Tegorocznego Sylwestra miałem przyjemność spędzić w restauracji hotelu Villa Eva w Gdańsku Wrzeszczu. Zdecydowałem się aby wybrać tą ofertę za namową wielu moich przyjaciół i znajomych, którzy mieli już wcześniej do czynienia z tym magicznym miejscem. Ważnym powodem był również przepiękny, wręcz pałacowy wystrój sali restauracyjnej. Przebywanie tam cofa nas do czasów o jakich czyta się dziś tylko w przedwojennych powieściach z życia wyższych sfer. Ujmuje wręcz niesłychana grzeczność i kultura osobista właścicieli. Tam każdy gość czuje się dostrzeżony i jest osobiście powitany oraz odprowadzony przez pana Tadeusza do stolika. Obsługa sprawna, profesjonalna i bardzo uprzejma. Menu spuentuję krótko – poezja na talerzu! Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek mógłby być niezadowolony. To prawdziwa uczta dla podniebienia plus artystyczna forma prezentacji sięgającą wyżyn kulinarnych. Jeśli do tego dołożyć wspaniałą muzykę, poprowadzoną przez profesjonalistów z Poznania, którzy niesamowicie dopasowali repertuar do oczekiwań gości, to mamy obraz całości. Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że był to mój najbardziej udany Sylwester.