Re: Magia Świąt?
Przysnęło mi się.
Przypaliłem bigos.
Tym samym.. kolejne parę kg mięsa poszło do piachu.
Nie mówiąc o godzinach roboty.
Jest oczywiście jadalny, ale przez...
rozwiń
Przysnęło mi się.
Przypaliłem bigos.
Tym samym.. kolejne parę kg mięsa poszło do piachu.
Nie mówiąc o godzinach roboty.
Jest oczywiście jadalny, ale przez przypalenie, jego wycezylowany smak, o który walczyłem, zniknął bezpowrotnie.
Garnek z pewnością do odratowania. To po niego jechałem dzisiaj do marketu i bigos był jego rozdziewiczeniem ;)
Za to "pyrkający" se delikatnie rosół... jest po prostu BOSKI.
Niestety.. tylko ja to odczuję :(
Suka powiedziała mi tylko tyle, że mnie kocha.
Nihil novi. Też ją kocham :D
zobacz wątek