Widok
Wspolna impreza spacer z przystojnym wysokim
Wspolna impreza spacer z przystojnym wysokim
Witam wszystkich ! Poszukuje Pana w wieku od 24 - 30 lat... przystojnego....zadbanego...
wspolny sobotni wieczor....dobre winko... spacer po plazy... impreza...dobra zabawa....
Jestem wysoka ( 179 cm ) 27 letnia brunetka,,,, zadbana, atrakcyjna, towarzyska, lecz strasznie zapracowana...
Zainteresowanych Prosze o kontakt na .... katielove27@wp.pl - nie zapomnij o zdjeciu !
Pozdrawiam Serdecznie
Witam wszystkich ! Poszukuje Pana w wieku od 24 - 30 lat... przystojnego....zadbanego...
wspolny sobotni wieczor....dobre winko... spacer po plazy... impreza...dobra zabawa....
Jestem wysoka ( 179 cm ) 27 letnia brunetka,,,, zadbana, atrakcyjna, towarzyska, lecz strasznie zapracowana...
Zainteresowanych Prosze o kontakt na .... katielove27@wp.pl - nie zapomnij o zdjeciu !
Pozdrawiam Serdecznie
niestety
Niestety w ten weekend mnie nie ma Kasiu, ale możemy dać czadu za tydzień. Najpiew dobra zabawa, później impreza, po imprezie spacer plażą, cały dzień żłopiemy dobre wino i wspólnie spędzamy sobotni wieczór, dbając o siebie nawzajem. Czyli tak jak sobie wymarzyłaś, ale odwrotnie. Przygrywa nam mieszanka nokturnów Chopina i przebojów disco-polo, narkotycznych rytmów goa-trance i poezji śpiewanej, oszczędnego minimalu z zagranicznym hip-hopem, mrocznego dark-ambientu z radosnymi melodiami bałkańskimi. Ja smęcę na gitarze, Ty zaś wlewasz w me uszy aksamitny śpiew do tego boskiego akompaniamentu. Włączamy film (może być La Dolce Vita), ale w połowie seansu stwierdzamy, że lepiej pobiec na plażę i pograć w siatkówkę. Tak też czynimy, a zmęczywszy się dla ochłody łapiemy za czekoladowo-śmietankowe lody. Opowiadam Ci zabawne, bardzo niepoprawne politycznie dowcipy, które idealnie trafiają w Twój wysublimowany gust. Dyskutujemy o życiu, o świecie, podróżach i marzeniach. Nie idziemy na łatwiznę, podejmujemy tematy poważne, wymagające, drażliwe - kłócimy się! Policzkujesz mnie w towarzystwie, ja wylewam Ci szampana w dekolt, obrażona wybiegasz i przeklinasz cały męski świat, ja klaszczę w dłonie i śmieję się szyderczo, wiem, że to tylko Twoja gra - oboje lubimy trochę pograć pod publiczkę. Wiem, że uciekasz, ale zaczekasz na mnie przy najbliższym wejściu na plażę. Zabraliśmy ze sobą łopatki, więc w skupieniu, i porzuciwszy górnolotne przemyślenia, budujemy! Nie wiemy co, po prostu budujemy. Zapada zmrok i nastaje niedziela. Idziemy do kościoła poprzytulać się na chórze. Skradam Ci całusa, zostawiam numer telefonu i odjeżdżam na karym rumaku w siną dal. I czekam na dalszy rozwój tej pięęęęknej bajki.