Widok

Wiem że to niemoralne

Wiem że to niemoralne i takie tam, ale naprawde zakochałam sie w tym facecie.No wiec znamy sie od jakiegos czasu, kiedys nawet sie spotykalismy.Nie widzielismy sie chyba z rok ale niedawno go spotkalam, bylismy na piwie ale okazalo sie ze ma dziewczyne od ponad pol roku.Moja praca jest taka ze spotykam go czasami na stopie zawodowej. Co mam zrobic zeby on zostawil ta panne?Wiem ze mu sie podobam.Macie jakies pomysly?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
kiedys myslalam ze bede zwracac uwage na to czy ktos jest zajety czy nie az tak czekalam i czekalam i widzialam tylko ze facet X jestg dzisiaj z jakas dziewczyna, a za dwa alta z inna, za kolejny rok z inna itd itp
a ja nie byla zadna z nich i wiec tak naprawde to ze ktos kogos ma nie powinno obchodzic bo jezeli facet kocha swoja kobiete to nie pozwoli innej zepsuc swojego zwiazku - powie wprost spadac albo powie i bedzie dawal do zrozumienia ze nie ma czasu i nie jest zaiteresowany
jezeli zas bedzie mial czas i bedzie chodzi na spotkania itd itp to znaczy ze jednak ten jego zwiazek dotychczasowy chyba nie jest doskonaly i tak naprawde wcale nie chce z nim byc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Jezeli facet jest zakochany w swojej dziewczynie to nawet gdyby machala cycami to nic nie wskora i taka jest prawda
a moze on jest z tamta dziewczyna bo nie chce byc sam?
a moze jest z nią bo chce miec kogos do lozka?
a moze jest z nią siłą rozpędu?
malo jest takich związków???
a moze jego dziewczyna tez go zdradza? albo podoba sie jej ktos inny?
mało jest takich związków?
nawet tu na forum sobie poczytajcie
ludzie nie sa doskonali
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmmm fakt nie powinno się podrywać zajętego faceta ale jak wiadomo serce nie sługa wiem cos o tym. Mojego chłopaka poznałam jakies 5 lat temu (jestesmy razem od 3) na początku to była zwykła znajomość z pracy. wiedziałam ze ma dziewczynę, mieszkamy w tej samej miejscowości i często ich widywałam. na początku znajomości nawet nie przyszłoby mi do głowy ze mogłabym poczuc cos do niego niestety stało sie inaczej. poznalismy sie bliżej wspolne rozmowy itd. on zrobił pierwszy krok i wyznał mi ze mu sie podobam i wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dotarło do mnie ze on tez nie jest mi obojętny. niestety nie było łatwo bo była jeszcze ta trzecia osoba... Spotykaliśmy się po pracy ale oprócz czułych słów do nieczego między nami nie doszło, ja po prostu tak nie umiałam czułam że postępujemy nie fair w stosunku do tej dziewczyny on też to wiedział, dlatego postanowiliśmy zerwać te znajomosć poki jeszcze nie było zapoźno powiedziałam mu ze powinien spróbowac odbudowac tamten związek... ( nie znam tej dziwczyny ale z tego co opowiadał mi kolega który jest tez kolegą piotra to była z niej straszna zazdrosnica, traktowała piotra jak własność musiał nawet wykasowac w tel. wszystkie numery kolezanek i takie tam rózne dziwne rzeczy, robienie awantur o byle guano za przeproszeniem. z tego co mi opowiadał nasz wspolny kolega to jego miłosc do niej wygasła jeszcze zanim poznał mnie, ale ze wzgledu na jej ciezki charakter nie potrafił z nia zerwac wiele razy probował ale ona zawsze błagała go o "ostatnią szanse"....)wracając do mnie zerwałam kontakt z piotrem i nawet straciłam nadzieje ze bedziemy razem ( a mówia ze to nadzieja umiera ostatnia) wyjechałam na dwa miesiace,w tym czasie poznałam chłopaka on troche się wkrecił i wrecz błagał mnie zebym sprobowała z nim byc no wiec sporobowałam i nie wyszło bo w glowie cały czas piotr. wrociłam do polski i okazało sie ze piotr zerwał ze swoją dziewczyną... wiedzialam o tym ale czekałam az on sie odezwie bo po co miałam sobie robic złudne nadzieje. po jakims miesiącu spotkalismy sie na miescie i po długiej rozmowie i jeszcze kilku spotkaniach zaczelismy byc ze sobą.. lecz ten zwiazek jest naprawde inny od wszystkich taki dojrzały mysle ze własnie dlatego ze tak długo musielismy na siebie czekac. pamietajcie prawdziwa miłosc zawsze przetrwa.....tylko trzeba sie o nią troszczyc i dbac o najmniejszy szczegół...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
wszyscy chcieli by byc mędrcami, ale nikt nigdy nie wie co jest mu pisane, rozwody czy rozstania to tez ludzkie, a człowiek to istota omylna> przypuśćmy, że zwiazał sie z pewna osoba, ale potem okazalo sie ze to nie to, choc mial nadzieje, ze to do konca życia, cZy zakochal sie. Roznie w zyciu bywa, nie nalezy nikogo oceniac, bo wątpie by ktos postepowal wbrew sobie, łatwo jest oceniac innych, dla siebie natomiast jestesmy łaskawsi, tłumaczymy własne słabosci, a w miłosci nie jest tak łatwo, niezapominajcie, ze czlowiek ktory zakochał sie w zajetej osobie bardzo cierpi, a jego najwiekszym marzeniem była by bliskosc tej drugiej, niestety zajetej osoby, i to nie jest tak ze ta osoba nie ma sumienia-ma i ciagle ze soba walczy, ale to nie łatwe. ta osoba wie ze robi zle chcac miec tę osobe wylacznie dla siebie, a zarazem ją bardzo kocha-towarzysza jej sprzeczne uczucia. jesli 2 ludzi jest sobie pisanych to tak czy owak beda ze soba...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I tym się różni żona od dziewczyny. Dziewczynę szybko można zmienić :D
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
spytaj tej dzi...i,co mi UKRADŁA faceta!!!zapewne ma już w tym specjalizacje ! Można tu mówić o zwykłym złodziejstwie,bo niczym innym to nie jest. Pojechał na kilka miesięcy, w celach zarobkowych za granice, gdy przyjechał rzekł: że MUSIMY się rozstać! Teraz ona go ma, a ja, po ponad 11 latach,mogę mieć, ale wylacznie chyba tylko niesmak ! Nie wiem, dlaczego mnie to spotkało,bo sama nigdy nie dopuściłabym się podobnego zbydlęcenia?!! Myślałam, że tyluletnich fundamentów nie przebije jakaś tam"historyjka"... Jednak myliłam się .Jest w stanie przebić! Walczyłam jak lew do końca ! Choć pole do popisu miałam raczej skromne, gdyż on- "uciekł" już i był tysiące kilometrów ode mnie. Zrobiłam WSZYSTKO, co było w mojej mocy .Jednak nie zdołałam go zatrzymać. Dwa dni i dwie noce słałam smsy. W sumie już tylko wyrażałam swoje uczucia do niego. Wiele smsów to było po prostu-Kocham cię. Powstrzymywałam się, żeby nie błagać. Jednak co to, to nie.
Potem w sumie się cieszyłam, gdy opadł szok,bo gdyby miał zostać ze mną "z litości",to jednak chyba lepiej być samym.
Wiem jedno, ktoś, bo nawet człowiekiem tego nie nazwę, tego pokroju musi być już bydlęciem na maxa!!! Bezapelacyjnie. Dla mnie-NIE JEST człowiekiem. Tym bardziej ta konkretna , która jeszcze na odległość śmiała ze mną „dyskutować”, podważać siłę mego związku ,mówić do mnie cyt.: że wszystko się kiedyś kończy ,że widocznie nie kochałam go jak trzeba itp. Sam fakt dopuszczenia się do wyżej wymienionych czynów, jest już zbrodnią. A nie nazwę już tego w ogóle,jak jakieś próby „konkurowania” ze mną przez smsy, w dalszej kolejności- chwalenie się „jak to jest im dobrze” oraz szczegóły z zycia intymnego ! Zapomnieć może i można, ale na wybaczenie takich pokładów perfidii mnie już nie stac! Tyle na ten temat.Laska do końca już ma u mnie grubą, czerwoną kreskę.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie mogę tego czytać!!! każdy robi ze swoim życiem co chce, jesteśmy wolnymi ludzmi, jak facet bedzie chcial odejsc od kobiety to odejdzie, nikt go nie zmusi - zrobi to dobrowolnie, nie pomyśleliście ze to facet moze zostawic jedna kobietę dla innej,bo sie np. w niej zakochał, bo poczuł ze to jest własnie miłośc jego zycia, ze sie wcześniej sie pomylił. nie ma szbl;onów i schematów!!! na jakiej planecie ty zyjesz?? w jakim świecie??nie mozna obwiniac wyłącznie kobiety - tej 2giej- przez ktora rozpadl sie związek. to jest wybor 2ga ludzi nie jednej osoby. nie wiadomo nigdy co komu jest pisane, ale jesli istnieje przeznaczenie to moze tak wlasnie mialo byc. ciekawe czy ty nie znajdziesz sie kiedys w podobnej sytuacji, na pewno bedziesz dla siebie bardziej pobłazliwa.SERCE NIE SŁUGA, NIE WIE CO TO PANY. A NA TYM FORUM WIDZE ZE WIELE JEST POKRZYWDZONYCH PRZEZ LOS OSÓB, ŻĄDNE ZEMSTY.SA NA TYM SWIECIEPRZEGRANI I WYGRANI, NIKT NIE LUBI PRZEGRYWAC WIADOMO, ALE COZ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
DZIEWCZYNO - WALCZ O NIEGO, ALE NIC NA SIŁE, JEŚLI NIE BEDZIE ZAINTERESOWANY TOBĄ, DAJ SOBIE SPOKÓJ I MIEJ SZACUNEK DO SIEBIE.LIFE IS BRUTAL.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi niedawno dziewcxyns odbiła faceta, z którym chodzialam 3,5 roku przezyłam to strasznie, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to boli, ty go tak nie kochasz, nie macie wspólnych planów, tak wielu wspomień, nie powinnas tego robić, bo ja ostatnio tez poznałam fajnego chłopaka, niestety zjęty ale ja nie bede do niego podbijała bo ma dziweczyne i nie pozwole żeby ktok przeze mnie poczuł sie tak jak ja poczułam sie przez kogos, wiec jesli kiedys z nia nie bedzie to sie bede z nim spotykała, a jesli beda razem to niech są, ja sie nie przyczynie do ich rozstania, bo nienawidze takich zaborxzych i samolubnych ludzi, gdybym spotkała cie na ulicy to dałabym ci w ryj, że nie dośc że jestes taka głupia i o tym myslisz to jeszcez piszesz o tym na forum, schowaj sie ze swoim małym rozumem w domu, zycze zmadrzenia
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak? w łeb byś jej dała? widocznie twoj chłopak nie kochal cie wystarczajaco mocno ze cie zostawil, w życiu roznie bywa, ludzie zmieniaja partnerow, a nawet - wyobraz sobie - ze sie rozwodza, bywaja oczywiscie rowniez tacy co posiadaja jednego partnera przez cale zycie...ale to nie regula.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
widocznie laska miala cos czego ty nie mialas, jemu daj w łepetyne - ostatecznie od niego zalezalo czy bedzie z toba czy nie, serce nie sługa. los chodzi roznymi sciezkami...ale rozumiem masz zal
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Facet może byc zajęty, co oznacza że ze swoją obecną partnerką mógł związac się za nim poznal Ciebie, droga autorko.
To wcale nie broni Ci ubiegania o jego względy.
A więc wygraj z niczego nieświadomą rywalką i zdobądź nad nią przewagę swoim intelektem, swoją seksualnością i urokiem osobistym, a mężczyzna widząc starania kobiety, doceni to i zastanowi się nad zmianą partnerki, szczegolnie, jesli będziesz się starac.

Jesli nie jest jego żoną, jak najbardziej masz prawo do zabiegania o niego, nigdzie nie jest powiedziane, że zajętych facetów zdobyc nie można.
Pozdrawiam gorąco
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
myślę że nikogo nie można oceniać na podstawie tylko kilku zdań, a tym bardziej obrzucać obelgami. niektórzy z Was naprawdę okrutnie oceniają innych.. a przecież żadne dwie sytuacje nie są identyczne!

osobiście nie związałabym się z mężczyzną który rozwiódł by się ze swoją kobietą dla mnie, tym bardziej nie działałabym w żaden sposób aby go odbić. Niestety te słowa są \"oparte na faktach\" - pół roku temu zakochałam się w Kubie.. początkowo nie wiedząc, że ma żonę.. Na szczęście był fair i wobec mnie i wobec niej -> poinformował mnie o tym fakcie.. wtedy moje serduszko pękło.. chociaż mówił o tym jakie problemy mają i że coś się psuje ja podjęłam decyzję za nas oboje (dawał do zrozumienia że bardzo mu się podobam i jest zainteresowany). Urwałam znajomość \"od tej strony\", ale sporadyczny, koleżeński kontakt mamy, co więcej wiem, że mogę na niego liczyć. Mam nadzieję że jest szczęśliwy..

troszkę inaczej jednak moim zdaniem ma się sprawa z parą, która nie ślubowała sobie wierności aż po grób. jestem kategorycznie przeciwna odbijaniu z wyrachowania, jednak myślę że zaprzyjaźnić się z osobą która zwróciła naszą uwagę jak najbardziej można.
Czas spotykania się z kimś-\"chodzenia\"- jest przecież takim czasem w którym zastanawiamy się czy z tą drugą osobą chcemy być przez całe życie. Zerwanie zaręczyn też nie jest zbrodnią-po to właśnie jest czas narzeczeństwa, aby przyjrzeć się swojemu sercu..
i to co już ktoś słusznie zauważył-czyjeś odejście jest jego suwerenną decyzją, a nie winą \"tej drugiej\" (choć na pewno i takie przypadki \'omamienia\' się zdarzają)

nie ma nic złego w chęci przedstawienia się od jak najlepszej strony i próby przekonania go że to ja jestem tą jedyną. jednak należy zachować rozsądek i nie niszczyć czyjegoś szczęścia dla zasady..

wiem że miłość do zajętej osoby boli.. życzę Wam wspaniałych, odwzajemnionych miłości.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najsmieszniejsze sa stwierdzenia \"widocznie nie kocha tej dziewczyny skoro interesuje sie toba\" ... a co ma milosc do bzykania na boku? To akurat nie przeszkadza facetom kochac nadal swoich dziewczyn/zon. Jak im sie same suki podkladaja to dlaczego maja nie korzystac? A one naiwnie mysla ze jak dadza pupy to on zostawi swoja partnerke...
Probuj dziewczyno ... bzyknie cie pare razy i powie pa..
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ludzie nie są idealni, miłośc też taka nie jest.
Różne historie się zdarzają. Ja wyrażę swoją subiektywną opinię. Nie znoszę wyrachowania w jakiejkolwiek sferze swojego życia, czy jest to praca, czy jest to uczucie. Gdzie jest jednak napisane, że kobiecie nie może spodobać się zajęty mężczyzna ? Czy to jakieś niepisane prawo ? Życie to życie. Jezeli jednak kobieta w sposob wyrachowany probuje zdobyc mezczyzne to przegrywa juz na samym poczatku. To nie polowanie. Liczy sie naturalnosc. Nic na sile. Wskazany jest dystans. Jezeli mezczyzna bedzie zainteresowany to bedzie wiedzial co zrobic.
Zakladam, ze autorce postu chodzi o prawdziwe uczucie, nie o \"zaciagniecie\" kolegi do lozka i udowodnienie, kto jest lepszy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiecie co,wszyscy sprawiacie wrazenie jakis porzuconych i rozgoryczonych życiem
nie,kobieta ktora odbija komus faceta nie jest dziwką.Jest zakochana i macie racje- jest egoistką,ale o co w życiu chodzi tak właściwie? O swoje szczescie czy cudze? O swoje,wiec jak najbardziej ma prawo i sie zakochac i odbic i byc egoistką.

Po za tym, co to za zwiazek byl skoro ten facet pozwolil sie odbic? Beznadziejny nie? A moze po prostu bez milosci, skoro okazalo sie ze on zauracza sie kims innym, ze mozna go uwiesc. A skoro beznadziejny,to dlaczego nie dac i jemu i sobie szansy na nowy, udany zwiazek? I paradoksalnie ta jego obecna dziewczyna, ktorej faceta odbijamy powinna nam być wdzieczna- bo okazalo sie ze koles wcale a wcale jej nie kocha,wiec nie ma sensu tego ciagnac i mozna zaczac rozgladac sie za kims nowym. wiadomo, byloby jej przykro na poczatku itd,ale w koncu przejrzalaby na oczy. Po za tym, sorry ale ja w obliczu mojego szczescia, nie mysle o cudzych przykrosciach i nie sadze zeby ktokolwiek myslal- nie badzcie hipokrytami.

Odbijaj go
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
To niezbyt dobrze świadczy o facecie, jeżeli będąc w związku spotyka się z inną. Widać, że słowo *związek* nie przedstawia dla niego żadnej wartości. Lojalność i szczerość również. I zastanówcie się czy warto z kimś takim budować związek? Czy da się zbudować udany związek na zdradzie/kłamstwie/oszustwie itp? Czy budowanie związku na czyimś nieszczęściu dobrze wróży temu związkowi?
Kiedyś byłam na waszym miejscu. Odbiłam faceta innej i kompletnie nie docierało do mnie, że przecież on może w przyszłości postąpić tak samo ze mną. Nie polecam tego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kocio to atak klonów, spójrz na IP.
Zresztą po minutach wpisów widać że nikt nie zdążyłby odpisywać w takim czasie, więc wszystko jest wklejane z zewnątrz;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
raczej klasyczne rozdwojenie (czy tam wielokrotnosc) jazni :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
My na hacie mamy wspólne ip a mieszkań jest 15 :P ale po cholerę ktoś to robi?bo nie rozumiem :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A czy to ważne, że pisała to jedna osoba?
jest ciekawy wątek
możecie go skomentować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Właśnie nie jest ciekawy. Nawet go nie przeczytałem.
Prawda jest ciekawa. Kiepska telenowela w postaci tekstu jest bezwartościowa....

To taka nowa twarz starego problemu. Dzyndzel. Znów trzeba będzie sięgnąć po Manorowy Olewator, i przeczekać aż zdechnie z braku zainteresowanie.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
pokokietuj go i przespij sie z nim tylko tak porzadnie zeby długo pamietał i jest Twoj.Oni mysla instrumentem niestety...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na koniec zmów dziewczyno paciorki , co byś w piekle się nie smażyła
Niegdyś uważałam, że cokolwiek jest lepsze niż nic. Dziś wiem, że czasem nic bywa lepsze niż cokolwiek
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli uda Ci się jej go "odbić" innej uda się go "odbić" Tobie, więc zastanów się czy warto...
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Czy kobiety lubią minetke, czemu nie zapraszają facetów do domu? (66 odpowiedzi)

Uwielbiam robić minetke, niektore kobiety ponoć też hihi ale albo się ukrywają, albo wstydzą lub...

pan szuka pana (12 odpowiedzi)

poznam faceta bi dzis

Moja kobieta nie ma ochoty na seks (52 odpowiedzi)

Szlag mnie juz trafia ! Doradzcie cos... Jestesmy z Moja Kobieta 9 lat razem. Jestesmy fajna...

do góry