Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (9)

byłam u niej pierwszy raz ponad dwa lata temu, bo na Wałowej wykonywałam badania profilaktyczne z pracy. Dała mi wtedy lek na to ciśnienie, ale - wstyd się przyznać- moje oczy go nie tolerowały, a... rozwiń

byłam u niej pierwszy raz ponad dwa lata temu, bo na Wałowej wykonywałam badania profilaktyczne z pracy. Dała mi wtedy lek na to ciśnienie, ale - wstyd się przyznać- moje oczy go nie tolerowały, a ja, zamiast iść i powiedzieć, ze muszę go zmienić, po prostu przestałam brać. W styczniu na kolejnych badaniach z pracy mnie opieprzyła (słusznie) i kazała przyjść w lutym na normalną wizytę w ramach NFZ. Przyszłam, ale byłam już w ciąży, więc nie była pewna, czy powinnam brać jakiekolwiek leki/krople w tak wczesnej ciąży i kazała przyjść w marcu (wtedy jeszcze ciśnienie śródgałkowe było wysokie). W marcu powiedziała mi radośnie, że już wie co i jak i będzie mi robić jakieś zabiegi laserem, żeby zmniejszyć ciśnienie, które są absolutnie bezpieczne dla płodu. I co? okazało się, ze ciśnienie samoistnie unormowało się (Homziukową to zaskoczyło, ale moja endokrynolog wyjaśniła mi, że to za sprawą bodajże prostaglandyn). No i w pt idę ponownie skontrolować ciśnienie, przy okazji chciałabym dostać receptę na mocniejsze szkła, bo coraz gorzej widzę w okularach i jeszcze zapytam o to cc.

zobacz wątek
12 lat temu
~ania83

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry