Odpowiadasz na:

Samochody z rządowej kolumny, które nie brały udziału w kolizji, po wypadku Szydło dalej jeździły po Polsce. W efekcie rejestrowane przez ich komputery pokładowe dane automatycznie nadpisały się.... rozwiń

Samochody z rządowej kolumny, które nie brały udziału w kolizji, po wypadku Szydło dalej jeździły po Polsce. W efekcie rejestrowane przez ich komputery pokładowe dane automatycznie nadpisały się. BOR tych danych wcześniej nie zgrał, więc nie ma już do nich dostępu. A mogły być kluczowe dla śledztwa i rozwikłania zagadki związanej z wypadkiem.

Przypadek ? Nie sądzę ! Zdaje się że zapisana prędkość nie dopasowała się do post-prawdy, którą ustalili Prototyp Błaszczak i partyjni propagandziści.
Czy za świadome niszczenie dowodów nie idzie się do pierdla ?
Pewnie się idzie. Ale w II PRL funkcjonariuszy partyjnych obowiązują inne zasady. Podobnie ustawiły się świnki w Folwarku Zwierzecym.

Naród jest pod wrażeniem.

zobacz wątek
7 lat temu
~Skydiver

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry