Odpowiadasz na:

Re: nie ważne jak żyję

Źle interpretujesz moją wypowiedź. Na tym forum wypowiadają się ludzie z których wypowiedzi wynika, że nigdy nie korzystali z kredytów i są gotowi żyć tak jak żyją byle nic nie robić i mieć spokój.... rozwiń

Źle interpretujesz moją wypowiedź. Na tym forum wypowiadają się ludzie z których wypowiedzi wynika, że nigdy nie korzystali z kredytów i są gotowi żyć tak jak żyją byle nic nie robić i mieć spokój. Dla mnie człowiek "nowobogacki" to ten który jak nazwa wskazuje się dopiero co wzbogacił - zatem stać go np. na kredyt z zabezpieczoną spłatą bądź zakup za gotówkę i pozostanie bez kasy.

Wyobraź sobie Panie Muniek, że jesteś przed 30, masz stabilną pracę, bo u siebie, odłożyłeś trochę kasy, no dajmy na to ok 500.000 zł, planujesz założenie rodziny. I masz kilka wariantów: 1) zostać w wynajmowanym mieszkaniu i dalej odkładać pieniądze 2) przeprowadzić się z przyszłą żoną do rodziców by odłożyć jeszcze więcej kasy 3) wziąć kredyt kupić dom, samochód i inne potrzebne rzeczy zarabiać na nie i mieć w buforze "na czarną godzinę) pieniądze które do tej pory odłożyłeś 4) wydać wszystkie pieniądze na dom/mieszkanie (bo w ogólnym rozrachunku cena 75-metrowego mieszkania to koszt ok 450000,a dom w systemie gospodarczym z działką 500000) i żyć z dnia na dzień byle tylko nie brać kredytu.

I uwierz mi, że to nie buta tylko oburzenie tym co wypisane na tym forum o tych frajerach z blokowisk co to panoszą się po Bojańskich włościach, że na kredyt, że nowobogaccy, że won do blokowisk.

A prawda i tak jest taka, że każdy chce się wzbogacić i o ile nie wyniósł majątku z domu to będzie próbował startować na kredytach, ratach i innych ryzykownych (choć nie ukrywajmy często pomocnych) długach.

Sprostuj jeśli się mylę.

zobacz wątek
12 lat temu
~wku..//

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry