Widok
Warszawka
akcja od ~1 minuty (wcześniej widać brak oznakowania pionowego)
http://www.youtube.com/watch?v=g5TLHe5vZ74
http://www.youtube.com/watch?v=g5TLHe5vZ74
To nie tylko warsiawka. Kilka razy miałem podobne zdarzenie, w tym raz faktycznie w Wawie. Tylko że ja nigdy nie pyszczę, bo wiem, że rowerzysta pochylony i w wysiłku miewa piskliwy głos, to mnie peszy, więc unikam odzywania się. Raz w Trójmieście znienacka zostałem pobity i skopany przez trzech młodych "zuchów". Ale od czasu jak nie jeżdzę bezbronny, jakoś takich nie mam, wyczuwają, czy co?
"po prostu rower zajmuje ZNACZNIE mniej miejsca na drodze - o ile jedzie drogą a nie DDR - niż samochód ;)"...............nie, rower zawsze zajmuje mniej miejsca od auta bez względu na to, czy jedzie po ddr lub ulicy. Niektórym, ktorzy go na ulicy nie potrafią wyprzedzić może się tylko wydywać, ze jest inaczej.
masz rację - użyłem małego skrótu myślowego, przecież jest dobrze napisane ;)
z punktu widzenia kierowcy nie jest istotne czy rower zajmuje mniej miejsca zawsze czy tez nie ;)
dla nich ważne jest - i powinni najpierw skupić się na tym - że zajmuje mniej miejsca na ich ukochanej ulicy ;)
jeszcze raz:
rowerzysta na rowerze zajmuje mniej miejsca na ulicy niż ten sam rowerzysta w samochodzie ;)))
już wyjaśniam JESZCZE raz:
jeśli rowerzysta nie jechał by rowerem, to jechał by swoim samochodem i zajął więcej cennego miejsca na ulicy - jeśli ktoś zakłada, że rowerzyści nie mają samochodów to jest debilem
nie wiem na ile sposobów jeszcze dam radę to napisać... może ostatni:
im więcej rowerzystów na ulicy tym mniejsze korki
widzisz ":-)" , gdybym od razu napisał, że rower ZAWSZE zajmuje mniej miejsca od samochodu, to pojawiły by się niewygodne pytania i komentarze:
-jak to zawsze?
-dlaczego zawsze?
-skąd masz takie dane?
-nie zawsze...
-udowodnij
-ty debilu
oraz wiele więcej ;)))
z punktu widzenia kierowcy nie jest istotne czy rower zajmuje mniej miejsca zawsze czy tez nie ;)
dla nich ważne jest - i powinni najpierw skupić się na tym - że zajmuje mniej miejsca na ich ukochanej ulicy ;)
jeszcze raz:
rowerzysta na rowerze zajmuje mniej miejsca na ulicy niż ten sam rowerzysta w samochodzie ;)))
już wyjaśniam JESZCZE raz:
jeśli rowerzysta nie jechał by rowerem, to jechał by swoim samochodem i zajął więcej cennego miejsca na ulicy - jeśli ktoś zakłada, że rowerzyści nie mają samochodów to jest debilem
nie wiem na ile sposobów jeszcze dam radę to napisać... może ostatni:
im więcej rowerzystów na ulicy tym mniejsze korki
widzisz ":-)" , gdybym od razu napisał, że rower ZAWSZE zajmuje mniej miejsca od samochodu, to pojawiły by się niewygodne pytania i komentarze:
-jak to zawsze?
-dlaczego zawsze?
-skąd masz takie dane?
-nie zawsze...
-udowodnij
-ty debilu
oraz wiele więcej ;)))
szczerze: panowie... czytam i nie wierze... na prawdę nie wierzę...
zacznę od końca... grzecznie i merytorycznie... ale to ostatni mój taki wpis, następne zależą od odpowiedzi dżentelmena o IP 89.75.112 który nie raczył się podpisać, a nick :-) ma tutaj chyba 50 osób...
no ale dobrze, grzecznie i kulturalnie:
"jeżeli coś jest niepotrzebne rowerzystom to mogłoby tego nie być"
kto i gdzie tak napisał? do czyjego posta się odnosisz?
"Gdyby nie auta, stacje serwisowe, paliwowe to ne miałbyś gdzie jeździć rowerem"
Nieprawda.
co prawda samochody wymyślono 100 lat wcześniej przed rowerami, ale był to parowy prototyp i trochę g*wnienie działał ;) Rowery wymyślono mniej więcej w tym samym czasie co auta...
zakładając, że nie było samochodów wcale i tak powstawały by chodniki, a w końcu drogi dla rowerów - bo wszyscy jeździli by rowerami...
tak więc mieli byśmy po czym jeździć
czy sugerujesz, że gdyby nie wymyślono nigdy samochodów, a ludzie poruszali by się tylko rowerami/pociągami to nie powstały by drogi i chodniki?
"z rowerowego vatu 23% nie za wiele da się wybudować"
zakładając średnią cenę roweru 2000zł to 460zł to podatek licząc, ze rower starcza na 5 lat, wychodzi ~100zł podatku od każdego rocznie (dorzućmy te 40zł w skali 5 lat, bo naprawy, smary, części...)
obecnie w Polsce jest zarejestrowanych około 20 mln samochodów
załóżmy że są to rowery
20 000 000 * 100 zł = 2 000 000 000 - 2mld zł rocznie (z samej tylko sprzedaży i utrzymania rowerów - przy założeniu że samochodu nikt nigdy nie wynalazł)
czy 2mld to dużo na budowę dróg? - nie wiem ;)
1km dwujezdniowej czteropasmowej autostrady kosztuje w PL średnio 10mln zł
2mld - jak nie trudno policzyć starczyło by na 200 km takiej autostrady rocznie - to bardzo mało, tak więc 2mld to nie dużo ;)
ALE... autostrady budowane są pod 20 tonowe tiry!!!
kilometr DDR kosztuje 600 tys. zł
za 2mld da się zbudować 3333 km DDR rocznie - to już sporo...
tak więc moim zdaniem rowerzyści płacą za swoje utrzymanie
---
jeszcze raz ten sam cytat:
"z rowerowego vatu 23% nie za wiele da się wybudować"
zakładasz - błędnie - że jak ktoś jeździ rowerem, to nie jeździ samochodem
dopóki kierowcy nie korzystający z rowerów nie przestaną wychodzić z takiego założenia dopóty się nie dogadamy...
każdy rowerzysta jakiego znam osobiście wliczając mnie ma samochód i regularnie nim jeździ ;)
Ty zakładasz - wnioskuje po tym wpisie - że nie mamy samochodów... no stary... powaga?
a w takim razie:
skoro mam samochód, płacę OC / AC + mam OC na rower z polisy ubezpieczeniowej domu, co prawda nie płaciłem VATu za żaden pojazd, ale płacę za benzynę bo nie chce mieć problemów :P
ale zakładając, że płacę wszystkie VATy etc i jestem kierowcą:
czy wtedy Twoim zdaniem mam prawo jeździć rowerem po ulicach? :>
zacznę od końca... grzecznie i merytorycznie... ale to ostatni mój taki wpis, następne zależą od odpowiedzi dżentelmena o IP 89.75.112 który nie raczył się podpisać, a nick :-) ma tutaj chyba 50 osób...
no ale dobrze, grzecznie i kulturalnie:
"jeżeli coś jest niepotrzebne rowerzystom to mogłoby tego nie być"
kto i gdzie tak napisał? do czyjego posta się odnosisz?
"Gdyby nie auta, stacje serwisowe, paliwowe to ne miałbyś gdzie jeździć rowerem"
Nieprawda.
co prawda samochody wymyślono 100 lat wcześniej przed rowerami, ale był to parowy prototyp i trochę g*wnienie działał ;) Rowery wymyślono mniej więcej w tym samym czasie co auta...
zakładając, że nie było samochodów wcale i tak powstawały by chodniki, a w końcu drogi dla rowerów - bo wszyscy jeździli by rowerami...
tak więc mieli byśmy po czym jeździć
czy sugerujesz, że gdyby nie wymyślono nigdy samochodów, a ludzie poruszali by się tylko rowerami/pociągami to nie powstały by drogi i chodniki?
"z rowerowego vatu 23% nie za wiele da się wybudować"
zakładając średnią cenę roweru 2000zł to 460zł to podatek licząc, ze rower starcza na 5 lat, wychodzi ~100zł podatku od każdego rocznie (dorzućmy te 40zł w skali 5 lat, bo naprawy, smary, części...)
obecnie w Polsce jest zarejestrowanych około 20 mln samochodów
załóżmy że są to rowery
20 000 000 * 100 zł = 2 000 000 000 - 2mld zł rocznie (z samej tylko sprzedaży i utrzymania rowerów - przy założeniu że samochodu nikt nigdy nie wynalazł)
czy 2mld to dużo na budowę dróg? - nie wiem ;)
1km dwujezdniowej czteropasmowej autostrady kosztuje w PL średnio 10mln zł
2mld - jak nie trudno policzyć starczyło by na 200 km takiej autostrady rocznie - to bardzo mało, tak więc 2mld to nie dużo ;)
ALE... autostrady budowane są pod 20 tonowe tiry!!!
kilometr DDR kosztuje 600 tys. zł
za 2mld da się zbudować 3333 km DDR rocznie - to już sporo...
tak więc moim zdaniem rowerzyści płacą za swoje utrzymanie
---
jeszcze raz ten sam cytat:
"z rowerowego vatu 23% nie za wiele da się wybudować"
zakładasz - błędnie - że jak ktoś jeździ rowerem, to nie jeździ samochodem
dopóki kierowcy nie korzystający z rowerów nie przestaną wychodzić z takiego założenia dopóty się nie dogadamy...
każdy rowerzysta jakiego znam osobiście wliczając mnie ma samochód i regularnie nim jeździ ;)
Ty zakładasz - wnioskuje po tym wpisie - że nie mamy samochodów... no stary... powaga?
a w takim razie:
skoro mam samochód, płacę OC / AC + mam OC na rower z polisy ubezpieczeniowej domu, co prawda nie płaciłem VATu za żaden pojazd, ale płacę za benzynę bo nie chce mieć problemów :P
ale zakładając, że płacę wszystkie VATy etc i jestem kierowcą:
czy wtedy Twoim zdaniem mam prawo jeździć rowerem po ulicach? :>
odpowiadam, bo jak ostatnio sprawdzałem to to jest forum dyskusyjne ;)
ja doskonale wiem, szanowny kolego, na co odpisywałeś :)
i żadna wyszukiwarka tutaj by nie pomogła, a już Ci tlumaczę dlaczego:
odpisywałeś na post ~~~
on napisał:
"nie tylko na ulicy zajmujemy mniej miejsca :-)
a parkingi to dopiero zgroza
i stacje serwisowe, i paliwowe,
i wiele innych nam zbędnych rzeczy."
co można rozłożyć na:
"
zajmujemy mniej miejsca na ulicy
zajmujemy mniej miejsca na parkingach
zajmujemy mniej miejsca na stacjach (lub przyczyniamy się do tego, że nie ma tam kolejek)
zajmujemy mniej miejsca w innych miejscach ;)
zajmujemy mniej miejsca bo powyższe rzeczy są NAM zbędne
"
tak więc ponownie się pytam, do czyjej wypowiedzi pijesz tutaj:
"jeżeli coś jest niepotrzebne rowerzystom to mogłoby tego nie być"
który z nas, albo który rowerzysta napisał powyższą bzdurę?
że mogło by tych rzeczy NIE BYĆ wcale
bo ja nic takiego nigdzie nie widzę, kolego :)
było napisane jasno i wyraźnie, że te rzeczy są zbędne rowerzystom - jeśli akurat jadą rowerem a nie swoim autem (a to po myślniku dla jasności dopisuje złośliwie ja, aradash)
nikt nie pisał, że mogło by stacji, ulic i parkingów nie być ;)
---
mimo tego drobnego nieporozumienia chciałbym jednak, żebyś odpowiedział na moje pytanie:
zakładając że mam samochód i WSZYSTKIE opłaty jakie jesteś w stanie wymyślić:
mogę jeździć ulicami rowerem czy nie? jeśli nie, to dlaczego?
zakładając nawet, że przepisy rudhu d. nie istnieją, że nie ma obowiązku jazdy DDR rowerem..
wnioskuję po którymś powyższym wpisie, że umiesz wyprzedzić rower
domyślam się również że zgodzimy się co do tego, że rowery zajmują mniej miejsca ;)
jaki więc miałbyś argument, żeby rowery zniknęły z ulic?
ja doskonale wiem, szanowny kolego, na co odpisywałeś :)
i żadna wyszukiwarka tutaj by nie pomogła, a już Ci tlumaczę dlaczego:
odpisywałeś na post ~~~
on napisał:
"nie tylko na ulicy zajmujemy mniej miejsca :-)
a parkingi to dopiero zgroza
i stacje serwisowe, i paliwowe,
i wiele innych nam zbędnych rzeczy."
co można rozłożyć na:
"
zajmujemy mniej miejsca na ulicy
zajmujemy mniej miejsca na parkingach
zajmujemy mniej miejsca na stacjach (lub przyczyniamy się do tego, że nie ma tam kolejek)
zajmujemy mniej miejsca w innych miejscach ;)
zajmujemy mniej miejsca bo powyższe rzeczy są NAM zbędne
"
tak więc ponownie się pytam, do czyjej wypowiedzi pijesz tutaj:
"jeżeli coś jest niepotrzebne rowerzystom to mogłoby tego nie być"
który z nas, albo który rowerzysta napisał powyższą bzdurę?
że mogło by tych rzeczy NIE BYĆ wcale
bo ja nic takiego nigdzie nie widzę, kolego :)
było napisane jasno i wyraźnie, że te rzeczy są zbędne rowerzystom - jeśli akurat jadą rowerem a nie swoim autem (a to po myślniku dla jasności dopisuje złośliwie ja, aradash)
nikt nie pisał, że mogło by stacji, ulic i parkingów nie być ;)
---
mimo tego drobnego nieporozumienia chciałbym jednak, żebyś odpowiedział na moje pytanie:
zakładając że mam samochód i WSZYSTKIE opłaty jakie jesteś w stanie wymyślić:
mogę jeździć ulicami rowerem czy nie? jeśli nie, to dlaczego?
zakładając nawet, że przepisy rudhu d. nie istnieją, że nie ma obowiązku jazdy DDR rowerem..
wnioskuję po którymś powyższym wpisie, że umiesz wyprzedzić rower
domyślam się również że zgodzimy się co do tego, że rowery zajmują mniej miejsca ;)
jaki więc miałbyś argument, żeby rowery zniknęły z ulic?
Brawo....znalazłeś posta na którego odpisywałem. Twojej interpretacji tego posta nie będę komentował, bo jest bez sensu...a nie przepraszam, ma sens: dzięki rowerzystom nie stoję w kilometrowych kolejkach na stacjach benzynowych i stacjach serwisowych :-).
"zakładając że mam samochód i WSZYSTKIE opłaty jakie jesteś w stanie wymyślić: mogę jeździć ulicami rowerem czy nie?"...naprawdę, gdzieś tak napisałem? Chyba jesteś za bardzo zmęczony odpisujesz w jednym poście na pięć innych postów, więc mogło Ci się coś pokiełbasić.
"zakładając że mam samochód i WSZYSTKIE opłaty jakie jesteś w stanie wymyślić: mogę jeździć ulicami rowerem czy nie?"...naprawdę, gdzieś tak napisałem? Chyba jesteś za bardzo zmęczony odpisujesz w jednym poście na pięć innych postów, więc mogło Ci się coś pokiełbasić.
ok, wyczerpałeś mój limit gościnności...
próbowałem :)))))))
---
'znalazłem'? tak ;) znalazłem od razu...
to Ty nie strybiłeś sarkazmu mistrzuniu ;))))
nie napisałem, że Ty tak napisałeś...
zadałem Ci PROSTE pytanie, dwa razy
dwa razy w różnych formach, żebyś na pewno zrozumiał...
nie zrozumiałeś...
nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie więc obracasz kota ogonem... jak baba ;)
nie potrafisz też się przyznać do błędu
nie potrafisz obronić swoich racji
wmawiasz innym że napisałem coś innego
moja interpretacja posta do którego się odnosiłeś wyżej jest w 100% właściwa
najwyraźniej to Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem - co zresztą już udowodniłem wyżej...
myślałem, ze skoro udało Ci się parę rzeczy napisać z sensem to masz jaja i po prostu powiesz, że faktycznie nie zauważyłeś...
no cóż, mój błąd, myliłem się... najwyraźniej jesteś nieumiejącym czytać kastratem wciskającym innym kit :(
a potem ludzie się dziwią skąd hejt :(((
próbowałem :)))))))
---
'znalazłem'? tak ;) znalazłem od razu...
to Ty nie strybiłeś sarkazmu mistrzuniu ;))))
nie napisałem, że Ty tak napisałeś...
zadałem Ci PROSTE pytanie, dwa razy
dwa razy w różnych formach, żebyś na pewno zrozumiał...
nie zrozumiałeś...
nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie więc obracasz kota ogonem... jak baba ;)
nie potrafisz też się przyznać do błędu
nie potrafisz obronić swoich racji
wmawiasz innym że napisałem coś innego
moja interpretacja posta do którego się odnosiłeś wyżej jest w 100% właściwa
najwyraźniej to Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem - co zresztą już udowodniłem wyżej...
myślałem, ze skoro udało Ci się parę rzeczy napisać z sensem to masz jaja i po prostu powiesz, że faktycznie nie zauważyłeś...
no cóż, mój błąd, myliłem się... najwyraźniej jesteś nieumiejącym czytać kastratem wciskającym innym kit :(
a potem ludzie się dziwią skąd hejt :(((
Dla pewności trzeba by spojrzeć w finanse państwa ale wydaje mi się, że z vatu to się dróg jakichkolwiek w Polsze nie buduje.
Vat po prostu służy do utrzymania tej hydry.
Pomijając fakt, że vat płaci każdy przeciętny kowalski, czy to chce zjeść bułkę czy napić się piwa, generalnie konsument płacąc za cokolwiek płaci vat, przedsiębiorca odprowadza jedynie ten vat w imieniu konsumenta do kasy państwa (odliczywszy sobie wcześniej kwotę vat, którą zapłacił innemu przedsiębiorcy).
Vat po prostu służy do utrzymania tej hydry.
Pomijając fakt, że vat płaci każdy przeciętny kowalski, czy to chce zjeść bułkę czy napić się piwa, generalnie konsument płacąc za cokolwiek płaci vat, przedsiębiorca odprowadza jedynie ten vat w imieniu konsumenta do kasy państwa (odliczywszy sobie wcześniej kwotę vat, którą zapłacił innemu przedsiębiorcy).
nie wiadomo z czego co się buduje i na co idą jakie pieniądze w Polsce
z tego co mi wiadomo, to absolutnie cała kasa, wszystkie podatki idą do jednego wspólnego garnka a potem są rozdysponowywane tam gdzie potrzebne
nie ma podziału, np takiego:
-kasa z akcyzy i opłaty paliwowej - na drogi
-kasa ze składek na NFZ
nie...
jest relacja wiele do wielu...
a w zasadzie nie ma żadnych relacji...
tylko biorą kasę ze stosu na pałę
chętnie doświadczę tego jeśli ktoś wyprowadzi mnie z powyższego błędu...
z tego co mi wiadomo, to absolutnie cała kasa, wszystkie podatki idą do jednego wspólnego garnka a potem są rozdysponowywane tam gdzie potrzebne
nie ma podziału, np takiego:
-kasa z akcyzy i opłaty paliwowej - na drogi
-kasa ze składek na NFZ
nie...
jest relacja wiele do wielu...
a w zasadzie nie ma żadnych relacji...
tylko biorą kasę ze stosu na pałę
chętnie doświadczę tego jeśli ktoś wyprowadzi mnie z powyższego błędu...
Mądraliński?.....fakt, że nie skumałem, że takie idiotyczne pytanie może być skierowane do mnie (tak jak pisałem wcześniej w jednym poście odpisywałeś na kilka innych pisanych przez różne osoby)jak już się upierasz to odpowiem Ci, że jak nawet nie płacisz żadnych podatków to masz prawo korzystać z ogólno-dostępnej infrastruktury w pełnym wymiarze...zadowolony?
nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi
"w jednym poście odpisywałeś na kilka innych"
nie ;) nie odpisywałem na KILKA innych, odpisywałem na TWÓJ post
zacytowałem natomiast Twój + jeszcze jeden do którego Twój bezpośrednio się odnosił, bo tego dotyczyła wówczas dyskusja
nie potrafisz ogarnąć trzech prostych linijek w dwóch postach?!
nawet nie może być mowy o wyrwaniu z kontekstu bo to były pełne kompletne wypowiedzi ;)))
"zadowolony?"
tak, udowodniłem wszystkim co chciałem + wyszedłeś na Janusza, same pozytywy
na prawdę nie potrafisz ogarnąć 2x3 linijek?! :DDDDD
widzisz, ja tam nie wiem... może jesteś tu nowy...
ale zazwyczaj w dyskusjach na forum odnosi się do więcej niż jednego posta...
ja odniosłem się tylko do dwóch
jeśli Twój limit to JEDEN, to może powinieneś pomyśleć o innej aktywności niż spędzanie czasu na forum dyskusyjnym? :DDDDDDDD
mój boże...
"w jednym poście odpisywałeś na kilka innych"
nie ;) nie odpisywałem na KILKA innych, odpisywałem na TWÓJ post
zacytowałem natomiast Twój + jeszcze jeden do którego Twój bezpośrednio się odnosił, bo tego dotyczyła wówczas dyskusja
nie potrafisz ogarnąć trzech prostych linijek w dwóch postach?!
nawet nie może być mowy o wyrwaniu z kontekstu bo to były pełne kompletne wypowiedzi ;)))
"zadowolony?"
tak, udowodniłem wszystkim co chciałem + wyszedłeś na Janusza, same pozytywy
na prawdę nie potrafisz ogarnąć 2x3 linijek?! :DDDDD
widzisz, ja tam nie wiem... może jesteś tu nowy...
ale zazwyczaj w dyskusjach na forum odnosi się do więcej niż jednego posta...
ja odniosłem się tylko do dwóch
jeśli Twój limit to JEDEN, to może powinieneś pomyśleć o innej aktywności niż spędzanie czasu na forum dyskusyjnym? :DDDDDDDD
mój boże...
i znowu...
ojojojojoj nie umiemy czytać ze zrozumieniem? :((((
nikt nie pisał, że Ty masz się odnosić zawsze i wszędzie do wszystkiego ;))))
napisałem wyraźnie - co jest udokumentowane wyżej - że Ty nie zrozumiałeś (wielokrotnie) co się do Ciebie pisze gdy ktoś inny odnosi się do więcej niż jednej kwestii ;))))
---
a potem ludzie się dziwią, że są wypadki...
ten człowiek nie potrafi przeczytać prostych zdań bardzo prostym (kolokwialnym wręcz) językiem jakiego tu używam...
to jak taka osoba ma zrozumieć np. przepisy ruchu drogowego pisane - jak wszystkie przepisy - w dość specyficzny sposób? ;/
:(
przeczytać
zrozumieć
zastosować
jakoś nie widzę tego w tym przypadku ;)))))
---
żeby nie było wątpliwości:
nie mam najmniejszego problemu z kierowcami...
sam jestem kierowcą...
mam problem z pacynkami jak typ powyżej...
ojojojojoj nie umiemy czytać ze zrozumieniem? :((((
nikt nie pisał, że Ty masz się odnosić zawsze i wszędzie do wszystkiego ;))))
napisałem wyraźnie - co jest udokumentowane wyżej - że Ty nie zrozumiałeś (wielokrotnie) co się do Ciebie pisze gdy ktoś inny odnosi się do więcej niż jednej kwestii ;))))
---
a potem ludzie się dziwią, że są wypadki...
ten człowiek nie potrafi przeczytać prostych zdań bardzo prostym (kolokwialnym wręcz) językiem jakiego tu używam...
to jak taka osoba ma zrozumieć np. przepisy ruchu drogowego pisane - jak wszystkie przepisy - w dość specyficzny sposób? ;/
:(
przeczytać
zrozumieć
zastosować
jakoś nie widzę tego w tym przypadku ;)))))
---
żeby nie było wątpliwości:
nie mam najmniejszego problemu z kierowcami...
sam jestem kierowcą...
mam problem z pacynkami jak typ powyżej...
Panie rowerzysto, masz schizofrenię?...wpierw piszesz że nie odnoszę się do pytań w Twoim poście a teraz piszesz, że jednak tego nie muszę robić?...to czego to jest dowodem?....no tak, znowu nie zrozumiałem kolokwialnych zwrotów. Jesteś kierowcą - cieszy mnie to, nie masz problemów z innymi kierowcami - to też mnie cieszy, ale to że masz problemy z jakimiś pacynkami to już mam wątpliwość, czy faktycznie jesteś tym kierowcą.
I znowu okazało się, że jesteś kompletnie zmanipulowany medialną papą - nawet tym filmikiem. Zobacz materiały prasowe na ten temat, co zrobiła policja, a potem ewentualnie się wypowiadaj, choć Twoje wypociny są jak teksty w najmarniejszym brukowcu, bez podstaw i logiki.
Nie umiesz rozgraniczyć, co jest prawdą a co nie, imputujesz, że inni forumowicze nie potrafią czytać ze zrozumieniem... Żal mi Ciebie...
Nie umiesz rozgraniczyć, co jest prawdą a co nie, imputujesz, że inni forumowicze nie potrafią czytać ze zrozumieniem... Żal mi Ciebie...
imputuje?
podanie przezemnie realnych przykładów potwierdzających moją teorię jako byście nie umieli czytać ze zrozumieniem nazywasz imputowaniem?
twierdzisz, ze umiesz czytać ze zrozumieniem a jednak nazywasz prawdziwe weryfikowalne przykłady imputowaniem?
;)))))))))
chłopie, zdziwił byś się ilu ludzi czyta te tematy ale nie zabiera głosu...
właśnie przed wszystkimi zrobileś sam z siebie idiotę...
oni widzą że podane przykłady są prawdziwe - dlaczego próbujesz wmawiać że nie są? argumenty ci się skończyły i posuwamy się do kłamstw? ;)
matołku....
piszesz:
"jesteś kompletnie zmanipulowany medialną papą"
a chwile potem:
"Zobacz materiały prasowe na ten temat"
;D
zdecyduj się...
o jakim filmiku mowa?! o tym z pierwszego posta?
może podasz jakiś konkret czym niby jestem "zmanipulowany"?
tym, że gościu prawidłowo jechał a jakiś debil go potrącił?
tym, że za jazdę CHODNIKIEM w tamtym miejscu można dostać mandat?
czym konkretnie jestem zmanipulowany pacynko?
podanie przezemnie realnych przykładów potwierdzających moją teorię jako byście nie umieli czytać ze zrozumieniem nazywasz imputowaniem?
twierdzisz, ze umiesz czytać ze zrozumieniem a jednak nazywasz prawdziwe weryfikowalne przykłady imputowaniem?
;)))))))))
chłopie, zdziwił byś się ilu ludzi czyta te tematy ale nie zabiera głosu...
właśnie przed wszystkimi zrobileś sam z siebie idiotę...
oni widzą że podane przykłady są prawdziwe - dlaczego próbujesz wmawiać że nie są? argumenty ci się skończyły i posuwamy się do kłamstw? ;)
matołku....
piszesz:
"jesteś kompletnie zmanipulowany medialną papą"
a chwile potem:
"Zobacz materiały prasowe na ten temat"
;D
zdecyduj się...
o jakim filmiku mowa?! o tym z pierwszego posta?
może podasz jakiś konkret czym niby jestem "zmanipulowany"?
tym, że gościu prawidłowo jechał a jakiś debil go potrącił?
tym, że za jazdę CHODNIKIEM w tamtym miejscu można dostać mandat?
czym konkretnie jestem zmanipulowany pacynko?
"bo policja kierowcy za to nie ukarała" - wg. świadków TVNu i Ciebie? sprawa trafi do sądu chłopie, więc policja nie ma tu już nic do rzeczy ;))))
"A przecież wg Ciebie policja ma zawsze rację." - ?! ahahahahhaha - tak, właśnie dlatego w innym wątku jednoznacznie powiedziałem, że nie przyjmę od nich mandatu jak mnie złapią na jeździe po chodniku i pójdę z tym do sądu ;) taką właśnie "rację" ma wg. mnie policja ;_))
"tak prostej manipulacji ze strony tego pseudo-rowerzysty" - ?!
jakiej manipulacji? że jakiś stary debil zajechał mu drogę i (być może) potrącił? a potem go napadł, ukradł a następnie zniszczył kamerę? :DDDDDDDDD
jesteś żałosny pajacu
wyygooglaj sobie również czym jest sarkazm
"A przecież wg Ciebie policja ma zawsze rację." - ?! ahahahahhaha - tak, właśnie dlatego w innym wątku jednoznacznie powiedziałem, że nie przyjmę od nich mandatu jak mnie złapią na jeździe po chodniku i pójdę z tym do sądu ;) taką właśnie "rację" ma wg. mnie policja ;_))
"tak prostej manipulacji ze strony tego pseudo-rowerzysty" - ?!
jakiej manipulacji? że jakiś stary debil zajechał mu drogę i (być może) potrącił? a potem go napadł, ukradł a następnie zniszczył kamerę? :DDDDDDDDD
jesteś żałosny pajacu
wyygooglaj sobie również czym jest sarkazm
"sprawa trafi do sądu" "zajechał mu drogę i (być może) potrącił?" "ukradł a następnie zniszczył kamerę?"
To powiedz z jakiego paragrafu sprawa trafi do sądu skoro jesteś taki tego pewien?
Na yt autor dał takim koment:
Odpuściłem kwestię zniszczonego mienia, bo dostałem za kamerę ODPOWIEDNIĄ kwotę od ręki. Sprawa celowego potrącenia będzie jeszcze kontynuowana."
Tylko tam celowego potrącenia nie ma! C*powatośc kierowcy i owszem tam widać ale za to jest mandat za spowodowanie kolizji i ewentualnie sprawa w sądzie grodzkim jeśli kierowca takiegoż nie przyjmie.
Spokojnemu pozostaje sprawa z powództwa cywilnego - tylko czy będzie mu się chciało?
BTW Aradash, to Ty?
Perypetie Trójmiejskiego Rowerzysty
To powiedz z jakiego paragrafu sprawa trafi do sądu skoro jesteś taki tego pewien?
Na yt autor dał takim koment:
Odpuściłem kwestię zniszczonego mienia, bo dostałem za kamerę ODPOWIEDNIĄ kwotę od ręki. Sprawa celowego potrącenia będzie jeszcze kontynuowana."
Tylko tam celowego potrącenia nie ma! C*powatośc kierowcy i owszem tam widać ale za to jest mandat za spowodowanie kolizji i ewentualnie sprawa w sądzie grodzkim jeśli kierowca takiegoż nie przyjmie.
Spokojnemu pozostaje sprawa z powództwa cywilnego - tylko czy będzie mu się chciało?
BTW Aradash, to Ty?
Perypetie Trójmiejskiego Rowerzysty
@bk
Jeśli pytasz o posty z innego IP - tak to ja.
Kanał youtube: nie, powyższy kanał to nie ja (chociaż gość ma chyba na imię Adam więc można jakoś skojarzyć nick...) ale oglądam, popieram i potwierdza się bardzo często to co wielokrotnie powtarzałem:
-WSZYSTKIE grupy uczestników ruchu popełniają mniejsze lub większe wykroczenia...
-NIEWIELKI odsetek uczestników ruchu (jak ten tam buc gdzieś w postach powyżej i pochodne jego kopie) pluje jadem i uważa że "ta druga grupa" to roszczeniowe święte krowy... i przez takich właśnie ludzi są kłótnie - ja jestem tego świadomy i staram się to na swój sposób tępić... chyba widać, prawda?
---
Z kamerą masz rację, więc nie linkuje paragrafu ;)
A o finale tej sprawy w sądzie wspomniałem z uwagi właśnie na komentarz autora:
"Sprawa celowego potrącenia będzie jeszcze kontynuowana."
"Tylko tam celowego potrącenia nie ma!"
Nie jestem pewien, ale na moje oko z tego co widać na filmiku dziad zahaczył przednie koło oraz/albo kierownice roweru...
Ale nawet jeżeli nie zahaczył... nie musi być potrącenia... Potrącenie rowerzysty klasyfikuje się jako wypadek - spróbuj 'uderzyć' się rozpędzonym nawet do 5km/h 1-tonowym przedmiotem :))) Prędkość nie ma znaczenia - ogromna szansa na uraz.
Tak więc jak mówiłem, powyższe to hipotetyczny wypadek...
Ale nawet JEŻELI NIE zahaczył:
Kodeks Wykroczeń
Rozdział XI
Art. 86.
§ 1. 2. i 3.
§ 1. "Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,podlega karze grzywny."
Jak więc widzisz - nie musi zahaczyć...
Mandat za to masz w taryfikatorze pod kilkoma postaciami...
PODOBNO (nie wiem, ktoś wyżej tak pisał) gość dostał za wymuszenie pierwszeństwa ;)))
Czy to było wymuszenie pierwszeństwa? - nie... oba pojazdy stały.
To się jak najbardziej klasyfikuje do sądu - chyba oglądaliśmy to samo nagranie od 1:24 do 1:30... dziwie się więc że w ogóle musimy dyskutować!!!
---
HIPOTETYCZNIE - to NIE miało miejsca, ale gdyby np. najechał rowerzyście na nogę...
Była na to spora szansa - chyba się zgodzimy - a to już wypadek i do 3 lat pierdla...
Kodeks Karny
Rozdział XXI
Art. 177.
§ 1.
Oba ścigane z urzędu z wyjątkiem Art. 177. § 3. - znaczy pokrzywdzony jest rodziną.
To co WIDAĆ na filmiku to nie jest żadna moja narracja... chyba wszyscy maja oczy i widza, że gość złośliwie próbował podjechać jak najbliżej rowerzysty...
Poczekam na wyrok sądu... miejmy nadzieje że rowerzysta dotrzyma w tej kwestii słowa :)
Jeśli pytasz o posty z innego IP - tak to ja.
Kanał youtube: nie, powyższy kanał to nie ja (chociaż gość ma chyba na imię Adam więc można jakoś skojarzyć nick...) ale oglądam, popieram i potwierdza się bardzo często to co wielokrotnie powtarzałem:
-WSZYSTKIE grupy uczestników ruchu popełniają mniejsze lub większe wykroczenia...
-NIEWIELKI odsetek uczestników ruchu (jak ten tam buc gdzieś w postach powyżej i pochodne jego kopie) pluje jadem i uważa że "ta druga grupa" to roszczeniowe święte krowy... i przez takich właśnie ludzi są kłótnie - ja jestem tego świadomy i staram się to na swój sposób tępić... chyba widać, prawda?
---
Z kamerą masz rację, więc nie linkuje paragrafu ;)
A o finale tej sprawy w sądzie wspomniałem z uwagi właśnie na komentarz autora:
"Sprawa celowego potrącenia będzie jeszcze kontynuowana."
"Tylko tam celowego potrącenia nie ma!"
Nie jestem pewien, ale na moje oko z tego co widać na filmiku dziad zahaczył przednie koło oraz/albo kierownice roweru...
Ale nawet jeżeli nie zahaczył... nie musi być potrącenia... Potrącenie rowerzysty klasyfikuje się jako wypadek - spróbuj 'uderzyć' się rozpędzonym nawet do 5km/h 1-tonowym przedmiotem :))) Prędkość nie ma znaczenia - ogromna szansa na uraz.
Tak więc jak mówiłem, powyższe to hipotetyczny wypadek...
Ale nawet JEŻELI NIE zahaczył:
Kodeks Wykroczeń
Rozdział XI
Art. 86.
§ 1. 2. i 3.
§ 1. "Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,podlega karze grzywny."
Jak więc widzisz - nie musi zahaczyć...
Mandat za to masz w taryfikatorze pod kilkoma postaciami...
PODOBNO (nie wiem, ktoś wyżej tak pisał) gość dostał za wymuszenie pierwszeństwa ;)))
Czy to było wymuszenie pierwszeństwa? - nie... oba pojazdy stały.
To się jak najbardziej klasyfikuje do sądu - chyba oglądaliśmy to samo nagranie od 1:24 do 1:30... dziwie się więc że w ogóle musimy dyskutować!!!
---
HIPOTETYCZNIE - to NIE miało miejsca, ale gdyby np. najechał rowerzyście na nogę...
Była na to spora szansa - chyba się zgodzimy - a to już wypadek i do 3 lat pierdla...
Kodeks Karny
Rozdział XXI
Art. 177.
§ 1.
Oba ścigane z urzędu z wyjątkiem Art. 177. § 3. - znaczy pokrzywdzony jest rodziną.
To co WIDAĆ na filmiku to nie jest żadna moja narracja... chyba wszyscy maja oczy i widza, że gość złośliwie próbował podjechać jak najbliżej rowerzysty...
Poczekam na wyrok sądu... miejmy nadzieje że rowerzysta dotrzyma w tej kwestii słowa :)
To poczekaj i przestań gdybać. Koniec dyskusji. Wydało się, że jesteś takim samym roszczeniowym rowerzystą z kamerką, który jeździ po mieście i szuka problemów a może dla kasy? Może też wznosisz okrzyki: "Potrącił mnie!"
Podjazd jak najbliżej rowerzysty to nie jest potrącenie. Skoro nic się nie stało rowerzyście, nie będzie z tego powodu 7 dni na L4, to w sądzie nici.
Skończyłem w tym temacie, bo smród się zrobił z błahego problemu. Raz masz rację na koniec, ciekawe czy w ogóle jakikolwiek sąd się zechce tym zająć.
Podjazd jak najbliżej rowerzysty to nie jest potrącenie. Skoro nic się nie stało rowerzyście, nie będzie z tego powodu 7 dni na L4, to w sądzie nici.
Skończyłem w tym temacie, bo smród się zrobił z błahego problemu. Raz masz rację na koniec, ciekawe czy w ogóle jakikolwiek sąd się zechce tym zająć.
@bk
nie umiesz czytać ze zrozumieniem...
1.
czy ja napisałem, że to był wypadek?
nie...
napisałem, że 'hipotetycznie' to był wypadek
znaczy że MÓGŁ to być wypadek
2.
uderz się w usztywnioną zablokowaną o ziemię nogę 1-tonowym przedmiotem poruszającym się 5km/h :)
zobaczymy czy dostaniesz l4 na 7 dni ;D
@:-)
"Potrącenie rowerzysty klasyfikuje się jako wypadek"
przeczytaj powyższy komentarz do bk - i też uderz się 1-tonowym przedmiotem w usztywnioną nogę z 5km/h
zobaczymy czy zaklasyfikuje się to jako kolizja czy wypadek :D
"Do zdarzenia doszło, gdy oba pojazdy stały?...czy to aby na pewno jest komentarz a propos załączonego filmu?"
ślepy jesteś? przecież oba stały...
TYLKO kierowca ruszył
jak możesz wymusić pierwszeństwo na pojeździe który się nie porusza? :D
wymuszenie pierwszeństwa z definicji musi skutkować gwałtownym hamowaniem lub koniecznością zmiany kierunku jazdy
jak już wspomniałem:
na pewno oglądaliśmy ten sam filmik?!
jesteś ślepy czy głupi?
na koniec nasza perełka:
"Wydało się, że jesteś takim samym roszczeniowym rowerzystą z kamerką, który jeździ po mieście i szuka problemów"
1. nie stać mnie na kamerkę :(
2. nie szukam problemów, tylko gnoje debili zagrażającym bezpieczeństwu innych uczestników ruchu
3. jestem takim samym rowerzystą jak pieszym gdy idę na spacer, i kierowcą jeśli wsiadam za kółko ;)
Ty natomiast żadnej z powyższych rzeczy (i powyższych postów) nigdy nie zrozumiesz...
nie umiesz czytać ze zrozumieniem...
1.
czy ja napisałem, że to był wypadek?
nie...
napisałem, że 'hipotetycznie' to był wypadek
znaczy że MÓGŁ to być wypadek
2.
uderz się w usztywnioną zablokowaną o ziemię nogę 1-tonowym przedmiotem poruszającym się 5km/h :)
zobaczymy czy dostaniesz l4 na 7 dni ;D
@:-)
"Potrącenie rowerzysty klasyfikuje się jako wypadek"
przeczytaj powyższy komentarz do bk - i też uderz się 1-tonowym przedmiotem w usztywnioną nogę z 5km/h
zobaczymy czy zaklasyfikuje się to jako kolizja czy wypadek :D
"Do zdarzenia doszło, gdy oba pojazdy stały?...czy to aby na pewno jest komentarz a propos załączonego filmu?"
ślepy jesteś? przecież oba stały...
TYLKO kierowca ruszył
jak możesz wymusić pierwszeństwo na pojeździe który się nie porusza? :D
wymuszenie pierwszeństwa z definicji musi skutkować gwałtownym hamowaniem lub koniecznością zmiany kierunku jazdy
jak już wspomniałem:
na pewno oglądaliśmy ten sam filmik?!
jesteś ślepy czy głupi?
na koniec nasza perełka:
"Wydało się, że jesteś takim samym roszczeniowym rowerzystą z kamerką, który jeździ po mieście i szuka problemów"
1. nie stać mnie na kamerkę :(
2. nie szukam problemów, tylko gnoje debili zagrażającym bezpieczeństwu innych uczestników ruchu
3. jestem takim samym rowerzystą jak pieszym gdy idę na spacer, i kierowcą jeśli wsiadam za kółko ;)
Ty natomiast żadnej z powyższych rzeczy (i powyższych postów) nigdy nie zrozumiesz...
"@:-)
"Potrącenie rowerzysty klasyfikuje się jako wypadek"
przeczytaj powyższy komentarz do bk - i też uderz się 1-tonowym przedmiotem w usztywnioną nogę z 5km/h
zobaczymy czy zaklasyfikuje się to jako kolizja czy wypadek :D"
...hipotetyczny wypadek?...PoRD to w jakiś sposób precyzuje?....bo wywczas każda kolizja jest hipotetycznym wypadkiem.
"Do zdarzenia doszło, gdy oba pojazdy stały?...czy to aby na pewno jest komentarz a propos załączonego filmu?"
ślepy jesteś? przecież oba stały...
TYLKO kierowca ruszył
jak możesz wymusić pierwszeństwo na pojeździe który się nie porusza? :D"
Przy wymuszeniu pierwszeństwa nie muszą się poruszać oba pojazdy...wystarczy, że robi to jeden z nich...w przypadku z załączonego filmu: kierowca auta nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu...powinien wjechać na ten pas, kiedy go "zwolni" stojący na tym pasie rowerzysta.
"wymuszenie pierwszeństwa z definicji musi skutkować gwałtownym hamowaniem lub koniecznością zmiany kierunku jazdy"
Błąd logiczny: może a nie musi i tutaj....czytaj wyżej.
"jak już wspomniałem:
na pewno oglądaliśmy ten sam filmik?!
jesteś ślepy czy głupi?"
:-)
"Potrącenie rowerzysty klasyfikuje się jako wypadek"
przeczytaj powyższy komentarz do bk - i też uderz się 1-tonowym przedmiotem w usztywnioną nogę z 5km/h
zobaczymy czy zaklasyfikuje się to jako kolizja czy wypadek :D"
...hipotetyczny wypadek?...PoRD to w jakiś sposób precyzuje?....bo wywczas każda kolizja jest hipotetycznym wypadkiem.
"Do zdarzenia doszło, gdy oba pojazdy stały?...czy to aby na pewno jest komentarz a propos załączonego filmu?"
ślepy jesteś? przecież oba stały...
TYLKO kierowca ruszył
jak możesz wymusić pierwszeństwo na pojeździe który się nie porusza? :D"
Przy wymuszeniu pierwszeństwa nie muszą się poruszać oba pojazdy...wystarczy, że robi to jeden z nich...w przypadku z załączonego filmu: kierowca auta nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu...powinien wjechać na ten pas, kiedy go "zwolni" stojący na tym pasie rowerzysta.
"wymuszenie pierwszeństwa z definicji musi skutkować gwałtownym hamowaniem lub koniecznością zmiany kierunku jazdy"
Błąd logiczny: może a nie musi i tutaj....czytaj wyżej.
"jak już wspomniałem:
na pewno oglądaliśmy ten sam filmik?!
jesteś ślepy czy głupi?"
:-)
"PoRD to w jakiś sposób precyzuje?" - nie zrozumiałeś, sędzia oglądając powyższy filmik prędzej wyciągnie moje wnioski niż Twoje... zachowanie kierowcy było celowe - nie przypadkowe
"kierowca auta nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu"
"jesteś ślepy czy głupi?"
coś tam wiesz, czyli ślepy....
obejrzyj filmik jeszcze raz na którym pasie ruchu był rowerzysta a na którym kierowca ;)
czyli dochodzi jeszcze niezachowanie 1m przy wyprzedzaniu rowerzysty - chociaż nie wiem czy na to się załapie w przypadku omijania, a straciłem już dość czasu nie chce mi się sprawdzać...
jak pisałem:
"wymuszenie pierwszeństwa z definicji musi skutkować gwałtownym hamowaniem lub koniecznością zmiany kierunku jazdy"
a Ty:
"może a nie musi" - oczywiście, że musi... inaczej nie jest to wymuszenie ale płynna jazda... ;)))
przy zmianie pasa ruchu (przy 3 pasach z 2 skrajnych na środkowy) pierwszeństwo ma zawsze ten z prawej
pierwszeństwo również ma zawsze ten co jedzie swoim pasem przed kimś kto zmienia...
a teraz obejrzyj filmik :))))))))
sytuacja z filmiku?! ten stary debil po prostu chciał na rowerzystę najechać...
i jak wielokrotnie wspomniałem w mojej ocenie nagrania go lekko stuknął - z premedytacją
"Roman Bańczyk rzeczoznawca motoryzacyjny i biegły sądowy, wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach:
"Nie ma sztywnych ram określonych odległością pojazdów, czy ich prędkością. Wymuszenie pierwszeństwa zachodzi zawsze, kiedy wykonany przez nas manewr zmusi kierowcę samochodu jadącego drogą z pierwszeństwem przejazdu do hamowania, a nawet zmniejszenia prędkości. ""
zgodzę się, że nieustąpienie pierwszeństwa jakie opisujesz było by możliwe na np. skrzyżowaniu równorzędnym jeśli ktoś stoi i czeka na swoją kolej, a ktoś inny mu się wstrzeli...
czy tutaj mieliśmy do czynienia z taką sytuacją? NIE...
"kierowca auta nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu"
"jesteś ślepy czy głupi?"
coś tam wiesz, czyli ślepy....
obejrzyj filmik jeszcze raz na którym pasie ruchu był rowerzysta a na którym kierowca ;)
czyli dochodzi jeszcze niezachowanie 1m przy wyprzedzaniu rowerzysty - chociaż nie wiem czy na to się załapie w przypadku omijania, a straciłem już dość czasu nie chce mi się sprawdzać...
jak pisałem:
"wymuszenie pierwszeństwa z definicji musi skutkować gwałtownym hamowaniem lub koniecznością zmiany kierunku jazdy"
a Ty:
"może a nie musi" - oczywiście, że musi... inaczej nie jest to wymuszenie ale płynna jazda... ;)))
przy zmianie pasa ruchu (przy 3 pasach z 2 skrajnych na środkowy) pierwszeństwo ma zawsze ten z prawej
pierwszeństwo również ma zawsze ten co jedzie swoim pasem przed kimś kto zmienia...
a teraz obejrzyj filmik :))))))))
sytuacja z filmiku?! ten stary debil po prostu chciał na rowerzystę najechać...
i jak wielokrotnie wspomniałem w mojej ocenie nagrania go lekko stuknął - z premedytacją
"Roman Bańczyk rzeczoznawca motoryzacyjny i biegły sądowy, wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach:
"Nie ma sztywnych ram określonych odległością pojazdów, czy ich prędkością. Wymuszenie pierwszeństwa zachodzi zawsze, kiedy wykonany przez nas manewr zmusi kierowcę samochodu jadącego drogą z pierwszeństwem przejazdu do hamowania, a nawet zmniejszenia prędkości. ""
zgodzę się, że nieustąpienie pierwszeństwa jakie opisujesz było by możliwe na np. skrzyżowaniu równorzędnym jeśli ktoś stoi i czeka na swoją kolej, a ktoś inny mu się wstrzeli...
czy tutaj mieliśmy do czynienia z taką sytuacją? NIE...
Napisałem "może", ponieważ nie tylko manewr skutkujący nagłą zmianę kierunku ruchu lub prędkości traktowany jest jako wymuszenie pierwszeństwa...podałeś nawet przykład, chociaż nie wiem dlaczego akurat miałby być to skrzyżowanie równorzędne (to mniejsza z tym).
O co chodzi z tym sędzią?...oglądając ten filmik zakwalifikuje to zdarzenie jako wypadek?....chyba faktycznie nie zrozumiałem, przyznaje się.
Widzę również, że nie wiesz na czym polega wyprzedzanie i omijanie...ale ok, 90% trójmieszczan myli te pojęcia, czasem jeszcze używają zwrotu "wymijanie" :-)
Odpowiadając na pytanie odnośnie pasów i gdzie kto się znajdował to odpowiadam: rowerzysta był na prawym pasie a kierowca auta był na lewym pasie...może to będzie trudne do zrumienia Tobie, ale pasy nie muszą być wyznaczone i jeżeli na wyznaczonym pasie bezpiecznie zmieszczą się dwa pojazdy, wówczas mamy do czynienia z dwoma lub większą ilością pasów. W tym przypadku rowerzysta STAŁ na prawym pasie przy krawężniku a kierowca auta początku z nim się zrównał - tutaj jeszcze nie było żądanego wykroczenia....gdyż go nie OMINĄŁ a dopiero po krótkiej wymianie zdań wjechał na pas (nie mylić z pasami wymalowanymi na jezdni) ...lekko a może zaczepiając rower lub samego rowerzystę.....i ten manewr nazywa się nieustąpieniem pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na pasie ruchu (co nie znaczy, że musi być w ruchu), na który ten pojazd chce wjechać.
I jeszcze jeżeli chodzi o WYPADEK/KOLIZJA....WYPADEK jest wtedy, gdy w zdarzeniu występują osoby ranne lub zabite a w przypadku rannych okres leczenia MUSI być dłuższy niż 7 dni...w przeciwnym razie mamy do czynienia z kolizją i żaden sędzia tego nie może zmienić, gdyż nie ma na to paragrafu a po drugie kierowca nie może być ukarany dwa razy za to samo zdarzenie. Gdyby w tym przypadku były jakieś wątpliwości, wówczas policjanci nie wystawiali żadnego mandatu i sprawę skierowali do sądu - sprawca zdarzenia oraz rowerzysta doszli na miejscu do porozumienia, że doszło do wymuszenia i mandat załatwia sprawę, jeżeli chodzi o karanie sprawcy.
Rozumiem, ze teraz rowerzysta może wystąpić z powództwa cywilnego?....tylko o co?...kasę za kamerkę dostał....o uszkodzenia ciała?...ale z jakiej racji, przecież nie skarżył się, że mu coś się stało....może coś po pewnym czasie zaczęło boleć?...zdarza się, tutaj nie wiem jak rozpatruje się takie przypadki, ale sprawca może się wykpić, że skutki pogorszenia np. zdrowia są przyczyną może innego zdarzenia (widać, że ten rowerzysta lubi jeździć ruchliwymi ulicami i pewnie to tylko kwestia czasu, kiedy ktoś go potrąci...może chcący a może niechcący). Dlatego, podczas kolizji jeżeli mamy wątpliwości co do stanu zdrowia to powinniśmy wzywać karetkę pogotowia, bo w przeciwnym razie może być trudno powiązać następstwa z danym zdarzeniem.
O co chodzi z tym sędzią?...oglądając ten filmik zakwalifikuje to zdarzenie jako wypadek?....chyba faktycznie nie zrozumiałem, przyznaje się.
Widzę również, że nie wiesz na czym polega wyprzedzanie i omijanie...ale ok, 90% trójmieszczan myli te pojęcia, czasem jeszcze używają zwrotu "wymijanie" :-)
Odpowiadając na pytanie odnośnie pasów i gdzie kto się znajdował to odpowiadam: rowerzysta był na prawym pasie a kierowca auta był na lewym pasie...może to będzie trudne do zrumienia Tobie, ale pasy nie muszą być wyznaczone i jeżeli na wyznaczonym pasie bezpiecznie zmieszczą się dwa pojazdy, wówczas mamy do czynienia z dwoma lub większą ilością pasów. W tym przypadku rowerzysta STAŁ na prawym pasie przy krawężniku a kierowca auta początku z nim się zrównał - tutaj jeszcze nie było żądanego wykroczenia....gdyż go nie OMINĄŁ a dopiero po krótkiej wymianie zdań wjechał na pas (nie mylić z pasami wymalowanymi na jezdni) ...lekko a może zaczepiając rower lub samego rowerzystę.....i ten manewr nazywa się nieustąpieniem pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na pasie ruchu (co nie znaczy, że musi być w ruchu), na który ten pojazd chce wjechać.
I jeszcze jeżeli chodzi o WYPADEK/KOLIZJA....WYPADEK jest wtedy, gdy w zdarzeniu występują osoby ranne lub zabite a w przypadku rannych okres leczenia MUSI być dłuższy niż 7 dni...w przeciwnym razie mamy do czynienia z kolizją i żaden sędzia tego nie może zmienić, gdyż nie ma na to paragrafu a po drugie kierowca nie może być ukarany dwa razy za to samo zdarzenie. Gdyby w tym przypadku były jakieś wątpliwości, wówczas policjanci nie wystawiali żadnego mandatu i sprawę skierowali do sądu - sprawca zdarzenia oraz rowerzysta doszli na miejscu do porozumienia, że doszło do wymuszenia i mandat załatwia sprawę, jeżeli chodzi o karanie sprawcy.
Rozumiem, ze teraz rowerzysta może wystąpić z powództwa cywilnego?....tylko o co?...kasę za kamerkę dostał....o uszkodzenia ciała?...ale z jakiej racji, przecież nie skarżył się, że mu coś się stało....może coś po pewnym czasie zaczęło boleć?...zdarza się, tutaj nie wiem jak rozpatruje się takie przypadki, ale sprawca może się wykpić, że skutki pogorszenia np. zdrowia są przyczyną może innego zdarzenia (widać, że ten rowerzysta lubi jeździć ruchliwymi ulicami i pewnie to tylko kwestia czasu, kiedy ktoś go potrąci...może chcący a może niechcący). Dlatego, podczas kolizji jeżeli mamy wątpliwości co do stanu zdrowia to powinniśmy wzywać karetkę pogotowia, bo w przeciwnym razie może być trudno powiązać następstwa z danym zdarzeniem.
"Widzę również, że nie wiesz na czym polega wyprzedzanie i omijanie"
to naucz się czytać ze zrozumieniem, wtedy zmienisz zdanie czy wiem czy nie wiem :)
"nie wiem dlaczego akurat miałby być to skrzyżowanie równorzędne"
bo na takim najłatwiej zrozumieć przykład
"jeżeli na wyznaczonym pasie bezpiecznie zmieszczą się dwa pojazdy, wówczas mamy do czynienia z dwoma lub większą ilością pasów"
BUAHAHAHAHAHAHA
"co nie znaczy, że musi być w ruchu"
oczywiście, że znaczy!
"O co chodzi z tym sędzią?...oglądając ten filmik zakwalifikuje to zdarzenie jako wypadek?"
nie... nic takiego nie napisałem... dziwie się że ktoś może być tak głupi żeby wymagało to tłumaczenia... to zachowanie było celowe i złośliwe - nie wynikało z warunków panujących na drodze i nie było spowodowane tym że kierowca chciał wyprzedzić czy 'zacwaniakować' - było spowodowane złośliwością i być może (to oceni sąd) chęcią zrobienia krzywdy rowerzyście
jeszcze raz: nie... nic takiego nie napisałem... napisałem WYRAŹNIE trzy razy: że to zdarzenie MOGŁO skończyć się wypadkiem, przez bezmyślność tego starego buca za kierownicą
po raz n-ty: naucz się czytać ze zrozumieniem...
nie wiem po co ten komentarz czym się różni wypadek od stłuczki, wiem doskonale, i nigdy nie mówiłem, że to BYŁ wypadek, tylko że przez debila to MÓGŁ być wypadek
wróć do podstawówki tam uczą czytać :)
"sprawca zdarzenia oraz rowerzysta doszli na miejscu do porozumienia, że doszło do wymuszenia i mandat załatwia sprawę, jeżeli chodzi o karanie sprawcy"
jak wspomniałem, nie umiesz czytać i najwyraźniej jesteś głupi...
sprawca i poszkodowany doszli do porozumienia w sprawie odszkodowania ZA KAMERĘ
nie w sprawie potrącenia :)))
rowerzysta jasno napisał, że sprawa rzekomego "wymuszenia" będzie kontynuowana
"widać, że ten rowerzysta lubi jeździć ruchliwymi ulicami"
na prawdę jesteś głupi...
co widać z filmiku to to, że on chciałby jechać DDR i wie, że tam POWINIEN być znak że zaczyna się DDR ale nie może, bo znaku nie ma - więc bał się dostać mandat...
zamiast tego trafił na ulicy na DEBILA... no cóż, na szczęście często to się nie zdarza, bo takich filmików jest mało...
"Dlatego, podczas kolizji"
nie kumasz, że jeśli go zahaczył to nie była kolizja? że inaczej jest rozpatrywane zdarzenie w ruchu drogowym a inaczej jak jakiś debil próbuje Cię rozjechać?!
do łba masz za daleko i zrozumiesz dopiero jak sąd tak orzeknie?
to poczekajmy...
zapętliliśmy się trochę, nie mam zamiaru się więcej powtarzać jeśli dalej nie rozumiesz i będziesz snuł swoje teorie że na jednym pasie są dwa pasy - to pozdrawiam, wybierz się na srebrzysko tam już na Ciebie czekają
to naucz się czytać ze zrozumieniem, wtedy zmienisz zdanie czy wiem czy nie wiem :)
"nie wiem dlaczego akurat miałby być to skrzyżowanie równorzędne"
bo na takim najłatwiej zrozumieć przykład
"jeżeli na wyznaczonym pasie bezpiecznie zmieszczą się dwa pojazdy, wówczas mamy do czynienia z dwoma lub większą ilością pasów"
BUAHAHAHAHAHAHA
"co nie znaczy, że musi być w ruchu"
oczywiście, że znaczy!
"O co chodzi z tym sędzią?...oglądając ten filmik zakwalifikuje to zdarzenie jako wypadek?"
nie... nic takiego nie napisałem... dziwie się że ktoś może być tak głupi żeby wymagało to tłumaczenia... to zachowanie było celowe i złośliwe - nie wynikało z warunków panujących na drodze i nie było spowodowane tym że kierowca chciał wyprzedzić czy 'zacwaniakować' - było spowodowane złośliwością i być może (to oceni sąd) chęcią zrobienia krzywdy rowerzyście
jeszcze raz: nie... nic takiego nie napisałem... napisałem WYRAŹNIE trzy razy: że to zdarzenie MOGŁO skończyć się wypadkiem, przez bezmyślność tego starego buca za kierownicą
po raz n-ty: naucz się czytać ze zrozumieniem...
nie wiem po co ten komentarz czym się różni wypadek od stłuczki, wiem doskonale, i nigdy nie mówiłem, że to BYŁ wypadek, tylko że przez debila to MÓGŁ być wypadek
wróć do podstawówki tam uczą czytać :)
"sprawca zdarzenia oraz rowerzysta doszli na miejscu do porozumienia, że doszło do wymuszenia i mandat załatwia sprawę, jeżeli chodzi o karanie sprawcy"
jak wspomniałem, nie umiesz czytać i najwyraźniej jesteś głupi...
sprawca i poszkodowany doszli do porozumienia w sprawie odszkodowania ZA KAMERĘ
nie w sprawie potrącenia :)))
rowerzysta jasno napisał, że sprawa rzekomego "wymuszenia" będzie kontynuowana
"widać, że ten rowerzysta lubi jeździć ruchliwymi ulicami"
na prawdę jesteś głupi...
co widać z filmiku to to, że on chciałby jechać DDR i wie, że tam POWINIEN być znak że zaczyna się DDR ale nie może, bo znaku nie ma - więc bał się dostać mandat...
zamiast tego trafił na ulicy na DEBILA... no cóż, na szczęście często to się nie zdarza, bo takich filmików jest mało...
"Dlatego, podczas kolizji"
nie kumasz, że jeśli go zahaczył to nie była kolizja? że inaczej jest rozpatrywane zdarzenie w ruchu drogowym a inaczej jak jakiś debil próbuje Cię rozjechać?!
do łba masz za daleko i zrozumiesz dopiero jak sąd tak orzeknie?
to poczekajmy...
zapętliliśmy się trochę, nie mam zamiaru się więcej powtarzać jeśli dalej nie rozumiesz i będziesz snuł swoje teorie że na jednym pasie są dwa pasy - to pozdrawiam, wybierz się na srebrzysko tam już na Ciebie czekają
"nie będę Cię obrażał" - no przecież próbujesz...
kolego, choćbyś chciał to nie byłbyś w stanie mnie obrazić :)
ale próbować Ci wolno, mi to nie przeszkadza...
żeby obrazić Ciebie najwyraźniej wystarczy nazwanie pajacem przez przypadkową osobę z przypadkowego forum...
sugeruje idź na jakieś zajęcia z podniesienia sobie samooceny ;)
obejrzyj przyda Ci się ;)))
http://youtu.be/tvbyY7oMT2E?t=21
i zapewniam Cię, że prawo znam doskonale czego dowodem będzie np. wyrok w sprawie z filmiku
ps.
widzę dis poszedł 10s po wysłaniu mojego posta ;)
siedzisz w temacie i klikasz f5 z niecierpliwością co odpisze? ;)))
kolego, choćbyś chciał to nie byłbyś w stanie mnie obrazić :)
ale próbować Ci wolno, mi to nie przeszkadza...
żeby obrazić Ciebie najwyraźniej wystarczy nazwanie pajacem przez przypadkową osobę z przypadkowego forum...
sugeruje idź na jakieś zajęcia z podniesienia sobie samooceny ;)
obejrzyj przyda Ci się ;)))
http://youtu.be/tvbyY7oMT2E?t=21
i zapewniam Cię, że prawo znam doskonale czego dowodem będzie np. wyrok w sprawie z filmiku
ps.
widzę dis poszedł 10s po wysłaniu mojego posta ;)
siedzisz w temacie i klikasz f5 z niecierpliwością co odpisze? ;)))
Nie umiesz czytać? Wyraźnie napisałem wyżej:
Kodeks Wykroczeń
Rozdział XI
Art. 86.
§ 1.
Kodeks Karny
Rozdział XXI
Art. 177.
§ 1.
Dodam jeszcze, bo o tym też nie wiecie na 99.9%
KK
Rozdział II
Art. 13.
§ 1. i 2.
Połącz sobie wszystkie trzy i masz odpowiedź.
A jak masz wątpliwości to nie zawracaj mi więcej d*py, wejdź sobie w google i poszukaj - tam większość jest.
Kodeks Wykroczeń
Rozdział XI
Art. 86.
§ 1.
Kodeks Karny
Rozdział XXI
Art. 177.
§ 1.
Dodam jeszcze, bo o tym też nie wiecie na 99.9%
KK
Rozdział II
Art. 13.
§ 1. i 2.
Połącz sobie wszystkie trzy i masz odpowiedź.
A jak masz wątpliwości to nie zawracaj mi więcej d*py, wejdź sobie w google i poszukaj - tam większość jest.
1. policja DOKŁADNIE tak zaklasyfikowała wykroczenie :D :D :D
3. dowód masz na filmiku...
2. przeczytaj jeszcze dwa razy dokładnie i ze zrozumieniem KK Art. 13. § 1. i 2. i połącz to ze 177 :)
na filmiku jasno widać i słychać zamiary pajaca za kółkiem...
ośmieszaj się dalej
ps.
policja?! do sądu ludzie najczęściej chodzą WŁAŚNIE DLATEGO, że "Policja inaczej zakwalifikowała wykroczenie"
;)))))
3. dowód masz na filmiku...
2. przeczytaj jeszcze dwa razy dokładnie i ze zrozumieniem KK Art. 13. § 1. i 2. i połącz to ze 177 :)
na filmiku jasno widać i słychać zamiary pajaca za kółkiem...
ośmieszaj się dalej
ps.
policja?! do sądu ludzie najczęściej chodzą WŁAŚNIE DLATEGO, że "Policja inaczej zakwalifikowała wykroczenie"
;)))))
wiem, że jestem dobry
a Ty jesteś głupi - im szybciej to sobie uświadomisz tym lepiej dla Ciebie
znów się ośmieszyłeś mimo serdecznego ostrzeżenia :)
---
jeśli za NIEumyślne spowodowanie wypadku można dostać wyrok
to jak myślisz...
co w przypadku UMYŚLNEGO spowodowania wypadku?
usiłowanie z definicji jest 'umyślne' - nie można "usiłować przypadkiem"
przetwórz to sobie dokładnie 3x ;)))
ps.
obejrzyj sobie filmik jeszcze kilka razy :)
ludzie głupi najczęściej są wzrokowcami...
a Ty jesteś głupi - im szybciej to sobie uświadomisz tym lepiej dla Ciebie
znów się ośmieszyłeś mimo serdecznego ostrzeżenia :)
---
jeśli za NIEumyślne spowodowanie wypadku można dostać wyrok
to jak myślisz...
co w przypadku UMYŚLNEGO spowodowania wypadku?
usiłowanie z definicji jest 'umyślne' - nie można "usiłować przypadkiem"
przetwórz to sobie dokładnie 3x ;)))
ps.
obejrzyj sobie filmik jeszcze kilka razy :)
ludzie głupi najczęściej są wzrokowcami...
ja nie 'wpadłem na pomysł' tylko po prostu to wynika z filmiku ;)))
"sam nie wie co usiłował zrobić"
to też wynika z filmiku...
sądząc po jego nerwowym zachowaniu?
nie będzie najmniejszego problemu żeby udowodnić że nie panował nad emocjami i chciał zrobić rowerzyście krzywdę
dalsza część filmiku tylko potwierdza, że typ nad sobą nie panował...
zresztą co chcesz udowadniać?
udowadniać byś musiał GDYBYŚ miał słowo rowerzysty przeciwko słowu starego pajaca
ale nie masz... masz gotowy dowód...
nie zauważyłeś takiej subtelnej różnicy, ze dowodem tutaj jest filmik?
chcesz udowadniać dowód? :D
tzn co? że niby filmik jest sfabrykowany? :)
litości...
"sam nie wie co usiłował zrobić"
to też wynika z filmiku...
sądząc po jego nerwowym zachowaniu?
nie będzie najmniejszego problemu żeby udowodnić że nie panował nad emocjami i chciał zrobić rowerzyście krzywdę
dalsza część filmiku tylko potwierdza, że typ nad sobą nie panował...
zresztą co chcesz udowadniać?
udowadniać byś musiał GDYBYŚ miał słowo rowerzysty przeciwko słowu starego pajaca
ale nie masz... masz gotowy dowód...
nie zauważyłeś takiej subtelnej różnicy, ze dowodem tutaj jest filmik?
chcesz udowadniać dowód? :D
tzn co? że niby filmik jest sfabrykowany? :)
litości...
Ach, och. Jakiż to mądry i uczony człowiek ten PROROK ARADASH. Wie co się stanie, zanim sprawę rozpatrzy sąd. Jest mądrzejszy od sędziów i tak sprytny, że nawet paragrafy potrafi googlować i łączyć w jeden, spójny obraz. Po co ludzie do sądu mają chodzić? Nie lepiej na forum GENIUSZA się poradzić? Jego dalekowzroczność przekracza granice percepcji całego " głupiego motłochu" gromadzącego się codziennie na tym cudownym forum, gdzie BOSKI ARADASH objawia swe proroctwa. My wszyscy ogryzając paznokcie odświeżać jedynie możemy stronę forum, czekając w napięciu na nowe objawienie.
Toć to zupełnie jak w Wierszalinie, gdzie Prorok Ilia Grzybowski cuda swe czynił.
On też nie lubił, jak mu ludzie rzyć zawracali... a co się stało to doczytać w internetach można.
Toć to zupełnie jak w Wierszalinie, gdzie Prorok Ilia Grzybowski cuda swe czynił.
On też nie lubił, jak mu ludzie rzyć zawracali... a co się stało to doczytać w internetach można.
Właśnie tobie należy współczuć, tylko za głupi jesteś, by zrozumieć dlaczego. Dla ciebie wszystko jest sufitem, a swoje pseudo- prawnicze teoryjki i proroctwa możesz wygłaszać gdzieś pod budką z piwem.
Jesteś postacią tak samo groteskową jak właśnie rzeczony prorok Ilia, który ciemną, wiejską ludność omamił.
Nie chce mi się więcej czytać tych bzdurnych teoryjek i tekstów typu "trzeba było do szkoły chodzić a nie na wagary."
Idź na instruktora do ZHP albo do Izby Dziecka, tam może ktoś kupi to, że jesteś TAAAKI mądry. Ale prędzej ci ryj obiją 10 razy za pyszałkowatość i brak pokory.
Jesteś postacią tak samo groteskową jak właśnie rzeczony prorok Ilia, który ciemną, wiejską ludność omamił.
Nie chce mi się więcej czytać tych bzdurnych teoryjek i tekstów typu "trzeba było do szkoły chodzić a nie na wagary."
Idź na instruktora do ZHP albo do Izby Dziecka, tam może ktoś kupi to, że jesteś TAAAKI mądry. Ale prędzej ci ryj obiją 10 razy za pyszałkowatość i brak pokory.
Znów nie masz racji. Film tendencyjny, ale wg Ciebie:
- kierowca Citroena dostał mandat nie za potrącenie, a za wymuszenie pierwszeństwa. A policja i sąd słusznie karze winnego - to wynika z Twoich postów w temacie małego pieska i "popchniętej" rowerzystki na chodniku. Jak Twoje teoryjki mają się do rowerzysty który nafilmie krzyczy, że kierowca go potrącił?
-chodnik na tym odcinku ma ponad 2m szerokości, wiem bo jeżdżę co tydzień, nawet jeśli nie ma tam ścieżki rowerowej, rowerzysta mógł legalnie po nim jechać.
Wniosek złóż do prokuratury i okaże się, jaki jesteś mądry. Na dowód obejrzyj:
/tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,mandacik-bedzie-znaki-sa-slepy-awantura-kierowcy-z-rowerzysta,201994
I przestań szczuć swoimi śmiesznymi teoriami, pytaniami o gaz itp. Ośmieszasz się Aradash.
- kierowca Citroena dostał mandat nie za potrącenie, a za wymuszenie pierwszeństwa. A policja i sąd słusznie karze winnego - to wynika z Twoich postów w temacie małego pieska i "popchniętej" rowerzystki na chodniku. Jak Twoje teoryjki mają się do rowerzysty który nafilmie krzyczy, że kierowca go potrącił?
-chodnik na tym odcinku ma ponad 2m szerokości, wiem bo jeżdżę co tydzień, nawet jeśli nie ma tam ścieżki rowerowej, rowerzysta mógł legalnie po nim jechać.
Wniosek złóż do prokuratury i okaże się, jaki jesteś mądry. Na dowód obejrzyj:
/tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,mandacik-bedzie-znaki-sa-slepy-awantura-kierowcy-z-rowerzysta,201994
I przestań szczuć swoimi śmiesznymi teoriami, pytaniami o gaz itp. Ośmieszasz się Aradash.
tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,mandacik-bedzie-znaki-sa-slepy-awantura-kierowcy-z-rowerzysta,201994
Jeszcze raz link. Po co? By pokazać, jak zacietrzewieni są gdańscy rowerzyści, a jak mało dyskutują o tym warszawscy, których jest dużo więcej.
W Warszawie nie ma żadnego forum rowerowego do dyskutowania ruchu, anomalii itp. Wszyscy jeżdżą, setki kurierów przemierza dziennie po 200 km lub więcej, tysiące rowerzystów i kierowców dają radę.
Wiesz Aradash, co oznacza WX w tablicy? Ze to auto służbowe. Że gość mógł być z Gdańska, zobaczył 1 skrzyżowanie wcześniej znak ścieżki rowerowej i tym się sugerował. Obejrzyj materiał TVN, poczytaj trochę o tym konkretnym problemie, a potem komentuj i wstawiaj linki
Jeszcze raz link. Po co? By pokazać, jak zacietrzewieni są gdańscy rowerzyści, a jak mało dyskutują o tym warszawscy, których jest dużo więcej.
W Warszawie nie ma żadnego forum rowerowego do dyskutowania ruchu, anomalii itp. Wszyscy jeżdżą, setki kurierów przemierza dziennie po 200 km lub więcej, tysiące rowerzystów i kierowców dają radę.
Wiesz Aradash, co oznacza WX w tablicy? Ze to auto służbowe. Że gość mógł być z Gdańska, zobaczył 1 skrzyżowanie wcześniej znak ścieżki rowerowej i tym się sugerował. Obejrzyj materiał TVN, poczytaj trochę o tym konkretnym problemie, a potem komentuj i wstawiaj linki
1. naucz się wklejać linki
2.
"chodnik na tym odcinku ma ponad 2m szerokości nawet jeśli nie ma tam ścieżki rowerowej, rowerzysta mógł legalnie po nim jechać."
problemy między kierowcami a rowerzystami są dlatego, że pacynki takie jak Ty śmią wypowiadać się w kwestii przepisów ruchu drogowego...
ja to zrobie zbyt brutalnie i obawiam się ew. bana ;))))
ktoś podejmie się wyprowadzenia kolegi z jego idiotycznego błędu?
3.
"kierowca Citroena dostał mandat nie za potrącenie" - i co z tego? gdzie niby (poza chwilę temu) napisałem coś o potrąceniu?
4.
"Wiesz Aradash, co oznacza WX w tablicy?"
nie wiedziałem, ale już wiem... i nie ma to nic wspólnego z Twoim wyjaśnieniem, jako by WX oznaczało "auto służbowe z dowolnej części polski"
co za ..... :D
http://na-mapie.info/tablice/mazowieckie/
5.
"Obejrzyj materiał TVN"
;)))))))))))) no i to wyjaśnia kim jesteś i jakie masz IQ
materiał stacji dla motłochu, ktora od lat wciska ludziom kit?
spasuje...
ale specjalnie dla Ciebie dam jeden link, ze strony TVN, dotyczący odcinka tej części ulicy....
mówisz, że jeździsz tamtędy co tydzień legalnie chodnikiem?
to czytaj swoją wyrocznie pacynko:
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,przekladaja-remont-torowiska-za-jazde-sciezka-grozi-mandat,176507.html
nawet Ci fragment zacytuje, bo czytać ze zrozumieniem nie umiesz - to już wiemy - więc żebyś w natłoku informacji się nie pogubił, masz pacynko:
"droga dla rowerów pozbawiona znaków w świetle przepisów prawa nadal jest chodnikiem. A po nim można jeździć rowerem tylko w określonych przypadkach, np.: gdy obok na jezdni jest dopuszczona prędkość powyżej 50 km/h, a chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości. Al. Jana Pawła II takich warunków nie spełnia"
---
toś mi bratku poprawił humor w niedziele z rańca ;))))))
"Wiesz Aradash, co oznacza WX w tablicy? Ze to auto służbowe. Że gość mógł być z Gdańska"
"Obejrzyj materiał TVN"
"chodnik na tym odcinku ma ponad 2m szerokości (...), rowerzysta mógł legalnie po nim jechać."
;DDD
2.
"chodnik na tym odcinku ma ponad 2m szerokości nawet jeśli nie ma tam ścieżki rowerowej, rowerzysta mógł legalnie po nim jechać."
problemy między kierowcami a rowerzystami są dlatego, że pacynki takie jak Ty śmią wypowiadać się w kwestii przepisów ruchu drogowego...
ja to zrobie zbyt brutalnie i obawiam się ew. bana ;))))
ktoś podejmie się wyprowadzenia kolegi z jego idiotycznego błędu?
3.
"kierowca Citroena dostał mandat nie za potrącenie" - i co z tego? gdzie niby (poza chwilę temu) napisałem coś o potrąceniu?
4.
"Wiesz Aradash, co oznacza WX w tablicy?"
nie wiedziałem, ale już wiem... i nie ma to nic wspólnego z Twoim wyjaśnieniem, jako by WX oznaczało "auto służbowe z dowolnej części polski"
co za ..... :D
http://na-mapie.info/tablice/mazowieckie/
5.
"Obejrzyj materiał TVN"
;)))))))))))) no i to wyjaśnia kim jesteś i jakie masz IQ
materiał stacji dla motłochu, ktora od lat wciska ludziom kit?
spasuje...
ale specjalnie dla Ciebie dam jeden link, ze strony TVN, dotyczący odcinka tej części ulicy....
mówisz, że jeździsz tamtędy co tydzień legalnie chodnikiem?
to czytaj swoją wyrocznie pacynko:
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,przekladaja-remont-torowiska-za-jazde-sciezka-grozi-mandat,176507.html
nawet Ci fragment zacytuje, bo czytać ze zrozumieniem nie umiesz - to już wiemy - więc żebyś w natłoku informacji się nie pogubił, masz pacynko:
"droga dla rowerów pozbawiona znaków w świetle przepisów prawa nadal jest chodnikiem. A po nim można jeździć rowerem tylko w określonych przypadkach, np.: gdy obok na jezdni jest dopuszczona prędkość powyżej 50 km/h, a chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości. Al. Jana Pawła II takich warunków nie spełnia"
---
toś mi bratku poprawił humor w niedziele z rańca ;))))))
"Wiesz Aradash, co oznacza WX w tablicy? Ze to auto służbowe. Że gość mógł być z Gdańska"
"Obejrzyj materiał TVN"
"chodnik na tym odcinku ma ponad 2m szerokości (...), rowerzysta mógł legalnie po nim jechać."
;DDD