Wpadka na tabletkach

Ja też obstawiam wersję, że jednak większość tych tabletkowych wpadek to jednak były jakieś błędy w stosowaniu. Kobiety mogą nie pamiętać czegoś, albo np nie wiedzieć nawet, że jakiejś substancji, którą akurat brały nie można z "pigułkami" łączyć. To akurat nie jest wcale takie pocieszające, bo tych związków osłabiających działanie anty jest całkiem sporo i każdej ze stosujących może się zdarzyć coś takiego przeoczyć. No i hormonalna antykoncepcja ma jeszcze taką "zaletę", że można ją przestać stosować bez wiedzy partnera, jeśliby np za bardzo ociągał się z decyzją o rodzicielstwie. Wtedy oczywiście oficjalna wersja jest "ja przecież regularnie brałam, musimy być w tym 1 procencie" :P

a mnie się marzy antykoncepcja taka,że jak chcemy to bieżemy tabletkę i mamy dzidziusia a nie odwrotnie.) ale to nasze niedoczekanie ...

No to teraz tabsy. plastry i jeszcze gumki dla pewności :D

Moi znajomi wpadli po jakiejś antykoncepcji dopochwowej - dodam, że on jest w trakcie specjalizacji ginekologia... :P

Tabsy i plastry razem nie, bo to hormony, ale możnaby: tabsy (ew.plastry) + gumki + środek plemnikobjczy + spirala bez hormonów.
Swoją drogą, głupi ludzie chodzą po świecie... Ostatnio rozmawiałam z laką, która na serio twierdziła, że do tablete anty (jednoskładnikowych) powinno się stosować gumki.

jak widać po ilości ciąż "tabletkowych" najwyraźniej twierdzenie "lalki" nie jest takie głupie