Re: nie ważne jak żyję
Mam bardzo miłych sąsiadów.Ona nauczycielka w liceum on pracownik jednego z większych banków na dobrej posadzie.Pobudowali piękny domek za zaciągnięty kredyt.I wszystko byłoby ok,gdyby nie to że...
rozwiń
Mam bardzo miłych sąsiadów.Ona nauczycielka w liceum on pracownik jednego z większych banków na dobrej posadzie.Pobudowali piękny domek za zaciągnięty kredyt.I wszystko byłoby ok,gdyby nie to że jemu poślizgnęła się noga i został bez pracy.Z pensji jego żony nie dadzą rady wyżyć i spłacać kredytu.A pracy jakoś sąsiad znaleźć nie może.Dobrze,ze rodzice pomagają jak mogą.Tak więc ja też chętnie wzięłabym kredyt i pobudowała domek bo mieszkam w starej odremontowanej chałupce.A czy wiem,ze jutro będe miała prace? Pozostaje żyć z dnia na dzień i czekać na lepsze czasy.
zobacz wątek