Odpowiadasz na:

> PiS wybory kopertowe prawdopodobnie przeprowadzi i prawdopodobnie wygra

Niekoniecznie. Cała ta szopka to moze być zręczne bicie piany przez Komendanta - a w zasadzie walenie kijem po... rozwiń

> PiS wybory kopertowe prawdopodobnie przeprowadzi i prawdopodobnie wygra

Niekoniecznie. Cała ta szopka to moze być zręczne bicie piany przez Komendanta - a w zasadzie walenie kijem po prętach klatki z małpami.
Jaki efekt osiąga widać gołym okiem: małpy wyją wniebogłosy.
Komendant przeciągnął "stan epidemiczny" bez ogłaszania stanu wyjątkowego poza 26/03 - tego dnia skończyła sie możliwość rejestracji nowych kandydatów. Teraz, w jego interesie jest dociągnać do 01/05. Potem, w zależności od sytuacji, można zrobić wybory albo ogłosić stan klęski żywiołowej (czyli z automatu wybory przesunąć co najmniej na jesień). Pozostawia sobie miejsce na elastyczność działania.
Kłopot w tym, że ani Konstytucja, ani Ustawy nie precyzują, co miałoby nastąpić po karencji wynikającej ze stanu wyjątkowego. Czy wybory zaczynają się od nowa (czyli ponowne zgłaszanie kandydatów, zbieranie podpisów itd) czy "odmraża się" je ze stanu, jaki był na dzień ogłoszenia stanu nadzwyczajnego. Każde z rozwiązań mogłoby być okrzyknięte niekonstytucyjnym, zatem trzeba by doprecyzować temat Ustawą Konstytucyjną lub wręcz zmianami w Konstytucji. Zmian takich nie mozna robić w trakcie stanu nadzwyczajnego, a po jego zakończeniu musiałaby już być jasna sytuacja prawna. Zatem trzeba by to uchwalić przed wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego.
Zmiany takie wymagają większości kwalifikowanej w Sejmie, której PiS oczywiście nie ma. Ale.... zamrożenie aktualnego etapu wyborów jest na rękę również PSL-owi i lewicy. Oni najwięcej zyskują na totalnym upadku kandydatki POKO, czyli MKB. Zatem jest to realnie możliwe.

A dlaczego w interesie Kaczora jest zwłoka do 01/05? Powód jest prosty i nazywa się Małgorzata Gersdorf.
30/04 kończy się kadencja tego wrzodu na de.. PiS-u.
Co prawda Konstytucja mówi o automatycznym przedłużeniu kadencji jedynie niektórych organów Państwa w razie stanu nadzwyczajnego (Sejm, Senat, Prezydent) nie wymieniając literalnie pierwszego prezesa SN, ale w naszym "państwie prawa" p. Gerssdorf z pewnością uznałaby, że jej kadencja również się przedłuza a TSUE by ją poparł. Kaczor po prostu nie chce się angażować w kolejny ostry zatarg z Unią.

zobacz wątek
4 lata temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry