No i byłem u przyszłych/niedoszłych sąsiadów. Jeden nawet wpuścił mnie do domu. Ajjjjjjj ;/ myślałem, że facet się popłacze opowiadając o walce jaką toczą tu ludzie z deweloperem. W mieszkaniu...
rozwiń
No i byłem u przyszłych/niedoszłych sąsiadów. Jeden nawet wpuścił mnie do domu. Ajjjjjjj ;/ myślałem, że facet się popłacze opowiadając o walce jaką toczą tu ludzie z deweloperem. W mieszkaniu grzyb i wilgoć z okien leci woda. Podobno deweloper gwarancje ma w d*p..ie. Masakra. Odradzam. Szkoda
zobacz wątek