raven
Parę godzin temu, na innym forum, wszedłem w polemikę z osobami, które traktują procesy społeczno-polityczne jakby to były narracje z kreskówek dla dzieciaków. Oni tych procesów...
rozwiń
raven
Parę godzin temu, na innym forum, wszedłem w polemikę z osobami, które traktują procesy społeczno-polityczne jakby to były narracje z kreskówek dla dzieciaków. Oni tych procesów w ogóle nie dostrzegają, każde wydarzenie widzą, jak owi straszni mieszczanie opisywani przez Tuwima, osobno i próbują je interpretować osobno, w oderwaniu od procesu i kontekstu. To się nazywa bieżąćzka polityczna, wywołana specyfiką mediów elektronicznych, której ofiarą padają tacy niezborni komentatorzy. Popełniasz ten sam błąd. A przecież są w necie ludzi, którym nawet na takim ułomnym interpretowaniu wydarzeń nie zależy, im zależy na zadymie, takie dzieciaki z piaskownicy.
zobacz wątek
7 lat temu
~łowca absurdów