robiłem remont i mnie portfel boli :/
Jeżeli kalkulację i poważy remont robi się pierwszy raz w życiu to finalne koszty są większe o 50-100%. Potem może te 15-20%.
Dziś problemem nie jest koszt (ten czy inny) ale brak chętnych...
rozwiń
Jeżeli kalkulację i poważy remont robi się pierwszy raz w życiu to finalne koszty są większe o 50-100%. Potem może te 15-20%.
Dziś problemem nie jest koszt (ten czy inny) ale brak chętnych do wykonania remontu. Ci co 'umiom' mają wolne terminy za 6 m-cy lub dalej. No chyba, że skusimy ich extra dopłatą za ekspres.
Dużym problemem jest logistyka - jesli chcecie kupić coś niemarketowego to na 50% zamawianych materiałów, mebli itp trzeba czekać, często po parę tygodni.
Z całym szacunkiem dla artykułów z marketów - wiele z nich jest bez zarzutu.
zobacz wątek
6 lat temu
~remoncista wyczynowy