Widok
Wydaje się, że jest sporo małżeństw Solidarność-PZPR
Chodzi o pochodzenie z domu, który był w danym nurcie.
Np. Kwaśniewski, jeden z najwierniejszych, znalazł córce męża z rodziny PZPR.
To chyba rzadkość, a przeważają małżeństwa mieszane. To dobre dla społeczeństwa, bo polaryzacja jest szkodliwa.
Wręcz w jednym artykule był przykład z Trójmiasta, gdzie "córka PZPR-owca urodziła dorodne dzieci synowi stoczniowca", nie mogę tego ponownie znaleźć.
Opieram się na znajomych osobach, gdzie faktycznie kończy się na mieszanym związku, ale zwykle solidarnościowiec ma pewną pracę, stały etat, a PZPR-owiec cienko przędzie albo raz pracę ma, raz jej nie ma, jako słabszy partner.
Przy czym ten solidarnościowiec to raczej platformers.
A jakie relacje powstały między Platformą i PIS? Mam wrażenie, że te grupy raczej trzymają się osobno. Choć widziałem babkę bizneswoman, a jej wnuczka była ewidentną pisówką.
Np. Kwaśniewski, jeden z najwierniejszych, znalazł córce męża z rodziny PZPR.
To chyba rzadkość, a przeważają małżeństwa mieszane. To dobre dla społeczeństwa, bo polaryzacja jest szkodliwa.
Wręcz w jednym artykule był przykład z Trójmiasta, gdzie "córka PZPR-owca urodziła dorodne dzieci synowi stoczniowca", nie mogę tego ponownie znaleźć.
Opieram się na znajomych osobach, gdzie faktycznie kończy się na mieszanym związku, ale zwykle solidarnościowiec ma pewną pracę, stały etat, a PZPR-owiec cienko przędzie albo raz pracę ma, raz jej nie ma, jako słabszy partner.
Przy czym ten solidarnościowiec to raczej platformers.
A jakie relacje powstały między Platformą i PIS? Mam wrażenie, że te grupy raczej trzymają się osobno. Choć widziałem babkę bizneswoman, a jej wnuczka była ewidentną pisówką.
Tak sie sklada, ze corka PZPR-owca w rodzinie jest od lat zaciekłą i bezkrytyczną wielbcicielką Tuska, prawd GW i wszystkiego co jest z "tamtej strony". To nie zaden przypadek, pracuje z ludzmi podobnymi do siebie i od lat razem nienawidzą Kaczynskich, polskiego kleru, Rydzyka, demonów patriotyzmu i tak dalej.
Znam pewną panią, której ojciec był wysoko postawionym aparatczykiem z KW PZPR (ponoć zaczynał w KBW), dziś ona jest mierną ale wierną dyrektorką szkoły (za młodu w PZPR teraz w PO), syn 'biznesmenem' o podejrzanych kontaktach (działacz PO), wszyscy są porządnymi, szanowanymi i wpływowymi ludźmi ...,
(komentarze z: http://naszeblogi.pl/25382-polemika-z-pasierbiewiczem-z-echo24), 2012
Znam pewną panią, której ojciec był wysoko postawionym aparatczykiem z KW PZPR (ponoć zaczynał w KBW), dziś ona jest mierną ale wierną dyrektorką szkoły (za młodu w PZPR teraz w PO), syn 'biznesmenem' o podejrzanych kontaktach (działacz PO), wszyscy są porządnymi, szanowanymi i wpływowymi ludźmi ...,
(komentarze z: http://naszeblogi.pl/25382-polemika-z-pasierbiewiczem-z-echo24), 2012
Wchodząc na takie forum z takim pytaniem popełniasz dwa błędy.
Pierwszy błąd wiąże się z tym, że uzyskasz odpowiedzi od jednostek, a jednostki sa różne i wypowiedzi na takim forum grzeszą brakiem repreznetatywności. Musiałbyś zapytać wszystkich ludzi z 40 mln Polaków, albo skonstruować odpowiednio liczną próbę reprezentatywną.
Drugi błąd wiąże się z faktem, że po forum grasują komuchy czy postkomuchy, których cechą jest brak spójnych poglądów, zamiast poglądów mają oni prywatne interesy czy interesiki, które nie wynikają z jakiejś racjonalnej społecznie strategii, lecz z wypaczonych charakterów. Taki (post)komuch nie może dysponować spójnym i konsekwentnym poglądem opartym na poznaniu poglądów innych, bo inni się dla niego nie liczą i by musiał siebie samego poddać krytyce. A tu grozi dysonans poznawczy.
Tak więc odpowiedzi tu nie uzyskasz, nawet ode mnie, bo ja mogę odpowiadać wyłącznie za siebie i za parę innych osób z mojego środowiska, a wiarygodnymi danymi statystycznymi nie dysponuję.
Pierwszy błąd wiąże się z tym, że uzyskasz odpowiedzi od jednostek, a jednostki sa różne i wypowiedzi na takim forum grzeszą brakiem repreznetatywności. Musiałbyś zapytać wszystkich ludzi z 40 mln Polaków, albo skonstruować odpowiednio liczną próbę reprezentatywną.
Drugi błąd wiąże się z faktem, że po forum grasują komuchy czy postkomuchy, których cechą jest brak spójnych poglądów, zamiast poglądów mają oni prywatne interesy czy interesiki, które nie wynikają z jakiejś racjonalnej społecznie strategii, lecz z wypaczonych charakterów. Taki (post)komuch nie może dysponować spójnym i konsekwentnym poglądem opartym na poznaniu poglądów innych, bo inni się dla niego nie liczą i by musiał siebie samego poddać krytyce. A tu grozi dysonans poznawczy.
Tak więc odpowiedzi tu nie uzyskasz, nawet ode mnie, bo ja mogę odpowiadać wyłącznie za siebie i za parę innych osób z mojego środowiska, a wiarygodnymi danymi statystycznymi nie dysponuję.
Czytałem dobrą powieść "Seans" Horwatha, gdzie główna bohaterka jest córką kogoś z PZPR:
https://merlin.pl/seans-witold-horwath/1815484/
https://merlin.pl/seans-witold-horwath/1815484/
Przy czym to pegeerowcy z osiedla w małym mieście, niechciani imigranci tak naprawdę, bo osiedle powstało dopiero ok. 1985 roku.
Podobno jednak np. w Słupsku pegeerowcy dostali prace najniższego szczebla w jakichś hurtowniach itp.
Znam przypadek pegeerowca spod Gdańska, który został w Gdańsku policjantem.
Podobno jednak np. w Słupsku pegeerowcy dostali prace najniższego szczebla w jakichś hurtowniach itp.
Znam przypadek pegeerowca spod Gdańska, który został w Gdańsku policjantem.
Generalnie model "od pucybuta do milionera" jest realizowany w społeczeństwie od czasu obalenia arystokracji i szlachty. Najlepiej urodzić się w zwykłej, ubogiej rodzinie robotniczej czy chłopskiej.
Np. ktoś stwierdził kiedyś, że wszyscy generałowie w polskiej armii wywodzili się z rodzin chłopskich (w latach 80. czy 90.).
Sieć "Biedronka" założyła grupa wychowanków domu dziecka, potem sprzedali ją Portugalczykom.
Bismarck powiedział coś w rodzaju, że pierwsze pokolenie dorabia się, drugie administruje, trzecie to artyści, czwarte degeneruje się.
I faktycznie dzieci biznesmenów często obejmują uregulowane etaty państwowe czy prywatne, dość niskiego szczebla.
Np. ktoś stwierdził kiedyś, że wszyscy generałowie w polskiej armii wywodzili się z rodzin chłopskich (w latach 80. czy 90.).
Sieć "Biedronka" założyła grupa wychowanków domu dziecka, potem sprzedali ją Portugalczykom.
Bismarck powiedział coś w rodzaju, że pierwsze pokolenie dorabia się, drugie administruje, trzecie to artyści, czwarte degeneruje się.
I faktycznie dzieci biznesmenów często obejmują uregulowane etaty państwowe czy prywatne, dość niskiego szczebla.
Córka leśniczego to podobno wyklęta łączniczka Inka, chyba działała w Trójmieście.
To ewidentni pisowcy.
"Nazywam się Bartłomiej Sebastian Misiewicz. Urodziłem się w Warszawie w rodzinie o poglądach prawicowych, patriotycznych. Rodzice i Dziadkowie na trwałe zaszczepili we mnie dewizę: "Bóg, Honor, Ojczyzna"."
To ewidentni pisowcy.
"Nazywam się Bartłomiej Sebastian Misiewicz. Urodziłem się w Warszawie w rodzinie o poglądach prawicowych, patriotycznych. Rodzice i Dziadkowie na trwałe zaszczepili we mnie dewizę: "Bóg, Honor, Ojczyzna"."
Nie smiejcie się. Oni sa do tego zdolni. Będą mieli swoje sądy i ordynację wyborczą. Mają swojego prezydenta i dwie izby parlamentu. Można powiedzieć " nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi" . Nie chcieliście iść na wybory, nie chcecie protestować na ulicach, to mamy co mamy. Ich trzeba czym prędzej zmieść ze sceny. I czy to zrobi ulica, czy karta do glosowania, to i tak zależy wszystko od was. Na demokratyczne metody moim zdaniem nie można już liczyć.
Chłopcy PZPR-owcy też często byli przystojni. Nie tacy sztywni i chłodni jak liderzy partii, bardziej w typie juniora Jaroszewicza. Taka dzika trochę uroda jakby Cygana czy rockmana. Może okazali się bawidamkami i żigolo, sami balansując na krawędzi bezrobocia. Rozpieszczeni, o zainteresowaniach artystycznych.
To bardzo dobrze, że są mieszane małżeństwa. Świadczy to o wznoszeniu się ponad egoizm, ponad wykorzystywanie jakiejś sytuacji może zmanipulowanej przez różne siły.
Z drugiej strony tworzy to taką zmieszaną "aklamację", gdzie społeczeństwo jest praktycznie jedną połączoną grupą, być może wrogą wobec obcych.
Może dlatego nie mamy żadnych poważniejszych konfliktów wewnątrz kraju. Jest separatyzm na Śląsku, gdzie pewnie żyją we własnym gronie.
Z drugiej strony tworzy to taką zmieszaną "aklamację", gdzie społeczeństwo jest praktycznie jedną połączoną grupą, być może wrogą wobec obcych.
Może dlatego nie mamy żadnych poważniejszych konfliktów wewnątrz kraju. Jest separatyzm na Śląsku, gdzie pewnie żyją we własnym gronie.
Może to chrześcijaństwo, może pożądanie, może ciekawość, może rozkaz z góry, by tworzyć takie społeczeństwo, albo jakoś z różnych czynników tak wychodzi.
Może coś nieznanego i mrocznego:
https://static.tezeusz.pl/images/730/730293/2.jpg
Może coś nieznanego i mrocznego:
https://static.tezeusz.pl/images/730/730293/2.jpg
zakochałes ie w Tajce
bedzies pytał o cokolwiek innego poza "wyjdziesz za mnie?""
"gdzie bedziemy mieszkac?"
?
czasy łaczenia w pare dla politycznych korzysci juz dawno mineły
mzoe gdzieniegdzie kombinuje sie z takimi koligacjami
mafie,klany ...np Rotchildowie --klika rodzin spokrewnionych trzymajaca swoje bogactwa i władze
pewnie en ie straniaca od wpuszczenia nastepnej -rónie uposazoenj --dla wzrostu korzysci
rozproszone----roztrwonione
w jednosci siła
powiazania rodzinne zobowiazuja
ale u nas ,w tym przypadku o ktorym ty piszesz
to raczej ---to ,co jest blisko---jest na widoku--podba mis ie i biore!
jak dawniej -ludzie na wiskach---kto miał mozliwosc jezdzic Bog wie gdzie--szukac zony,meza?
to sie odbywało w mniejszym obrebie srodowiska
--------------------------------------
myslisz,ze jak ktos był solidarnosc guru to nie piła wody i nie hulał z naczelnymi wąłdzy.z zomowcami?
nic mylnego
"po pracy" ---oni byli czesto jak kumple
pierodli...i polityke
ksiadz Jankowski miaął wiele kontaktów w kazdym ugrupowaniu--raczka raczke myła
jeden drugiemu cos tam pomogł ,sprzedał,kupił..kogos wyciagnał,kogos złupił
krył jego swinstewka
najwyzszym i najwiekszym dla tego, dowodem jest KULTURALNA ORGIA MAGDALENKI
bedzies pytał o cokolwiek innego poza "wyjdziesz za mnie?""
"gdzie bedziemy mieszkac?"
?
czasy łaczenia w pare dla politycznych korzysci juz dawno mineły
mzoe gdzieniegdzie kombinuje sie z takimi koligacjami
mafie,klany ...np Rotchildowie --klika rodzin spokrewnionych trzymajaca swoje bogactwa i władze
pewnie en ie straniaca od wpuszczenia nastepnej -rónie uposazoenj --dla wzrostu korzysci
rozproszone----roztrwonione
w jednosci siła
powiazania rodzinne zobowiazuja
ale u nas ,w tym przypadku o ktorym ty piszesz
to raczej ---to ,co jest blisko---jest na widoku--podba mis ie i biore!
jak dawniej -ludzie na wiskach---kto miał mozliwosc jezdzic Bog wie gdzie--szukac zony,meza?
to sie odbywało w mniejszym obrebie srodowiska
--------------------------------------
myslisz,ze jak ktos był solidarnosc guru to nie piła wody i nie hulał z naczelnymi wąłdzy.z zomowcami?
nic mylnego
"po pracy" ---oni byli czesto jak kumple
pierodli...i polityke
ksiadz Jankowski miaął wiele kontaktów w kazdym ugrupowaniu--raczka raczke myła
jeden drugiemu cos tam pomogł ,sprzedał,kupił..kogos wyciagnał,kogos złupił
krył jego swinstewka
najwyzszym i najwiekszym dla tego, dowodem jest KULTURALNA ORGIA MAGDALENKI