awangarda z dozą perwersji
Jeśli ktoś lubi klasyczną scenografię i interpretację Szekspira, to wersja zaproponowana przez Teatr Wybrzeże będzie szokiem. Ciekawa gra świateł, ubiory współczesne, prowokacje homoseksualne...
rozwiń
Jeśli ktoś lubi klasyczną scenografię i interpretację Szekspira, to wersja zaproponowana przez Teatr Wybrzeże będzie szokiem. Ciekawa gra świateł, ubiory współczesne, prowokacje homoseksualne wywołujące szok u wielu widzów (szczególnie scena sugerująca homoseksualną miłość oralną), niemniej piękne młode aktorki, w tym grająca niedoszłą pannę młodą w śnieżnobiałej bieliźnie, nieskazitelnej figurze, i grze z pewnością nie archaicznej. Wielu widzów pytało w trakcie spektaklu - o co chodzi w tej sztuce?
A ja ... dla tych dwóch pięknych dziewczyn, wybrałbym się raz jeszcze :-)
zobacz wątek