Widok
Co biorę? Biorę pod uwagę, że niektóre osoby nie powinny wypowiadać się w tym temacie.. Owszem, rozumiem.. ciężko jest uwierzyć w to, że na stogach można spotkać wilka, dla mnie to również było nieprawdopodobne dlatego też o tym piszę.. Nie napisałabym, że widziałam dzika na Stogach gdyż jest to normalne i każdy o tym wie. Wyprowadzając w nocy psa, widziałam dwa wilki.. nie były to psy! Widziałam je na własne oczy!!
Dobrze to teraz mi powiedz dlaczego uważasz, że te zwierzęta które widziałam są wytworem mojej "chorej" wyobraźni? Skąd ta pewność, że w Gdańsku nie ma wilków. Może uważasz, że to co widziałam to były dwa wielkie bezdomne, prawie identyczne psy, które przechadzały się razem po nocy. Pewnie się nie orientujesz, że w naszym województwie występują wilki. Dodam też, że nie tylko ja widziałam wilka na Stogach....
Wybacz ale nie zawsze chodzę po podwórku z aparatem. Nikogo nie zmuszam, żeby mi wierzył, chciałam tylko podzielić się moim doświadczeniem i ewentualnie dowiedzieć się czy ktoś miał podobne. A jeśli ktoś tu na forum drwi ze mnie i dodaje obraźliwe komentarze twierdząc, że to niemożliwe.. ok trudno NIE WIDZIAŁEM- NIE WIERZĘ, zastanów się tylko czy aby na pewno jest to niemożliwe zanim oskarżysz kogoś o kłamstwo..
Ja od lat biegam, rano i wieczorem, zawsze przez las w stronę plaży, po lewej stronie torów albo po prawej ( przy jeziorku ) albo w poprzek ( wzdłuż rurociągu ukrytego w ziemi należącego do Rafinerii i nigdy nie widziałem innych zwierząt niż : kot, dzik, sarna, pies, wiewiórka, zając, padalec, lis, dzięcioł itp. Wilki potrzebują dużego terytorium a tereny leśno wydmowe na Stogach są za małe, żeby nikt inny ich nie zobaczył, druga sprawa, że wataha wilków liczy o wiele więcej niż 2 wilki, które by pałętały się bez celu po Stogach, no i trzecia sprawa co niby jedzą te wilki? jakby ktoś znalazł jakieś zagryzione leśne zwierzę to po pierwsze był by zaraz artykuł na trójmieście, że to niby pies bez kagańca zagryzł sarnę i wielka afera jak to już kilka razy było w tym roku było. No i wilki raczej unikają konfrontacji z ludźmi więc nie pchały by się pod okna i bloki mieszkalne zwłaszcza, że w lesie buszuje tyle dzików.
Bardzo dobrze powiedziane.
Ja tez szwendam się po lesie w okolicy Stogów i nigdy nie natknęłam się na wilka. Widziałam i owszem dzikie psy - całkiem, całkiem do wilków podobne ale to były psy! Dwa psy. Przemykały jak wilki bo zdziczałe psy stronią od ludzi.
Nie siej dziewczyno zamętu - jeśli by to były jakimś cudem wilki to jużby media o tym trąbiły. Zwierzyny w lesie pod dostatkiem a one by pod bloki podchodziły? Zastanów się.
Ja tez szwendam się po lesie w okolicy Stogów i nigdy nie natknęłam się na wilka. Widziałam i owszem dzikie psy - całkiem, całkiem do wilków podobne ale to były psy! Dwa psy. Przemykały jak wilki bo zdziczałe psy stronią od ludzi.
Nie siej dziewczyno zamętu - jeśli by to były jakimś cudem wilki to jużby media o tym trąbiły. Zwierzyny w lesie pod dostatkiem a one by pod bloki podchodziły? Zastanów się.
coz,chyba zdziwicie sie jak powiem,ze widzialam wilka na Arkonskiej kolo podstawowki.Jestem biologiem z wyksztalcenia i wiem jak wyglada wilk:) Krecil sie kolo krzakow dobre 5 minut i widac bylo,ze byl zdezorientowany!Zadzwonilam na policje by to zglosic,a panowie przyjeli zgloszenie i zdradzili,ze tego samego dnia mieli juz jeden taki telefon i nie uwierzyli:)
Po co w ogóle tu zaglądasz, skoro coś Ci się nie podoba. Trzymaj się z daleka od mojego tematu. Znajdź sobie jakieś zajęcie a nie tylko siedzisz na pupie w domu i zastanawiasz się komu dokuczyć na forum. Daj sobie "na luz" i pozwól rozmawiać kulturalnym ludziom, których temat interesuje. Skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia to przynajmniej nie przeszkadzaj- taka moja rada..
jaki twój temat? jest na forum więc każdym ma do niego prawo. A to, że to wszystko jest wielką bzdurą to druga sprawa, skoro wilków nie ma na Stogach to moderator powinien zamknąć ten temat bo nic nowego się do niego nie wnosi. Pewnie za kilka dni napisze jakaś Józia i potwierdzi twoje bzdury pisząc, że też widziała wilka w jakiejś innej dzielnicy i 3 komisariaty powiedziały, że miały już takie zgłoszenia....
Olka! Wilki to plochliwe zwierzeta - podaj wiecej szczegółów jakiej masci czy białe czy szare czy kanadyjskie?
przypominam ze na górkach byla kiedys" hodowla" "wilkow" to znaczy wilczaków czechosłowackich.dluga historia tej rasy, (wiem o tym bo jeden trafił do mojej rodziny) i tak jak za mlodu moj byl jedyny na mojej dzielnicy to tu mnie nagle zaatalkowały zewszad p[odobne do mojego psiaki - z typowym wilczym umaszczeniem jednak rudym a nie plowym,- a roznica jest ogromna widzialam oba na zywo z bliska (nie mowie tu o zoo w oliwie bo ten ma tez inna masc i nie dokonca czystej wilczej krwi)
nawet w bieszczadach i bialowieskiej dzikie psy sa mylone z wilkami i nieraz ofiary watach zdziczałych psów sa mylone z ofiarami wilkow- jest duzo rzeczy ktore rozruzniaja te gatunki, a i wilczakli sa innej budowy - podaj co charakterystycznego wskazujacego na wilkowosc mialy te dwa osobniki.
bo watpie zebys po tropie poznała.moze psiaki dobrze sie maja w lesie maja dzikow co nie miara - ale dzikie psy nie sa mniej grozne od wilkow... moze ew mniej skuteczne w ataku - ale jednak bardziej nieobliczlne bo wilk jest plochliwy pies nie! i nie bagatelizowałabym jednak problemu dzikosci tych zwierzat, moze trzeba po hycla dzwonic nastepnym razem?
przypominam ze na górkach byla kiedys" hodowla" "wilkow" to znaczy wilczaków czechosłowackich.dluga historia tej rasy, (wiem o tym bo jeden trafił do mojej rodziny) i tak jak za mlodu moj byl jedyny na mojej dzielnicy to tu mnie nagle zaatalkowały zewszad p[odobne do mojego psiaki - z typowym wilczym umaszczeniem jednak rudym a nie plowym,- a roznica jest ogromna widzialam oba na zywo z bliska (nie mowie tu o zoo w oliwie bo ten ma tez inna masc i nie dokonca czystej wilczej krwi)
nawet w bieszczadach i bialowieskiej dzikie psy sa mylone z wilkami i nieraz ofiary watach zdziczałych psów sa mylone z ofiarami wilkow- jest duzo rzeczy ktore rozruzniaja te gatunki, a i wilczakli sa innej budowy - podaj co charakterystycznego wskazujacego na wilkowosc mialy te dwa osobniki.
bo watpie zebys po tropie poznała.moze psiaki dobrze sie maja w lesie maja dzikow co nie miara - ale dzikie psy nie sa mniej grozne od wilkow... moze ew mniej skuteczne w ataku - ale jednak bardziej nieobliczlne bo wilk jest plochliwy pies nie! i nie bagatelizowałabym jednak problemu dzikosci tych zwierzat, moze trzeba po hycla dzwonic nastepnym razem?
Te zwierzęta nie wyglądały mi na psy, zachowywały się dość dziwnie, nie szły ani też nie biegły, one tak "przemykały". Były dość płochliwe. Miały bardzo długie łapy i wydawały się bardzo chude. Miały ciemną barwę, wydaje mi się, że ciemny brąz, ale ze względu na to, że była noc, jest mi ciężko to sprecyzować. Były do siebie bardzo podobne i szły jeden za drugim.. krok w krok. W ogóle się nie odstępowały, ich chód był bardzo specyficzny- ten widok wciąż mam przed oczami.
no to ciemny braz ni jak nie pasuje do zadnego ubarwienbia wilkow sa albo szare "podpalane" albo calkowicie czarne(ale u nas nie spotykane - wilki kanadyjskie maja tez to ubarwienie ale nie wystepuja w europie)
nasze wilki nie sa tak okazałe jak te amerykanskie
wiec dalej uwazam ze widziałas duze zdziczałe psy ktore ktos wyrzucił moze jako szczeniaki do lasu, albo uciekaja komus z ogrpodu na nocne przeszpiegi czy np za cieczną suką.
a wilki w lesie pelnym mlodych dzikow nie bylyby przed zimą wychudzone.
nasze wilki nie sa tak okazałe jak te amerykanskie
wiec dalej uwazam ze widziałas duze zdziczałe psy ktore ktos wyrzucił moze jako szczeniaki do lasu, albo uciekaja komus z ogrpodu na nocne przeszpiegi czy np za cieczną suką.
a wilki w lesie pelnym mlodych dzikow nie bylyby przed zimą wychudzone.
dawno dawno temu w ciemnym lesie mieszkał wilk... a pieczulka go obserwowala ;)
a tak na serio... mlodziencza fascynacja, zapraszam na http://www.wilk.pentex.pl
a tak na serio... mlodziencza fascynacja, zapraszam na http://www.wilk.pentex.pl
a i jeszcze jedno pytanie: z kad sie wzieły na stogach dzikie wilki? mieszkamy na wyspie na ktora prowadza dwa mosty - wantowy i siennicki, wiec nie ma mozliwosci przejscia tu zwierzyny. za Sobieskiego pewnie byly ale to nie dinozaury zeby jaja zlozyly i po latach sie wykluly ;)
moze to byly psy goncze ktore zlapaly trop dzika, wiec dalej sie z toba nie zgodze ze to byly wilki.
po pierwsze masc nie wilcza, po drugie wilkow nawet w alasce nie ma w miastach , podchodza do pastwisk i zagrod ale tylko tych ktore granicza z wielkimi polaciami puszcz i lasow(dzikich) nie takich gdzie non stop ktos jezdzi patrolujac.nawet niechetnie kozystaja z przejsc pod autostradami bo za duzy hałas i smierdzi czlowiekiem i nie tylko ;)
moze to byly psy goncze ktore zlapaly trop dzika, wiec dalej sie z toba nie zgodze ze to byly wilki.
po pierwsze masc nie wilcza, po drugie wilkow nawet w alasce nie ma w miastach , podchodza do pastwisk i zagrod ale tylko tych ktore granicza z wielkimi polaciami puszcz i lasow(dzikich) nie takich gdzie non stop ktos jezdzi patrolujac.nawet niechetnie kozystaja z przejsc pod autostradami bo za duzy hałas i smierdzi czlowiekiem i nie tylko ;)
http://www.dziennikbaltycki.pl/aktualnosci/477768,powiat-czluchowski-w-miejscowosci-koczala-pojawily-sie-wilki,id,t.html
wprawdzie to nie u nas,ale dowód ,że wilki mogą się pojawiać tam gdzie mieszkają ludzie.Więc uważam ,że możliwe ,że były widziane na Stogach skoro mamy tyle lasów dookoła.Dziki nikogo już nie dziwią ,że wieczorami chodzą pod blokami więc uważam ,że możliwe ,że widziano też wilki!! I nie widzę powodów by się smiać z autorki wątku i mówić ,że to jej fantazje tylko dlatego ,że się samemu osobiście nie widziało!!
wprawdzie to nie u nas,ale dowód ,że wilki mogą się pojawiać tam gdzie mieszkają ludzie.Więc uważam ,że możliwe ,że były widziane na Stogach skoro mamy tyle lasów dookoła.Dziki nikogo już nie dziwią ,że wieczorami chodzą pod blokami więc uważam ,że możliwe ,że widziano też wilki!! I nie widzę powodów by się smiać z autorki wątku i mówić ,że to jej fantazje tylko dlatego ,że się samemu osobiście nie widziało!!
NN wybacz ale jakie rozległe DZIKIE lasy są na Stogach? mamy lasek z autostradą przecinającą całe zalesienie(wycinka nad ropociągiem)plus mocno uczeszczana wydmowa, kupe podmokłych terenów eksplorowanych przez bursztyniarzy, wielu spacerowiczów, pograniczników i lesnikow, ciagle w lesie sa wycinki i prace drwali wiec nie mow mi ze to teren bajka dla wilkow tu moga sie jedynie wrzodow nabawic, a i jeszcze jedno z reguly mieszkancy zanim zobacza wilka slysza je, one sie tak komunikuja miedzy watahami z wlaszcza w okresie zimowm gdy rodziny zbijaja sie w wieksze grupy rzeby zapolowac na duze zwierze, i powiekszaja rewir bytowania.
kolezanka ma swoje racje ja mam swoje i tyle...
i jeszcze jedno popatrzcie na mape i wystepowanie lasow , z kad mialy przyjsc ? przez miasto przeszly niezauwazone? czy z rąbitnie odkrytych przestrzeni-nielesistych żuław? to kupa kilometrow plaskiego odkrytego terenu, plus ogrodzony teren industrialny - rafineria, rozjazdy kolejowe itp. naprawde nie mialy sie skad wziąć.
Nie nasmiewam sie w zadnym wypadku z Oli, ale patrze na sprawe racjonalnie, i z perspektywy wlasnego doswiadczenia i wiedzy o tym gatunku
kolezanka ma swoje racje ja mam swoje i tyle...
i jeszcze jedno popatrzcie na mape i wystepowanie lasow , z kad mialy przyjsc ? przez miasto przeszly niezauwazone? czy z rąbitnie odkrytych przestrzeni-nielesistych żuław? to kupa kilometrow plaskiego odkrytego terenu, plus ogrodzony teren industrialny - rafineria, rozjazdy kolejowe itp. naprawde nie mialy sie skad wziąć.
Nie nasmiewam sie w zadnym wypadku z Oli, ale patrze na sprawe racjonalnie, i z perspektywy wlasnego doswiadczenia i wiedzy o tym gatunku
Witam
Znalazłem na początku lat 90-tych XX wieku martwego wilka za zbiornikami na Górkach. Miał rozszarpane gardło (chyba walczył z jakimiś psami). A ostatni przypadek też możliwy z uwagi na występowanie kilkunastu sztuk na terenie Wysoczyzny Elbląskiej oraz większych ilości Obwodzie Kaliningradzkim. Zimą po lodzie migrują na zachód. Poza tym mogła jakaś parka dać dyla z ZOO.. Możliwości jest kilka...
Zwierzyny na wyspie sporo. A do hałasu i widoku człowieka też z czasem się mogły przyzwyczaić jak nasze ...dziki;)))
Znalazłem na początku lat 90-tych XX wieku martwego wilka za zbiornikami na Górkach. Miał rozszarpane gardło (chyba walczył z jakimiś psami). A ostatni przypadek też możliwy z uwagi na występowanie kilkunastu sztuk na terenie Wysoczyzny Elbląskiej oraz większych ilości Obwodzie Kaliningradzkim. Zimą po lodzie migrują na zachód. Poza tym mogła jakaś parka dać dyla z ZOO.. Możliwości jest kilka...
Zwierzyny na wyspie sporo. A do hałasu i widoku człowieka też z czasem się mogły przyzwyczaić jak nasze ...dziki;)))
w zoo od lat jest tylko jeden wilk i jest tam nadal :) widzialam, pozatym musialby przejsc przez cale miasto i 2 mosty, zima to po tropach zaraz byloby wiadomo ze przylazly wilki
ja z gorek( w 1988/89) mialam szczeniaka pokroju wilczaka czechoslowackiego (byly przemycone do Polski bo tam je wybijali) moj pies byl mieszanka z suka owczarka alzackiego, wygladal jak niski wilk, ale jak inni jego bracia i siostry od strony ojca to rozne proporcje mogly miec, ludzie od ktorych moj pies byl brany mowili ze ojcem jest wilk, wiec czy to byl prawdziwy wilk czy wilczak nie wiem ale wilka od tak nie da sie trzymac na lancuchu o tym wie cala okolica, i bezposrednie potomstwo takze nienadaje sie do normalnej hodowli, a to rasa wilczaka https://www.google.pl/search?q=wilczak+czechos%C5%82owacki&hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=JfXMT4zeIsHJtAbCka3LBg&sqi=2&ved=0CF4QsAQ&biw=1024&bih=605
ale dalej podtrzymuje ze mogly to byc wilczaki albo inne mieszanki zdziczałe lecz nie prawdziwe wilki. i nijak sie ma ich ciemne umaszczenie u nas jest szare!!! Twoj perzypadek truchła wilka też srednio do udowodnienia, bo nie ma o tym zadnych wzmianek
ja z gorek( w 1988/89) mialam szczeniaka pokroju wilczaka czechoslowackiego (byly przemycone do Polski bo tam je wybijali) moj pies byl mieszanka z suka owczarka alzackiego, wygladal jak niski wilk, ale jak inni jego bracia i siostry od strony ojca to rozne proporcje mogly miec, ludzie od ktorych moj pies byl brany mowili ze ojcem jest wilk, wiec czy to byl prawdziwy wilk czy wilczak nie wiem ale wilka od tak nie da sie trzymac na lancuchu o tym wie cala okolica, i bezposrednie potomstwo takze nienadaje sie do normalnej hodowli, a to rasa wilczaka https://www.google.pl/search?q=wilczak+czechos%C5%82owacki&hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=JfXMT4zeIsHJtAbCka3LBg&sqi=2&ved=0CF4QsAQ&biw=1024&bih=605
ale dalej podtrzymuje ze mogly to byc wilczaki albo inne mieszanki zdziczałe lecz nie prawdziwe wilki. i nijak sie ma ich ciemne umaszczenie u nas jest szare!!! Twoj perzypadek truchła wilka też srednio do udowodnienia, bo nie ma o tym zadnych wzmianek
Ja chyba też widziałam wilka... Myślałam, że oszalałam ale widzę, że chyba nie... Zwierzę które widziałam, miało opuszczony ogon i postawione uszy... Nie podchodziło ale przestraszone mi się nie wydało... Było szaro na dworzu, bo to była wczesna godzina, zrobiłam 3 słabej jakości zdjęcia... Sama mam psa i wiem, że to ci widziałam, to ani nie był hasky, ani owczarek ani tym bardziej malamut, czy wilczarz....bo ten ostatni byłby nieco za drobny... Trzeba to gdzieś zgłosić? Czy co?
Witam, dawno tu nie zaglądałam. Osoby które twierdziły, że mają fotki nie odezwały się, żadnych zdjęć mi nie przesłały niestety. Troszkę czasu minęło jednak widok z tamtego dnia wciąż mam przed oczami(jakby było to wczoraj) Zwierzęta, które widziałam to były wilki i cieszę się, że miałam przyjemność spotkać się "oko w oko" z tymi zwierzaczkami:) pozdrawiam wszystkich:)
Ps. Chętnie przeczytałabym ten artykuł, proszę o informację w jakiej gazecie się pojawił..
Ps. Chętnie przeczytałabym ten artykuł, proszę o informację w jakiej gazecie się pojawił..
A tu kolejny dowod ,ze wilki dotarly do Trojmiasta:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wilk-widziany-kilka-kilometrow-od-Gdanska-n71972.html
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wilk-widziany-kilka-kilometrow-od-Gdanska-n71972.html
Pytam dlaczego spoleczenstwo na gdanskich stogach jest tak malo wymagajace,jest to dzielnica jak kazda inna Gdanska i uwazam ,ze emy tego robic dla siebie bo sie domagac swoich praw dzielnicy,nie ma lepszych lub gorszych dzielnic to my sami mieszkancy sie z nich wypisujemy bo chcemy spoczac na standartach bo nam juz nie zalezy, a czy pomyslelismy o naszych dzieciach,ze one beda tu zyc i co ich czeka!!! zawalczmy onie jak juz nie onas samych.Dlaczego portal internetowy na stogach tak kiepsko dziala,przeciez wlasnie tu mozemy mowic o tam co nas w tej dzielnicy boli niech radni to uslysza i dzialaja na konto dzielnicy,przeciez to my na nich glosowalismy,ale jak my spimy i niczego nie wymagamy to oni spia razem z nami.Wypowiadajmy sie na forumco chcemy co nas boli tylkowtedy do osiagniemy.Pozdrawiam
zgadzam sie calkowicie musimy wziasc sprawy w swoje rece, mnie przeraza to ,ze jesli nie wyznaczymy parkingow na drogach utwardzonych to wiele budynkow pojdzie pod wode,nie mozna ujezdzac trawnikow, a tak sie dzieje na stogach coraz wiecej samochodow tam parkuje niszczy zielen robi kolejna kaluze, w koncu ona go sama zatopi,zielen wchlania wode,ubita ziemia nia,tworzy kaluze,ktora nas pottopi wleje sie do piwnic i naszych domow.Zreszta sami kierowcy juz to widza, ale coz samochod za 2-czy 3 tysiace wazniejszy od dorobku zycia za 100-czy 300 tysiecy wazniejszy jekprzyjedziemy do domu,ktorego jez nie bedzie.Ludzie opamietajmy sie!!!!!!