Re: Własna gastronomia - czy się kalkuluje?
Kiedyś miałam Twój zapał i chęć do zrobienia DOBREGO jedzenia. Dziś, z perspektywy czasu, niestety stwierdzam, że to nie tak jak bym chciała wyszło :(
Niestety ludzie najczęściej chcą dużo,...
rozwiń
Kiedyś miałam Twój zapał i chęć do zrobienia DOBREGO jedzenia. Dziś, z perspektywy czasu, niestety stwierdzam, że to nie tak jak bym chciała wyszło :(
Niestety ludzie najczęściej chcą dużo, za małe pieniądze = kiepska jakosć, ale dla nich to bez znaczenia.
W moim lokalu ( nie w Gdyni) jedli razem z klientami nasze dzieci. Wiec jakość była ok, ale niestety cena też musiała być ciut wyższa, by zachować świeżość. A na swieżość przychodziła garstka ludzi, których interesowała jakość. Reszta szła obok gdzie było taniej, ale dużo i czy aby na pewno smacznie, zdrowo?? Kilka osób przychodziło do mnie i mówiło że nie do końca dobrze się czuły po takim obiadku za mniejsze pieniądze.. Aby podtrzymać jakość zaciągałam kolejne kredyty i czekałam że jednak ludzie zrozumieją moje podejsćie do tematu.
Ale tak się nie stało, dziś i ja mam podobnie jak obok, taniej gorzej ale mam za co płacić kredyty. A moje dzieci stołują się w domu :(
Jest ciężko w tej branży!
zobacz wątek