Widok
Wodomierze - wymiana - 400zł
W związku z wymianą wodomierzy mam takie przemyślenia.
Licznik GAZOWY mam w domu, ale za niego nie płacę.
Licznik ELEKTRYCZNY mam w domu, ale za niego nie płacę.
To dlaczego płacę za wodomierze i ciepłomierze z własnej kieszeni grube pieniądze?
Uważam że jeśli naliczanie opłat jest sprawą elektrowni i gazowni to dlaczego nie jest wodociągów i elektrociepłowni???
Czym one się róźnią
Ktoś chyba nas tu robi w ''bambuko'' delkatnie mówiąc.
400 zł z terminem płatności 2 miesiące to lekka przesada.
Na przykład do końca roku to 40 zł byłoby ok.
Nie wiem czy gdyby powalczyć o zniesienie tych opłat sprawa nie byłaby do wygrania....
Licznik GAZOWY mam w domu, ale za niego nie płacę.
Licznik ELEKTRYCZNY mam w domu, ale za niego nie płacę.
To dlaczego płacę za wodomierze i ciepłomierze z własnej kieszeni grube pieniądze?
Uważam że jeśli naliczanie opłat jest sprawą elektrowni i gazowni to dlaczego nie jest wodociągów i elektrociepłowni???
Czym one się róźnią
Ktoś chyba nas tu robi w ''bambuko'' delkatnie mówiąc.
400 zł z terminem płatności 2 miesiące to lekka przesada.
Na przykład do końca roku to 40 zł byłoby ok.
Nie wiem czy gdyby powalczyć o zniesienie tych opłat sprawa nie byłaby do wygrania....
Sama znawcą nie jestem, ale właśnie dowiedziałam się (od osoby trzeciej, nie z SM, nie od pracowników montujących itp.), że są to wodomierze "nowej generacji" dostosowane do przepisów Unii i że w cenie 400 zł jest tylko 15 zł kosztów robocizny, a pozostały koszt to już same wodomierze i podobno ich cena nie jest zawyżona, a właśnie normalna.
Dobrze, ale po co mi jest potrzebne płacenie za wodomierz.
Ja chcę otrzymać rachunek za wodę, tak jak za prąd lub gaz, a jakie tam będzie urządzenie pomiarowe to mnie nie interesuje.
Tak samo, w tej chwili zupełnie mnie nie interesuje model licznika elektrycznego i ile on kosztuje ani gazowego.
W tym jest całe sedno mojego postu.
Ja chcę otrzymać rachunek za wodę, tak jak za prąd lub gaz, a jakie tam będzie urządzenie pomiarowe to mnie nie interesuje.
Tak samo, w tej chwili zupełnie mnie nie interesuje model licznika elektrycznego i ile on kosztuje ani gazowego.
W tym jest całe sedno mojego postu.
Jak te budynki były oddane do użytku to nie było wodomierzy w mieszkaniach.
Był jeden na cały budynek i wtedy chyba dzielono to na liczbę zameldowanych w budynku z podziałem potem na lokale.
To ludzie wymusili oddzielne rozliczanie każdego lokalu.
'
U moich znajomych w Gdyni jest np. jeden licznik gazu na cały wieżowiec i dzielone jest całe zużycie na mieszkania.
Gdyby się uparli to zapewne by każdy mógł mieć swój licznik.
Niestety ale mogę tylko powiedzieć : "sorry,taki mamy klimat":)
Był jeden na cały budynek i wtedy chyba dzielono to na liczbę zameldowanych w budynku z podziałem potem na lokale.
To ludzie wymusili oddzielne rozliczanie każdego lokalu.
'
U moich znajomych w Gdyni jest np. jeden licznik gazu na cały wieżowiec i dzielone jest całe zużycie na mieszkania.
Gdyby się uparli to zapewne by każdy mógł mieć swój licznik.
Niestety ale mogę tylko powiedzieć : "sorry,taki mamy klimat":)