Re: Wątek z kawą w tle
A ja wróciłam z zakupów i mam z głowy...jutro ani grosza nie wydam...no może tylko pieczywko.
Uśmiałam się dzisiaj na parkingu.Idę sobie dumnie z wózkiem,kątem oka obserwuję rodzinkę pakującą...
rozwiń
A ja wróciłam z zakupów i mam z głowy...jutro ani grosza nie wydam...no może tylko pieczywko.
Uśmiałam się dzisiaj na parkingu.Idę sobie dumnie z wózkiem,kątem oka obserwuję rodzinkę pakującą zakupy i nagle słyszę radosne słowa pana domu "przeznaczyłem tysiaka na fajerwerki " , pani domu "oszalałeś!!!".Ciekawe czy faktycznie tak zaszaleje. Kilka ładnych lat temu byłam na domówce u znajomych mających dwóch synów piromanów.Dzieciaki zbierały cały rok kasę na fajerwerki.O północy zaczęło się szaleństwo i trwało do rana, nikt już nie strzelał tylko oni ;-D
zobacz wątek