Re: Wejherowska porodówka
położna nie siedzi non stop, a zagląda, bo niby czemu ma kwitnąć kilkanaście czasem godzin jak nic się nie dzieje.Ja bym z resztą nie chciała, od towarzystwa to jest mąż. Jak już coś się zaczyna...
rozwiń
położna nie siedzi non stop, a zagląda, bo niby czemu ma kwitnąć kilkanaście czasem godzin jak nic się nie dzieje.Ja bym z resztą nie chciała, od towarzystwa to jest mąż. Jak już coś się zaczyna dziać-sam poród to wtedy już jest przy pacjentce-tak jest wszędzie nawet w prywatnych szpitalach. Po prostu jest obok i jak się zaczyna to wtedy prowadzi. Chyba,że jest poród z komplikacjami/znieczulenie czy coś to wtedy już lekarz czy anastazjolog a położna jest bardziej towrzysząca. Czasem może lekarz odebrać jeżeli jest np. zabiegowy i położna w ogóle nie potrzebna
zobacz wątek