Ceny są z kosmosu- jeśli rachunek wynosi 2x więcej niż w stolicy, czy Wrocławiu to dla mnie lokal do "uratowania" wyłącznie dzięki super obsłudze, ciekawemu wystrojowi do którego chce się wracać... a tu? NIC!
Obsługa pozostawia wieeele do życzenia, pomimo zajętych tylko 2 stolików nie mogłam się doczekać przez 10 min, aż ktos do mnie podejdzie z kartą, a 2 razy obsługa patrzyła w moją stronę! Wystrój przecietny, nic ciekawego, nawet moim zdaniem pod emerytów z Duseldorfu niż Gdańskiej elity, czy średniej klasy... poprostu brak gustu, cienka linia oddziela od gustu PRL-u
Mamy XXIw. i jesli ktos chce robić "wyjątkowy" lokal (a sadząc po astronomicznych cenach taki ma być) to musi coś dać klientowi... ja miałam odczucie wymiotne- wydałam pieniądze w błoto, sadząc po pustych stolikach- nie jest to tylko moje zdanie, jesli połowa stolików w dobrą pogodę, w sezonie stoi pusta tzn. że lokal się nie utrzyma - i dobrze może ktos inny zadba o Gdańską kulturę!

wypowiedź zmoderowana (automat czas, 2012-06-28 15:52:33)