No nie czytam gazet bo nie mam na to czasu, ale już jestem po rozmowie z przedstawicielem kancelarii która zajmuje się takimi sprawami i liczę na sowite odszkodowanie.
Zresztą z tego co wiem...
rozwiń
No nie czytam gazet bo nie mam na to czasu, ale już jestem po rozmowie z przedstawicielem kancelarii która zajmuje się takimi sprawami i liczę na sowite odszkodowanie.
Zresztą z tego co wiem to już większość mieszkańców z pierwszego blok jest zainteresowana tą sprawą.
Mam nadzieję że takie pogrywanie z klientem podbije się czkawką deweloperowi.
Ps. Gdyby deweloper nie dysponował milionami to by nie zaczął budowy.
Pozdrawiam
zobacz wątek