Widok

Wiara w mieszkancow

Czytajac forum o Baninie jestem troche zawiedziony niektorymi wpisami mieszkancow. Szkoda ze tyle jadu maja nasi sasiedzi. Czy nie piwinnismy byc dumni ze mieszkamy w Baninie pieknej malej miescinie otoczonej lasami, jeziorem z szybkim dostepem do Trojmiasta. Zamiast wylewac jad na forum trlujac innych pomozmy jak tylko mozemy. Pokazmy ze jestesmy wszyscy jedna rodzina baninska!!! Czy nie bedzie milej? Czy nie bedzie bezpieczniej majac silne wiezi ze wszystkimi sasiadami? Troche kultury a zobaczycie ze naprawde moze tu byc cudoene miejsce dla nas WSZYSTKICH.Pozdrawiam wszystkich Baninczykow.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 2

Fajnie i miło to tu kiedyś było zanim te obleśne szeregi powstały. Chamstwo teraz i syf jest
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 20

I to jest odpowiedz na mily apel.
~NEWBAN z mila checia!
Szkoda ze stare sąsiedztwo takie nieobyte
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

To Wy nowi panoszycie się na każdym kroku .Myślicie że wszystko Wam wolno.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 18

A czego nam nie wolno? Co takiego niby robimy?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nowi są ok starzy są dziwni jak to wiesniacy
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4
Stare Polskie przysłowie: cham ze wsi wyjdzie ale wieś z chama nigdy. Niektórzy pokazują na tym forum swoimi wpisami
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
Lepiej być wieśniaków niż życie na kredyt i pokazywać co to nie ja .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 9
Znaczy się powiem, że jest książka nawet na temat mieszkańców Banina. Można poczytać dlaczego właśnie W Baninie jest taki jad. Napisana przez socjologa.

Macie cytaty

"Codzienność Banina to rozpościerające się wszerz i wzdłuż konflikty społeczne. Tematem większości rozmów są różne pretensje, narzekania i roszczenia związane z przestrzenią oraz infrastrukturą wsi. Dotyczą one priorytetów gminnych w rozbudowie sieci wodociągowej, kanalizacyjnej. Dotyczą budowy osiedlowych dróg, parkingów" - czytamy w wydanej właśnie książce "Kapitał społeczny pomorskiej wsi", którą napisali socjologowie dr hab. Wojciech Knieć, dr Wojciech Goszczyński i prof. Cezary Obracht-Prondzyński.

"Daniel" symbolem różnic klasowych

* "Zasadniczym centrum życia wsi (Banina) jest skrzyżowanie ze sklepem spożywczym, przystankiem, skwerkiem. Panuje tu nieporządek - walają się śmieci, butelki, kapsle. Widać wyraźnie, że mieszkańcom nie zależy na estetyce części wspólnych.

Brud i nieporządek panuje również na ulicach, a także w rowach, na przystanku i w lokalnym parku".

* "Ważnym miejscem dla społeczności Banina jest także bar "Daniel". Bar ten stał się we wsi symbolem podziałów społecznych - klasowych i warstwowych. Dla rodzimej ludności to miejsce ekskluzywne, kojarzone z weselami, chrzcinami, osiemnastkami lub drogimi, niedzielnymi obiadami "od święta". Dla napływowych to zwykła knajpa, gdzie można zamówić jedzenie na wynos".
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

To badanie było kilka lat temu (badano jeszcze dwie inne miejscowości w PL), ale niewiele sie od tego czasu zmieniło szczerze móiać. Jesli juz to na gorsze.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Brud i nieporządek a tego kiedyś nie było, psie g....a pod płotami, dzieciaki wyrzucające śmieci, brak Dzień dobry. Cywilizacja blokowa a właściwie styl życia z blokowisk -NIE MOJE TO MAM TO W D....E. Nieszanowanie miejscowych bo to gorsi tylko zobaczcie w jakich domach mieszkają a w jakich wy. Ja 15 lat temu się wprowadziłem tu i było normalnie i wieśniakiem nie jestem ale wole wieśniaka niz chama z miasta.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

A ja jeszcze raz pytam - w jaki sposób nie szanujemy miejscowych? Co chwilę ktoś podnosi ten argument - że nowi mieszkańcy się panoszą, że nie szanują itp. Proszę, powiedzcie mi o co chodzi? W jaki sposób nie szanujemy lokalnych mieszkańców? Bo może jednak to oni mają kompleksy i dopowiadają sobie ten problem? A może tylko ja mieszkam w takim wyjątkowym miejscu, gdzie z lokalnym gospodarzem wszyscy mówimy sobie dzień dobry, miło rozmawiamy i wszystko jest w porządku? Czy gdzie indziej jest inaczej? Czy ktoś mi wyjaśni o co chodzi i czego dotyczą zarzuty?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

bo kupiliśmy dom na byłym jego polu . I on ciągle myśli że sprzedał ziemię wziął kasę i nadal będzie to jego pole , dlatego mówi że nie szanujemy miejscowych
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

To jest też ciekawe, również na temat Baninowa. Coś w temacie składania się na budowę dróg.

"Obraz Banina przedstawiony w książce nie przypomina szczęśliwych przedmieść - domy są szczelnie grodzone, dzieci nie bawią się razem, tylko przy domach, obok siebie funkcjonują grupy obcych.

- Oczywiście, że na przedmieściach nie mamy raju, jak się niektórym mogło wydawać. Ostatnio badaczka z Wrocławia napisała na ten temat książkę (Katarzyna Kajdanek, "Suburbanizacja po polsku"). Ponad 90 procent z nas wywodzi się ze wsi i ma chłopskie pochodzenie, od czego oczywiście strasznie uciekamy. Ale cały czas gdzieś w duszy nam gra "mały biały domek na wsi mi się śni". Więc jedziemy pod miasto na piękną łączkę, stawiamy dom, a po trzech latach okolica jest już zabudowana, nie ma łączki ani jelonka, las wycięty. Nie ma infrastruktury społecznej, wszędzie trzeba jeździć samochodem, zmieniamy się więc w taksówkarza. Zaczyna się jeżdżenie na dwa samochody z żoną, bo dzieciaki trzeba wozić do szkół i na zajęcia dodatkowe. Gdy dzieciaki zaczynają dojrzewać, robią się wściekłe, bo jak wrócą o godz. 17 do domu, to później już nie mogą się spotkać z kumplami, którzy są gdzieś daleko. Bo przecież posłaliśmy je do szkoły w mieście, nie do tej miejscowej. Gdy pojawia się myśl, by jednak wrócić do centrum, nie możemy tego zrobić, bo za kredyt wybudowaliśmy dom, a jeśli ktoś pożyczał we frankach szwajcarskich, to często dziś kredyt jest więcej wart, niż ta cała chałupa po wielu latach spłacania. Ludzie czasami stają się niewolnikami terenów, o których kiedyś marzyli. I przestają być szczęśliwi. W Baninie jeszcze mamy infrastrukturę, zaplecze handlowe, szkołę, parafię, komunikację miejską z Gdańska. Gorzej jest w tych osiedlach, które powstały od zera. W Baninie zatem zalążek istnieje.

Jak go rozwinąć?

- To jest trudne, ale możliwe. Znam przypadek, w którym 20 osób chciało się złożyć na budowę drogi koło ich domów, a dwóch czy trzech odpowiedziało, że nie dołożą. Tymczasem to wszyscy muszą chcieć, nie może być pasażerów na gapę. A my mamy wokół bardzo wielu takich gapowiczów, którzy chcą mieć zrobione i załatwione, a sami z siebie nie chcą niczego dać ani zrobić. No i praktycznie nie ma takiego projektu, który nie miałby wrogów. Ponadto panuje nieufność wobec osób, które chcą coś zrobić bezinteresownie: "No jak to, przecież musi w tym mieć jakiś interes?".

I wreszcie, klasie średniej często łatwiej jest zainwestować pieniądze niż swój czas i zainteresowanie. Łatwiej jest złożyć się na przykład na skwerek niż samemu przy nim popracować. A bez osobistego zaangażowania nie zbudujemy więzi."
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3

i tu masz rację, chodzi o wpis w/w. Co to wyzwisk wiele na tym forum ale to chyba zależy od ludzi i ich kultury.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Banino

Banino Osiedle Rodzinne (4 odpowiedzi)

Czy ktoś wie co oznaczaja wysprejowane znaki pomarańczowej farba na ulicy ?

Rehabilitacja, gabinety lekarskie (22 odpowiedzi)

Cześć, zwracam się do was z zapytaniem, co myślicie na temat powstania prywatnej placówki...

budujecie/kupujecie na kredyt? (263 odpowiedzi)

Wiem, że dziwne pytanie, ale wspomagacie się wszyscy kredytami? Jak oceniacie, ile trzeba mieć...

do góry