Córka leśniczego to podobno wyklęta łączniczka Inka, chyba działała w Trójmieście.
To ewidentni pisowcy.
"Nazywam się Bartłomiej Sebastian Misiewicz. Urodziłem się w Warszawie w...
rozwiń
Córka leśniczego to podobno wyklęta łączniczka Inka, chyba działała w Trójmieście.
To ewidentni pisowcy.
"Nazywam się Bartłomiej Sebastian Misiewicz. Urodziłem się w Warszawie w rodzinie o poglądach prawicowych, patriotycznych. Rodzice i Dziadkowie na trwałe zaszczepili we mnie dewizę: "Bóg, Honor, Ojczyzna"."
zobacz wątek