Widok
Wejherowska porodówka
Która z Was orientuje się jaka jest sytuacja w Wejherowie na porodówce, słyszałam że na jednej zmianie, jest tylko jedna położna i jedna salowa, no i lekarz, który jest nie wiadomo gdzie, a dziennie rodzi się tam około 20 dzieci! Czy to prawda? słyszałam dobre opinie na temat tej porodówki ale po ostatnich nowinach zwątpiłam i nie wiem czy warto tam jechać i tam rodzić...
porodowka jest super.polozne są bardzo pomocne.fakt,do mnie lekarz przyszedl dopiero po 17 godzinach mojego lezenia tam,ale mysle,ze to dlatego ze byla noc i do tego wigilijna i moze nie byl w stanie ogarnac wszystkiego.dopiero rano o 9 przyszedl lekarz ktory byl juz na rannej zmianie.akurat jak ja lezalam to wcale duzo dzieci sie nie urodzilo.
oddzial polozniczy to juz inna bajka:P
oddzial polozniczy to juz inna bajka:P
Na ostatnich zajęciach w SR w Wejherowie położna tłumaczyła,że dyżur mają 2-3 położne...Lekarz faktycznie jest jeden i musi ogarnąć izbę przyjęć, porodówkę, patologię, ginekologiczny i noworodkowy więc pewnie dlatego jest nieuchwytny....Położna powiedziała też,że lekarz przychodzi dopiero w 2 fazie porodu....Ani lekarz, ani położna nie są cały czas przy rodzącej....Powiedziała też,że dobrze,żeby była osoba towarzysząca,że w razie potrzeby będzie wołać położna....Poród książkowy trwa ok 12 godz. porodów jest kilka na dobę, są 4 sale porodowe i raczej zero fizycznej możliwości aby ktoś z personelu przez ten cały czas był przy rodzącej....Położne zaglądają co jakiś czas i sprawdzają postęp porodu.
Pierwsze słyszę, żeby na sali porodowej położna zaglądała co jakiś czas. Co to byłby za nieodpowiedzialny szpital, w którym na każdej sali porodowej rodząca zostawiona byłaby sama sobie, a położne by zaglądały co jakiś czas. Przecież w każdej chwili mogłoby coś się stać.
Przy mnie położna była od samego początku do końca porodu.
Przy mnie położna była od samego początku do końca porodu.
Moni to są słowa położnej prowadzącej SR.....Rodząca jest dokładnie zbadana na izbie przyjęć i na tej podstawie są prowadzone czynności....Jeśli jest małe rozwarcie to położna sprawdza co jakiś czas jako postępuje poród np co 15 min.....Ja nie chcę się wypowiadać jak to wygląda w praktyce, ponieważ wszystko jeszcze przede mną.....To co napisałam to sucha teoria z SR!!!!!!
Sale są jednoosobowe, ale nikt nie rodzi na korytarzu. Jak jest potrzeba to szybciej się przeprowadza kobietę która już urodziła na położniczy, albo te które są w pierwszej fazie spędzają ten czas gdzie idziej. Ale według naszej położnej zdarza się to bardzo rzadko, żeby równocześnie były więcej niż cztery.
A co do wyposażenia sal porodowych, to w każdej jest, wiadomo, łóżko porodowe, prysznic, worek, piłka.
A co do wyposażenia sal porodowych, to w każdej jest, wiadomo, łóżko porodowe, prysznic, worek, piłka.
ja byłam w sytuacji gdy wszystkie sale były zajęte. pierwszą fazę porodu spędziłam na patologii, był prysznic, piłka, krzesełko no i mój mąż ;)
na porodówkę trafiłam w ostatniej chwili. wwieżli mnie na wózku, wdrapałam się na fotel, położna zaczęła mnie badać, a ja sobie urodziłam. zaznaczę, że lekarz zdążył;). na porodówce spędziłam 20 min wraz z szyciem. tyle tylko, że to był mój drugi poród.
nie bójcie się. wejherowo ma bardzo fachową opiekę. ja rodziłam tam dwa razy (mimo, że jestem z gdyni) i nie żałuję
na porodówkę trafiłam w ostatniej chwili. wwieżli mnie na wózku, wdrapałam się na fotel, położna zaczęła mnie badać, a ja sobie urodziłam. zaznaczę, że lekarz zdążył;). na porodówce spędziłam 20 min wraz z szyciem. tyle tylko, że to był mój drugi poród.
nie bójcie się. wejherowo ma bardzo fachową opiekę. ja rodziłam tam dwa razy (mimo, że jestem z gdyni) i nie żałuję
Pytanie jeszcze jedno: w prasie i książkach znajduję różnie skomponowane listy rzeczy do zabrania na poród dla dzidziusia i siebie, co Wam się z tego bardzo przydało, a czego nie warto dźwigać, bo na przykład jest dostępne na tej porodówce. Zrobiłam sobie taką listę ale wyszło mi bardzo wiele rzeczy, doradźcie Dziewczyny:)
napewno swoje sztucce i kubek. ja tam wogole tego ich jedzenia nawet nie dotykalam bo na sam widok mnie mdlilo. no ale co kto lubi ;] i tak napewno zapakujesz cala torbe potem sie okaze ze wiekszosc byla niepotrzebna a co bylo potrzebne ktos musial dowiezc:D
napewno w sierpniu ci sie duzo przyda..ja rodzilam w listopadzie i w sumie 5,5 h i wypilam 2 butle...a potem w ciagu dnia prawie 3:]
a co mi sie przypomnialo..daja tam wklady poporodowe... ja maialm belli ale je wywalilam bo byly badziewne te szpitalne sztywne i mniej obrzydliwe ;)
napewno w sierpniu ci sie duzo przyda..ja rodzilam w listopadzie i w sumie 5,5 h i wypilam 2 butle...a potem w ciagu dnia prawie 3:]
a co mi sie przypomnialo..daja tam wklady poporodowe... ja maialm belli ale je wywalilam bo byly badziewne te szpitalne sztywne i mniej obrzydliwe ;)
ja uważam, że te ich wkłady były lepsze od belli. przede wszystkim były większe.
co do jedzenia, to rzeczywiście obrzydliwe, także ktoś będzie musiał, Ci donieść, bo raczej będziesz głodna. weź ze sobą ze 3 koszule (jedna do porodu, a dwie na zmianę, bo możesz się pobrudzić)
dla dzieciaczka nie zabieraj kremów bo dostaniesz w szpitalu darmowe próbki. oczywiście pampersy i ubranka
dużo wody do picia
powodzenia
co do jedzenia, to rzeczywiście obrzydliwe, także ktoś będzie musiał, Ci donieść, bo raczej będziesz głodna. weź ze sobą ze 3 koszule (jedna do porodu, a dwie na zmianę, bo możesz się pobrudzić)
dla dzieciaczka nie zabieraj kremów bo dostaniesz w szpitalu darmowe próbki. oczywiście pampersy i ubranka
dużo wody do picia
powodzenia
lista do szpitala w Wejherowie podana na SR.....
dla dzidzi:
kaftanik,śpioszki x3, 2 czapeczki bawełniane, niedrapki, rożek lub kocyk...Pampersy
Dla mamy:
3 koszule w tym 2 do karmienia,ręczniki kąpielowy +mały, woda, sztućce, kubek, klapki pod prysznic, kapcie, skarpetki jak ktoś jest zmarzluchem, szlafrok, 3x majtki jednorazowe SIATECZKOWE!!!! Stanik do karmienia + wkładki laktacyjne, przybory toaletowe( szampon, pasta do zębów itp) Tamtum rosa w saszetkach....
Podkładów nie trzeba bo dają na początku jałowe a później całą paczkę podkładów więc nie trzeba chodzić i prosić....
To chyba wszystko, jak jeszcze coś mi się przypomni to dopiszę, no i dokumenty oczywiście....
dla dzidzi:
kaftanik,śpioszki x3, 2 czapeczki bawełniane, niedrapki, rożek lub kocyk...Pampersy
Dla mamy:
3 koszule w tym 2 do karmienia,ręczniki kąpielowy +mały, woda, sztućce, kubek, klapki pod prysznic, kapcie, skarpetki jak ktoś jest zmarzluchem, szlafrok, 3x majtki jednorazowe SIATECZKOWE!!!! Stanik do karmienia + wkładki laktacyjne, przybory toaletowe( szampon, pasta do zębów itp) Tamtum rosa w saszetkach....
Podkładów nie trzeba bo dają na początku jałowe a później całą paczkę podkładów więc nie trzeba chodzić i prosić....
To chyba wszystko, jak jeszcze coś mi się przypomni to dopiszę, no i dokumenty oczywiście....
co prawda rodziłam w Wejherowie niecały rok temu w lipcu, ale jeszcze co nieco pamiętam. Po pierwsze lekarz na izbie przyjęć jest inny niż na oddziale porodowym, po drugie położne jeśli muszą to odchodzą od rodzącej ale tylko wtedy kiedy ktoś inny jest przy nich np. szczęśliwy tatuś :D Po trzecie jak ja rodziłam a zaczęłam rodzić pod prysznicem (od razu z 5 palców zrobiło się max rozwarcie) natychmiast znalazły się w mojej sali 3 położne i lekarz. Personel na porodówce i poporodowej fantastyczny! Cały poród żartowaliśmy sobie z mężem położnymi i lekarzem. Położne bardzo mi pomogły, bo synek zablokował mi się w kanale rodnym i nie mogłam go wyprzeć, a później miałam wielkie problemy z karmieniem piersią. Gdyby nie one nie dałabym sobie rady.
z rzeczy które trzeba zabrać do listy mogę dodać ręcznik dla dziecka - ja zapomniałam i nie miałam czym wytrzeć Mikołaja po kąpieli; jakieś biszkopty i tym podobne przekąski, bo po porodzie kobieta jest strasznie głodna (a jeśli urodzi tak jak ja o 21 to musi czekać do śniadania na coś do jedzenia) oraz duuuużo wody
Po porodzie można wziąć sobie osobną salę w której może przebywać cały czas tatuś albo inna osoba towarzysząca... my wykupiliśmy ją dla siebie. Mój mąż stwierdził, że to fantastyczna możliwość i był baaaaaardzo zadowolony z tego, że te pierwsze dni mógł spędzić cały czas z nami i że mógł całą noc po porodzie trzymać dziecko w rękach i patrzeć jak słodko śpi :)
z rzeczy które trzeba zabrać do listy mogę dodać ręcznik dla dziecka - ja zapomniałam i nie miałam czym wytrzeć Mikołaja po kąpieli; jakieś biszkopty i tym podobne przekąski, bo po porodzie kobieta jest strasznie głodna (a jeśli urodzi tak jak ja o 21 to musi czekać do śniadania na coś do jedzenia) oraz duuuużo wody
Po porodzie można wziąć sobie osobną salę w której może przebywać cały czas tatuś albo inna osoba towarzysząca... my wykupiliśmy ją dla siebie. Mój mąż stwierdził, że to fantastyczna możliwość i był baaaaaardzo zadowolony z tego, że te pierwsze dni mógł spędzić cały czas z nami i że mógł całą noc po porodzie trzymać dziecko w rękach i patrzeć jak słodko śpi :)
faktycznie, o ręczniku dla dzidzi, mydełku i rożku nie wspomniano na liście i ja tych rzeczy nie miałam a były potrzebne. Za to miałam 2 czapeczki - nie mam pojęcia po co aż 2, bo nawet tą jedną, założóną zaraz po narodzinach, położna kazała potem zdjąc następnego dnia, bo w salach jest baarrdzoo ciepło. Ja polecam też wziąć smoczek (chyba że ktoś jest bardzo przeciwny), bo np. moja mała miała ogromną potrzebę ssania, nie łykała mleczka więc nie była głodna, ale po prostu non stop chciała sobie miętolić cyca, a to niestety na początku jest dosyć bolesne. Smoczek nas uratował, choć położna krzywo patrzyła.
położna nie siedzi non stop, a zagląda, bo niby czemu ma kwitnąć kilkanaście czasem godzin jak nic się nie dzieje.Ja bym z resztą nie chciała, od towarzystwa to jest mąż. Jak już coś się zaczyna dziać-sam poród to wtedy już jest przy pacjentce-tak jest wszędzie nawet w prywatnych szpitalach. Po prostu jest obok i jak się zaczyna to wtedy prowadzi. Chyba,że jest poród z komplikacjami/znieczulenie czy coś to wtedy już lekarz czy anastazjolog a położna jest bardziej towrzysząca. Czasem może lekarz odebrać jeżeli jest np. zabiegowy i położna w ogóle nie potrzebna