Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (6)

Marta, ja też na słodkie nie mam w ogóle ochoty - mogłoby nie istnieć :)
No - czasami lody :) ale to rzadko.

A my wczoraj pojechaliśmy z mężem, moją siostrą i szwagrem do Wdzydz... rozwiń

Marta, ja też na słodkie nie mam w ogóle ochoty - mogłoby nie istnieć :)
No - czasami lody :) ale to rzadko.

A my wczoraj pojechaliśmy z mężem, moją siostrą i szwagrem do Wdzydz Kiszewskich :) łaziliśmy po skansenie, pisałam na tabliczkach starodawnych i piórem maczanym w kałamarzu :D
Maglowałam starym sposobem, formowałam garnki z gliny a męża co chatka, to go częstowali tabaką i machorką :D
potem mieliśmy piknik, a na końcu lody i pierogi :D Było super śmiesznie, a że cały dzień chodzenia, to wieczorem padłam i zasnęłam nie wiadomo kiedy :)

Dziś byliśmy cały dzień z teściową, bo musieliśmy z nią jechać kupić buty i kieckę na wesele do brata męza. A wiecie... ona ledwo chodzi - ma stwardnienie rozsiane..... a raczej nie chodzi tylko przy balkoniku, więc dopiero z 1,5 godziny temu zjechaliśmy do domu. Zjadłam obiadek właśnie(bo u teściowej były żeberka, których bym nie przełknęła :P). A małż poszedł na rower sprawdzić czy wszytsko dobrze skręcił i skonserwował :P Jutro z moim szwagrem jadą na jakąs mega długą wycieczkę rowerową. A ja z siostrą będziemy leżeć i jeść dobre rzeczy :P - taki mamy plan :)
I pewnie do babci pojedziemy na godzinkę ją odwiedzić.....

Teraz oglądam meczyk :)

PS - Ale bym się piwa napiła !!!!! :(

zobacz wątek
12 lat temu
olimpia20111

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry