Wina i kara w Kraju Dobrej Zmiany. Może tez wybaczenie.
Z okazji obchodów katastrofy smoleńskiej Najwyzsze Władze Partyjne i Państwowe przemówiły.
Pan Duda zaproponował, żebyśmy wszyscy się pokochali, wybaczyli sobie poniżenia i zbudowali...
rozwiń
Z okazji obchodów katastrofy smoleńskiej Najwyzsze Władze Partyjne i Państwowe przemówiły.
Pan Duda zaproponował, żebyśmy wszyscy się pokochali, wybaczyli sobie poniżenia i zbudowali razem "opartą na prawdzie" przyszłość Polski.
Po panu Dudzie głos zabrał jego przełożony, Prezes Państwa, Główny Sortownik Kaczyński. Sprostował frazesy Dudy i powiedział, ze "Polacy wielokrotnie mylili się i przebaczali zbyt łatwo". Kaczyński stwierdził, ze "przebaczenie jest potrzebne, ale po przyznaniu się do winy i wymierzeniu odpowiedniej kary".
Jak widać Partia szykuje prawdziwe procesy, prawdziwe śledztwa i pokazowe wymiary kary. Być może tez wielkoduszne "wybaczenia"
Ogłupieni obywatele Kraju Dobrej Zmiany słuchają, przecierają uszy, zaczynają przyglądać się sobie uważniej i zadają pytania :
Kto jest winny ?
Kto ma się przyznać i do czego ?
Co złego zrobił i na czym polega jego wina ?
Kto komu ma wybaczyć ?
Partia już wie.
zobacz wątek