Odpowiadasz na:

Re: Wątek młodych mężatek vol. III

Jakieś 3 lata temu, nie pamiętam dokładnie, od moich rodziców dostaliśmy z mężem pod choinkę gruby koc. Niby nic szczególnego, ale na zimowe wieczory jak znalazł. Teraz nie wyobrażam sobie go nie... rozwiń

Jakieś 3 lata temu, nie pamiętam dokładnie, od moich rodziców dostaliśmy z mężem pod choinkę gruby koc. Niby nic szczególnego, ale na zimowe wieczory jak znalazł. Teraz nie wyobrażam sobie go nie mieć. Kosztował coś koło 50zł.

Moim rodzicom kiedyś na Allegro kupiliśmy stojącą lampę (klosz miała papierowy, pewnie wiecie o co chodzi) za śmieszne pieniądze. Akurat byli świeżo po remoncie mieszkania i strasznie się z lampy cieszyli.

Kolega swojej żonie w zeszłym roku zamówił jej portret (rysowany węglem i ołówkiem). Też cudnie to wyglądało, a i żona była szczęśliwa.

Mojej mamie rok temu kupiliśmy naczynie żaroodporne z podgrzewaczem, akurat była jakaś promocja w Biedronce, więc wzięliśmy.

Ja to jestem zdania, że warto kupować coś do domu, pościel, ręczniki, obrus - tego nigdy za wiele, zawsze się przyda. Tak się zastanawiam, może być np. jakaś ładna ramka na zdjęcia (kiedyś my dostaliśmy drewnianą od mojego brata), bądź coś do dekoracji. Moja mama na przykład ma sporo kwiatów i lubi też kompozycje ze sztucznych, więc dobrym pomysłem jest wazon, jakiś taki fikuśny.

Nic mi już do głowy nie przychodzi. Teraz sama będę się nad tym zastanawiać. W ogóle to mąż w zeszłym roku ustalił ze swoimi rodzicami, że w tym roku nie robimy sobie prezentów, ale jak to wyjdzie to nie wiem. Ja tam lubię wydawać pieniądze, szukać, więc chętnie coś bym kupiła :)

O, a podpowiedzcie mi co mogę kupić chrześniakowi? W grudniu będzie miał 5 miesięcy. Myślałam o ciepłym kombinezonie na zimę, ale nie znam rozmiaru. A znowu na np. super samochód jest za mały jeszcze. To planuję mu kupić na roczek (jakiś taki wielki :)). Wiecie co, a sanki? Nie byłoby głupio?

zobacz wątek
13 lat temu
.Nola.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry