Odpowiadasz na:

Nie zgodzę się z tym, że urzędy wiedzą ale nic nie mogą z tą patologią zrobić. Po pierwsze wystarczy aby ZUS i U.S- wziął pod lupę wszystkie deklaracje podmiotów DG i porównał żródła osiąganych... rozwiń

Nie zgodzę się z tym, że urzędy wiedzą ale nic nie mogą z tą patologią zrobić. Po pierwsze wystarczy aby ZUS i U.S- wziął pod lupę wszystkie deklaracje podmiotów DG i porównał żródła osiąganych przychodów ( kto daje regularnie zarobić DG-wskazanie płatnika). Kolejną sprawą zobowiązać DG do wskazania ( na podstawie faktur)-zakupu niezbędnego sprzętu( urządzenia spawalnicze, knary, wciągarki łańcuchowe, młoty, szlifierki , drut spawalniczy, elektrody itp i innych narzędzi lub jego najmu na rzecz wykonania kontraktu na rzecz takiej , a takiej stoczni. Ile Pan DG płaci za użyczenie np. stoczniowej suwnicy lub żurawia ? Bo nie możliwe jest zbudowanie sekcji np.60 tonowej w mieszkaniu prywatnym w pod adresem domowym gdzie są zarejestrowane najczęściej DG-i nie wszyscy mają w bloku 400V prądu zmiennego. I co najistotniejsze-pokaż chłopie jeden z drugim kopię lub oryginał kontraktu dwustronnie podpisany z zamawiającym np.stocznią X rozpoczętego/ zaczętego tego już nowego, po zakończeniu poprzedniego. Wpływu na konta DG są regularne i to w okresie do 10-tego- to zadałbym pytanie czy regularnie Pan DG-"kończy" kontrakty lub zamówienia , że zamawiający wyrobi się z zapłatą "do 10-tego"???-czy to zbieg okoliczności, że np.800 DG ma takie "szczęście"???. Jak Pan DG rozlicza się z zamawiającym ze zużytej energii elektrycznej, użyczonego lub wypożyczonego sprzętu, czy może to jest jednak z jego strony "gratisy". A z kim Pan DG ma podpisaną umowę na wywóz nieczystości i tak szukać można długo. Nie ma du****y, że kilkunastu tak rozpytanych DG puściło by "farbę"-powiedziało tylko prawdę- bo nie da się ukryć i po procederze....To tak samo jak ktoś zarejestrował by DG pt. naprawa maszyn-bez pomieszczeń warsztatowych, bez narzędzi bez urządzeń itp. I głupio tłumaczy, bo jato robię codziennie po 12 godzin u "szwagra" w jego warsztacie na jego sprzęcie... Nie jestem urzędnikiem ale znamion tego procederu jest chyba jeszcze więcej. Wystarczy, że urzędy zaczną coś robić, a nie ma też obaw, że DG straci żródła dochodu, jako już były DG- bo kto będzie ciągnął tego typu robotę??? Cały czas potrzeba ludzi do brudnej, ciężkiej i odpowiedzialnej roboty nie do końca też dobrze płatnej bo co to za sztuka przy 260-300 godzinach i w jakich warunkach pracy jakim kosztem zdrowia i życia rodziny.... zarobić 1/3-1/4 tego co stoczniowiec w Norwegii????

zobacz wątek
6 lat temu
~sebix

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry