Tą narrację znam. Ona na wiosnę była aktualna. Jednak przymusowych testów nie ma, zgłaszają się głównie ludzie, którzy źle się poczuli. Jak ktoś zupełnie bez objawów i bez zapotrzebowania na papier...
rozwiń
Tą narrację znam. Ona na wiosnę była aktualna. Jednak przymusowych testów nie ma, zgłaszają się głównie ludzie, którzy źle się poczuli. Jak ktoś zupełnie bez objawów i bez zapotrzebowania na papier idzie sobie to zrobić, to ma pewien problem z psychiką. Ale z 300 jest 20 tys. Tej dysproporcji nie można wytłumaczyć, że jakiś illuminat albo reptlilianin siedzi na szczycie i potejemnie wydaje komendę: zwiąkszamy testy o milion. Ewwentualnie grypa jest pod covid podciągnięta. Chińczycy zagrali brutalnie i teraz budują drogi przez pustynie, elektrownie potężąne i drapacze chmur
zobacz wątek