Widok
Wychodzicie z psami na spacer jak zwykle?
Ja wychodzę jak zawsze, czyli minimum 3 razy dziennie, ale moi znajomi ograniczyli wyjścia do dwóch, i to takie szybkie, byle nie oddalać się od domu. Nie wiem jak im przetłumaczyć, że psy nie przenoszą koronawirusa oraz zwierzak potrzebuje większej dawki ruchu
Hej, wytłumacz im, mów o tym jak najwięcej, to bardzo ważne, naprawdę. Zwierzaki nie przenoszą koronawirusa. Działajmy, uświadamiajmy. :) Pokaż im strony z oficjalnymi komunikatami, które o tym mówią. Daj im potwierdzenie, żeby czuli się bezpieczniej. Szkoda zwierząt. One przecież nie rozumieją, co się dzieje. :)
Ja wychodzę ze swoim normalnie.
Natomiast od czasu gdy zobaczyłam jakieś dziadzidło wysmarkujące nos na chodnik (pod sklepem spożywczym), myję psu łapy po wejściu do mieszkania. Z czasów hodowli pamiętam sposób na nasączenie wycieraczki lizolem i chyba to zrobię z zastosowaniem spirytusu, więc pies już na wejściu łapy odkazi a potem będzie miał umyte. Bądź co bądź, nasza psia pociecha pakuje się do łóżka a ja jestem w ciąży, więc muszą szczególnie uważać.
Ponadto zapisałam się do grupy na FB "pies w koronie" i oferuję pomoc dla tych na kwarantannie a przy wyprowadzaniu psów, zostawiłam też namiary na siebie w sklepie zoologicznym.
I napawamy się spokojem na osiedlu, chociaż akurat w parkach są tłumy. :D
Natomiast od czasu gdy zobaczyłam jakieś dziadzidło wysmarkujące nos na chodnik (pod sklepem spożywczym), myję psu łapy po wejściu do mieszkania. Z czasów hodowli pamiętam sposób na nasączenie wycieraczki lizolem i chyba to zrobię z zastosowaniem spirytusu, więc pies już na wejściu łapy odkazi a potem będzie miał umyte. Bądź co bądź, nasza psia pociecha pakuje się do łóżka a ja jestem w ciąży, więc muszą szczególnie uważać.
Ponadto zapisałam się do grupy na FB "pies w koronie" i oferuję pomoc dla tych na kwarantannie a przy wyprowadzaniu psów, zostawiłam też namiary na siebie w sklepie zoologicznym.
I napawamy się spokojem na osiedlu, chociaż akurat w parkach są tłumy. :D
My ze swoim wychodzimy normalnie, tylko troszkę rzadziej bo zamiast 5 wychodzi 4 razy dziennie, to już starszy piesio więc mu to nie przeszkadza. Zwierzęta nie przenoszą wirusa więc nie ma się czego obawiać! Bardziej jestem przerażona co byśmy zrobili jeśli mielibyśmy obowiązkową kwarantannę... przecież nie wytłumaczę psu że nie mogę z nim wyjść....:(
Mój pies jest w trakcie leczenia i już teraz ma wywrócony schemat dnia. Jak bym miał jeszcze mu ograniczać spacery to by się chyba spakował i wyprowadził. Gorzej, że teraz wszystkie miejsca spacerowe są zatłoczone jak w weekendy i ciężko utrafić, żeby się dało psa puścić i wybiegać. Więc trzeba co jakiś czas do lasu podjechać i to też w jakieś nieoczywiste miejsce. Parking w Otominie wczoraj zastawiony jak w niedzielę w sezonie.
Jaka różnica czy wyjdę z psem na 10 czy na 50 minut? Spotkam taką samą ilość ludzi bo wyłącznie na klatce czy pod blokiem. Potem już nikogo nie mijam. Klamki od klatki wymacam tyle samo razy niezależnie czy będzie to szybkie siku czy długi spacer. Nie przesiaduję z psem w kawiarniach czy w galeriach, tylko w miejscach gdzie nie ma innych ludzi.
Wychodze z psem na krotsze niz kiedys spacerki. Idziemy tam gdzie nie ma ludzi a jak jakis czlek sie zbliza ( ostatnio rzadko to sie zdarza ) omijamy go z daleka. Patrze na psa czy w cos nie wdepnie poza tym pies ma kaganiec i na jest na smyczy. Po spacerze myje mu lapki. Podobna zasade stosuje gdy idzie z nami synek 5 lat. Poza smycza i kagancem ;)
Po co wypisujesz jakieś bzdury szanowny Tomaszu ?? Chcesz siać panikę wśród ludzi? Chcesz straszyć jeszcze bardziej? Wszelkie informacje lekarzy weterynarii i lekarzy ludzkich potwierdzają że pies w żaden sposób nie przenosi wirusa i nie stanowi dla ludzi żadnego zagrożenia! Nie lubisz zwierząt to twój problem ale nie siej paniki wśród ludzi którzy psy posiadają! Twoje dzieci z pewnoscią wirusa przenoszą i są zagrożeniem dla innych... pomyślałeś o tym???
Slyszalam ostatnio wypowiedz weterynarza, ze nawet jesli pies "wdepnie" w wirusa ( bo nosiciel wirusa chwile wczesniej np kichnie ) to zanim pies przyjdzie do domu na lapach go juz nie przyniesie.
Tym bardziej, ze lapy mozna mu wytrzec a ludzi omijac.
Slyszalam tez ze alergeny i zanieczyszczenia, ktore psy przynosza z sierscia do domu wzmacniaja uklad odpornosciowy wlasciciela.
Tym bardziej, ze lapy mozna mu wytrzec a ludzi omijac.
Slyszalam tez ze alergeny i zanieczyszczenia, ktore psy przynosza z sierscia do domu wzmacniaja uklad odpornosciowy wlasciciela.