Widok
Wylewanie wody z ogródka na ulicę os. Familijne
Zwracam się do Was z zapytaniem, czy wylewanie wody z ogrodów, po takiej ilości opadów atmosferycznych na "główną" ulicę przy pomocy węża ogrodowego wyrzucanego przez garaż, ewentualnie przez ogród jest zgodne z prawem ?
Mi osobiście wydaje się, że nie, ale wolę zapytać na forum. Zwróciłem uwagę już jednej osboie, bo serio - wkurza mnie widok wylewania wody na ulice. Jedno wielkie rozlewisko, z tych małych rynienek się wylewa i potem pretensje, ze woda stoi przy zbiorniku. Niestety nic nie pomaga...Już dojrzałem 3 osoby z Cynamonowej, którzy to nałogowo praktykują. Jeśli słowne zwrócenie uwagi nie pomaga, to co mam zrobić ? Nie jestem konfidentem bo nie skarżę na wszystkie nieprawidłowości jakie mają tutaj miejsce, ale wkurza mnie powódź pod moim "domem". Jeśli komuś stoi pełno domu w ogródku, to niech załatwi porządne odwodnienie, a nie dzieli się z nią z pozostałymi sąsiadami...
Mi osobiście wydaje się, że nie, ale wolę zapytać na forum. Zwróciłem uwagę już jednej osboie, bo serio - wkurza mnie widok wylewania wody na ulice. Jedno wielkie rozlewisko, z tych małych rynienek się wylewa i potem pretensje, ze woda stoi przy zbiorniku. Niestety nic nie pomaga...Już dojrzałem 3 osoby z Cynamonowej, którzy to nałogowo praktykują. Jeśli słowne zwrócenie uwagi nie pomaga, to co mam zrobić ? Nie jestem konfidentem bo nie skarżę na wszystkie nieprawidłowości jakie mają tutaj miejsce, ale wkurza mnie powódź pod moim "domem". Jeśli komuś stoi pełno domu w ogródku, to niech załatwi porządne odwodnienie, a nie dzieli się z nią z pozostałymi sąsiadami...
>czy wylewanie wody z ogrodów, (..) jest zgodne z prawem ?
Nie jest.
http://www.architektura.info/index.php/wiadomosci/zagadnienia_prawne/odprowadzanie_wod_opadowych
Nie jest.
http://www.architektura.info/index.php/wiadomosci/zagadnienia_prawne/odprowadzanie_wod_opadowych
Nie jest zgodne z prawem i proponuję zgłosić to odpowiednim organom.
Na Rodzinnym niektórzy zrobili studnie chłonne u siebie na działce, zainwestowali by nie mieć problemów a inni odprowadzają wodę na drogę czy też uprzejmie do sąsiada. U mnie prośby do sąsiada na nic się zdały, przedsądowe wezwanie od razu poskutkowało.
Na Rodzinnym niektórzy zrobili studnie chłonne u siebie na działce, zainwestowali by nie mieć problemów a inni odprowadzają wodę na drogę czy też uprzejmie do sąsiada. U mnie prośby do sąsiada na nic się zdały, przedsądowe wezwanie od razu poskutkowało.
jest to nielegalne podobnie jak odprowadzanie deszczówki z rynien poza granice swojej działki. A takich domów, postawionych nieco wyżej od drogi, z niewielkim spadkiem kostki ku drodze i rynnami wesoło na nią sikającymi w Baninie jest mnóstwo. Po części wszyscy którzy tak robią są winni podtopieniom innych oraz fatalnemu stanowi dróg.
Grunt to warstwa chłonna, też podnieś to będzie miało co chłonąć wodę. Jak jak się wprowadzałem od razu było mówione ziemia bo będzie gnój na ogródku i jedni cudowali z odwodnieniami itp i tak czy siak mają gnój a niektórzy nie robili nic oprócz nawiezienia ziemi i mają spokój z bajorem. Mówię co widzę z okna jak pada.
Glina na większej części Banina zalega na głębokości min 20 metrów. Zabieg o który mówisz oczywiście sprawdzi się przy niewielkich opadach, ale gdy pada cały dzień - cudów nie ma, szczególnie, gdy ktoś zgodnie z przepisami skieruje wyloty z rynien na własną działkę.
Gąbka w betonowej wanience w końcu przestaje chłonąć wodę
Gąbka w betonowej wanience w końcu przestaje chłonąć wodę
@Strzałka - dokładnie tak. Woda musi się gdzieś podziać, przecież nie znika, a zanim taka ilość wyparuje to trochę potrwa.
Jeśli glina na której sobie ktoś nasypał czarnoziem ma spadek, to pod czarnoziemem woda przesiąknie po tej glinie dalej tak daleko jak będzie mogła. Pytanie dokąd prowadzi spadek.
Jeśli glina na której sobie ktoś nasypał czarnoziem ma spadek, to pod czarnoziemem woda przesiąknie po tej glinie dalej tak daleko jak będzie mogła. Pytanie dokąd prowadzi spadek.
Idąc tym tropem, bo właśnie to sie dzieje czy tego chcemy czy nie, jesli tylko dosypałeś ziemi to moze byc tak, że twoj czarnoziem skrzętnie ukryje fakt, że odprowadzasz wode do sąsiadów niżej położonych. Czarnoziem, nie zwiąże nadmiaru wody, a glina wodę izoluje. Być może wydaje ci sie, że jesteś ok bo u ciebie nie stoi ale wez pod uwage fakt, że w tak gęstej zabudowie jaką mamy jesteśmy systemem naczyń połączonych. Stąd tylko takie rozwiązanie systemowe jak burzówka tak naprawdę nas ucywilizuje.
dlatego wszyscy powinni sobie nanieść ziemi do ogródka a większość ma to klepisko co było jak deweloper oddał i tak zostało, sama glina no to jak ma się tam nie robić jezioro? Woda stoi na glinie bo nie ma gdzie wsiąknąć i jest jeziorko, oczywiście ziemię mam wyżej niż sąsiad z lewej czy z prawej ale jak bym nie miał ziemi to bym miał równo z nimi. Różnica jest taka, że u mnie ten poziom wody jest w ziemi a u nich na wierzchu i ten kto sobie tej ziemi nawiózł nie ma problemów ze stojącą wodą.
Zainteresowany co ci sie dzieje pod domem? Tutaj kazdemu płynie pod domem jak bys nie zauważył. I póki nie bedzie burzówki to mamy niestety tylko ogólnospławną którą zrobił deweloper. Też mnie to złości. A co z rolnikiem? Moze jemu też zwroc uwage bo on najwiecej wody odprowadza na nasze ulice. Z jego pola woda nie przestaje płynąć nawet w zimie. Co do studzienek przy zbiorniku -jak woda ma przez nie spływać skoro odpływy są wyżej niż poziom ulicy? Pisałeś już w tej sprawie do dewelopera? Moze tutaj warto wykonać ruch.
Panie Strzałka - mi nie chodzi o to, że woda normalnie płynie ulicami, tylko o fakt, że ludzie wężami wypuszczają wodę ze swoich ogródków na główną drogę. Jeśli ktoś nie zrobił nic w swoim ogródku aby zapobiec tej sytuacji to jego problem, a nie mój, że ja coś zrobiłem a mimo to mam potok pod swoim mieszkaniem. Dużo ludzi zainwestowało i coś zrobiło z tym fantem, a niektórzy po prostu po łatwiźnie próbują uszczęśliwić w ten sposób innych tworząc cynamonowy potok.
A co jesli ktos ma odwodnienie ale tak duzy opad powoduje, że w familijnych warunkach nie daje ono rady? Co wtedy? Smutny ten potok ale co zrobić? Mysle ze ludzie nie odpompowuja wody z trawnika tylko wlasnie ze swoich lepiej lub gorzej działających studzienek i systemów odwadniajacych. A jak sie ma woda z trawnika do wody z pola? Czy woda z pola ładniejsze potoki tworzy bo mam wrażenie ze są one brzydsze i dodatkowo błotne... Choć jakby nie patrzeć to rzecz gustu i każdy ma prawo mieć własne zdanie. Pozdrawiam
No właśnie. Odpompowują z systemów odwadniających. Systemów które nie zawsze dają radę przy takiej ilości opadów i tak niewielkich ogródkach. Ci co nic w ogródku nie zrobili to nawet gdzie pompy włożyć nie mają. I cieszmy się choć z tej kanalizacji ogólnospławnej zakończonej zbiornikiem,bo w ten czy inny sposób legalnie możemy pozbyć się wody zalegającej między szeregami. Ale jak zawsze znajdzie się jakiś maruder,któremu przeszkadza że sąsiad odpompowuje wodę. I odpompowuje nie tylko swoją wodę ale i sąsiadów wkoło. Ja nikomu za prąd nie liczyłem jak w ubiegłym tygodniu odpompowałem 20m3 wody mimo iż mam zbiornik 1m3. 1,5h i w ośmiu ogrodach przestała stać woda.
Mirek, zbiornik retencyjny na familijnym jest do zbierania wód opadowych z dróg wewnętrznych a nie poszczególnych działek. Odprowadzanie wody poza swoją działkę jest BEZPRAWNE! Możecie sobie dorabiać różne teorie, jednak nie zmieni to faktu, że wylewanie wody poza swoją działkę jest niezgodne z prawem. Czy to Ci się podoba czy też nie.
Jeśli woda od sąsiada leci do Ciebie, zwróć mu uwagę. Jeśli nic w tym kierunku on nie zrobi, możesz śmiało podać go o odszkodowanie.
Leczą mnie ludzie, którzy stawiają sobie budy na swoich ogrodach z których woda wartkim strumieniem leci do sąsiada, a już nie chcą wydać nawet złotówki by odpowiednio zagospodarować wodę opadową na swojej działce. Ogród u nich to sama glina, żadnego drenażu, żadnej studni ale on nie ma problemu z wodami opadowymi. Czemu? Bo przekazuje ją sąsiadowi. Nie dajcie się. Jest to bezprawne i możecie pociągnąć do odpowiedzialności swojego sąsiada.
Jeśli woda od sąsiada leci do Ciebie, zwróć mu uwagę. Jeśli nic w tym kierunku on nie zrobi, możesz śmiało podać go o odszkodowanie.
Leczą mnie ludzie, którzy stawiają sobie budy na swoich ogrodach z których woda wartkim strumieniem leci do sąsiada, a już nie chcą wydać nawet złotówki by odpowiednio zagospodarować wodę opadową na swojej działce. Ogród u nich to sama glina, żadnego drenażu, żadnej studni ale on nie ma problemu z wodami opadowymi. Czemu? Bo przekazuje ją sąsiadowi. Nie dajcie się. Jest to bezprawne i możecie pociągnąć do odpowiedzialności swojego sąsiada.
Na co mam się decydować? Odprowadzanie wody do sąsiada czy też na ulicę jest bezprawne. Tyle i aż tyle.
Skoro masz środkowy ogródek, to trzeba było pomyśleć podczas budowy. Wziąć koparkę i wkopać parę kręgów, gdzie woda mogłaby się zbierać i wsiąkać. Co szkoda było kasy? Przecież za darmo można zalewać sąsiada lub wylewać wodę na drogę.
Skoro masz środkowy ogródek, to trzeba było pomyśleć podczas budowy. Wziąć koparkę i wkopać parę kręgów, gdzie woda mogłaby się zbierać i wsiąkać. Co szkoda było kasy? Przecież za darmo można zalewać sąsiada lub wylewać wodę na drogę.
Arci... Nikt na naszym osiedlu nie ma instalacji zdolnej pomieścić kilkudniowy opad. Nie przy tej wielkości działek,więc czasem istnieje potrzeba od pompowania wody. I zapewniam Cię że można odprowadzać wodę do kanalizacji burzowej lub ogólnospławnej. Doczytaj. Pozdrawiam tych którzy jednak pomyśleli by coś w swoim ogródku zrobić zanim posiali trawę.
Mirku, żadne osiedle w Baninie nie ma instalacji burzowej. Jedynie na familijnym jest zbudowany zbiornik, jak to ładnie nazwałeś ogólnospławny dla dróg wewnętrznych osiedla. Nie dla poszczególnych działek. Jedyną możliwością jest to, że zbierze się wspólnota i zadecyduje, że można wodę wylewać na część wspólną. Do tego czasu odprowadzanie wody na drogą jest bezprawne.
Awaryjne wylewanie wody na drogę do pół biedy. Ja w swoich wypowiedziach piję głównie do osób które nie zrobiły dosłownie NIC by jakkolwiek zagospodarować wodę opadową na swojej działce. Wręcz robią wszystko by odprowadzić ją do sąsiada. Budują wiaty, domki o sporej powierzchni dachu, skierowanej prosto do sąsiada. 0 studni chłonnych, woda nie ma jak wsiąkać bo sąsiad nawet nie wymienił podłoża. Jedynie sama glina. Uważam to za zwykłe chamstwo i prostactwo. Zachęcam do działań prawnych. One jedynie skutkują.
Awaryjne wylewanie wody na drogę do pół biedy. Ja w swoich wypowiedziach piję głównie do osób które nie zrobiły dosłownie NIC by jakkolwiek zagospodarować wodę opadową na swojej działce. Wręcz robią wszystko by odprowadzić ją do sąsiada. Budują wiaty, domki o sporej powierzchni dachu, skierowanej prosto do sąsiada. 0 studni chłonnych, woda nie ma jak wsiąkać bo sąsiad nawet nie wymienił podłoża. Jedynie sama glina. Uważam to za zwykłe chamstwo i prostactwo. Zachęcam do działań prawnych. One jedynie skutkują.
Wody gruntowe to i moze owszem na takiej glebokosci, ale kopiac dotarlem do formy zblizonego piasku jak w piaskownicy. Zalalem woda z kranu, i lalem dosyc ostro, i patrzylem jakie ma zejscie woda. Jest wystarczajace, aby wode odprowadzac.
Nie jest to plynnie jak do studzienki deszczowej, ale wode odprowadzą.
Nie jest to plynnie jak do studzienki deszczowej, ale wode odprowadzą.
jestem geodetą, ale nigdy nie robiłem badań geotechnicznych! Wody gruntowe gromadzą się tylko w warstwach gruntu przepuszczalnych, więc nie jęcz że nie masz takich u siebie. Twoja studnia chłonna powinna mieć właśnie tyle żeby do tych warstw nawodnionych sięgnąć, a dalej to woda sama popłynie. Mój ojciec studnię na 12m kopał rękoma i wiaderkiem 3 dni. Praca nie lekka ale da się!! Ale przecież lepiej jęczęć. Na wsi mieszkamy. Trzeba zapier....