Odwiedziliśmy z żoną Metamorfozę z polecenia znajomych. Od wejścia wrażenia na nas zrobił.... wystrój. Połączenie drewna i eleganckich mebli z betonowymi ścianami robi ciekawe wrażenie. Kelner zaproponował nam na dzisiejszą kolację menu testingowe co było strzałem w dziesiątkę! Menu oryginalne, lekko kontrowersyjne, ale na pewno... wyjątkowe! Do kolacji wino dobrał nam kelner/sommelier? Mojej żonie najbardziej do gustu przypadł sandacz z kapustą, mnie jako fanowi czerwonych mięs w pamięci utkwił tatar z konia. Obsługa pomocna, znająca się na tym co ma w karcie. Na zakończenie kolacji do deseru otrzymaliśmy pyszną nalewkę wiśniową domowej roboty. Polecam wszystkim, którzy chcą spróbować czegoś innego. Do zobaczenia!