Widok
Wypad weekendowy
Praca, praca, praca + stan singielski od jakiegoś czasu :)
Chętnie wybrałbym się z jakąś mniłą Panią gdzieś na weekend. Potrzebuję oderwania od codzienności. Co, gdzie i jak możemy ustalić współnie :) Nie mam gotowego pomysłu, ani niczego nie narzucam.
Ja 30+, wykształcony, można ze mną pogadać na każdy temat. Umiem tez słuchać :)
Chętnie wybrałbym się z jakąś mniłą Panią gdzieś na weekend. Potrzebuję oderwania od codzienności. Co, gdzie i jak możemy ustalić współnie :) Nie mam gotowego pomysłu, ani niczego nie narzucam.
Ja 30+, wykształcony, można ze mną pogadać na każdy temat. Umiem tez słuchać :)
@kava, @elf:
Nie wiem, skąd u Was takie pesymistyczne nastawienie? Spora część Forum zna się osobiście - a i na spotkanie tete'a'tete z osobą znaną wyłącznie poprzez Forum, też się można umówić.
Doskonale rozumiem, że ktoś ma opory z upublicznianiem swojego GG, maila czy nr tel na forum. Ale wystarczy pisać będąc zalogowanym. To już daje drugiej osobie możliwość kontaktu.
Nie wiem, skąd u Was takie pesymistyczne nastawienie? Spora część Forum zna się osobiście - a i na spotkanie tete'a'tete z osobą znaną wyłącznie poprzez Forum, też się można umówić.
Doskonale rozumiem, że ktoś ma opory z upublicznianiem swojego GG, maila czy nr tel na forum. Ale wystarczy pisać będąc zalogowanym. To już daje drugiej osobie możliwość kontaktu.
~sadyl, ~cross zdążyłam się zorientować, że jest tu Grupa Znająca się Od Lat ;-) i że można ją zapoznać i spróbować zdobyć jej uznanie na forum bądź właśnie na spotkaniu ogniskowym w realu.
Natomiast chodziło mi o to, że autorzy jednorazowych ogłoszeń klikusłownych nie powinni liczyć od razu na wielki odzew i zasypywanie propozycjami.
Natomiast chodziło mi o to, że autorzy jednorazowych ogłoszeń klikusłownych nie powinni liczyć od razu na wielki odzew i zasypywanie propozycjami.
@kava:
Co do tego masz 100% słuszności.
Szczególnie, że co drugi(-a) taki "znienackowyskoczek" strzela focha, jak w miejscu przewidywanego natłoku chętnych, pojawią się wątki dygresyjne :)
Natomiast co Grupy.. To nie jest tak, że Grupa, poza forum, wymienia się opiniami na temat świeżynki i uznaje ją za godną szacunku lub nie ;)
Każdy z Forumowiczów wyrabia sobie własną opinię o nowej osobie, na podstawie tego, co (i jak) ta osoba pisze. Ale do tego trza się udzielać choćby raz na jakiś czas.
Plusem znajomości forumowej jest jej trwałość. Kiedy się wówczas spotyka daną osobę w realu (np. na ognisku).. to jest to praktycznie spotkanie starych znajomych.
Rozpoczynając znajomość od reala, nowa osoba często ma poczucie zagubienia. Zdaje sobie sprawę, że większość zna się jak łyse konie. I może ją to onieśmielać - szczególnie, jeśli nie jest w stanie spamiętać choćby kto jest kim (tzn jak ma na imię i jaki nick z forum). Choć oczywiście zdarzają się wyjątki ;)
Co do tego masz 100% słuszności.
Szczególnie, że co drugi(-a) taki "znienackowyskoczek" strzela focha, jak w miejscu przewidywanego natłoku chętnych, pojawią się wątki dygresyjne :)
Natomiast co Grupy.. To nie jest tak, że Grupa, poza forum, wymienia się opiniami na temat świeżynki i uznaje ją za godną szacunku lub nie ;)
Każdy z Forumowiczów wyrabia sobie własną opinię o nowej osobie, na podstawie tego, co (i jak) ta osoba pisze. Ale do tego trza się udzielać choćby raz na jakiś czas.
Plusem znajomości forumowej jest jej trwałość. Kiedy się wówczas spotyka daną osobę w realu (np. na ognisku).. to jest to praktycznie spotkanie starych znajomych.
Rozpoczynając znajomość od reala, nowa osoba często ma poczucie zagubienia. Zdaje sobie sprawę, że większość zna się jak łyse konie. I może ją to onieśmielać - szczególnie, jeśli nie jest w stanie spamiętać choćby kto jest kim (tzn jak ma na imię i jaki nick z forum). Choć oczywiście zdarzają się wyjątki ;)
"...a świeżynki są pod obstrzałem Waszych tekstów i albo się uchowają, albo wycofają, jak Majkel..."
Nie ma żadnego obstrzału (a przynajmniej ja o żadnym nie wiem). Tak zwane świeżynki tak na forum jak i w realu albo się adaptują albo nie.
Ot i cała tajemnica.
Nie ma żadnego obstrzału (a przynajmniej ja o żadnym nie wiem). Tak zwane świeżynki tak na forum jak i w realu albo się adaptują albo nie.
Ot i cała tajemnica.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
> część z Was zna się od lat
Prawda
> a świeżynki są pod obstrzałem Waszych tekstów
Sofizmat ;)
Akurat na konkretnym przykładzie Majkela zauważ, że nikt się go nie czepiał ani z niego nie szydził. Cross dokładnie taki sam tekst napisałby, gdybym to ja wyszedł z taką propozycją, jak Majkel ;) To Majkel strzelił focha ;D
Kava napisała to doskonale: człowiek znikąd raczej szans nie ma, podając taką propozycję. Chyba, że trafi na drugą, równie zdesperowaną osobę.
A jeśli się obraża i znika? Żal Ci się go zrobiło?;)
Jeśli ktoś jeszcze pamięta pojęcia Usenet czy Netykiety.. jedna z żelaznych zasad: zanim coś napiszesz, najpierw przez jakiś czas poczytaj. Inaczej łatwo się wygłupić.
Majkel nic nie stracił. Jeśli jest mądry, to weźmie sobie do serca dzisiejszego prztyczka, potraktuje to jak "frycowe" i wróci za jakiś czas pod innym nickiem. Bo może być z niego całkiem fajny chłop - tylko źle zaczął :)
Prawda
> a świeżynki są pod obstrzałem Waszych tekstów
Sofizmat ;)
Akurat na konkretnym przykładzie Majkela zauważ, że nikt się go nie czepiał ani z niego nie szydził. Cross dokładnie taki sam tekst napisałby, gdybym to ja wyszedł z taką propozycją, jak Majkel ;) To Majkel strzelił focha ;D
Kava napisała to doskonale: człowiek znikąd raczej szans nie ma, podając taką propozycję. Chyba, że trafi na drugą, równie zdesperowaną osobę.
A jeśli się obraża i znika? Żal Ci się go zrobiło?;)
Jeśli ktoś jeszcze pamięta pojęcia Usenet czy Netykiety.. jedna z żelaznych zasad: zanim coś napiszesz, najpierw przez jakiś czas poczytaj. Inaczej łatwo się wygłupić.
Majkel nic nie stracił. Jeśli jest mądry, to weźmie sobie do serca dzisiejszego prztyczka, potraktuje to jak "frycowe" i wróci za jakiś czas pod innym nickiem. Bo może być z niego całkiem fajny chłop - tylko źle zaczął :)
@Mikronezja - ja byłam taką świeżynką. I jak pojawiłam się pierwszy raz na ognisku, to nie czułam się, jak pod obstrzałem.
Nie powiem Ci co inni sobie o mnie pomyśleli, bo tego nie wiem :D, ale fakt, że z niektórymi osobami utrzymuję kontakt do dnia dzisiejszego.
Zatem nie ma się co zniechęcać
Nie powiem Ci co inni sobie o mnie pomyśleli, bo tego nie wiem :D, ale fakt, że z niektórymi osobami utrzymuję kontakt do dnia dzisiejszego.
Zatem nie ma się co zniechęcać
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
@Prawde ktoś tu napisał mówiąc, że ludzie są tu żeby popisać głupoty i nic więcej. Mój post pokazuje to najlepiej. Ok 50 wpisów i żaden na temat. Podałem nr GG i nikt się nie odezwał. Śmieszne.
Albo testują ciebie czy faktycznie można z tobą pogadać na każdy temat. W końcu spier......ić sobie weekend można w dużo prostszy sposób. ;P
Poza tym musisz mieć duże EGO skoro uważasz że "twój post" - "pokazuje to najlepiej".
Albo testują ciebie czy faktycznie można z tobą pogadać na każdy temat. W końcu spier......ić sobie weekend można w dużo prostszy sposób. ;P
Poza tym musisz mieć duże EGO skoro uważasz że "twój post" - "pokazuje to najlepiej".
> obecni tu na forum Panowie wietrzą konkurencję
Skoro autor narzeka na zerowy odzew - to jaka to konkurencja?
I dla kogo? Masz kogoś konkretnego na myśli?
Gdyby nie dygresyjność, po 5 dniach mało aktywnego życia, wątek by umarł śmiercią naturalną.
Po czym autor strzelił focha:
> ludzie są tu żeby popisać głupoty i nic więcej. Mój post pokazuje to najlepiej. Ok 50 wpisów i żaden na temat. Podałem nr GG i nikt się nie odezwał
Czyli: inni forumowicze winni są tego, że mimo heroicznego wręcz wysiłku ze strony Autora, jakim było podanie numeru GG, na zainteresowanie anonsem chętnych nie było!
Co wdr słusznie skwitował:
> testują ciebie czy faktycznie można z tobą pogadać na każdy temat. W końcu spier......ić sobie weekend można w dużo prostszy sposób. ;P
Zauważ, że do tego momentu, nikt Autorowi wątku nie dogryzał ani nie deprecjonował w jakikolwiek sposób.
Sposobem "istnienia" w swoim własnym wątku, Gdańszczanin dał się poznać dużo lepiej, niż pierwotnym swym anonsem.
Skoro autor narzeka na zerowy odzew - to jaka to konkurencja?
I dla kogo? Masz kogoś konkretnego na myśli?
Gdyby nie dygresyjność, po 5 dniach mało aktywnego życia, wątek by umarł śmiercią naturalną.
Po czym autor strzelił focha:
> ludzie są tu żeby popisać głupoty i nic więcej. Mój post pokazuje to najlepiej. Ok 50 wpisów i żaden na temat. Podałem nr GG i nikt się nie odezwał
Czyli: inni forumowicze winni są tego, że mimo heroicznego wręcz wysiłku ze strony Autora, jakim było podanie numeru GG, na zainteresowanie anonsem chętnych nie było!
Co wdr słusznie skwitował:
> testują ciebie czy faktycznie można z tobą pogadać na każdy temat. W końcu spier......ić sobie weekend można w dużo prostszy sposób. ;P
Zauważ, że do tego momentu, nikt Autorowi wątku nie dogryzał ani nie deprecjonował w jakikolwiek sposób.
Sposobem "istnienia" w swoim własnym wątku, Gdańszczanin dał się poznać dużo lepiej, niż pierwotnym swym anonsem.
Jestem pod waszym wielkim wrażenim królowie intrernetowego forum :) Po prostu ręce opadają aż do samej ziemi co się w tych czasach stało z ludzmi..........
Możecie sobie pisać co tylko chcecie, próbować mi dowalić, obrazić. Jestem ponad tym :) Średnio mnie interesują opinie internetowych "inteligentów" :)
To co chciałem sprawdzic sprawdziłem i więcej z tym miejscem nic wspólnego mieć nie chce. Pozdrawiam wszystkich kochających forum, nadajacych sobie żałosne nicki i dyskutujacych o bzdetach na internetowym forum. RIP :)
Możecie sobie pisać co tylko chcecie, próbować mi dowalić, obrazić. Jestem ponad tym :) Średnio mnie interesują opinie internetowych "inteligentów" :)
To co chciałem sprawdzic sprawdziłem i więcej z tym miejscem nic wspólnego mieć nie chce. Pozdrawiam wszystkich kochających forum, nadajacych sobie żałosne nicki i dyskutujacych o bzdetach na internetowym forum. RIP :)
Niestety prawdziwe kobiety to dziś rarytas. Straszysz faceta, ze stałby się singlem? A Ty nie stałabyś się singielką? Ale zapewne w swoim mniemaniu jesteś tak cudowna, że kolejka chętnych, wartościowych adoratórów by się niezwłocznie ustawiła. Potwierdziłas jedynie, że trudnio dziś o normalność wsród kobiet.
@Gdanszczanin "......i więcej z tym miejscem nic wspólnego mieć nie chce..."
Jak pomyślał, tak też zrobił..... od teraz zaczął na forum wpisywać się nie jako Gdanszczanin tylko jako księżniczka :P. Pewno i tak się nikt nie kapnie że to on. Cwaniaczek ;].
A ja ci powiem że takich modeli jak ty to tu kilku każdego tygodnia można spotkać, więc nie sil się na oryginalność niczym tu nie zadziwisz, trochę popsioczysz i to tyle. Zresztą rób co chesz , próbuj skoro nikt ci na GG nie odpisał to gorzej być nie może :P Może jako cham albo cwaniaczek-pierdoła kogoś skusisz , szczególnie jak po zachwalasz siebie podając się za księżniczkę ;]
Tego kwiatu to pół światu.
Jak pomyślał, tak też zrobił..... od teraz zaczął na forum wpisywać się nie jako Gdanszczanin tylko jako księżniczka :P. Pewno i tak się nikt nie kapnie że to on. Cwaniaczek ;].
A ja ci powiem że takich modeli jak ty to tu kilku każdego tygodnia można spotkać, więc nie sil się na oryginalność niczym tu nie zadziwisz, trochę popsioczysz i to tyle. Zresztą rób co chesz , próbuj skoro nikt ci na GG nie odpisał to gorzej być nie może :P Może jako cham albo cwaniaczek-pierdoła kogoś skusisz , szczególnie jak po zachwalasz siebie podając się za księżniczkę ;]
Tego kwiatu to pół światu.