Widok
Wskazówki do CV
Nie polecam pisać o swoich osiągnięciach, o swoich dodatkowych kwalifikacjach, ponieważ odkąd ograniczyłam swoje CV do wykształcenia i zaniżyłam stanowiska które obejmowałam nie wspominając nic na temat tego ile umiem - zaczęli pracodawcy umawiać się ze mną na rozmowy... Ich nie interesuje pracownik myślący tylko "czarnuch" Wybór masz taki: albo znajdziesz pracę albo będziesz bezrobotnym inteligentem, ... no albo wyjedziesz do UK tak jak ja to robię w tym miesiącu do uczciwej pracy w Hotelu za 2tys funtów miesięcznie :) Jeśli masz coś w głowie i chcesz pracować w PL- lepiej to ukryj, a jeśli chcesz żeby pracodawca Cię docenił- WYJEDŹ!!!
praca w hotelu dla Polki za 2000 funcików na początek ??? troszkę to podejrzane, radzę sprawdź dokładnie kto Ci tyle proponuje żebyś nie skończyła w salonie masażu. to chyba logiczne ,że swoją aplikacje zawsze trzeba dostosować do poziomu pracodawcy bo oczywiste jest to ,że wysyłając CV na stanowisko biurowe czy sekretarkę w składzie materiałów budowlanych pisząc że masz MBA, znasz cztery języki a Twoje hobby to skoki spadochronowe strzelasz sobie w stopę.
Posługuję się biegle angielskim (jestem po anglistyce) i hiszpańskim (certyfikat) Dostałam pracę na stanowisku asystenta managera w hotelu nadmorskim w Brighton. Zdaję sobie sprawę że na polskie warunki jest to niewyobrażalna kwota, ale rozmowę miałam na miejscu (bilety na interview kosztowały mnie 300zł w obie strony ale było warto! nocleg załatwiłam sobie poprzez darmową stronę) Wystarczy być przedsiębiorczym i pewnie mieć odrobinę szczęścia, ale pracy w Polsce szukałam zbyt długo a jedyna oferta na jaką mogłam liczyć to 1500zł netto z premią max 300zł przy lizusostwie do którego się nie zniżę, do tego trzeba wkalkulować chamstwo pracodawcy który traktuje Cię jak śmiecia- nie, dziękuję :/ Aha były jeszcze oferty szparki-sekretarki za 4tys z delegacjami mocno zakrapianymi- też mnie to nie urządza... dodam że nie jestem świeżo po studiach, ale jako lektor mogłabym zarobić niewiele więcej niż recepcjonistka, tłumaczy bez znajomości nie zatrudnią... mam dosyć bujania się w firmach bóg wie jakich "krzakach" i przedsiębiorstwach które mają Cię za nic. Szczerze polecam każdemu poszukać pracy za granicą uwierzyć w siebie i zainwestować nieco kasy i WALCZYĆ!
Brighton to bardzo fajne miasto, choć ma rekordowy wskaźnik alkoholizmu (bouncers) ;)
Można wynająć całą chatę za ok 1.2k/mc nad samą plażą - na trzy pary wychodzi zaledwie 200Ł na głowę. Zarobki są faktycznie lepsze niż w pipidówach gdzie pracuje większość Polaków. No i jak to za granicą - ludzie którzy pracują i robią to dobrze są doceniani.
"1500zł netto z premią max 300zł przy lizusostwie do którego się nie zniżę"
I wielki szacun dla Ciebie za to. Gdyby każdy tak myślał, pewnie udało by się tą zarazę wyplewić.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Można wynająć całą chatę za ok 1.2k/mc nad samą plażą - na trzy pary wychodzi zaledwie 200Ł na głowę. Zarobki są faktycznie lepsze niż w pipidówach gdzie pracuje większość Polaków. No i jak to za granicą - ludzie którzy pracują i robią to dobrze są doceniani.
"1500zł netto z premią max 300zł przy lizusostwie do którego się nie zniżę"
I wielki szacun dla Ciebie za to. Gdyby każdy tak myślał, pewnie udało by się tą zarazę wyplewić.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Dzięki, myślę że nie powinniśmy się godzić na takie warunki, w przeciętnym hostelu osoba władająca płynnie 2 językami powinna dostawać min 2tys na rękę, niestety ludzie zamiast wykpić żenujące warunki pracy - godzą się na nie nie wierząc w siebie, dlatego powstał ten post WALCZCIE - jesteście tego warci!!! Studenci, ludzie z doświadczeniem, ambitni- nie musicie zarabiać najniższej krajowej- po prostu spakujcie się i wyjedźcie gdzie Was docenią! To nie prawda że jest rasizm- wszędzie jest tak jak i u nas w stosunku do Ukraińców, ale nie na taką skalę by uniemożliwiało normalne życie za granicą- doceniają nas jako pracowitych ludzi!!! Działajcie, uwierzcie w siebie!