie..ehhh......
No i nie wiem czy dam radę to wszytsko zrobić, bo jeszcze mi coś hormony buzują :/
Mąż poszedł juz do pracy, nie wiadomo o któej będzie :/... pewnie późno, a ja cały dzień sama :( zjadłam śniadanie.... może jeszcze z godzinkę się pobyczę i zabiorę się do roboty.
A wczoraj to myślałam, że szału dostanę.... co 20 minut telefony i smsy czy urodziłam :/... gdyby nie to, że moja mama by się denerwowała, to chyba bym wyłączyła telefon !
A już najgorzej to mnie wnerwia jedna koleżanka, co już mi się pchała do szpitala :/
Ona mi wczoraj pisze o 13:00, że kończy pracę o 14:30 i wpadnie do mnie na kawkę :/ No co za tupet !
Napisałam jej grzecznie, że jestem cały dzień u mamy niestety, więc odpada.
A ta mi na to: a to wtedy jutro. A jak Ulka ?
To jej odpisałam, że jutro też nie wiem czy będę. a Ulka siedzi w brzuchu.
A ta mi znów - a jakie rokowania? To kiedy mogę przyjść ?
NO ZESZ KU.......... ! Myślałam, że padnę!
No jest tak bezczelna, że aż mnie mdli !'
Odpisałam, że o rokowanie to trzeba Ulki zapytać, a co do spotkania, to ciężko mi powiedziec kiedy będę w domu :/
Skłamałam, bo mnie to wnerwia!!
całe 9 miesięcy nie przychodziła a teraz mi się pakuje do domu! Co ja jestem kurde jakiś okaz?! słoń w cyrku do oglądania?!
Naprawdę ludzie taktu nie mają. No niech pomyślą, że tej kobiecie też jest już cieżko... może dzis nie będę miałą siły posprzątać...a jeszcze coś upiec do poczęstowania czy chociaz wyjsc do sklepu do ciasto....
Potem nie wyrobiła, to swojego chłopaka "nasłała", na mojego mężą i też jak nigdy do niegonie dzwonił, to nagle wczoraj chyba ze 3 razy się próbował dobić :/
Mama - cieszę się że z bioderkami Tobiaszka jest ok :) No i faktycznie w takim ruchu jak jestes, to kuracja odchudzająca migusiem Ci pójdzie ;)
Ja wczoraj byłam u mamy cały dzień, bo mąż pracował dosłownie ulice dalej i jakoś tak bezpieczniej i bliżej się czułam :P
A nie śpię od 5:30 :/... i tak mam w zasadzie od trzech dni :/ a w nocy podczas okręcania się, to wciąż się budzę, bo mnie tak brzuch boli :(
Młoda niemiłosiernie uciska :(... Mam w zasadzie mnóstwo rzeczy dziś w planach.....prasowanie, pranie, odkurzanie, mycie łazienki itp. Ale miednica tak mnie boli, że ledwo łazę :/....brzuch mi opadł dość mocno i naciska tam na dół na spojenie..ehhh......
No i nie wiem czy dam radę to wszytsko zrobić, bo jeszcze mi coś hormony buzują :/
Mąż poszedł juz do pracy, nie wiadomo o któej będzie :/... pewnie późno, a ja cały dzień sama :( zjadłam śniadanie.... może jeszcze z godzinkę się pobyczę i zabiorę się do roboty.
A wczoraj to myślałam, że szału dostanę.... co 20 minut telefony i smsy czy urodziłam :/... gdyby nie to, że moja mama by się denerwowała, to chyba bym wyłączyła telefon !
A już najgorzej to mnie wnerwia jedna koleżanka, co już mi się pchała do szpitala :/
Ona mi wczoraj pisze o 13:00, że kończy pracę o 14:30 i wpadnie do mnie na kawkę :/ No co za tupet !
Napisałam jej grzecznie, że jestem cały dzień u mamy niestety, więc odpada.
A ta mi na to: a to wtedy jutro. A jak Ulka ?
To jej odpisałam, że jutro też nie wiem czy będę. a Ulka siedzi w brzuchu.
A ta mi znów - a jakie rokowania? To kiedy mogę przyjść ?
NO ZESZ KU.......... ! Myślałam, że padnę!
No jest tak bezczelna, że aż mnie mdli !'
Odpisałam, że o rokowanie to trzeba Ulki zapytać, a co do spotkania, to ciężko mi powiedziec kiedy będę w domu :/
Skłamałam, bo mnie to wnerwia!!
całe 9 miesięcy nie przychodziła a teraz mi się pakuje do domu! Co ja jestem kurde jakiś okaz?! słoń w cyrku do oglądania?!
Naprawdę ludzie taktu nie mają. No niech pomyślą, że tej kobiecie też jest już cieżko... może dzis nie będę miałą siły posprzątać...a jeszcze coś upiec do poczęstowania czy chociaz wyjsc do sklepu do ciasto....
Potem nie wyrobiła, to swojego chłopaka "nasłała", na mojego mężą i też jak nigdy do niegonie dzwonił, to nagle wczoraj chyba ze 3 razy się próbował dobić :/
Kamisia mam nadzieje ze juz w szpitalu jestes!! Kilka razy zesmy pisaly ze jak wody odejda trzeba max po 2 godz byc w szpitalu bo dziecko moze sie udusic!! Mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczylo i kasz juz Maluszka w ramionach!!
Moj uparciuch sprawdza moja cierpliwosc:/ na 10mam ktg wiec opuszczam forum nadrobie pozniej i sie odezwe!! Milego dnia dziewczyny!!
P.S. ja dopier wstaje - ale zem pospala!! Nie pamietam kiedy ostatnio tak dlugo spalam;)
Moj uparciuch sprawdza moja cierpliwosc:/ na 10mam ktg wiec opuszczam forum nadrobie pozniej i sie odezwe!! Milego dnia dziewczyny!!
P.S. ja dopier wstaje - ale zem pospala!! Nie pamietam kiedy ostatnio tak dlugo spalam;)
Czesc dziewczyny :-)
A więc urodziłam 07.10 synka 3100 g i 55 cm, miałam najpierw naturalny poszłam do partych ale tetno zanikalo i skończyło się na cesarce, szpital Wojewódzki bomba-patologia najpierw - Obsługa świetną, wszyscy życzliwi, potem na nowordkach 4 dni byliśmy i muszę Wam powiedzieć że jeszcze lepiej było, po porodzie ordynator ciągle przychodził do nas, położne latały wokół nas, miałam problem z laktacja -pokazały wszystko. Po prostu strasznie zadowolona jestem.
Maluszek dużo śpi, ładnie je ale z zasnieciem ma wielki problem, na rękach 2 godz zasypia i wtedy odkładam go. Uczymy się siebie, na szczęście w nocy śpię 5,6 godz:-) uciekam, miłego dnia
A więc urodziłam 07.10 synka 3100 g i 55 cm, miałam najpierw naturalny poszłam do partych ale tetno zanikalo i skończyło się na cesarce, szpital Wojewódzki bomba-patologia najpierw - Obsługa świetną, wszyscy życzliwi, potem na nowordkach 4 dni byliśmy i muszę Wam powiedzieć że jeszcze lepiej było, po porodzie ordynator ciągle przychodził do nas, położne latały wokół nas, miałam problem z laktacja -pokazały wszystko. Po prostu strasznie zadowolona jestem.
Maluszek dużo śpi, ładnie je ale z zasnieciem ma wielki problem, na rękach 2 godz zasypia i wtedy odkładam go. Uczymy się siebie, na szczęście w nocy śpię 5,6 godz:-) uciekam, miłego dnia
Hej dziewczyny.
Dziś o 3.05 urodziłam córeczkę Annę, waga 3355g.
Wody odeszły mi w drodze z lotniska, o 18.20, odbieralismy teściową. Do domu godzinka, wody chlusnely mi 2x samochodzie. W domu musiałam pokazać teściowej co i jak bo zostawala z Jasiem.
Na porodowce skurcze były słabe co 5,6 min, potem zwolniły, zbytnio nie uwierzyli mi że tyle wód mi odeszło, bo wkladka teraz sucha i że to tylko czop odchodzi. Odeslali do domu o 23, po godzinie skurcze się wzmocniły i były bardzo nieregularne. Jednym razem skurcze praktycznie przeszły w jeden ciągły. Do szpitala mamy ok 10 min, chwycily mnie w samochodzie parte. Przed szpitalem byliśmy o 2.55, akurat wychodziła jakaś położona, wózka żadnego, 5 min zajęło mi przejście między partymi do sali. Potem 1 parte już nie wstrzymywane pojawiła się główka, 2 parte skurcze reszta małej. O 3.05 miałam ją już w ramionach :)
Corcia jest super, ma gęsta czupryne, i cyca zalapala od razu.
Po 7 h wyszliśmy, teraz leze w spokoju u siebie w łóżku, mała śpi w kolysce obok a ją wciąż nie mogę uwierzyć że już po.
Dosyć boleśnie obkurcza mi się macica, ponoć bardziej właśnie boli przy kolejnym dziecku :/
Jak się ogarne uaktualnie listę.
Powodzenia wszystkim przed i w trakcie, i gratulacje po. Teraz idę spać, bo od wczoraj spalam tylko 1h.
Dziś o 3.05 urodziłam córeczkę Annę, waga 3355g.
Wody odeszły mi w drodze z lotniska, o 18.20, odbieralismy teściową. Do domu godzinka, wody chlusnely mi 2x samochodzie. W domu musiałam pokazać teściowej co i jak bo zostawala z Jasiem.
Na porodowce skurcze były słabe co 5,6 min, potem zwolniły, zbytnio nie uwierzyli mi że tyle wód mi odeszło, bo wkladka teraz sucha i że to tylko czop odchodzi. Odeslali do domu o 23, po godzinie skurcze się wzmocniły i były bardzo nieregularne. Jednym razem skurcze praktycznie przeszły w jeden ciągły. Do szpitala mamy ok 10 min, chwycily mnie w samochodzie parte. Przed szpitalem byliśmy o 2.55, akurat wychodziła jakaś położona, wózka żadnego, 5 min zajęło mi przejście między partymi do sali. Potem 1 parte już nie wstrzymywane pojawiła się główka, 2 parte skurcze reszta małej. O 3.05 miałam ją już w ramionach :)
Corcia jest super, ma gęsta czupryne, i cyca zalapala od razu.
Po 7 h wyszliśmy, teraz leze w spokoju u siebie w łóżku, mała śpi w kolysce obok a ją wciąż nie mogę uwierzyć że już po.
Dosyć boleśnie obkurcza mi się macica, ponoć bardziej właśnie boli przy kolejnym dziecku :/
Jak się ogarne uaktualnie listę.
Powodzenia wszystkim przed i w trakcie, i gratulacje po. Teraz idę spać, bo od wczoraj spalam tylko 1h.
Dziewczyny - Kristi i Lucy - gratuluję!!!!!!! I zazdroszczę - ja już chcę mieć Synusia w ramionach!!
Mi moja dr powiedziała dziś że przeszło 2 palce rozwarcie, zrobiła masaż szyjki i powiedziała że dół jest gotowy do porodu - ale wg ktg nawet najmniejszego skurczu nie miałam - mało tego okazało się wczoraj że nie tylko mojej strony ale też ze strony Męża, żadna nie miała skurczy z pierwszej fazy, wszystkie od razu parte ;) i nie dziwcie się że boję się że urodzę w domu :P Aaa ai Mały Klusek znów urósł i w zależności od pomiaru 4200-4400gram :P
Mi moja dr powiedziała dziś że przeszło 2 palce rozwarcie, zrobiła masaż szyjki i powiedziała że dół jest gotowy do porodu - ale wg ktg nawet najmniejszego skurczu nie miałam - mało tego okazało się wczoraj że nie tylko mojej strony ale też ze strony Męża, żadna nie miała skurczy z pierwszej fazy, wszystkie od razu parte ;) i nie dziwcie się że boję się że urodzę w domu :P Aaa ai Mały Klusek znów urósł i w zależności od pomiaru 4200-4400gram :P
Kristi i Lucy Gratuluje :-) ja juz tez chce synka miec przy sobie :-)
Olimpia to ja sie Tobie nie dziwie ze sie wkur**wiasz kolezanka jakas malo kumata jest hehe.
Sloneczko ladna wage juz ma synek :-) ja bym chyba dla malucha tez zabrala torbe bo jak Cie zostawia to juz wszystko bedziesz miala.
Ja dzisiaj bylam u lekarza i synek wazy 3200 szyjka ok myslalam ze moze juz cos sie zacznie skracac ale niestety heh przeplywy dobre, ktg ok i za tydzien kolejna wizyta. Lozeczko w koncu skrecone teraz jeszcze wypiore oslonke materaca i juz mozna szykowac :-)
Olimpia to ja sie Tobie nie dziwie ze sie wkur**wiasz kolezanka jakas malo kumata jest hehe.
Sloneczko ladna wage juz ma synek :-) ja bym chyba dla malucha tez zabrala torbe bo jak Cie zostawia to juz wszystko bedziesz miala.
Ja dzisiaj bylam u lekarza i synek wazy 3200 szyjka ok myslalam ze moze juz cos sie zacznie skracac ale niestety heh przeplywy dobre, ktg ok i za tydzien kolejna wizyta. Lozeczko w koncu skrecone teraz jeszcze wypiore oslonke materaca i juz mozna szykowac :-)
hej. To i ja sie rozpakuję :)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
lucy80 - 19.10.2013 (31.10), córeczka Anna, 3355g
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
lucy80 - 19.10.2013 (31.10), córeczka Anna, 3355g
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
Mi wlasnie dzis mija 3 dzien po terminie i zastanawiam co teraz:P gin mówił zeby tak 3,4 dni po stawić sie na izbe przyjec na ktg w szpitalu w ktorym chce rodzic- czyli na klinicznej. Orientujecie sie jak to wyglada? jak jest ok ktg to odsyłaja do domu czy wywołują? nie chciałabym miec wywoływanego jesli z małą jest wszystko ok, pewnie jak bedzie gotowa to wyjdzie...
Witam wszystkie Mamusie :-)
Gratuluję tym które już mają swoje Maluszki przy sobie
Jeśli Wam to nie przeszkadza troszkę się wtrącę :-) Troszkę Was podczytuję bo sama spodziewam się synka (jestem 5 dni po terminie) To moja druga pociecha, pierwsza córeczka latem skończyła 2 latka
Czekam z niecierpliwością bo w nocy miałam skurcze, które po półtorej godz ustały i do teraz cisza :-(
Za pierwszym razem (choć nie chciałam) wylądowałam w wojewódzkim i spędziłam tam po porodzie tydzień a złego słowa powiedzieć nie mogę dlatego tym razem jadę prosto tam więc cieszy mnie opinia jednej z Koleżanek która wyżej chwali sobie ich opiekę (przy okazji przekażę :-)
Słoneczko podobnie jak Ty mój syn prawie tydzień temu ważył wg usg 4kg więc drżę... Córka miała 3kg jak z 10-dniowym opóźnieniem przyszła na świat dlatego jestem trochę przerażona
Co do usg bioderek poprę słowa MamyM- doktor Sieliwończyk (tylko te dwa lata temu przyjmował na Miszewskiego we Wrzeszczu)
Ale się rozpisałam.... Pozdrawiam
Gratuluję tym które już mają swoje Maluszki przy sobie
Jeśli Wam to nie przeszkadza troszkę się wtrącę :-) Troszkę Was podczytuję bo sama spodziewam się synka (jestem 5 dni po terminie) To moja druga pociecha, pierwsza córeczka latem skończyła 2 latka
Czekam z niecierpliwością bo w nocy miałam skurcze, które po półtorej godz ustały i do teraz cisza :-(
Za pierwszym razem (choć nie chciałam) wylądowałam w wojewódzkim i spędziłam tam po porodzie tydzień a złego słowa powiedzieć nie mogę dlatego tym razem jadę prosto tam więc cieszy mnie opinia jednej z Koleżanek która wyżej chwali sobie ich opiekę (przy okazji przekażę :-)
Słoneczko podobnie jak Ty mój syn prawie tydzień temu ważył wg usg 4kg więc drżę... Córka miała 3kg jak z 10-dniowym opóźnieniem przyszła na świat dlatego jestem trochę przerażona
Co do usg bioderek poprę słowa MamyM- doktor Sieliwończyk (tylko te dwa lata temu przyjmował na Miszewskiego we Wrzeszczu)
Ale się rozpisałam.... Pozdrawiam
Witam kobietki. Czasem cos pisalam, ale generalnie funkcjonuje jako stala podczytujaca :) 17 pazdziernika przyszedl na swiat moj synek. Podobnie jak przy pierwszym porodzie, tym razem tez wybralam szpital wojewodzki. Ponownie jestem zadowolona :) Urodzilam po terminie 5 dni. Urodzilam w sumie dosc szybko, ale mam wrazenie przez ten postep porodu bol byl wiekszy niz za pierwszym razem. Generalnie od wejscia na izbe przyjec (nie bylam pewna czy mnie przyjma, bo skurcze nieregularne co 7-8 minut) do pojawienia sie na swiecie malenstwa minelo 4 godziny. Karmimy sie piersia i generalnie glownie spimy i jemy :) jesli ktos ma pytania odnosnie szpitala lub porodu to sluze informacjami :)
Lucy, Periri - gratuluję maleństw. :) Lucy, z tym odsyłaniem do domu to jakaś masakra! Prawie urodziłaś na ulicy, jak rozumiem. :/ Dobrze, że wszystko się szczęśliwie skończyło.
Pisałyście trochę postów wcześniej o rozstępach. Ja całą ciążę nie miałam ani jednego, a tuż po porodzie wywaliło mi na brzuchu piękną kolekcję. Po prostu porażka, na szczęście kończą się pod pępkiem, ale sporo ich. Trudno, musimy się nauczyć żyć razem. :) :(
Leciałam wczoraj z moją córcią samolotem. Najgorsze było przejście przez kontrolę i bramki, bo byłam sama z tobołami i fotelikiem z małą, okazało się, że przed przejściem przez bramkę trzeba dziecku zdjąć kapturek i czapeczkę - porażka jakaś, bo cała hala to był jeden wielki przeciąg. Dodatkowo stałyśmy w kolejce podpitych Mediolańczyków. No, ale dałyśmy radę.
Natomiast w samolocie - mega szok, bo mała przespała całą podróż, od a do zet. Byłam uzbrojona w dwie butelki z herbatkami, smoczek - a ona nic, ułożyła mi się na kolanach i spała jak aniołek przez starty i lądowania i komunikaty z interkomu. Wielka ulga. :)
Pisałyście trochę postów wcześniej o rozstępach. Ja całą ciążę nie miałam ani jednego, a tuż po porodzie wywaliło mi na brzuchu piękną kolekcję. Po prostu porażka, na szczęście kończą się pod pępkiem, ale sporo ich. Trudno, musimy się nauczyć żyć razem. :) :(
Leciałam wczoraj z moją córcią samolotem. Najgorsze było przejście przez kontrolę i bramki, bo byłam sama z tobołami i fotelikiem z małą, okazało się, że przed przejściem przez bramkę trzeba dziecku zdjąć kapturek i czapeczkę - porażka jakaś, bo cała hala to był jeden wielki przeciąg. Dodatkowo stałyśmy w kolejce podpitych Mediolańczyków. No, ale dałyśmy radę.
Natomiast w samolocie - mega szok, bo mała przespała całą podróż, od a do zet. Byłam uzbrojona w dwie butelki z herbatkami, smoczek - a ona nic, ułożyła mi się na kolanach i spała jak aniołek przez starty i lądowania i komunikaty z interkomu. Wielka ulga. :)
Bambosz - ciesze się, że z mała nie było problemów w samolocie :)
A co do rozstępów, to też słyszałam, że się pojawiają niektórym po porodzie :/
Mi się pojawiła kilka sztuk niedużych powyżej spojenia łonowego. Zobaczymy jak będą blednąć później i co się stanie dalej po porodzie.
Ja pierwsze dwa dni miałąm z ich powodu mega doła, a jak mąz je zobaczył, to powiedział: "eeeee.....tam. tego wcale nie widać. Nie przesadzaj." :P
No faktycznie jak założyłabym majtki z trochę wyższym stanem, to ich nie byłoby widać, więc może jeszcze bez skrępowania założę bikini :)
I wcale już nie jestem na te rozstępy taka zła ;)
Ciekawe jak tam słoneczko :)
Dziewczyny a ja się dziś w nocy zdenerwowałam... mam noc w plecy :P Do 3:30 nie spałam :P
Nie wiem czy Wam mówiłam, ale moja sąsiadka - ścianę obok miała termin ten sam co ja :) No i po 1:00 słyszę u nich pospolite ruszenie! :)
No i pojechali - z Torbą :D Także na bank koleżanka mojej córki się właśnie rodzi albo już urodziła :D
I tak się tym przejęłam, że juz nie mogłam później spać :P
Poza tym moja przyjacióła, to jest tak przejęta moim stanem, że poszła do jakiegoś jasnowidza :P i ten powiedział, że od dziś urodzę za 4-5 dni :D
więc jakoś się denerwuje teraz o !
A co do rozstępów, to też słyszałam, że się pojawiają niektórym po porodzie :/
Mi się pojawiła kilka sztuk niedużych powyżej spojenia łonowego. Zobaczymy jak będą blednąć później i co się stanie dalej po porodzie.
Ja pierwsze dwa dni miałąm z ich powodu mega doła, a jak mąz je zobaczył, to powiedział: "eeeee.....tam. tego wcale nie widać. Nie przesadzaj." :P
No faktycznie jak założyłabym majtki z trochę wyższym stanem, to ich nie byłoby widać, więc może jeszcze bez skrępowania założę bikini :)
I wcale już nie jestem na te rozstępy taka zła ;)
Ciekawe jak tam słoneczko :)
Dziewczyny a ja się dziś w nocy zdenerwowałam... mam noc w plecy :P Do 3:30 nie spałam :P
Nie wiem czy Wam mówiłam, ale moja sąsiadka - ścianę obok miała termin ten sam co ja :) No i po 1:00 słyszę u nich pospolite ruszenie! :)
No i pojechali - z Torbą :D Także na bank koleżanka mojej córki się właśnie rodzi albo już urodziła :D
I tak się tym przejęłam, że juz nie mogłam później spać :P
Poza tym moja przyjacióła, to jest tak przejęta moim stanem, że poszła do jakiegoś jasnowidza :P i ten powiedział, że od dziś urodzę za 4-5 dni :D
więc jakoś się denerwuje teraz o !
Odnośnie USG bioderek (i USG w ogóle) - polecam gorąco dr Kujawę, przyjmuje na Opolskiej w Gdańsku. Niezależnie od siebie poleciło go dwóch bardzo sensownych pediatrów. Dr Kujawa wygląda młodo, ale ma spore doświadczenie; moja córcia, z racji ciąży cukrzycowej, miała robione USG bioderek, brzuszka i główki - doktor wykonał te trzy badania bez zbędnego przedłużania, a jednocześnie niezwykle starannie i z pełnym poszanowaniem praw małego pacjenta. :)
O jego klasie jako specjalisty świadczy moim zdaniem to, że zauważył u małej nieznacznie powiększoną miedniczkę nerkową i uczulił mnie, abym sprawdziła to ponownie za 12 tygodni.
Ogółem - jest świetny. Koszt jednego badania - 120 PLN. I niespodzianka - wykonał trzy badania, skasował za dwa.
O jego klasie jako specjalisty świadczy moim zdaniem to, że zauważył u małej nieznacznie powiększoną miedniczkę nerkową i uczulił mnie, abym sprawdziła to ponownie za 12 tygodni.
Ogółem - jest świetny. Koszt jednego badania - 120 PLN. I niespodzianka - wykonał trzy badania, skasował za dwa.
Ja też jestem ciekawa :)
No i mam nie lada kłopot.
Miałam jutro się zgłosić na KTG gdzie pracuje mój lekarz. No i jest problem, bo jak się okazało - jego nie ma :/ jest na dłuższym zwolnieniu :/... prywatne telefony są wyłączone.
w piatek mija mi termin porodu, a on włąsnie kazał przyjsc do niego na oddział na to ktd i wtedy mieliśmy radzić co dalej :/
Dzwoniłam do szpitala, co z tym KTG. powiedzieli że jak nie ma wskazań, to ewentualnie mogą zrobić odpłatnie :/ jeżeli nie czuję potrzeby :/...bez sensu.... nie wiem teraz co robić :/
Pomijam fakt, że w piątek kończy mi się zwolnienie i co ??
powiedzieli ze oni w szpitalu nie wypisza.
wiecie... inaczej jak by był doktor...chodzę do niego prywatnie, to i by mi wypisał, bo tak byliśmy umówieni...a tak - jego nie ma. qrde juz sama nie wiem co robić.....
chyba jak nie urodzę do piątku, to i będę musiała wybulić znów kasę i iśc do jakiegoś innego lekarza :/... no bo co innego mam zrobic ? :/
Dzwoniłam jeszcze do przychodni tam gdzie do niego też chodziłam - to przychodnia przyszpitalna. i znów mnie odesłali :/
Oczywisćie na Izbę przyjęć, to im powiedziałąm, że włąśnie Izba mnie do nich przysłąła.
ze przeciez nie mogę zostać bez opieki ginekologicznej teraz pod koniec ciąży!! Kazali mi zadzwonić w piatek jak będzie "ktoś inny". nie wiem czemu :/
Ja się chyba w piatek tam osobiście udam w terminie porodu i zrobię raban :/
Wiecie, to juz nie chodzi o ktg, bo młodą czuję...... nawet baaaardzo mocno i to mnie bardziej martwi :P
Ale chodzi o to - co ja mam dalej robić ??? w sensie po terminie.... kiedy przyjechac na izbę itd.
Dlatego mówię - z rana chcę podjechać w piatek, to może jeszcze lekarz inny zadecyduje co i jak, bo oni wszysycy z tej przychodni w szpitalu właśnie pracuja..... no i co z moim zwolnieniem jeszcze :/ No qrcze ! bez sensu żebym płaciła teraz jeszcze za wizyty ! :/
No i mam nie lada kłopot.
Miałam jutro się zgłosić na KTG gdzie pracuje mój lekarz. No i jest problem, bo jak się okazało - jego nie ma :/ jest na dłuższym zwolnieniu :/... prywatne telefony są wyłączone.
w piatek mija mi termin porodu, a on włąsnie kazał przyjsc do niego na oddział na to ktd i wtedy mieliśmy radzić co dalej :/
Dzwoniłam do szpitala, co z tym KTG. powiedzieli że jak nie ma wskazań, to ewentualnie mogą zrobić odpłatnie :/ jeżeli nie czuję potrzeby :/...bez sensu.... nie wiem teraz co robić :/
Pomijam fakt, że w piątek kończy mi się zwolnienie i co ??
powiedzieli ze oni w szpitalu nie wypisza.
wiecie... inaczej jak by był doktor...chodzę do niego prywatnie, to i by mi wypisał, bo tak byliśmy umówieni...a tak - jego nie ma. qrde juz sama nie wiem co robić.....
chyba jak nie urodzę do piątku, to i będę musiała wybulić znów kasę i iśc do jakiegoś innego lekarza :/... no bo co innego mam zrobic ? :/
Dzwoniłam jeszcze do przychodni tam gdzie do niego też chodziłam - to przychodnia przyszpitalna. i znów mnie odesłali :/
Oczywisćie na Izbę przyjęć, to im powiedziałąm, że włąśnie Izba mnie do nich przysłąła.
ze przeciez nie mogę zostać bez opieki ginekologicznej teraz pod koniec ciąży!! Kazali mi zadzwonić w piatek jak będzie "ktoś inny". nie wiem czemu :/
Ja się chyba w piatek tam osobiście udam w terminie porodu i zrobię raban :/
Wiecie, to juz nie chodzi o ktg, bo młodą czuję...... nawet baaaardzo mocno i to mnie bardziej martwi :P
Ale chodzi o to - co ja mam dalej robić ??? w sensie po terminie.... kiedy przyjechac na izbę itd.
Dlatego mówię - z rana chcę podjechać w piatek, to może jeszcze lekarz inny zadecyduje co i jak, bo oni wszysycy z tej przychodni w szpitalu właśnie pracuja..... no i co z moim zwolnieniem jeszcze :/ No qrcze ! bez sensu żebym płaciła teraz jeszcze za wizyty ! :/
Olimpia ja bym sie udala do tej przychodni niech inny lekarz wypisze zwolnienie laski nie robia zawsze na izbie mozesz powiedziec ze slabo ruchy czujesz i musza Cie zbadac a zwolnienie to tez lekarz rodziny moze wypisac.
Ja znowu na noc opycham sie bulami tym razem chalka i kakao heh :-).
Synek mi czasami tak w prawa strone brzucha sie pcha ze mam wrazenie ze mi zaraz brzuchol peknie.
Jutro robie morfologie i badanie moczu a w sobote wizyta jestem ciekawa kiedy sie cos zacznie bo jak narazie to brak objawow.
Ja znowu na noc opycham sie bulami tym razem chalka i kakao heh :-).
Synek mi czasami tak w prawa strone brzucha sie pcha ze mam wrazenie ze mi zaraz brzuchol peknie.
Jutro robie morfologie i badanie moczu a w sobote wizyta jestem ciekawa kiedy sie cos zacznie bo jak narazie to brak objawow.
Dziewczyny ja jak cos od pon rozpakowana - Syns przecudowny 4300g i 60cm - wyszedl za 3partym:) 15min po porodzie powiedzialam mojemu ze mozemy myslec o corce;P iestety duze dzoecko wiec mialam male problemy z krwia, a Maly ma antybiotyk bo jakas ma infekcje :/ wiec termin wyjscia mamy dopiero na przyszla srode bo do wt ma rozpisany ten lek. Opieka na Zaspie fantastyczna jak w jakims prywatnym szpitalu !! Reszte pozniej!! Pozdrowienia dla Was!!
A wiecie co... teraz mnie taka nostalgia złapała... że to już koniec ciąży.... :) wcale nie było mi w niej tak źle :) generalnie - LUBIĘ BYĆ W CIĄŻY! :D
Tak se myślę, że trzeba zaraz po wszystkim, sobie następne machnąć :P
Mnie to się marzy trójeczka :P a tylko pomyśleć dziewczyny.......jeszcze 4-5 lat temu nie chciałam mieć dzieci :P przerażało mnie to :P
Tak se myślę, że trzeba zaraz po wszystkim, sobie następne machnąć :P
Mnie to się marzy trójeczka :P a tylko pomyśleć dziewczyny.......jeszcze 4-5 lat temu nie chciałam mieć dzieci :P przerażało mnie to :P
He he, Olimpia - miałam taką samą refleksję na koniec ciąży, mimo, że ostatnie 2 miesiące do najfajniejszych nie należały. Pomyślałam, że minęło strasznie szybko i że będę tęsknić za tą obecnością i r******i w brzuchu.
Zaraz po "rozpakowaniu" nie przeżywałam - wbrew oczekiwaniom - absolutnie nic. Raczej czułam ulgę i cieszyłam się nagle odzyskaną sprawnością (przez ostatnie 2 miesiące ciąży miałam ciężką rwę kulszową i praktycznie nie mogłam chodzić).
Po upływie pierwszego miesiąca wypełniały mnie marzenia o drugim, a może i trzecim dziecku.
Obecnie - po upływie 7 tygodni - fala entuzjazmu osłabła, a przyszła trzeźwa refleksja, jak ciężką fizycznie pracą jest opieka nad takim maluchem. I chociaż chciałoby się jeszcze jedno, nie wiem, czy zdecyduję się znów przez to przechodzić. Teraz z każdym dniem wiem, że jest lepiej i że będzie łatwiej, kolki kiedyś się skończą, zęby wyrosną, nauczymy się mówić i będzie prościej ogarnąć wszystko.
Może to kwestia wieku? Jestem po trzydziestce, może po prostu nie mam już tej energii, co pięć - siedem lat wcześniej bym miała. A z drugiej strony, mam w sobie morze cierpliwości i spokoju, praktycznie nic mnie nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. :)
Zaraz po "rozpakowaniu" nie przeżywałam - wbrew oczekiwaniom - absolutnie nic. Raczej czułam ulgę i cieszyłam się nagle odzyskaną sprawnością (przez ostatnie 2 miesiące ciąży miałam ciężką rwę kulszową i praktycznie nie mogłam chodzić).
Po upływie pierwszego miesiąca wypełniały mnie marzenia o drugim, a może i trzecim dziecku.
Obecnie - po upływie 7 tygodni - fala entuzjazmu osłabła, a przyszła trzeźwa refleksja, jak ciężką fizycznie pracą jest opieka nad takim maluchem. I chociaż chciałoby się jeszcze jedno, nie wiem, czy zdecyduję się znów przez to przechodzić. Teraz z każdym dniem wiem, że jest lepiej i że będzie łatwiej, kolki kiedyś się skończą, zęby wyrosną, nauczymy się mówić i będzie prościej ogarnąć wszystko.
Może to kwestia wieku? Jestem po trzydziestce, może po prostu nie mam już tej energii, co pięć - siedem lat wcześniej bym miała. A z drugiej strony, mam w sobie morze cierpliwości i spokoju, praktycznie nic mnie nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. :)
Ach Bambosz..... ja pewnie teraz jestem jeszcze pod działaniem hormonów :P więc u mnie to oczywiste ze tryskam euforią :P
a u Ciebie to nie wiem, tylko już trzeźwe patrzenie na świat :) ROZSĄDNE ! :D hihi :)
hello :)
Ja dziś wyspana na maksa ! :D pomimo tego, że od 6:00 na nogach i już nawet po śniadaniu :)
Miałąm co prawda w nocy akcje "o kurde! chyba rodzę!".... Obudziły mnie silne skurcze o 00:23 i szły do krzyża, zaczęło mie mdlić, więc myślałam ze to juz i tak się dwa razy powtórzyło, co 10 minut i pomyślałam, że jak następny raz się powtórzy to zbudze męza, bo ból był straszny. Ale potem nastała ciiiiiiiiiszaaaaaa. No i zasnęłam :P Potem jedna pobudka koło 3:00 też z takimi samymi skurczami, tym razem 3ema i znów poszłam spać :/
szkoda........
No ale w sumie całą noc przespałam, a nie tak jak te ostatnie.
jestem zawiedziona ..... :P
a u Ciebie to nie wiem, tylko już trzeźwe patrzenie na świat :) ROZSĄDNE ! :D hihi :)
hello :)
Ja dziś wyspana na maksa ! :D pomimo tego, że od 6:00 na nogach i już nawet po śniadaniu :)
Miałąm co prawda w nocy akcje "o kurde! chyba rodzę!".... Obudziły mnie silne skurcze o 00:23 i szły do krzyża, zaczęło mie mdlić, więc myślałam ze to juz i tak się dwa razy powtórzyło, co 10 minut i pomyślałam, że jak następny raz się powtórzy to zbudze męza, bo ból był straszny. Ale potem nastała ciiiiiiiiiszaaaaaa. No i zasnęłam :P Potem jedna pobudka koło 3:00 też z takimi samymi skurczami, tym razem 3ema i znów poszłam spać :/
szkoda........
No ale w sumie całą noc przespałam, a nie tak jak te ostatnie.
jestem zawiedziona ..... :P
Andzia - wiesz co... może i się dzieje, ale to chyba z nerwów :/
Wczoraj miałam niby ten swój termin i poszłam walczyć o to ktg.
Z izby przyjęć odesłali mnie do przychodzi przyszpitalne.
Dobrze że tam w sumie całą ciążę prowadziłam, bo była moja cała karta itd. więc było się do czego odnieść. Jak byłam tam przed 13:00, to weszłam po 17:00 ! :/
Ale co się okazało. Dlaczego tak długo czekałam. oprócz normalnych pacjentek do dr. Maciejewskiego - u którego teraz będę, to przybyły też dziś pacjentki, które były u mojego starego doktora. i jeszcze jego prywatne pacjentki !!!!
Podobno te nawet które miły u niego prywatne wizyty w gabinecie się pojawiły. Tam ponoc wszystko na 4spusty pozamykane.
I ten biedny Maciejewski od rana obsługiwał swoje i jego pacjentki i z przychodni i prywatne, bo nie chciał zostawiać kobiet na lodzie.
Także w sumie dobrze się zachował.
No i co do mnie.
Położna mnie w sumie też fajnie potraktowała, byłą miła itd. no i faktycznie w szpitalu powinni mi zrobić ktg, no ale właśnie co dalej :/... to tylko lekarz może pokierować, a ze jeszcze zwolnienie potrzebne, to niestety musiałam zapłacić za wizytę 150zł :/
Lekarz młody, bardzo rzeczowy i fajny.
Mało tego - syn samego ordynatora :D On mojej kumpeli poród odbierał i tez mówiła, ze jest super.
No i generalnie są jaja :/..... bardzo długo u niego siedziałąm w gabinecie. Studiował całą historię mojej ciąży z karty i dobrze ze ze sobą wzięłąm swoją teczkę nawet z usg od tej starej doktor z 6 tygodnia.
Maciejewski się zdziwił, że mam taki rozstrzał w terminach porodu z USG i z miesiączki w karcie. no i oglądał wszytsko bardzo wnikliwie. mierzony zarodek z usg z 6 tyg, z 11, potem cos tam dodawał , jakieś jeszcze inne pomiary, obliczenia itd.
i wg. niego termin powinnam mieć na 21 października :/
Także moja córka już w poniedziałek się przeterminowała :P
Całą kartę mi pokreślił. i dopiął kartkę ze zdjęciami z USG i wyliczeniami, które mi nic nie mówią nawet :P - ale żeby mi sie nikt nie czepiał jak bym trafiła do szpitala.
Potem mnie zbadał. I sprawa ma się tak: "Nic rychłego porodu u Pani nie zapowiada." .............NO MASAKRA !! :(
szyjka długa, rozwarcie na jeden palec.
Oczywiście on mówi, że może stać się tak, że nawet dziś odejdą mi wody i będzie poród, ale generalnie, to nic nie wskazuje na to żebym nagle skurczy dostała.
KTG prawidłowe.
no i zastanawiał się co ze mną zrobić. W ogóle w razie W jakbym szła do szpitala itd., to mam się powoływać na niego, i on mnie bierze pod opiekę.
W zasadzie mówi, że tydzień po terminie powinnyśmy się zobaczyć, ale że dziś jest piątek i jest wszytsko ok, to mam przyjść do niego we środę na oddział do szpitala, na oddział Poradni Patologii Ciąży. Tam mnie znów zbada i wtedy bedziemy dalej myśleć co ze mną.
Oczywiście nic na gębę, wszytsko na skierowanie itd.
Przygotował mi kartę ciąży, powpinał to co potrzebne do szpitala żeby nie szukać.
A najlepsze z GBSem. z badaniem na paciorkowca. Stary doktorek wpisał, ze jest ujemny (pamiętacie) że coś było nie jednoznaczne w tym badaniu i wyniku. A ten stwierdził, że tez nie jest pewny, bo faktycznie głupio napisali, ale absolutnie nie mam tego bagatelizować i w szpitalu mówić, że jest dodatni (z resztą tak wpisał w karcie), że lepiej chyba dmuchać na zimne i dostać ten antybiotyk w czasie porodu niż nie dostać. ...... w sumie - logiczne :/
No i tak się sprawa ma.........
więc czekam do środy :P
Chyba ze odejdą mi wody :P albo coś baaaaardzo szybko zacznie postępować, co biorąc pod uwagę moją mamę i babcie - jest możliwe :D
Wiecie.... i ja to sobie tak wydedukowałam.....
ze jak przyjdę we srode 30ego na ta patologie, to na wywołanie będzie czas do poniedziałku (4ego).
a miedzy 1 a 3 cim moze nie będą chcieli mnie kłasć....bo święta itd.
takze chyba jak cos postanowią, to pewno juz w tą środę mnie położą.... tak sobie mhyślę na chłopski rozum :P
No i córcia spora.... 3900g :)
Wczoraj miałam niby ten swój termin i poszłam walczyć o to ktg.
Z izby przyjęć odesłali mnie do przychodzi przyszpitalne.
Dobrze że tam w sumie całą ciążę prowadziłam, bo była moja cała karta itd. więc było się do czego odnieść. Jak byłam tam przed 13:00, to weszłam po 17:00 ! :/
Ale co się okazało. Dlaczego tak długo czekałam. oprócz normalnych pacjentek do dr. Maciejewskiego - u którego teraz będę, to przybyły też dziś pacjentki, które były u mojego starego doktora. i jeszcze jego prywatne pacjentki !!!!
Podobno te nawet które miły u niego prywatne wizyty w gabinecie się pojawiły. Tam ponoc wszystko na 4spusty pozamykane.
I ten biedny Maciejewski od rana obsługiwał swoje i jego pacjentki i z przychodni i prywatne, bo nie chciał zostawiać kobiet na lodzie.
Także w sumie dobrze się zachował.
No i co do mnie.
Położna mnie w sumie też fajnie potraktowała, byłą miła itd. no i faktycznie w szpitalu powinni mi zrobić ktg, no ale właśnie co dalej :/... to tylko lekarz może pokierować, a ze jeszcze zwolnienie potrzebne, to niestety musiałam zapłacić za wizytę 150zł :/
Lekarz młody, bardzo rzeczowy i fajny.
Mało tego - syn samego ordynatora :D On mojej kumpeli poród odbierał i tez mówiła, ze jest super.
No i generalnie są jaja :/..... bardzo długo u niego siedziałąm w gabinecie. Studiował całą historię mojej ciąży z karty i dobrze ze ze sobą wzięłąm swoją teczkę nawet z usg od tej starej doktor z 6 tygodnia.
Maciejewski się zdziwił, że mam taki rozstrzał w terminach porodu z USG i z miesiączki w karcie. no i oglądał wszytsko bardzo wnikliwie. mierzony zarodek z usg z 6 tyg, z 11, potem cos tam dodawał , jakieś jeszcze inne pomiary, obliczenia itd.
i wg. niego termin powinnam mieć na 21 października :/
Także moja córka już w poniedziałek się przeterminowała :P
Całą kartę mi pokreślił. i dopiął kartkę ze zdjęciami z USG i wyliczeniami, które mi nic nie mówią nawet :P - ale żeby mi sie nikt nie czepiał jak bym trafiła do szpitala.
Potem mnie zbadał. I sprawa ma się tak: "Nic rychłego porodu u Pani nie zapowiada." .............NO MASAKRA !! :(
szyjka długa, rozwarcie na jeden palec.
Oczywiście on mówi, że może stać się tak, że nawet dziś odejdą mi wody i będzie poród, ale generalnie, to nic nie wskazuje na to żebym nagle skurczy dostała.
KTG prawidłowe.
no i zastanawiał się co ze mną zrobić. W ogóle w razie W jakbym szła do szpitala itd., to mam się powoływać na niego, i on mnie bierze pod opiekę.
W zasadzie mówi, że tydzień po terminie powinnyśmy się zobaczyć, ale że dziś jest piątek i jest wszytsko ok, to mam przyjść do niego we środę na oddział do szpitala, na oddział Poradni Patologii Ciąży. Tam mnie znów zbada i wtedy bedziemy dalej myśleć co ze mną.
Oczywiście nic na gębę, wszytsko na skierowanie itd.
Przygotował mi kartę ciąży, powpinał to co potrzebne do szpitala żeby nie szukać.
A najlepsze z GBSem. z badaniem na paciorkowca. Stary doktorek wpisał, ze jest ujemny (pamiętacie) że coś było nie jednoznaczne w tym badaniu i wyniku. A ten stwierdził, że tez nie jest pewny, bo faktycznie głupio napisali, ale absolutnie nie mam tego bagatelizować i w szpitalu mówić, że jest dodatni (z resztą tak wpisał w karcie), że lepiej chyba dmuchać na zimne i dostać ten antybiotyk w czasie porodu niż nie dostać. ...... w sumie - logiczne :/
No i tak się sprawa ma.........
więc czekam do środy :P
Chyba ze odejdą mi wody :P albo coś baaaaardzo szybko zacznie postępować, co biorąc pod uwagę moją mamę i babcie - jest możliwe :D
Wiecie.... i ja to sobie tak wydedukowałam.....
ze jak przyjdę we srode 30ego na ta patologie, to na wywołanie będzie czas do poniedziałku (4ego).
a miedzy 1 a 3 cim moze nie będą chcieli mnie kłasć....bo święta itd.
takze chyba jak cos postanowią, to pewno juz w tą środę mnie położą.... tak sobie mhyślę na chłopski rozum :P
No i córcia spora.... 3900g :)
Olimpia to sie troche naczekalas na wizyte ale super ze lekarz taki dokladny przynajmniej wiesz na czym stoisz :-) ja dzisiaj bylam u swojej dr i ktg wyszlo dobre a jak mnie zbadala to powiedziala ze rozwarcie na jeden palec wiec to juz cos :-) jak wrocilam do domu to wkladke mialam jakas brazowa wiec moze to ten caly czop mi zaczal odchodzic.
30 ide na wizyte jezeli do tego dnia nie urodze to mi doktorka zrobi masaz szyjki a jak do kolejnego tygodnia nic nie nie ruszy to dostane skierowanie do szpitala.
30 ide na wizyte jezeli do tego dnia nie urodze to mi doktorka zrobi masaz szyjki a jak do kolejnego tygodnia nic nie nie ruszy to dostane skierowanie do szpitala.
Andzia - ja tez wczoraj plamiłam a brązowo, ale fakt, ze dość "mocno" mnie doktor zbadał, wiec chyba to dlatego.
I mamy podobnie - rozwarcie na jeden palec :P
I ja tego 30ego tez mam sie stawic, a tego masażu szyjki to się strasznie boje i nie nalegam :P
no i tez pewnie mnie juz do szpitala skierują jak nic samo nie ruszy :(
Może urodzimy tego samego dnia :)
I mamy podobnie - rozwarcie na jeden palec :P
I ja tego 30ego tez mam sie stawic, a tego masażu szyjki to się strasznie boje i nie nalegam :P
no i tez pewnie mnie juz do szpitala skierują jak nic samo nie ruszy :(
Może urodzimy tego samego dnia :)
Wszystko mozliwe hehe wychodzi na to zr idziemy leb w leb :-) ja z tego wszystkiego dzisiaj jeszcze pare rzeczy dokupilam i zaraz pranie reszty ciuszkow i pieluch wstawie :-) troche mam stresa ale i juz sie nie moge doczekac :-)
Teraz zurek gotuje bo wiem ze pozniej nie zjem i pozniej zrobie pizze :-D a jeszcze po drodze do domu zaliczylam warzywniak bo zapomnialam o drozdzach i kupilam sobie kapuche kiszona hehe
Teraz zurek gotuje bo wiem ze pozniej nie zjem i pozniej zrobie pizze :-D a jeszcze po drodze do domu zaliczylam warzywniak bo zapomnialam o drozdzach i kupilam sobie kapuche kiszona hehe
hahaha :D to widzę, że Ty tak jak ja :D
dziś zamierzam jeść mega niezdrowe rzeczy :P
Tak za wczasu :P
I to czego potem nie będę mogła :D
Boisz się ?? Ja jakoś nie. Bardziej mnie wkurza to czekanie :P
Bo ja to jestem z tych "chcę tu, teraz i zaraz!" :)
więc się bardzo niecierpliwie :)
ja dziś planuje jakies frytki z ostrymi przyprawami :P i sosikami :P
kapuste jadłam wczoraj wieczorem jak wróciłam :P
I jeszcze dzis jadłam masło orzechowe :P (podobno potem nie można orzechów)..... no wiec pełna rozpusta ;)
dziś zamierzam jeść mega niezdrowe rzeczy :P
Tak za wczasu :P
I to czego potem nie będę mogła :D
Boisz się ?? Ja jakoś nie. Bardziej mnie wkurza to czekanie :P
Bo ja to jestem z tych "chcę tu, teraz i zaraz!" :)
więc się bardzo niecierpliwie :)
ja dziś planuje jakies frytki z ostrymi przyprawami :P i sosikami :P
kapuste jadłam wczoraj wieczorem jak wróciłam :P
I jeszcze dzis jadłam masło orzechowe :P (podobno potem nie można orzechów)..... no wiec pełna rozpusta ;)
bambosz a stosowałaś na kolkę kateter: http://www.doz.pl/apteka/p22480-Windi_Kateter_rektalny_dla_niemowlat_10_szt podobno działa cuda...
u nas na razie kolek nie ma ale mały ma często dużo gazów i czasami się pręży, podaję mu espumisan w najmniejszej dawce i pomaga
olimpia, widzę że maleństwo mocno cię trzyma :) jeszcze tylko kilka dni.. a może godzin :) już bliżej niż dalej :)
u nas na razie kolek nie ma ale mały ma często dużo gazów i czasami się pręży, podaję mu espumisan w najmniejszej dawce i pomaga
olimpia, widzę że maleństwo mocno cię trzyma :) jeszcze tylko kilka dni.. a może godzin :) już bliżej niż dalej :)
MamaM, długo się powstrzymywałam przed kupieniem kateteru, bo wydawało mi się to straszną ingerencją, wkładać małej rurkę do pupy, choćby w szczytnym celu - bałam się, że coś uszkodzę. :/ Ostatnio było bardzo źle i się złamałam - kupiłam kateter, udało się odgazować, na trochę pomogło. Zauważyłam jednak, że jest on bezużyteczny (?) w ostrej fazie kolki, bo trzeba nóżki przycisnąć do klatki piersiowej, a gdy dziecko płacze i się pręży, to nie idzie tych nóżek zgiąć i utrzymać.
Od kilku dni jest jakiś przełom kolkowy - mała zaczęła samodzielnie, bez czopka, robić kupkę (już dwa razy się udało) i w związku z tym (?) łatwiej jej się odgazować i jest spokój wieczorem, z małymi epizodami płaczu. Oby tak dalej. :)
Od kilku dni jest jakiś przełom kolkowy - mała zaczęła samodzielnie, bez czopka, robić kupkę (już dwa razy się udało) i w związku z tym (?) łatwiej jej się odgazować i jest spokój wieczorem, z małymi epizodami płaczu. Oby tak dalej. :)
hej.pisze dopiero dzis po takim czasie poniewaz przyjechalam dopiero co ze szpitala musielismy lezeć na noworodkach bo mala dostawala antybiotyk na jakas bakterie i przeszlismy żółtaczke była naświetlana do tego wyszło że dostała ode mnie toksoplazmoze jeżeli ktos mial prosze o priv ponewaz bede skierowana do akademii a ja zielona co tam beda jej robili????????a tak wogole 19w sobote wody mi odeszly przed 1rano. pojechalam do szpitala cos po3. przed4 bylam na miejscu po badaniu stwierdzila położna ze mam na 3rozwarcie dopiero, skurczy nie bylo ,lezałam wiec narazie na ktg połozna stwierdzila ze jak do 7sie nie ruszy to kroplówke damy no i byla kroplowka potem zastrzyk i na koniec czopek cholera wie na co.o11 urodzilam córeczke 3350wagi długa 52porod szybki w miare możliwy bol nie było najgorzej.
Aktualna lista zgodnie z życzeniem Kamisi:
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
Kamisia Gratulacje:-) w jakim szpitalu rodzilas?
Ja dzisiaj zaliczylam falstart z sikami heh pojechalismy oddac mocz do badania na posiew a pani sie pyta o ktorej byl pobrany to ja na to ze o 3.50 a w laboratorium bylismy po 7. Powiedziala ze mocz musi byc przywieziony najpozniej 2 godziny po pobraniu. Moja gin mi zlecila posiew bo mialam w ogolnym leukocyty a ten mocz dzisiejszy jakis metny :-\ jestem ciekawa co jest nie tak miala tak ktoras z Was?
Ja dzisiaj zaliczylam falstart z sikami heh pojechalismy oddac mocz do badania na posiew a pani sie pyta o ktorej byl pobrany to ja na to ze o 3.50 a w laboratorium bylismy po 7. Powiedziala ze mocz musi byc przywieziony najpozniej 2 godziny po pobraniu. Moja gin mi zlecila posiew bo mialam w ogolnym leukocyty a ten mocz dzisiejszy jakis metny :-\ jestem ciekawa co jest nie tak miala tak ktoras z Was?
Hej kobietki. Prosba o pomoc do tych co pisaly wniosek o roczny urlop rodzicielski. Wiem, ze ktos umiescil wzor, ale nie moglam znalezc. Wszedzie pelno wzorow wnioskow, ale o poszczegolne urlopy.
Ja dodam tylko, ze moje malenstwo ma sie dobrze. Ladnie je z piersi i w sumie nie jest nawet najgorzej ze spaniem, bo jest w stanie przespac 4 godziny :) Dzis leci 11 dzien od porodu, a ja juz obskoczylam dwie galerie, bo robi sie zimno, a ja nie mieszcze sie w zadna kurtke :P Wierze, ze to stan przejsciowy i szybko minie, ale troche na plusie zostalo niestety...
Ja dodam tylko, ze moje malenstwo ma sie dobrze. Ladnie je z piersi i w sumie nie jest nawet najgorzej ze spaniem, bo jest w stanie przespac 4 godziny :) Dzis leci 11 dzien od porodu, a ja juz obskoczylam dwie galerie, bo robi sie zimno, a ja nie mieszcze sie w zadna kurtke :P Wierze, ze to stan przejsciowy i szybko minie, ale troche na plusie zostalo niestety...
Cześć Dziewczyny,piszę dopiero teraz bo kompletnie nie mam czasu na nic,oczywiście czytam Was i jestem w miarę na bierząco.
Gratuluję wszystkim mamusiom,cudowne uczucie mieć już maleństwo przy sobie,prawda?Zazdroszczę szybkich porodów,jak tak czytam to prawie wszystkie podobne,ja to mówię że chyba nie każda jest stworzona do rodzenia,bo niby dlaczego jedna tak szybko rodzi a druga się męczy cały dzień?
Słoneczko w szoku jestem że za kilkoma partymi urodziłaś tak duże dziecko,nie wiem może to zależy od budowy kobiety,ja to zawsze byłam szczupła,drobna i wąska w biodrach(ale teraz to już się zmieniło(:więc może dlatego mi było dużo gorzej wyprzeć dzieci,choć pewnie dużo też zalezy od samej położnej,a ja tego szczęścia nie miałam.
Olimpia,jak tam u Ciebie,rodzisz już?Pewnie zaraz obwieścisz nam szczęśliwą nowinę,trzymam kciuki za łatwy i szybki poród.
A u nas...małe kongo:)Mamy problemy ze snem,synuś w dzień robi sobie drzemki 30-minutowe i ani minuty dłużej,więc wiadomo co można zrobić w tak krótkim czasie,i tak potrafi 5 razy po 30 min,obudzi się i kwęka,więc go karmię i znów kwęka bo jest zmęczony i chce żeby go uśpić,na spacerku też śpi 30 min,czasem jak pójdziemy na drugi po południu to pośpi godzinę,nawet i dwie ale to rzadko.Wieczorem usypiam go zawsze godzinę jak nie dłużej,zasypia dopiero około 22,potem budzi się o 1.00,karmię i śpi dalej do 4,a potem kończy mu sie już doba i się chyba już wyspał bo do 6.00 nie śpi,próbuje go uśpić ale i tak trwa to do 2 godzin,potem nad ranem jeszcze ze dwa razy sie obudzi i śpi do 9.00,ale ja już spania nie mam,raczej na klika rat bo stęka,jęczy,pewnie dlatego ze za dużo je i ciężko na żołądku.
Jestem zmęczona ale jakoś funkcjonuje,organizm się przyzwyczaił,choć nie powiem,marzę żeby w nocy przespać 5 godzin nie budząc się albo żeby spał mi do 6.00 a nie do 4.00.A jak Wasze dzieci śpią,ile na dobę,bo ja jak obliczyłam to moje śpi około 12 godzin a to chyba mało jak dla takiego dziecka,bo mój 4,5 latek tyle śpi,no ale nic nie można mieć idealnego dziecka,zawsze jest coś,ale cieszę się że nie ma kolek ładnie je,zaraz 5 kg będzie ważył noi rośnie widząc po ciuszkach.
A jak to u Was wygląda,dadzą Wam dzieci coś zrobić w domu,jak nie śpią to leżą spokojnie?
Gratuluję wszystkim mamusiom,cudowne uczucie mieć już maleństwo przy sobie,prawda?Zazdroszczę szybkich porodów,jak tak czytam to prawie wszystkie podobne,ja to mówię że chyba nie każda jest stworzona do rodzenia,bo niby dlaczego jedna tak szybko rodzi a druga się męczy cały dzień?
Słoneczko w szoku jestem że za kilkoma partymi urodziłaś tak duże dziecko,nie wiem może to zależy od budowy kobiety,ja to zawsze byłam szczupła,drobna i wąska w biodrach(ale teraz to już się zmieniło(:więc może dlatego mi było dużo gorzej wyprzeć dzieci,choć pewnie dużo też zalezy od samej położnej,a ja tego szczęścia nie miałam.
Olimpia,jak tam u Ciebie,rodzisz już?Pewnie zaraz obwieścisz nam szczęśliwą nowinę,trzymam kciuki za łatwy i szybki poród.
A u nas...małe kongo:)Mamy problemy ze snem,synuś w dzień robi sobie drzemki 30-minutowe i ani minuty dłużej,więc wiadomo co można zrobić w tak krótkim czasie,i tak potrafi 5 razy po 30 min,obudzi się i kwęka,więc go karmię i znów kwęka bo jest zmęczony i chce żeby go uśpić,na spacerku też śpi 30 min,czasem jak pójdziemy na drugi po południu to pośpi godzinę,nawet i dwie ale to rzadko.Wieczorem usypiam go zawsze godzinę jak nie dłużej,zasypia dopiero około 22,potem budzi się o 1.00,karmię i śpi dalej do 4,a potem kończy mu sie już doba i się chyba już wyspał bo do 6.00 nie śpi,próbuje go uśpić ale i tak trwa to do 2 godzin,potem nad ranem jeszcze ze dwa razy sie obudzi i śpi do 9.00,ale ja już spania nie mam,raczej na klika rat bo stęka,jęczy,pewnie dlatego ze za dużo je i ciężko na żołądku.
Jestem zmęczona ale jakoś funkcjonuje,organizm się przyzwyczaił,choć nie powiem,marzę żeby w nocy przespać 5 godzin nie budząc się albo żeby spał mi do 6.00 a nie do 4.00.A jak Wasze dzieci śpią,ile na dobę,bo ja jak obliczyłam to moje śpi około 12 godzin a to chyba mało jak dla takiego dziecka,bo mój 4,5 latek tyle śpi,no ale nic nie można mieć idealnego dziecka,zawsze jest coś,ale cieszę się że nie ma kolek ładnie je,zaraz 5 kg będzie ważył noi rośnie widząc po ciuszkach.
A jak to u Was wygląda,dadzą Wam dzieci coś zrobić w domu,jak nie śpią to leżą spokojnie?
hello :)
Zgłaszam się - nadal w dwupaku :/
Chyba będę jedyna tutaj której będą wywoływac... no i Andzia się jeszcze trzyma :/
Powiem Wam, że jedynie bo baraszkowaniu z mężem czuję jakieś większe skurcze, ale są przez 3-4 godziny i przechodzą :/
Lipa straaaaaaszna :/
Jedno co pewne - w tym tyg. urodzę na pewno o bo dłuzej jak dwa tygodnie chyba nie mozna chodzic :/
Zgłaszam się - nadal w dwupaku :/
Chyba będę jedyna tutaj której będą wywoływac... no i Andzia się jeszcze trzyma :/
Powiem Wam, że jedynie bo baraszkowaniu z mężem czuję jakieś większe skurcze, ale są przez 3-4 godziny i przechodzą :/
Lipa straaaaaaszna :/
Jedno co pewne - w tym tyg. urodzę na pewno o bo dłuzej jak dwa tygodnie chyba nie mozna chodzic :/
Periri, podanie do ZUS - oto wzór:
PODANIE O WYPŁATĘ ZASIŁKU MACIERZYŃSKIEGO, DODATKOWEGO ZASIŁKU MACIERZYŃSKIEGO I ZASIŁKU RODZICIELSKIEGO
W związku z urodzeniem w dn. ... dziecka (imię nazwisko), proszę o wypłatę:
- zasiłku macierzyńskiego przez okres 140 dni,
- dodatkowego zasiłku macierzyńskiego przez okres 6 tygodni,
- zasiłku rodzicielskiego przez okres 26 tygodni.
Jednocześnie oświadczam, że ojciec dziecka, (imię nazwisko), nr PESEL ..., nie będzie korzystał z urlopu rodzicielskiego.
Ważne: przy tych okresach (zasiłek macierzyński, dodatkowy, zasiłek rodzicielski) napisz konkretne daty od - do (np. od 1 stycznia do 31 marca, czy coś).
PODANIE O WYPŁATĘ ZASIŁKU MACIERZYŃSKIEGO, DODATKOWEGO ZASIŁKU MACIERZYŃSKIEGO I ZASIŁKU RODZICIELSKIEGO
W związku z urodzeniem w dn. ... dziecka (imię nazwisko), proszę o wypłatę:
- zasiłku macierzyńskiego przez okres 140 dni,
- dodatkowego zasiłku macierzyńskiego przez okres 6 tygodni,
- zasiłku rodzicielskiego przez okres 26 tygodni.
Jednocześnie oświadczam, że ojciec dziecka, (imię nazwisko), nr PESEL ..., nie będzie korzystał z urlopu rodzicielskiego.
Ważne: przy tych okresach (zasiłek macierzyński, dodatkowy, zasiłek rodzicielski) napisz konkretne daty od - do (np. od 1 stycznia do 31 marca, czy coś).
my nadal w szpitalu Maly sie naswietla - jak nie urok to s****zka:/
Olimpia ja mialam wywolywany bo mialam za wysokie cisnienie a zaczynal sie 40tydz wiec dzieciatko mglo juz wychodzic :)
co do moich 3 partych zastanawiam sie czy poza fantastyczna polozna zasluga szybkiej Ii fazy nie nalezy sie naparowi z lisci malin pitych regularnie kilka tyg przed porodem;)
w sumie mnie tez moglyscie rozpakowac;)
Olimpia ja mialam wywolywany bo mialam za wysokie cisnienie a zaczynal sie 40tydz wiec dzieciatko mglo juz wychodzic :)
co do moich 3 partych zastanawiam sie czy poza fantastyczna polozna zasluga szybkiej Ii fazy nie nalezy sie naparowi z lisci malin pitych regularnie kilka tyg przed porodem;)
w sumie mnie tez moglyscie rozpakowac;)
Słoneczko, mówisz - masz. :)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
1985sloneczko - 21.10.2013, synek, 4300g, 60cm, Zaspa
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
1985sloneczko - 21.10.2013, synek, 4300g, 60cm, Zaspa
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
1985sloneczko - 21.10.2013, synek, 4300g, 60cm, Zaspa
Annkkaa - 09.10.2013 córeczka, 3190g, 56cm, kliniczna
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
zaktualizowałam jeszcze raz ze mną rozpakowaną, bo widzę że starą(beze mnie aktualizujecie ) : )
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
1985sloneczko - 21.10.2013, synek, 4300g, 60cm, Zaspa
Annkkaa - 09.10.2013 córeczka, 3190g, 56cm, kliniczna
Doszły mnie też słuchy że Sonia urodziła - ale kiedy nie wiem...
Nie wiem jaka Marta i jaka Aga też urodziły...
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
zaktualizowałam jeszcze raz ze mną rozpakowaną, bo widzę że starą(beze mnie aktualizujecie ) : )
hej hej :)
No ja jeszcze nic nie mogę zaktualizować - niestety :P
Dziś 9ty dzień po terminie.....
Byłam na wizyce.
Najpierw podłączyli mnie pod KTG - Młoda ma się dobrze. Na KTG skurczy zero :/.... nie dziw, bo akurat żadnych nie czułam :P
Potem badanie ginekologiczne. Szyjka skrócona. W zasadzie jak to lekarz potwierdził można określić jej stan jako przedporodowy, ale rozwarcie nadal na 1 palec.
"NIC RYCHŁEGO PORODU NIE ZAPOWIADA" - wiec ta sama śpiewka co ostatnio :P z zaznaczeniem, ze wszytsko może się rozwiązac nawet i dziś w nocy :P
Na USG wszytsko w normie. Młoda dziś miała 4120g :/
No i lekarz powiedział, że skoro na dwóch USG pokazuje mniej więcej tak samo, to pewnie będzie miała w okolicach 4ech kilosków :/
No i teraz tak: głupio, że wypadają te święta, bo zasadzie on mówił, że juz by w piątek wziął mnie na wywołanie, ale że to święta i weekend, to nikt nie będzie chciał indukować.
Więc w sobotę mam jechać na izbę ze spakowaną torbą w razie czego.
Tam maja mnie zbadac i zrobić ktg. I jeśli będą wskazania to mnie zostawią,a le jeśli nie, to cofną mnie do domu :/
I wtedy (już dostałam skierowanie) na indukcje porodu mam się stawić w poniedziałek o godzinie 8mej :)
Doktor życzył mi na koniec tylko, abyśmy sie już spotkali po porodzie w poniedziałek :P (bo przez week go nie ma) a nie na wywoływaniu :P
I tyle. ..... pytałam jak będzie wyglądała indukcja.
On mówi, że masaż szyjki stosują tylko u wieloródek. A poza tym mi sie szyjka juz skróciła, więc nie ma po co tam grzebać :P
Że najpierw założą mi żel na szyjkę. On jest podobno łagodniejszy niż oxy. Ze działą miej gwałtownie, bardziej naturalnie. No i bedziemy czekać. a potem kroplówa z oxy.
Także znów - pozostało mi czekanie..... Maż wkurzony :P Mówi, ze już nie wierzę ze urodzę :P że zostanę tą wielką toczącą się kulką już na zawsze :P
No ja jeszcze nic nie mogę zaktualizować - niestety :P
Dziś 9ty dzień po terminie.....
Byłam na wizyce.
Najpierw podłączyli mnie pod KTG - Młoda ma się dobrze. Na KTG skurczy zero :/.... nie dziw, bo akurat żadnych nie czułam :P
Potem badanie ginekologiczne. Szyjka skrócona. W zasadzie jak to lekarz potwierdził można określić jej stan jako przedporodowy, ale rozwarcie nadal na 1 palec.
"NIC RYCHŁEGO PORODU NIE ZAPOWIADA" - wiec ta sama śpiewka co ostatnio :P z zaznaczeniem, ze wszytsko może się rozwiązac nawet i dziś w nocy :P
Na USG wszytsko w normie. Młoda dziś miała 4120g :/
No i lekarz powiedział, że skoro na dwóch USG pokazuje mniej więcej tak samo, to pewnie będzie miała w okolicach 4ech kilosków :/
No i teraz tak: głupio, że wypadają te święta, bo zasadzie on mówił, że juz by w piątek wziął mnie na wywołanie, ale że to święta i weekend, to nikt nie będzie chciał indukować.
Więc w sobotę mam jechać na izbę ze spakowaną torbą w razie czego.
Tam maja mnie zbadac i zrobić ktg. I jeśli będą wskazania to mnie zostawią,a le jeśli nie, to cofną mnie do domu :/
I wtedy (już dostałam skierowanie) na indukcje porodu mam się stawić w poniedziałek o godzinie 8mej :)
Doktor życzył mi na koniec tylko, abyśmy sie już spotkali po porodzie w poniedziałek :P (bo przez week go nie ma) a nie na wywoływaniu :P
I tyle. ..... pytałam jak będzie wyglądała indukcja.
On mówi, że masaż szyjki stosują tylko u wieloródek. A poza tym mi sie szyjka juz skróciła, więc nie ma po co tam grzebać :P
Że najpierw założą mi żel na szyjkę. On jest podobno łagodniejszy niż oxy. Ze działą miej gwałtownie, bardziej naturalnie. No i bedziemy czekać. a potem kroplówa z oxy.
Także znów - pozostało mi czekanie..... Maż wkurzony :P Mówi, ze już nie wierzę ze urodzę :P że zostanę tą wielką toczącą się kulką już na zawsze :P
Wczoraj na wizycie mialam masaz szyjki troche bolalo ale nie bylo tak zle jak sie naczytalam w necie :-)
Ginka powiedziala ze rozwarcie na jeden palec, czyli tak jak ostatnio i szyjka podatna jak sie zaczna skurcze to urodze... tylko ja w ogole zadnych nie czuje. Mowila ze zazwyczaj na drugi dzien babki po masazu rodza no ale ja nadal z brzucholem :-) niby moze wystapic krwawienie po masazu ale u mnie tez nic.
Eh to czekanie jest mega meczace :-\ a dzisiaj jest moj termin porodu.
Ginka powiedziala ze rozwarcie na jeden palec, czyli tak jak ostatnio i szyjka podatna jak sie zaczna skurcze to urodze... tylko ja w ogole zadnych nie czuje. Mowila ze zazwyczaj na drugi dzien babki po masazu rodza no ale ja nadal z brzucholem :-) niby moze wystapic krwawienie po masazu ale u mnie tez nic.
Eh to czekanie jest mega meczace :-\ a dzisiaj jest moj termin porodu.
Ja miałąm w sobote przez gin masaż szyjki i też stwierdzam że więcej straszą niż w tym bólu ;P
A na oxy nie każda reaguje od razu - ze mną na wywoływanie szła dziewczyna którą 3 raz miała mieć wywoływanie :) w dniu tego 3-ego wywoływania odeszły jej wody :P
A poza tym na położnictwie po porodzie spotkałam naszą Patrycję i Ona też dopiero na 3 próbie oxy zareagowała - dzięki Bogu ja już na pierwszej :P
Dziewczyny które czekają - spokojnie :) trzymam za Was w kciuki!! :)
A u nas - w skrócie - uczymy się siebie w domku :D ale jest ok, w miarę wyspani chodzimy, więc jest dobrze ;D
A na oxy nie każda reaguje od razu - ze mną na wywoływanie szła dziewczyna którą 3 raz miała mieć wywoływanie :) w dniu tego 3-ego wywoływania odeszły jej wody :P
A poza tym na położnictwie po porodzie spotkałam naszą Patrycję i Ona też dopiero na 3 próbie oxy zareagowała - dzięki Bogu ja już na pierwszej :P
Dziewczyny które czekają - spokojnie :) trzymam za Was w kciuki!! :)
A u nas - w skrócie - uczymy się siebie w domku :D ale jest ok, w miarę wyspani chodzimy, więc jest dobrze ;D
Słoneczko, jak wyspani chodzicie, to połowa sukcesu już jest. :) Myślę, że zmęczenie to najgorsze, co może być - jak jest się wykończonym, najprostsze czynności są trudne i rodzą zniecierpliwienie, a to nic fajnego.
Po ciąży został mi ból lewej stopy - kości, stawu, cholera wie. Lekarz powiedział, że to od przybrania na wadze, i przejdzie mi z czasem. Ale już kurczę trzy miesiące z tym chodzę i nie przechodzi. :/ Do tego dochodzi prawe kolano, też masakra. :/
Z rzeczy pozytywniejszych - mała dziś przespała w nocy 6 godzin (!) i z okazji kończenia drugiego miesiąca weszłyśmy w kolejny etap planu żywienia, czyli 200 ml mleka zamiast 170 i przestawienie się na 4 posiłki zamiast 5. Na razie idzie nieźle.
Z rzeczy bardzo pozytywnych - coś się małej uregulowało i robi wreszcie samodzielnie kupy. Co więcej, robi je super regularnie i bez cienia płaczu i problemu. Problem kolki też jest raczej w zaniku, poza tzw. epizodami. Dojrzewamy. :)
Po ciąży został mi ból lewej stopy - kości, stawu, cholera wie. Lekarz powiedział, że to od przybrania na wadze, i przejdzie mi z czasem. Ale już kurczę trzy miesiące z tym chodzę i nie przechodzi. :/ Do tego dochodzi prawe kolano, też masakra. :/
Z rzeczy pozytywniejszych - mała dziś przespała w nocy 6 godzin (!) i z okazji kończenia drugiego miesiąca weszłyśmy w kolejny etap planu żywienia, czyli 200 ml mleka zamiast 170 i przestawienie się na 4 posiłki zamiast 5. Na razie idzie nieźle.
Z rzeczy bardzo pozytywnych - coś się małej uregulowało i robi wreszcie samodzielnie kupy. Co więcej, robi je super regularnie i bez cienia płaczu i problemu. Problem kolki też jest raczej w zaniku, poza tzw. epizodami. Dojrzewamy. :)
Jak Wy to robicie że Wam dzieci tak pięknie śpią?Pytałam Was jak maluchy Wasze sie sprawują ale żadna nie napisała.
Bambosz,ogromną ilość mleka córcia Ci wypija,pełen szacun noi super że nocki masz w miarę przespane,ja tak marzę o tym żeby mały choć co 4 godziny sie budził,noi lepiej spał nad ranem.U nas wieczorne zasypianie to jakiś koszmar jest,nie wiem już jak syncia usypiać bo godzinę czy dwie to trochę przesada noi co zrobić żeby wcześniej usypiał a nie około 22.00.
Olimpia jak się czujesz kochana,nie bój się wywołania bo z reguły tak jest że jak już mają coś robić to zwykle samo sie zaczyna,ja tak miałam z pierwszym synem,wody odeszły,czego i Tobie życzę,noi czekamy na wieści.
Bambosz,ogromną ilość mleka córcia Ci wypija,pełen szacun noi super że nocki masz w miarę przespane,ja tak marzę o tym żeby mały choć co 4 godziny sie budził,noi lepiej spał nad ranem.U nas wieczorne zasypianie to jakiś koszmar jest,nie wiem już jak syncia usypiać bo godzinę czy dwie to trochę przesada noi co zrobić żeby wcześniej usypiał a nie około 22.00.
Olimpia jak się czujesz kochana,nie bój się wywołania bo z reguły tak jest że jak już mają coś robić to zwykle samo sie zaczyna,ja tak miałam z pierwszym synem,wody odeszły,czego i Tobie życzę,noi czekamy na wieści.
Miałam termin na 30 wiec dzis mija 3 dzien i zastanawiam co teraz:P gin mówił zeby tak 4 dni po stawić sie na izbe przyjec na ktg w szpitalu w ktorym chce rodzic- u mnie to kliniczna.. Czy wiecie sie jak to wyglada? jak ktg jest ok to odsyłaja do domu czy wywołują? nie chciałabym miec wywoływanego jesli z małą jest wszystko ok...
Ania27, jeśli chodzi o przesypianie nocy i spanie w ciągu dnia, to sądzę, że u mnie kluczem do sukcesu jest karmienie mlekiem modyfikowanym. Wiem dokładnie, kiedy dziecko ma jeść i ile ma zjeść, aby było najedzone. Ono jest wyregulowane dzięki temu, ma swoje pory snu i aktywności, nigdy nie jest głodne i nie ma czegoś takiego jak humory i żądania.
Bardzo chciałam karmić piersią i walczyłam o laktację długo, ale teraz widzę, jak bardzo korzystne i fajne jest karmienie butlą. Cieszę się, że przez 1 miesiąc udawało mi się trochę mojego mleka jej podawać, ale teraz, mając wyżej opisany komfort, nie żałuję, że nie trwało to dłużej.
Co do zasypiania: Róża zasypia ładnie w łóżeczku, patrząc na karuzelę albo słuchając pozytywki. Zasypia też często na kolanach - trzymam ją za rączkę i coś jej opowiadam, a ona stopniowo odpływa. W skrajnej sytuacji pomaga noszenie w pozycji "na misia koalę" albo poziomo "brzuszek do brzuszka".
Bardzo chciałam karmić piersią i walczyłam o laktację długo, ale teraz widzę, jak bardzo korzystne i fajne jest karmienie butlą. Cieszę się, że przez 1 miesiąc udawało mi się trochę mojego mleka jej podawać, ale teraz, mając wyżej opisany komfort, nie żałuję, że nie trwało to dłużej.
Co do zasypiania: Róża zasypia ładnie w łóżeczku, patrząc na karuzelę albo słuchając pozytywki. Zasypia też często na kolanach - trzymam ją za rączkę i coś jej opowiadam, a ona stopniowo odpływa. W skrajnej sytuacji pomaga noszenie w pozycji "na misia koalę" albo poziomo "brzuszek do brzuszka".
Aniu ja za dużo doświadczenia jeszcze nie mam, mało tego przez różne rzeczy w szpitalu (naświetlanie, u mnie silny antybiotyk) dopiero się siebie uczymy, ale zauważyłam że Młody jak w zegarku w nocy co 3 godz (od startu poprzedniego karmienia) chce jeść :) a zasypia przy cycku, karmienie po kąpieli :)czyli ok 21:00 już odpływa w świat marzeń :D kąpiemy o 20:00 bo wtedy na bank Mąż już jest :) 19:00 było dla nas za wcześnie :)
Dziewczyny jeszcze w dwupakach - trzymam w kciuki by Wam się rozpoczęło jak chcecie i kiedy chcecie :)
Dziewczyny jeszcze w dwupakach - trzymam w kciuki by Wam się rozpoczęło jak chcecie i kiedy chcecie :)
ROZPAKOWANE:
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
1985sloneczko - 21.10.2013, synek, 4300g, 60cm, Zaspa
Annkkaa - 09.10.2013 córeczka, 3190g, 56cm, kliniczna
Patusiq- 25.10.2013r. córeczka 3780kg , 58cm , Zaspa
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
Arabelka - 30.08.2013 - synek MIKOŁAJ
Mandi - 01.09.2013 - syn WOJTUŚ
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
Bambosz 04.09.2013 - córka RÓŻYCZKA - 3490g, 55 cm, Wejherowo
ania27 - 07.09.2013 - synek OLIWIER-3480g, 52 cm
Madziulka - 09.09.2013 - córka AMELKA Zaspa
Madleen - 11.09.2013 (synek)
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
_MamaM_ - 24.09.2013 synek Tobiasz- 3640g, 55cm, Kliniczna
meg - 26.09.2013 - córeczka Zuzia 3750g, 56cm , 9:22- Kliniczna CC
asia1611 - 03.10.2013 - córeczka Antosia, waga 3085 i 53 cm, Swissmed
Arlii - 03.10.2013 - córeczka, waga przy porodzie 3320, przy wypisie 3150, dł 60 cm, Szpital Wojewódzki
Kamisia33 - 19.10.2013, córeczka Wiktoria, 3350g, 52 cm
1985sloneczko - 21.10.2013, synek, 4300g, 60cm, Zaspa
Annkkaa - 09.10.2013 córeczka, 3190g, 56cm, kliniczna
Patusiq- 25.10.2013r. córeczka 3780kg , 58cm , Zaspa
W DWUPAKU:
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
torinka - 17.10.2013 (synek, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
andziaaa- 31.10.2013 (synek, Zaspa albo Kliniczna)
nie wiem czemu ale nie mogę pisać w tym wątku z telefonu ake w swoim sprzed 3 lat bez problemu, a że zazwyczaj pisze jak karmię własnie z tel dlatego rzadko sie odzywam :(
Któraś z Was pisała że dziecku na usg wyszło że ma powiększoną miedniczkę, nie bagatelizujcie tego tylko jak najszybciej umowcie sie do nefrologa, bo trzeba być z dzieckiem pod scisla kontrola.
U nas to wyszło na usg jeszcze w ciazy, potem w szpitalu jej zrobili usg i sie potwierdzilo i od urodzenia jest pod kontrola nefrologa.
Aniu ja kamrię tylko piersią, usypianie róznie wieczorem , tez potrafie usypiac godzine albo dwie, ale nie to jest dla mnie najgorsze, tylko to ze ona w oogle nie spi w ciagu dnia, serio!! jedynie na spacerze. Teraz przez ten tydzien bylam ze starsza w domu bo do p-la nie chodziła i mysalam ze zwariuje . Non stop przy cycku :/ To co mowi bambosz to prawda , na modyfikowanym była moja Patrycja i juz dawno miala swoje stale pory drzemek i jedzenia, a tu jedna wielka niewiadoma. Ale fakt że w nocy dobrze spi, jak zaśnie o tej 22 to obudzi sie ok 4.30-5 , naarmie i spi do ok 7 a potem roznie czasem zasnie na chwile, czasem juz, zalezy na co starsza jej pozwoli swoim halasem :)
Bambosz a wg jakiego schematu karmisz? bo 200 ml to strasznie duzo jak na raz, a 4 karmienia to wychodzi co 6h . Moja w tym wiku jadla 120 ml. Dobrze przybiera?
Któraś z Was pisała że dziecku na usg wyszło że ma powiększoną miedniczkę, nie bagatelizujcie tego tylko jak najszybciej umowcie sie do nefrologa, bo trzeba być z dzieckiem pod scisla kontrola.
U nas to wyszło na usg jeszcze w ciazy, potem w szpitalu jej zrobili usg i sie potwierdzilo i od urodzenia jest pod kontrola nefrologa.
Aniu ja kamrię tylko piersią, usypianie róznie wieczorem , tez potrafie usypiac godzine albo dwie, ale nie to jest dla mnie najgorsze, tylko to ze ona w oogle nie spi w ciagu dnia, serio!! jedynie na spacerze. Teraz przez ten tydzien bylam ze starsza w domu bo do p-la nie chodziła i mysalam ze zwariuje . Non stop przy cycku :/ To co mowi bambosz to prawda , na modyfikowanym była moja Patrycja i juz dawno miala swoje stale pory drzemek i jedzenia, a tu jedna wielka niewiadoma. Ale fakt że w nocy dobrze spi, jak zaśnie o tej 22 to obudzi sie ok 4.30-5 , naarmie i spi do ok 7 a potem roznie czasem zasnie na chwile, czasem juz, zalezy na co starsza jej pozwoli swoim halasem :)
Bambosz a wg jakiego schematu karmisz? bo 200 ml to strasznie duzo jak na raz, a 4 karmienia to wychodzi co 6h . Moja w tym wiku jadla 120 ml. Dobrze przybiera?
Madziulka, to mojej wyszła powiększona miedniczka (tzn. większa, niż druga, ale jeszcze w granicy normy). Mamy skontrolować to po 12 tygodniach, czyli wychodzi, że po nowym roku. Lekarz powiedział, że raczej nie ma powodu do obaw.
Karmienia mamy zgodnie z planem na opakowaniu mleka (mała je Aptamil Milupa - w Polsce odpowiednikiem tego jest Bebilon) - do 8 tygodnia było 5 posiłków po 170 ml. Teraz 3-4 miesiąc powinno być 200 ml i 4 do 5 posiłków. Próbowałam ją przestawić od razu na 4 posiłki, ale to dla niej za duża przerwa i póki co je 5 razy. Nie wszystko zjada, zdarza się trochę zostawić, ale wszystko małymi kroczkami...
Przybiera dobrze, w wieku 7 tyg. ważyła ok. 5 kg.
Widzę na liście nową rozpakowaną, gratulacje. :)
Karmienia mamy zgodnie z planem na opakowaniu mleka (mała je Aptamil Milupa - w Polsce odpowiednikiem tego jest Bebilon) - do 8 tygodnia było 5 posiłków po 170 ml. Teraz 3-4 miesiąc powinno być 200 ml i 4 do 5 posiłków. Próbowałam ją przestawić od razu na 4 posiłki, ale to dla niej za duża przerwa i póki co je 5 razy. Nie wszystko zjada, zdarza się trochę zostawić, ale wszystko małymi kroczkami...
Przybiera dobrze, w wieku 7 tyg. ważyła ok. 5 kg.
Widzę na liście nową rozpakowaną, gratulacje. :)
Bambosz,dzięki za odpowiedz,no pewnie jest tak jak piszesz,mój pierwszy syn też był krótko karmiony piersią,jakieś 6 tygodni a pózniej już dokarmiany,w sumie wytrzymaliśmy na piersi 2,5 miesiąca jego życia,bo wiadomo jak jest z dokarmianiem że to na krótko mętę,tyle że on mi spał pięknie od samego początku,przesypiał całe noce i w dzień dosyć dobrze spał,także to akurat nie była zasługa sztucznego mleka,myślę że to zależy od dziecka,więc nie trafiłam na śpiocha,ale już sobie powiedziałam że jak nie będę dawac rady ze zmeczeniem to po upływie 3-go miesiaca dam mu butle na noc i moze to spowoduje ze da mi przespac 5 godzin,bo nie wiem jak długo jeszcze tak pociagne:)
Za to apetyt ma duzy,je co dwie godziny,ale to tylko dlatego ze tak marnie spi w dzień,w nocy co 3,czasem raz ze 4,noi w wieku 7 tyg tez wazył 5 kg,a urodził sie z podobna waga co Twój Bambosz,więc chyba sporo mam tego mleka w piersiach noi bardzo mnie to cieszy bo bardzo chciałam karmić,pierwszego nie udało sie tak długo bo miał alergie i za duzo tez nie przybierał,teraz jest to nam bardzo potrzebne bo starszy syn chodzi do przedszkola i przynosi rózne wirusy,np.teraz ma angine i powiem Wam ze ciesze sie ze maluch jak do tej pory miał tylko mały katarek jak miał 3 tyg.Jako zalety takiego karmienia jest tez to ze nie wydaje sie pieniedzy na mleko,noi jest to wygodny sposób jak się gdzieś jedzie lub jak dziecko budzi sie w nocy.
Bambosz i inne mamy które karmią sztucznie a jak spią w dzień dzieci,znaczy ile godzin w sumie lub drzemek?
Za to apetyt ma duzy,je co dwie godziny,ale to tylko dlatego ze tak marnie spi w dzień,w nocy co 3,czasem raz ze 4,noi w wieku 7 tyg tez wazył 5 kg,a urodził sie z podobna waga co Twój Bambosz,więc chyba sporo mam tego mleka w piersiach noi bardzo mnie to cieszy bo bardzo chciałam karmić,pierwszego nie udało sie tak długo bo miał alergie i za duzo tez nie przybierał,teraz jest to nam bardzo potrzebne bo starszy syn chodzi do przedszkola i przynosi rózne wirusy,np.teraz ma angine i powiem Wam ze ciesze sie ze maluch jak do tej pory miał tylko mały katarek jak miał 3 tyg.Jako zalety takiego karmienia jest tez to ze nie wydaje sie pieniedzy na mleko,noi jest to wygodny sposób jak się gdzieś jedzie lub jak dziecko budzi sie w nocy.
Bambosz i inne mamy które karmią sztucznie a jak spią w dzień dzieci,znaczy ile godzin w sumie lub drzemek?
Dziewczyny założyłam nowy wątek bo w tel się baaaaaaardzo długo poprzedni przewijał:P
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=503870&c=1&k=160
Zapraszam :D
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=503870&c=1&k=160
Zapraszam :D
hej a my wczroaj wrocilismy z akademi lezelismy sobie na badaniach od wtorka czyli az tydzien i 3dni masakra jak sie dluzylo juz wszystko jest ok kontrola 12 grudnia.a ze spaniem w dzien to masakra nie da mi nic zrobic tez karmie piersia ogolem karmilam dzieci tak do 3miesiecy dluzej sie nie da bo jest tak meczace ze szok.jaky mogla to by non stop przy cycku byla moze sie przestawi jeszcze po tym szpitalu.