Odpowiadasz na:

Na "stoczni CR..T." to jest numer stulecia. W reklamówce podają, że zatrudniają 1200 " pracowników". Ja tak liczyłem i doliczyłem się nie 1200 pracowników tylko nie mniej niż 1000 odrębnych... rozwiń

Na "stoczni CR..T." to jest numer stulecia. W reklamówce podają, że zatrudniają 1200 " pracowników". Ja tak liczyłem i doliczyłem się nie 1200 pracowników tylko nie mniej niż 1000 odrębnych podmiotów gospodarczych i nie ujął bym tego, że "zatrudniamy" czy "dajemy pracę" ale współpracujemy z taką ilością podmiotów. Odrębną sprawą jest to, że niby człowiek jest na DG, ale jak zwyczajny pracownik etatowy "odbija rano i na wyjście " kartę ewidencji godzin pracy, ma nad sobą brygadzistów, mistrzów i kierowników. Jest też podporządkowany ( dyscyplina pracy regulaminy itp.)- jak na zatrudnieniu na umowę o pracę. Odrębny podmiot gospodarczy DG ma prawo i pełną swobodę wyznaczania sobie godzin pracy. np. od 8:00 do 16:00. Dlaczego na wstępie nie jest z takim "pracownikiem" formalnie pełnoprawnemu kontrahentowi na DG od razu podpisywana konkretna umowa na wykonanie czegoś tam, z podaną wartością umowy i czasem wykonania ? Jako DG nie ma obowiązku świadczenia pracy w czasie wyznaczonym, miejscu i pod kierownictwem zamawiającego. Odpowiada za efekt końcowy wykonanej usługi lub produktu, czasu wykonania i warunkom kontraktu lub umowy według kodeksu cywilnego. Co ciekawe Panie pełniące dyżur z ramienia ZUS-u i Urzędu Skarbowego w Gdyńskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości dokładnie wiedzą o tym procederze, tak samo PIP- ale podobno nic nie mogą. Najlepsze co wyczytałem to jak "pracownicy" stoczni żalą się lub chwalą jak to "doginają" po 300 godzin, a póżniej okazuję się, że pracują za niższą stawkę niż ta uzgodniona "na słowo" z kimś tam. Śmieszy mnie to , że gościowi na DG- ktoś-kto nie jest formalnie jego szefem- wspólnikiem, może kazać przyjść do roboty w niedzielę albo notorycznie w tygodniu zasuwać po 12-14 godzin...a jak nie ma pracy to na telefon albo do domu-siedż chłopie i czekaj. Co to k-***wa- jest ? Jak długo ten proceder będzie jeszcze trwać ? Nikt nie ma odwagi z urzędu zbadać jak to jest z tymi DG na rzecz stoczni? Przecież to 'śmierdzi" na 100 kilometrów i to od kilku lat ?

zobacz wątek
6 lat temu
~sebix

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry