Jest z czego sie pośmiać
na początku wydawało sie, że aktorzy czytają z kartki. Paweł Wilczak - porażka. Małaszyński - rewelacja!!! za mało Sochy :( Teksty znane, wulgaryzmów od zarąbania, czasami w odpowiednim momencie...
rozwiń
na początku wydawało sie, że aktorzy czytają z kartki. Paweł Wilczak - porażka. Małaszyński - rewelacja!!! za mało Sochy :( Teksty znane, wulgaryzmów od zarąbania, czasami w odpowiednim momencie ale czasami niepotrzebne. Po pół godzinie film się rozkręcił i naprawdę sie pośmiałam, (znajomi również :)
Jak na debiut Pazury to OK.
Polecam
zobacz wątek