Widok
Odp:Super wygodny.
Pytaj informatyka, jaki komputer kupić, albo dietetyka, co jeść.
Nie da się odpowiedzieć.
Jest niedoskonały sposób wychodzenia od zamierzonej kwoty (i dojścia do konkluzji, ze to jednak za mało), albo od wymaganych cech, parametrów i trade-marków (i dojścia do stwierdzenia, że to jednak za drogo).
Należy wybrać jak najwięcej warunków brzegowych, zwykle wynikiem jest zbiór pusty, wtedy odpuszcza się kolejno elementy nie tak bardzo istotne i godzi z coraz większa ceną, aż wychodzi zbiór jednoelementowy.
Dotyczy to wszystkich większych zakupów, które cechują się wieloma parametrami i różnoraką ceną.
Wiemy, że ma być super-wygodny. Na tyłek? kręgosłup? nadgarstki? Czy to jest priorytetem? Gdyby nie wyprostowana sylwetka wyszedłby rower poziomy. Gdyby nie jazda rekreacyjna, wyszedłby fotel :)
Z założeń wynika też że prędkość i dystans nie odgrywa roli - znów brak warunków brzegowych wygodę poruszania się doprowadza do granicy v=0. Powiedzmy, jednak, że osobliwości (rower z dwoma kółkami bocznymi) wykluczamy, zatem przełożenie musi być maksymalnie miękkie, żeby jechać sobie 5-6 km/h pod samym ciężarem nóg czyli przód 22 tył 34, koła 24" :)
Siodło żelowe + amortyzator w sztycy - obowiązkowo.
Rama damska.
Pytanie o kierownicę jest istotne, owszem, wysoko, ale jak ułożone nadgarstki? Ja optowałbym za stylem typu harley
Reszta może być z komisu rowerowego za 200 zł, przy tych założeniach.
Na poważnie, sądzę, że chcesz jeździć holendrem.
Pytaj informatyka, jaki komputer kupić, albo dietetyka, co jeść.
Nie da się odpowiedzieć.
Jest niedoskonały sposób wychodzenia od zamierzonej kwoty (i dojścia do konkluzji, ze to jednak za mało), albo od wymaganych cech, parametrów i trade-marków (i dojścia do stwierdzenia, że to jednak za drogo).
Należy wybrać jak najwięcej warunków brzegowych, zwykle wynikiem jest zbiór pusty, wtedy odpuszcza się kolejno elementy nie tak bardzo istotne i godzi z coraz większa ceną, aż wychodzi zbiór jednoelementowy.
Dotyczy to wszystkich większych zakupów, które cechują się wieloma parametrami i różnoraką ceną.
Wiemy, że ma być super-wygodny. Na tyłek? kręgosłup? nadgarstki? Czy to jest priorytetem? Gdyby nie wyprostowana sylwetka wyszedłby rower poziomy. Gdyby nie jazda rekreacyjna, wyszedłby fotel :)
Z założeń wynika też że prędkość i dystans nie odgrywa roli - znów brak warunków brzegowych wygodę poruszania się doprowadza do granicy v=0. Powiedzmy, jednak, że osobliwości (rower z dwoma kółkami bocznymi) wykluczamy, zatem przełożenie musi być maksymalnie miękkie, żeby jechać sobie 5-6 km/h pod samym ciężarem nóg czyli przód 22 tył 34, koła 24" :)
Siodło żelowe + amortyzator w sztycy - obowiązkowo.
Rama damska.
Pytanie o kierownicę jest istotne, owszem, wysoko, ale jak ułożone nadgarstki? Ja optowałbym za stylem typu harley
Reszta może być z komisu rowerowego za 200 zł, przy tych założeniach.
Na poważnie, sądzę, że chcesz jeździć holendrem.
Nie gadaj z tymi "amortyzatorami". W rowarze amortyzują: dętka, szprychy i widelec. Amortyzatory to tylko zupełnie zbędny ciężar który też trzeba taszczyć, oraz powodujący gorsze przełożenie siły na pęd, co się do uprzyjemnienia jazdy nie przyczynia. Podstawowa zasada wyboru zwykłego roweru to:
1. Koła 28'' i nic innego!
2. Możliwie brak amortyzatorów - montują to żeby sprzedać i było co się psuć.
3. Rama aluminiowa.
5. Opony 700x35C i żadne grubsze.
6. Obłotnikowanie!
7. Nie dać sobie wcisnąć hamulców tarczowych - to tylko kłopot serwisowy.
8. Zacisnąć pośladki - tyłek będzie na początku bolał tak czy siak. Żadne "żele" i inne umiększacze nic poza odparzynami na dokładkę nie pomogą.
1. Koła 28'' i nic innego!
2. Możliwie brak amortyzatorów - montują to żeby sprzedać i było co się psuć.
3. Rama aluminiowa.
5. Opony 700x35C i żadne grubsze.
6. Obłotnikowanie!
7. Nie dać sobie wcisnąć hamulców tarczowych - to tylko kłopot serwisowy.
8. Zacisnąć pośladki - tyłek będzie na początku bolał tak czy siak. Żadne "żele" i inne umiększacze nic poza odparzynami na dokładkę nie pomogą.
To chyba noe rozumiesz co to jest "jazda rekreacyjna z wyprostowaną sylwetką". Taki był podstawowy wymóg. Taka osoba nie robi 2000 w sezonie, nie jest gotowa cierpieć przez pierwszy ttydzień, nie ma zamiaru podskakiwać na każdym źle zrobionym styku ddr i ulicy. Nie rozwija prędkości powyżej 30, a raczej jedzie 18-24. Amortyzator można zablokować na asfalcie i odblokować w lasku. Ppdstawą są miękkie siodło, dobrze ustawiona wysoka kierownica i ochrona łańcucha. Wymiana roweru nastąpi jak ten się znudzi, albo się rowerzysta zestarzeje, bo przy takim użytkowaniu nic zużyć się nie ma prawa. Nie sądź innych po sobie, na pewno znasz takie psoby., które z tak jeżdżą i nie chcą zmienić swojego stylu. Można co najwyżej apelować, żeby nie przestawać pedałować, żeby dostosować przerzutkę do warunków, ale reszta to ich wybór. Poza siodłem i amorami z resztą punktów się zgadzam w 100%. Sam u siebi jestem zwolennikiem sztywności, nigdy nie miałem roweru z amortyzatorami, siodełka od pewnego wiwku wyłącznie twarde. Acha, i gumy nie amortyzują. opony powinny być na kamień, a szprychy jak struny :)
Rower typu Cross, czyli 700C z amortyzowaną sztycą podsiodłową. Takie coś podjedzie i pod górę i na asfalcie jest szybsze niż góral a wygodę zapewnia amortyzator z przodu (jeśli masz więcej kasy, to szukaj ze sprężyną powietrzną) a o tyłek zadba amortyzator w sztycy.
Przykładowo, żebyś wiedział o czym mowa:
http://www.unibike.pl/vipergts.html
Wspornik siodła SATORI HARMONY / AMORTYZOWANY
Przykładowo, żebyś wiedział o czym mowa:
http://www.unibike.pl/vipergts.html
Wspornik siodła SATORI HARMONY / AMORTYZOWANY
Sylwetka raczej mało wyprostowana. Pedał nie pasuje pod półbuty ani na bosaka :) Siodełko wąskie.
Ja ten rower nazwałbym raczej kompromisem między wygodą , a jazdą terenową. Mnie zawsze się wydawało, że jazda rekreacyjna rozpoczyna się na bulwarze nadmorskim, a kończy na wyznaczonych ścieżkach TPK.
Jest w Gdańsku problem z określeniem "rekreacja". Pytanie zawsze brzmi, czy będziemy się drapać na górny taras i czy po drodze zatrzymamy się na picie :)
Ja ten rower nazwałbym raczej kompromisem między wygodą , a jazdą terenową. Mnie zawsze się wydawało, że jazda rekreacyjna rozpoczyna się na bulwarze nadmorskim, a kończy na wyznaczonych ścieżkach TPK.
Jest w Gdańsku problem z określeniem "rekreacja". Pytanie zawsze brzmi, czy będziemy się drapać na górny taras i czy po drodze zatrzymamy się na picie :)
Najpierw musisz wiedzieć, czego chcesz. Inaczej każdy radzący napisze, co on by wybrał. Co do krosa, kolega podał Ci typ, markę, sklep i cenę, więcej się nie da. Ja zaś z drugiej strony piszę, że wybór roweru należy wyłącznie do kupującego, a radzić na forum się należy w sprawie jakichś cech, sklepów, "który wybrać" a nie "co kupić".
Ale jak chcesz konkretnie, to proszę:
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/tourer.cs.1.w/18840/76373/#geometry
Ale to trochę bez sensu, po specyfikacji jaką podałeś, bo zapewne napiszesz, że jednak nie o to chodzi. Bo może jednak prędkość ponad 20 km/h jest Ci w smak? Może chcesz jeździć dalej niż 10 km? Może więcej będziesz jeździł po TPK niż po bulwarze i asfaltowych DDR? Może budżet 2500 to jednak za dużo? Może masz awersję do gianta? Może podnoszenie nogi nad ramą nie sprawia ci bólu? Może gripy obrotowe nie są poręczne, bo ręce ci się pocą? Może przerzutka planetarna ma za mały zakres, albo zestopniowanie? Może ciężar roweru jest za wielki,bo codziennie będziesz go targał na 8 piętro, albo jednak chcesz wjeżdżać po Reja do nadleśnictwa Sopot?
Jeśli chcesz tym rowerem jeździć na piwo, to fotel z poprzedniego postu jest w sam raz.
Ale jak chcesz konkretnie, to proszę:
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/tourer.cs.1.w/18840/76373/#geometry
Ale to trochę bez sensu, po specyfikacji jaką podałeś, bo zapewne napiszesz, że jednak nie o to chodzi. Bo może jednak prędkość ponad 20 km/h jest Ci w smak? Może chcesz jeździć dalej niż 10 km? Może więcej będziesz jeździł po TPK niż po bulwarze i asfaltowych DDR? Może budżet 2500 to jednak za dużo? Może masz awersję do gianta? Może podnoszenie nogi nad ramą nie sprawia ci bólu? Może gripy obrotowe nie są poręczne, bo ręce ci się pocą? Może przerzutka planetarna ma za mały zakres, albo zestopniowanie? Może ciężar roweru jest za wielki,bo codziennie będziesz go targał na 8 piętro, albo jednak chcesz wjeżdżać po Reja do nadleśnictwa Sopot?
Jeśli chcesz tym rowerem jeździć na piwo, to fotel z poprzedniego postu jest w sam raz.
No czyli definitywnie odpada góral, szosa...
Musisz teraz zdecydować, czy potrzebujesz błotników, bagażnika, dynama i świateł.
Osobiście polecę sklep dobrerowery.pl a w nim sekcję wyprzedaż 2014. Już możesz kupić rowery z tego rocznika w lepszej cenie. Nie korzystałem z oferty innych sklepów, ja i troje ze znajomych kupiło w październiku nowe maszyny właśnie tam - i wszystko wzorowo, polecam.
Musisz teraz zdecydować, czy potrzebujesz błotników, bagażnika, dynama i świateł.
Osobiście polecę sklep dobrerowery.pl a w nim sekcję wyprzedaż 2014. Już możesz kupić rowery z tego rocznika w lepszej cenie. Nie korzystałem z oferty innych sklepów, ja i troje ze znajomych kupiło w październiku nowe maszyny właśnie tam - i wszystko wzorowo, polecam.
http://www.romet.pl/Rower,MISTRAL_CITY,10,681,14139,2015.html
Albo po prostu z decathlonu coś co się nazywa:
Rower miejski HOPRIDER 500 HOMME B'TWIN
Jakością osprzętu się za nadto nie przejmuj. To są części eksploatacyjne które się i tak wymienia.
Albo po prostu z decathlonu coś co się nazywa:
Rower miejski HOPRIDER 500 HOMME B'TWIN
Jakością osprzętu się za nadto nie przejmuj. To są części eksploatacyjne które się i tak wymienia.
Tak właśnie, lepiej usiąść. Jeszcze lepiej pojeździć. A najlepiej iść do sklepu. W takich podstawowych sprawach z pewnością doradzą przy wyborze roweru. Chociaż pewnie ich porady mogą być podszyte chęcią wciśnięcia czegoś tam dodatkowego. Jednak jeśli będziesz uparcie obstawał przy swoim budżecie, to z pewnością nic nie wskórają i wyjedziesz zadowolony... będzie pan zadoowoolooonyyy... ;)
Jak nie wybierasz konkretnego roweru - typu szosa czy zjazdówka - to jak już ktoś niżej (wyżej) napisał - trzeba na rower wsiąść i pojeździć, bo tak to kupisz TEORETYCZNIE wygodny rower. Ja np. pamiętam jak byłem zdziwiony po zakupieniu szosówki jak komfortowo się na niej jeździ - mogę być w trasie kilka godzin z dwoma-trzema kilkuminutowymi popasami i w ogóle nie czuję zmęczenia materiału, które mogło by się wydawać nastapi, jeśli się podejdzie do sprawy teoretycznie bez doświadczenia jazdy na takim rowerze. Przykladowo część ciała, o ktorą obawiałem się najbardziej - czyli siodełko :) - jest na szarym koncu listy miejsc ktore coś sygnalizują po długiej trasie. Plecy to też kompletnie nie jest problem moimo tej wydawało by się dziwnej pozycji.
Poza tym dla każdego wygodne co innego, każdy ma inną budowę ciała, inne newralgiczne punkty, poziom wytrzymałosci itp. Jednemu siądą plecy drugiemu kolana. Przy czym wg mnie, się że na każdym prawidłowo dobranym i ustawionym rowerze (dobra wielkość ramy, ustawienie siodełka, kierownicy) bedzie się jeździć wygodnie na trasie dla niego przeznaczonej.
Znajdź sklep ktory ma szeroki przekrój różnych modeli i w którym mozna bez problemu na rower wsiąść i się przejechać. Np. Wyspka w Hali Olivii lub Decathlon.
Poza tym dla każdego wygodne co innego, każdy ma inną budowę ciała, inne newralgiczne punkty, poziom wytrzymałosci itp. Jednemu siądą plecy drugiemu kolana. Przy czym wg mnie, się że na każdym prawidłowo dobranym i ustawionym rowerze (dobra wielkość ramy, ustawienie siodełka, kierownicy) bedzie się jeździć wygodnie na trasie dla niego przeznaczonej.
Znajdź sklep ktory ma szeroki przekrój różnych modeli i w którym mozna bez problemu na rower wsiąść i się przejechać. Np. Wyspka w Hali Olivii lub Decathlon.
Towar kupiony przez internet można zwrócić w ciągu 10 dni, bez podania przyczyny. To jest właśnie po to, że gdyby buty okazały się za ciasne, albo kolor nie taki jak w komputerze. Trzeba z tego korzystać, bo dopasowywanie się do roweru, zamiast roweru do człowieka, to było 20-40 lat temu, kiedy jak rzucili rowery to się brało jakie były. Oczywiście tracisz koszt przesyłki, ale rower to nie spodnie, które zmieniasz po 2 sezonach. Moje rowery miałem kolejno 6, 1 i 25 lat. Obecne rowery mam od 17 i 4. Jakoś się przyzwyczajam do roweru i potem już nie chcę nowego :)
Chociaż kochałem tylko tamten, co go miałem 25 lat (Rekord+sztyca od składaka) i ten, który mam od 4 (już na mój rozmiar idealnie).
Chociaż kochałem tylko tamten, co go miałem 25 lat (Rekord+sztyca od składaka) i ten, który mam od 4 (już na mój rozmiar idealnie).
to samo w sklepach narciarskich (czasem to TE SAME sklepy)
narty, deski, carvingi, bobry, monoski jakie chcesz byle zjazdowe, a nawet do skoków... w trójmieście do skoków
a biegowe jakieś może i stoją w kącie, obok saneczek dla bobasa, jedna para, ale zczepione z kijkami długosci np. metr dwadzieścia, od razu nie chce sie z nimi gadać
najbliższy dobry nizinny sklep narciarski? w Karlskronie, na Drottninggatan
nie wiem kto jest temu winien, ale podejrzani są i klienci z sianem w glowie, i sprzedawcy o mentalności handlarzy marchewką
narty, deski, carvingi, bobry, monoski jakie chcesz byle zjazdowe, a nawet do skoków... w trójmieście do skoków
a biegowe jakieś może i stoją w kącie, obok saneczek dla bobasa, jedna para, ale zczepione z kijkami długosci np. metr dwadzieścia, od razu nie chce sie z nimi gadać
najbliższy dobry nizinny sklep narciarski? w Karlskronie, na Drottninggatan
nie wiem kto jest temu winien, ale podejrzani są i klienci z sianem w glowie, i sprzedawcy o mentalności handlarzy marchewką
Zakup roweru to nie wszystko, warto zadbać o bezpieczeństwo i kupić dla siebie dobry kask, ja często widzę osoby na rowerze bez kasku, i mnie to przeraża a przecież jest spory wybór np. tutaj https://poranaruch.pl/kaski-rowerowe-opinie-ranking/ warto mieć kask dla własnego bezpieczeństwa