Re: Wątek z kawą w tle
> A czym sobie ten budzik tak nagrabił?
Potrafi se stanąć znienacka. Chociaż znajduje się daleko od wiadra sildenafilu od Vi ;)
Ale korzystając, że wątek o wszystkim,...
rozwiń
> A czym sobie ten budzik tak nagrabił?
Potrafi se stanąć znienacka. Chociaż znajduje się daleko od wiadra sildenafilu od Vi ;)
Ale korzystając, że wątek o wszystkim, opowiem Wam o swoim hydrobudziku sprzed lat :)
Zawsze miałem potężne problemy ze wstawaniem.
Żeby zdążać do szkoły na 7:00, zbudowałem hydrobudzik.
Dwie półki nad łózkiem.
Na jednej przykręcony na stałe budzik. Na nim, na gałeczce od nakręcania budzenia nawinięty sznurek przeciągniięty do drugiej półki, na której granicy stał kubek z wodą.
Kiedy budzik zaczynał dzwonić, sznurek nakręcał się na gałeczkę, ściągając kubek z półki. Jego zawieszenie było tak skonstruowane, że w warunkach statycznych po prostu wylewał mi zawartość na łeb.
Czasu na reakcję miałem jakieś 10"
Jeśli w tym czasie się zerwałem i wyłaczyłem budzik.. po temacie.
Ale jeśli robiłem to na ostatnią chwilę.. miałem kolejnego guza od spadającego kubka :D
Poproszę KAŻDEGO, kto jest mi choć trochę życzliwy, o pobudkę o 7:00 :D
zobacz wątek