Z życia Służby Ochrony Państwa z Tektury :
Jeden z kierowców SOP przyjechał po Morawieckiego, pseud. „premier” na zamknięte osiedle, przez przypadek włączył sygnał dźwiękowy samochodu...
rozwiń
Z życia Służby Ochrony Państwa z Tektury :
Jeden z kierowców SOP przyjechał po Morawieckiego, pseud. „premier” na zamknięte osiedle, przez przypadek włączył sygnał dźwiękowy samochodu i nie potrafił go wyłączyć. Obudził w ten sposób mieszkańców osiedla. Następnie udał się, z wciąż włączonym sygnałem dzwiękowym, do najbliższej jednostki SOP, gdzie zatrzasnął drzwi do pojazdu i nie mógł wejść do środka.
zobacz wątek