Re: Wybór roweru.
To chyba noe rozumiesz co to jest "jazda rekreacyjna z wyprostowaną sylwetką". Taki był podstawowy wymóg. Taka osoba nie robi 2000 w sezonie, nie jest gotowa cierpieć przez pierwszy ttydzień, nie...
rozwiń
To chyba noe rozumiesz co to jest "jazda rekreacyjna z wyprostowaną sylwetką". Taki był podstawowy wymóg. Taka osoba nie robi 2000 w sezonie, nie jest gotowa cierpieć przez pierwszy ttydzień, nie ma zamiaru podskakiwać na każdym źle zrobionym styku ddr i ulicy. Nie rozwija prędkości powyżej 30, a raczej jedzie 18-24. Amortyzator można zablokować na asfalcie i odblokować w lasku. Ppdstawą są miękkie siodło, dobrze ustawiona wysoka kierownica i ochrona łańcucha. Wymiana roweru nastąpi jak ten się znudzi, albo się rowerzysta zestarzeje, bo przy takim użytkowaniu nic zużyć się nie ma prawa. Nie sądź innych po sobie, na pewno znasz takie psoby., które z tak jeżdżą i nie chcą zmienić swojego stylu. Można co najwyżej apelować, żeby nie przestawać pedałować, żeby dostosować przerzutkę do warunków, ale reszta to ich wybór. Poza siodłem i amorami z resztą punktów się zgadzam w 100%. Sam u siebi jestem zwolennikiem sztywności, nigdy nie miałem roweru z amortyzatorami, siodełka od pewnego wiwku wyłącznie twarde. Acha, i gumy nie amortyzują. opony powinny być na kamień, a szprychy jak struny :)
zobacz wątek