Re: Witam z porodówki :)
ale widzisz martuchowata - ja uważam, że wystarczyłoby, aby nasze "państwo" = panowie, którzy nami rządzą, zmienili trochę podejście do spraw porodu i nie trzeba by aż tak cierpieć - jest tyle...
rozwiń
ale widzisz martuchowata - ja uważam, że wystarczyłoby, aby nasze "państwo" = panowie, którzy nami rządzą, zmienili trochę podejście do spraw porodu i nie trzeba by aż tak cierpieć - jest tyle różnych możliwości ulżenia kobiecie, które stosuje się na świecie... a u nas nie! I to uważam jest skandal!
zobacz wątek