Re: Wątek bez znaczenia.
Dla tych, których tak jak mnie ciągnie wyjazd "gdzies gdziekolwiek" . Zła jestem na siebie, bo to żaden problem wrzucic kilka rzeczy do bagażnika i wyjechac. Albo polskim busem. albo nawet tym...
rozwiń
Dla tych, których tak jak mnie ciągnie wyjazd "gdzies gdziekolwiek" . Zła jestem na siebie, bo to żaden problem wrzucic kilka rzeczy do bagażnika i wyjechac. Albo polskim busem. albo nawet tym stukajacym pociagiem. a nie moge zmobilizowac sie aby to zrobic.
Cała moja chęć kończy sie na chceniu.
A wiecie, jak wracałam do domu po latach nieobecnosci to myslałam, że juz nigdy nie zechce mi sie ruszyc nigdzie.
Nie należe do osób lubiących podróże. Tzn lubie wracac do miejsc, które odkryłam, w których dobrze się czuje. Np miałam taki okres w zyciu, ze przez 10 lat ferie zimowe i czesc wakacji spedzaałam w jednym ukochanym miejscu w górach.I nie czułam potrzeby jechanie gdzie indziej.
Oczywiście czasem gdzies sie jedzie i wtedy mozna odkryc kolejny ukochany kąt.
Natomiast nie dla mnie wyjazdy tygodniowe, dwutygodniowe. Jak bym miala juz gdzies jechac aby zobaczyc i poznac jakies miejsce to musialby byc wyjazd na dobre kilka miesiecy. Wtedy mozna powiedziec, ze cos sie poznalo. Choc tez nie do konca.
Manson zrob wiecej obiadu. I jeden pusty talerz jak w wigilie. albo 5 talerzy.Moze akurat ktos glodny sie pojawi. To wspomnisz mnie trzytygodniowa bezobiadowa i nakarmisz :-).
zobacz wątek