Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (6)
Jest to małe miasto i jeden szpital,nie ma polskiego ginekologa,ani położnej ale będe się jeszcze dowiadywać,może któraś sprzątaczka zechce być ze mną przy porodzie,oczywiście nie za darmo,bo wiem...
rozwiń
Jest to małe miasto i jeden szpital,nie ma polskiego ginekologa,ani położnej ale będe się jeszcze dowiadywać,może któraś sprzątaczka zechce być ze mną przy porodzie,oczywiście nie za darmo,bo wiem że jest kilka polek.
Walerka jak nie pozwolą mi rodzić,a co to kogo obchodzi że nie rozumiem,jestem tu zameldowana,mam ubezpieczenie i muszą przyjąć do porodu,a cudzoziemców jest dużo i nie każdy zna język.
Mam koleżankę oczywiście która pomogłaby mi ale nie zaproponowała,a ja nie mogę komuś kto ma dwoje dzieci dezorganizować czas,bo jak poród będzie w nocy,a mąż rano do pracy to przeciez nie weżmie z mojego powodu urlopu,dlatego też jak nikogo nie znajdę to będę musiała rodzić bez rozumienia po niemiecku,oczywiście nauczę się zdań,słów potrzebnych,troszkę też umiem sama,ale nigdy nic nie wiadomo jak się akcja potoczy.
Może będzie dobrze,a ja panikuje,ale z drugiej strony nie mogę tak podejść do tematu,to mało komfortowe dla mnie,bo jakby coś się działo to jestem bez tłumacza.
Jesli chodzi o tą położną,to nie tak że ona mi odmówiła,poprostu w szpitalu tym ją znają i nie chcą jej,nie wiem dlaczego,ona pracowała w innym szpitalu ale tam zlikwidowali porodówkę a szkoda bo wielu polkom pomogła,moją koleżankę uchroniła przed cesarką,bo dla nich to pieniądzę i szybka robota i tego też się boję,nie chę być krojona,wolę naturalnie,ale z drugiej strony patrząć na to co w Polsce wyrabiają jak długo zwlekają z cięciem,że dzieci póżniej niedotlenione to wolę być nawet niepotrzebnie krojona aby dziecko zdrowe było.
zobacz wątek