Widok

Włoscy lekarze przed prokuraturą!

SZOK!!! Włoscy lekarze przed prokuraturą!
ALBUM - korona-świrus

WŁOSCY LEKARZE PRZED prokuraturą



Gdyby się ktoś zastanawiał dlaczego lekarze siedzą cicho...

Atmosfera na półwyspie coraz gorętsza

Włoska struktura zwana Patto Trasversale per la Scienza, która zrzesza wiele podmiotów społecznych, politycznych, medycznych, farmaceutycznych na całym świecie, w celu promowania państwa Włochy, oraz ochrony praw każdego Włocha, złożyła doniesienie do prokuratury na kilku włoskich lekarzy i naukowców. Między innymi na dr. Stefano Montanar cenionego nanopatologa.

Jakiś czas temu otrzymałem wywiad z dr. Montanarim. Oczywiście dotyczący sytuacji we Włoszech i samej epidemii. Wstrzymywałem się z jego publikacja czekając przede wszystkim na rzetelne tłumaczenie. Wczoraj je otrzymałem, a wraz z nim informacje, że na jednego z najbardziej cenionych włoskich naukowców, oraz dwóch innych lekarzy został złożony donos do prokuratury. Ponadto Guardia di Finanza z asystą policji weszły do mieszkania, oraz laboratorium naukowego lekarza i jego partnerki i dr Antonietta Gatti. Zostały one przeszukane i skonfiskowano: posiadane komputery i dokumenty, dane, wyniki badań. Obecnie lekarze Gatti i Montanari są zmuszeni zawiesić wszelkie działania związane z ich badaniami, w tym konferencje, konsultacje i analizy w wyznaczonym terminie.

O co chodzi? W przypadku dr. Montanari właśnie o poniższy wywiad! Zapewne rownież o to, by żadnemu lekarzowi więcej nie przyszło na myśl podważanie jedynej prawdy.

Doniesienie tłumaczone jest tak:

Oprócz wywoływania zamieszania i dezinformacji wśród obywateli, głos dr.Montanari, idący w przeciwnym kierunku niż wskazany przez krajowe i międzynarodowe instytucje opieki zdrowotnej, może prowadzić do nielegalnych i niebezpiecznych zachowań obywateli, nakłaniania do opuszczenia domu lub lekceważenia pandemii. Twierdzenia Montanariego nabierają jeszcze większej powagi, gdyż jest uznanym przez ludność autorytetem farmakologi i popularyzatorem naukowym.

Co w tym wywiadzie takiego ?

Przeczytajcie, a włoska sprawa stanie się dla Was jasna. Wywiad bardzo długi, zamieszczam fragmenty, a całość po włosku w komentarz. Czytajcie od A-Z...

Cytuje:

+ Miło Pana widzieć Doktorze Montanari.

Dzień dobry. Dzień dobry wszystkim.

+ Jeśli chodzi o wirusa, chciałabym poznać Pana zdanie.

+ Trudno jednoznacznie odnieść się do tego co dziś ma miejsce. Nie tylko nie jestem, psychologiem ani ekspertem socjologii, ale przede wszystkim nie jestem sędzią, a to sądownictwo powinno dziś badać wiele spraw związanych z SARS-CoV-2....

Ja jestem nanopatologiem. Moja wiedza oparta jest na fizyce, chemii, fizjologii, immunologi, farmakologii, biologii... Ponadto o prawie pół wieku osobistych badań i współpracy z naukowymi instytucjami całego świata. Nie ma to nic wspólnego z tym, co dziś ma miejsce. Co jest modne. Taki na pewno nie będę - modny.

Z mojej strony mogę powiedzieć, że chodzi o wirusa grypopodobnego, który nie jest jasne kiedy powstał i nie jest jasne gdzie powstał. Pomysły są różne, cząstkowe, niekontrolowane, mniej lub bardziej szalone. Mówi się, że powstał w Chinach, później, że jednak nie w Chinach. Są ci co opowiadają, że powstał od nietoperzy, inni opowiadają, że powstał w laboratorium przez przypadek lub specjalnie, żeby wyeliminować populację. Tak naprawdę ktoś na pewno wie skąd to się wzięło, ale tę wiedzę ma niewiele osób.

Jedno jest pewne, wirus jest czymś nowym. Należy do grupy koronawirusów. Jest ich ogromna ilość - mnóstwo. Normalne przeziębienie bardzo często spowodowane jest właśnie koronawirusem. Nie są to zazwyczaj wirusy, które mogą wywołać śmierć, najczesciej są bardzo nieszkodliwe. Ten z kolei jest ekstremalnie zaraźliwy. Oznacza to, że jest w stanie wchodzić do organizmu innych osób z wielką łatwością. Ale pozostaje zupełnie nieszkodliwy, nie zostawia żadnego śladu/ symptomu, jakiejś nieprawidłowości czy choroby u większości osób. Jestem przekonany, że jakbyśmy zaczęli szukać wirusa u sześćdziesięciu milionów Włochów, to na pewno u trzydziestu milionów byśmy go znaleźli, a może nawet u większej ilości osób. On jest sobie tam nie robiąc żadnej krzywdy, tak jak ogromna liczba innych wirusów. Śmiertelność w przypadku tego wirusa jest znikoma, a może nawet nieistniejącą.

Co innego poważna choroba razem z wirusem. Tym czy innym - każdym! Koronawirusem, rotawirusem, czy innym.... Wczoraj wieczorem słyszeliśmy ordynatora jednego z włoskich szpitali, który mówi, że jest tak samo z, czy bez choroby. W takim przypadku ten Pan powinien wrócić do szkoły, ale nie na studia, tylko jeszcze wcześniej, prawdopodobnie do podstawówki. Tu brakuje zupełnie logiki. Umrzeć z powodu choroby i mówię to też dla korzyści tego ordynatora, więc umrzeć z powodu choroby oznacza, że ta choroba jest przyczyną śmierci - powtórzę przyczyną. Na przykład zawał serca,m, jest on przyczyną śmierci. Jeśli Pani wpadnie pod pociąg, to ten wypadek jest przyczyną śmierci. Jeśli Pani wpadnie pod pociąg i miała Pani też przeziębienie, to przeziębienie nie jest przyczyną śmierci - przyczyną jest wypadek, a Pani akurat była wtedy przeziębiona. Jestem przekonany, że jeśli byśmy przeprowadzili kontrolę u wszystkich zmarłych Włochów, a mamy sześćset pięćdziesiąt tysięcy zgonów fizjologicznych we Włoszech rocznie, to prawdopodobnie połowa, a może nawet znacznie więcej z nich, ponieważ są to osoby starsze, będzie miała koronawirusa w organizmie. Dziś mamy przed sobą coś napompowanego, a może nawet znacznie, więcej znacznie więcej

cd. w nast. poście
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My tą kaszanką otwieramy oczy niedowiarkom.
Mówimy - To my! To nasze święto pełne radości,
muzyki, ciepłej kaszanki i zimnego piwa.
My tym świętem zatykamy usta maruderom,
którzy tylko czekają żeby coś dostać.
Tym razem my wychodzimy przed orkiestrę
i w odpowiedzi na miraże dotacji, refundacji, funduszy pomostowych i okresów przejściowych mamy dla nich kaszankę. Tradycyjną, polską z krwi i kaszy. Jest taka jak należy bez polepszaczy i upiększaczy - czarna i dumna.
Do zabawy zapraszamy wszystkich bez względu na kolor skóry, wyznanie, światopoglad, przynależność, pozycję społeczną, finansową i ulubioną, a nawet bez względu na płeć. Z kaszanką na ustach życzymy Wam, Nam i nawet Im wesołego i smacznego sezonu 2006. W życiu i przy stole wybieraj zawsze mniejszą kaszankę.

Grupa trzymajaca kaszankę

Historia kaszanki

jest równie stara i pokręcona jak historia ludzkości. Do wytworzenia praprakaszanki nasi starożytni przodkowie wykorzystywali ogólnie dostępne naturalne składniki - świńską krew, jelita i kaszę gryczaną. Przez doskonałą relację - jakość do kosztów wytworzenia - prakicha szybko wymusiła restrukturyzację plemion koczowniczo-myśliwskich
w osiadłe społeczności, hodujące wieprzowinę i handlujące mięsem
i podrobami. Trudno podać datę wynalezienia lub opatentowania przepisu na rzeczony wyrób garmażeryjny.

Cywilizacja rozwijała się, uczeni opracowywali coraz to nowe gadżety ułatwiające wszystkim życie, ale nikt nigdy nie chciał ujawnić prawdziwych bodźców ich działania.

Czy wiesz, że

Edison wynalazł żarówkę, bo w masarni jego ojca, szybko robiło się ciemno, co zmniejszało rentowność małej firmy.

Newton, gdy zobaczył, że kaszanka ze stołu spada szybciej niż widelec, opracował teorię ciążenia - nie było żadnego jabłka.

Archimedes wraz z kolegami chciał na imprezę podać kaszankę na gorąco, ale w garnku było za dużo wody, która po dodaniu kiszeczki wylała się i zgasiła palenisko. Krzyknął eureka i zdefiniował prawo wyporu hydrostatycznego.

Celsjuszowi po co było wiedzieć, kiedy woda wrze i ma 100 stopni? A po to, żeby robić lepszą kaszankę niż Fahrenheit.

Podobne historie przydarzyły się Kopernikowi, Bellowi, Noblowi,
o Pitagorasie nie wspominając.

Co jest znamienne, kult kaszanki i wieprzowiny najlepiej rozwijał się w kulturze europejskiej, opartej na różnych wersjach religii katolickiej, choć w buddyjskim Państwie Środka są nawet świńskie lata.
Znani Europejczycy, jak Kolumb czy hiszpańscy konkwistadorzy, odkrywając nowe terytoria nie tylko krzewili lepszą kulturę i wiarę,
ale wzbogacali dietę tubylców o różowe świnki (kaszanka w formie zasadniczej nie zniosłaby trudów podróży).
Pojawienie się na europejskich stołach tytoniu, ziemniaków, kukurydzy czy pomidorów to tylko efekt uboczny ich działalności.

Choć może to zdziwić niektórych z Was, mała czarna kaszaneczka może być przyczyną poważnego grzechu. W dawnej Polsce świniobicie wiązało się z ogólną radością wśród sąsiadów majętnego gospodarza. Jako pierwszy produkt garmażeryjnego przerobu wieprzowiny zawsze pojawiała się najtańsza i najprostsza krwista kicha. Mądry gospodarz obficie podlewał ją samodziałową wódką, przez co bardzo niskim kosztem rosła jego pozycja społeczna wśród sąsiadów. Potem pijany pańszczyźniany chłop prał babę i dzieciaki, grzesząc srodze przez niepozorną kaszaneczkę.

W islamie jedzenie świni i produktów z krwią jest zakazane, więc słowo kaszanka to jedno z najcięższych przekleństw. Podobnie
w judaizmie, mięso wieprzowe nie jest koszerne, czyli czyste, i jako zakazane całkowicie wyłączone z tej szacownej kultury. Inne, pomniejsze wierzenia i sekty uznają krew jako nośnik ludzkiej duszy, co za tym idzie - za konsumpcję kaszanki można trafić na wieki
do ichniejszego piekła.

Na ziemiach polskich pierwsze ślady kultu kaszanki odnajdujemy
w Biskupinie, choć podobno gdzieś istnieją zapiski, dużo starsze
od kronik Galla Anonima i Kadłubka, mówiące o jeszcze starszej, małej firmie masarskiej Lech-Czech-Rus Ltd.
Podczas prac archeologicznych w podpłockim Umieninie okazało się, że w II w p.n.e istniały na Mazowszu osady pierwotnych ludów, hodujących świnie do celów konsumpcyjnych.
Dowodem na poparcie jet tezy są trzy skamieniałe prakaszaneczki, znalezione 17 maja 2001 roku.
Przez wieki ten czarny rarytas był stałym gościem chłopskich stołów, trafiając od czasu do czasu na szlacheckie, a potem mieszczańskie stoły. Jej ślady odnajdujemy w Panu Tadeuszu, Weselu, Chłopach
i w wielu innych dziełach literatury polskiej.

Duże zmiany przyniósł socrealizm, kartki na mięso i pokątny ubój stanu wojennego. Władza ludowa, chcąc urozmaicić krajobraz sklepów mięsnych (puste haki), wynalazła wyrób nazywany potocznie knutem. Miał czarną zawartość z białymi kawałkami słoniny
i przezroczyty plastikowy flaczek. Przedstawiciel inteligencji,
gdy chciał skosztować tego smakołyku, zawsze mówił, że kupuje go dla swojego psa.

Teraz rynek jest wolny i nie ma pustych haków, ale specjalisci od sprzedaży w dalszym ciągu majstrują przy kaszance. Można kupić białą i choć marketing twierdzi, że jest bez krwi, to jest to stara znajoma Wam czarna kaszana poddana tylko odpowiedniej obróbce.
Kiedy następnym razem dostaniecie na swój talerz ciepłą i pachnącą kaszankę, spójrzcie na nią innym okiem. Zauważcie, że nie jest to
już zwykła, pospolita kicha, ale wyjątkowy rarytas dla jednych,
a przyczyna grzechu dla innych. Zanim powiesz, że coś jest kaszaną, zastanów się, czy zasługuje to coś na taki komplement.
Współczesną historię kaszanki tworzymi my sami i by zwrócić jej należne miejsce ustalmy, że 1 Maja jest jej świętem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sky...
rety jak szybko i mądrze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

no bez kozery powiem pińcet razy lepsze od innych wypowiedzi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sky, nadmiar czasu do zagospodarowania ?
Kaszanka: wysil się na jakąś tezę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

idę spać, sen ponoć zwiększa odporność na koronę.
...a panowie dzisiaj tacy mili.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Polityka

Jak się czujecie nabici w Tuska? (3 odpowiedzi)

Kwoty wolnej nie będzie. O zamachu na media już się nawet Mentzen śmieje, że teraz przyszło PO...

Czy aborcja powinna być w Polsce zakazana? - debata: prof. Senyszyn vs. pastor Bartosik (4 odpowiedzi)

Spór o aborcję trwa. Czym więc jest aborcja? Zabójstwem czy prawem do wyboru? Uśmierceniem...

do góry