Vilette...no moja wyobraźnia tak daleko nie sięga;)nawet o tym nie pomyślałam Ty niegrzeczna dziewczynko;):P
Ilonka i Graszka,takie zgrabne dziewczęta i szpilki,no sam miód:D
Kosmitka ja też nie byłam w kinie, znaczy na film się nie załapałam ale na kawkę i owszem :) jak dziewczyny mówiły o filmie nic nie kumałam - trzeba mi było tłumaczyć :D)))
no jak Wy założycie szpileczki, to ja drabinę będę musiała ze sobą przyprowadzić ;):D żeby poziom trzymać :) chyba, ze Wy szpileczki , a ja szpile 20 cm i platforma 5 ! ;):D
cześć wszystkim,
ciesze się że wyjście do kina było udane, zresztą znając Was nie mogło być inaczej ;))
ja ogromnie żałuję że nie byłam, ale co się odwlecze.....
:))))....widzę taki obrazek....ciepło,słońce,rynek w mieście W,stolik przy cukierni i my w letnich,słodkich sukieneczkach w stylu lat 60-tych,szpileczki i OKULARY:D...i to mi się podoba;)....ps.tradycyjnie wcinamy lody;)