Widok
Wypadki komunikacyjne bolszewickiej władzy II PRL
Bolszewicka władza w II PRL postępuje zgodnie z zasadą opisana w powieści Orwella pt. Folwark Zwierzęcy. Zgodnie z zasadą opisaną w powieści Polska to ich własność, a samych bolszewickich funkcjonariuszy nie obowiązują żadne reguły, w tym reguły dotyczące praw fizyki. Dlatego tez pisowscy bolszewicy nader często popadają w konflikt z tymi prawami.
I tak, prezydent z nadania bolszewickiego, Kaczyński Lech, prezydent, który ginął trzy razy w końcu zmierzył się skutecznie z prawami fizyki. Udało mu się w locie do Tbilisi, udało mu się na przełęczy w Kaukazie, aż w końcu spróbował szczęścia w smoleńskim błocie. Tym razem jednak lądowanie wbrew zasadom obowiązującym w lotnictwie pociągnęło za sobą smierć jego samego, ale także niestety 95 pozostałych osób, które wcale nie miały ochoty na udział w zabawie, która bardziej przypominała rosyjską ruletkę niż oficjalny wyjazd głowy państwa.
Następny bolszewik, którego nie imają się zasady fizyki to jakiś pan dooooooda, ten od doooopy Dody. Podczas wycieczki na turniej narciarski, w którym brał udział z racji pełnionego stanowiska prezydenta, w pier dolił się do rowu, ponieważ opona jego limuzyny powiedziała "dość", wbrew temu, co uważali jego serwismeni.
I tak dochodzimy do zdarzenia z udziałem ministra wojny, Pana Macierewicza Antoniego. On także postanowił wziąć udział w wypadku komunikacyjnym.
I tak, prezydent z nadania bolszewickiego, Kaczyński Lech, prezydent, który ginął trzy razy w końcu zmierzył się skutecznie z prawami fizyki. Udało mu się w locie do Tbilisi, udało mu się na przełęczy w Kaukazie, aż w końcu spróbował szczęścia w smoleńskim błocie. Tym razem jednak lądowanie wbrew zasadom obowiązującym w lotnictwie pociągnęło za sobą smierć jego samego, ale także niestety 95 pozostałych osób, które wcale nie miały ochoty na udział w zabawie, która bardziej przypominała rosyjską ruletkę niż oficjalny wyjazd głowy państwa.
Następny bolszewik, którego nie imają się zasady fizyki to jakiś pan dooooooda, ten od doooopy Dody. Podczas wycieczki na turniej narciarski, w którym brał udział z racji pełnionego stanowiska prezydenta, w pier dolił się do rowu, ponieważ opona jego limuzyny powiedziała "dość", wbrew temu, co uważali jego serwismeni.
I tak dochodzimy do zdarzenia z udziałem ministra wojny, Pana Macierewicza Antoniego. On także postanowił wziąć udział w wypadku komunikacyjnym.
jedna z zalet polskiej mentalnosci był -szacunek do zmarłych
jaki z ciebie Polak? dla kogo ty pracujesz?
myslisz ,ze takim plugawieniem cos dobrego zyskasz?
kogos zwerbujesz?
kogo oczarujesz?
obaj z Łowca siegacie dna...kloaki
mam wrazenie ,ze oboje lubicie zawody w błocie
powiedz mi chłopie--ile z tego masz?
bo Łoca ma wbita misje..a ty co?
jaki z ciebie Polak? dla kogo ty pracujesz?
myslisz ,ze takim plugawieniem cos dobrego zyskasz?
kogos zwerbujesz?
kogo oczarujesz?
obaj z Łowca siegacie dna...kloaki
mam wrazenie ,ze oboje lubicie zawody w błocie
powiedz mi chłopie--ile z tego masz?
bo Łoca ma wbita misje..a ty co?
W Jego mniemaniu słowo bolszewizm ma być wyjątkowo obraźliwe dla rządzących działaczy politycznych chociaż odnosi się do rzeczywistości sprzed ok.wieku wstecz.Wówczas było uzasadnione kolejnością zdarzeń historycznych a dzisiejszy autorytaryzm w Polsce nie jest podparty żadną ideologią ogólnospołeczną lecz wynika z prostego podporządkowania kraju planom militarnym USA w ich konfrontacji z Rosją.Przemiany ustrojowe mają stworzyć trwały fundament dla długotrwałej obecności arsenałów USA na tym terenie tak aby demokracja mie mogła tego zmienić.
Złodziej zawsze będzie publicznie krzyczał, ze nie jest złodziejem, dopóki mu z worka fant nie wypadnie.
Podobnie jest z bolszewikami.
Przy okazji wypadków komunikacyjnych z ich udziałem, których jest aż nader dużo, Polacy, Naród, maja szanse dowiedzieć się trochę więcej na temat tego, jak nasi bohaterowie Folwarku Zwierzęcego wożą się po kraju i kto za to płaci.
Na swiatlo dzienne wychodzą kolejne szwidelki następców peerelowskich notabli.
Okazuje się, ze Antoni i jego grubasek kupili sobie 37 samochodów za 35 milionów złotych zupełnie bez przetargu.
Ot, tak po prostu. W końcu Polska w ruinie, wiec można mieć gest za nieswoje pieniądze.
Pech też chciał, ze podobnie jak temu panu od doooopy Dody, także i Gowinowi pękła opona.
Przy okazji wyszło na jaw, ze Gowin, jakiś tam minister od nauki, za publiczne pieniądze wybrał się na konkurs skoków narciarskich.
To za to tez ma płacić podatnik ?
Oj, jak szybko świnie z domu Pana Jonesa poczuły się w zrujnowanej Polsce jak u siebie.
Podobnie jest z bolszewikami.
Przy okazji wypadków komunikacyjnych z ich udziałem, których jest aż nader dużo, Polacy, Naród, maja szanse dowiedzieć się trochę więcej na temat tego, jak nasi bohaterowie Folwarku Zwierzęcego wożą się po kraju i kto za to płaci.
Na swiatlo dzienne wychodzą kolejne szwidelki następców peerelowskich notabli.
Okazuje się, ze Antoni i jego grubasek kupili sobie 37 samochodów za 35 milionów złotych zupełnie bez przetargu.
Ot, tak po prostu. W końcu Polska w ruinie, wiec można mieć gest za nieswoje pieniądze.
Pech też chciał, ze podobnie jak temu panu od doooopy Dody, także i Gowinowi pękła opona.
Przy okazji wyszło na jaw, ze Gowin, jakiś tam minister od nauki, za publiczne pieniądze wybrał się na konkurs skoków narciarskich.
To za to tez ma płacić podatnik ?
Oj, jak szybko świnie z domu Pana Jonesa poczuły się w zrujnowanej Polsce jak u siebie.
W dniu 10 lutego 2017 bolszewicy roztrzaskali kolejną limuzynę.
Jak niesie gminna wieść luksusową limuzynę BMW X5 z byłą Panią burmistrz Brzeszcza pseudonim Premier bolszewicy rozj***bali o jakieś seicento.
Poza rozj****baną limuzyną, ekipa BOR dobierana w wyniku starannej partyjnej selekcji kadr (tzw.dobra zmiana) doprowadziła do obrażeń osoby ochranianej.
Powstaje zasadnicze pytanie : skoro po przekazaniu limuzyn do użytkowania bolszewikom roz-pier-dalają je jedna po drugiej, to co sie stanie, gdy przekaże im się dużo bardziej złożony mechanizm, jakim jest Państwo.
Naród jest pod wrażeniem.
Jak niesie gminna wieść luksusową limuzynę BMW X5 z byłą Panią burmistrz Brzeszcza pseudonim Premier bolszewicy rozj***bali o jakieś seicento.
Poza rozj****baną limuzyną, ekipa BOR dobierana w wyniku starannej partyjnej selekcji kadr (tzw.dobra zmiana) doprowadziła do obrażeń osoby ochranianej.
Powstaje zasadnicze pytanie : skoro po przekazaniu limuzyn do użytkowania bolszewikom roz-pier-dalają je jedna po drugiej, to co sie stanie, gdy przekaże im się dużo bardziej złożony mechanizm, jakim jest Państwo.
Naród jest pod wrażeniem.
Helikopter przewożący Szydło do Warszawy miał międzylądowanie w celu dotankowania paliwa.
Litości !!!! Czy helikoptery ratunkowe nie powinny być zawsze zatankowane na maxa ?
Samochód ochronny jadący w kolumnie osoby ochranianej powinien służyć temu, aby chronić główny samochód. Tymczasem umożliwił on wbicie się obcego auta w auto ochraniane. Do tego kierowca wiozący osobę ochranianą robi manewry, które powodują ze ląduje na ono na drzewie.
Jeżeli tym seicento podróżowaliby terroryści, nie mieli by żadnego kłopotu, aby dokonać egzekucji na tak zaparkowanym samochodzie z osobą ochranianą.
Te dwie kwestie powyżej to jest elementarz, który rozumie byle śmiertelnik.
Czystki w BOR przeprowadzone w przez bolszewicką Partię z pobudek osobistych a także ideologiczno-partyjnych doprowadziły do tego, że pracują tam osoby, które nie mają odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia i nie powinny nigdy tam pracować.
To tylko czubek góry lodowej bolszewickiego niszczenia Polski, taka sytuacja jest niestety wszędzie.
Niestety, ale wszędzie nie da się upchnąć swoich misiewiczów..
Na naszych oczach wychodzi nieudacznictwo bolszewickiej ekipy i kompromitacja tzw. Dobrej Zmiany.
Naród jest pod wrażeniem.
Litości !!!! Czy helikoptery ratunkowe nie powinny być zawsze zatankowane na maxa ?
Samochód ochronny jadący w kolumnie osoby ochranianej powinien służyć temu, aby chronić główny samochód. Tymczasem umożliwił on wbicie się obcego auta w auto ochraniane. Do tego kierowca wiozący osobę ochranianą robi manewry, które powodują ze ląduje na ono na drzewie.
Jeżeli tym seicento podróżowaliby terroryści, nie mieli by żadnego kłopotu, aby dokonać egzekucji na tak zaparkowanym samochodzie z osobą ochranianą.
Te dwie kwestie powyżej to jest elementarz, który rozumie byle śmiertelnik.
Czystki w BOR przeprowadzone w przez bolszewicką Partię z pobudek osobistych a także ideologiczno-partyjnych doprowadziły do tego, że pracują tam osoby, które nie mają odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia i nie powinny nigdy tam pracować.
To tylko czubek góry lodowej bolszewickiego niszczenia Polski, taka sytuacja jest niestety wszędzie.
Niestety, ale wszędzie nie da się upchnąć swoich misiewiczów..
Na naszych oczach wychodzi nieudacznictwo bolszewickiej ekipy i kompromitacja tzw. Dobrej Zmiany.
Naród jest pod wrażeniem.
Kierowca seicento, który brał udział w zderzeniu pojazdów, usłyszał zarzut spowodowania wypadku. 21-letni mężczyzna został już przesłuchany. Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała. Przyznał się do winy. Niegodny czyn, którego się dopuścił zagrożony jest karą do trzech lat więzienia. Sprawę przejęła już Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
I bardzo dobrze, co się będzie jakiś motłoch kręcił gdy ulicą wiozą bolszewika !
Należy natychmiast przykładnie ukarać i trzymać w więzieniu na koszt podatnika.
Naród jest pod wrażeniem.
I bardzo dobrze, co się będzie jakiś motłoch kręcił gdy ulicą wiozą bolszewika !
Należy natychmiast przykładnie ukarać i trzymać w więzieniu na koszt podatnika.
Naród jest pod wrażeniem.
Pan Kros jest jak widać wyznawcą Teorii Sortów wprowadzonej przez Pierwszego Seretarza Partii.
Zgodnie z tą teorią nie ma czegoś takiego jak Naród, są natomiast Sorty. Sort to absolutny rusycyzm i operowanie nim przez Sekretarza Partii Bolszewickiej należałoby wyjaśnić teorią Freuda. Ale zostawiajac to na boku, wyznawcy tej teorii tacy jak Pan Kros muszą zawsze swoje racje (jakie one są to pozostaje zagadką) przeciwstawiać debilnym poglądom innych.
Nie jest moją rolą przeprowadzanie terapii wyznawców tej teorii, wiec mogę tylko opisać powyższe istotne cechy osób dotkniętych syndromem Teorii Sortów.
Ale nie zmienia to faktu bezwzględnego, ze Naród jest jeden i w kwestii wypadków komunikacyjnych bolszewickiej władzy w II PRL pozostaje wciąż pod wrażeniem.
Zgodnie z tą teorią nie ma czegoś takiego jak Naród, są natomiast Sorty. Sort to absolutny rusycyzm i operowanie nim przez Sekretarza Partii Bolszewickiej należałoby wyjaśnić teorią Freuda. Ale zostawiajac to na boku, wyznawcy tej teorii tacy jak Pan Kros muszą zawsze swoje racje (jakie one są to pozostaje zagadką) przeciwstawiać debilnym poglądom innych.
Nie jest moją rolą przeprowadzanie terapii wyznawców tej teorii, wiec mogę tylko opisać powyższe istotne cechy osób dotkniętych syndromem Teorii Sortów.
Ale nie zmienia to faktu bezwzględnego, ze Naród jest jeden i w kwestii wypadków komunikacyjnych bolszewickiej władzy w II PRL pozostaje wciąż pod wrażeniem.
Rzygać mi się chciało jak czytałem bzdury, które wypisujesz. I to nie dlatego że jestem wyznawcą PiS-u, bo nie jestem. Rzygać mi się chciało dlatego że celowo konstruujesz wypowiedzi tak żeby miały inny wydźwięk niż fakty, do których się odnoszą. A to jest zwykłe świństwo (chciałem napisać dosadniej ale cenzura nie przepuściła). W dodatku podpisujesz się za naród a to już jest świństwo szczególnego rodzaju. Przychodzi mi do głowy kilka określeń na osoby Twojego pokroju ale żadnego nie przepuści cenzura więc nie mogę nazwać rzeczy po imieniu.
Poza tym nadal nie odpowiedziałeś na pytanie kto dał ci legitymację do tego żeby głosić cokolwiek w imieniu całego narodu. Bo zakładam że brednie o sortach i wyznawcach odpowiedzią nie były.
Poza tym nadal nie odpowiedziałeś na pytanie kto dał ci legitymację do tego żeby głosić cokolwiek w imieniu całego narodu. Bo zakładam że brednie o sortach i wyznawcach odpowiedzią nie były.
Zauważcie Drodzy Państwo, ze wspólnym mianownikiem aż połowy (dwóch z czterech) wypadków bolszewickiej władzy są drzewa.
Zarówno w Smoleńsku, jaki w Oświęcimiu, wszystko mogłoby się skończyć inaczej gdyby te drzewa nie wpychały się w trajektorię pojazdów, którymi podróżowały organa władzy Partii i Panstwa.
Stad tez zupełnie zrozumiała jest decyzja najwyższych władz partyjno-państwowych o eksterminacji Puszczy Białowieskiej. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy czasem ktoś związany z Reżimem nie będzie tamtędy podróżował.
Zarówno w Smoleńsku, jaki w Oświęcimiu, wszystko mogłoby się skończyć inaczej gdyby te drzewa nie wpychały się w trajektorię pojazdów, którymi podróżowały organa władzy Partii i Panstwa.
Stad tez zupełnie zrozumiała jest decyzja najwyższych władz partyjno-państwowych o eksterminacji Puszczy Białowieskiej. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy czasem ktoś związany z Reżimem nie będzie tamtędy podróżował.
- Minął mnie pierwszy samochód z kolumny rządowej. Nie było żadnych sygnałów dźwiękowych - mówi Marek Wójcik, świadek wypadku. Usłyszałem huk. Obróciłem się i zobaczyłem to audi na drzewie. Ruszyłem w kierunku samochodu. BOR-owcy krzyknęli wtedy w moją stronę: "Nie podchodzić!
BOR pozwolił świadkowi odejść, nie spisał nawet danych.
Czyli jak wskazują postronni świadkowie, kolumna nie była kolumną. A wtedy wskazany przez Prototyp-Błaszczaka sprawca nie jest sprawcą, tylko poszkodowanym. A prokuratura ugania się za niewłaściwym człowiekiem.
Ale śmieszna jest ta II PRL pod kierownictwem bolszewickiej organizacji partyjnej
BOR pozwolił świadkowi odejść, nie spisał nawet danych.
Czyli jak wskazują postronni świadkowie, kolumna nie była kolumną. A wtedy wskazany przez Prototyp-Błaszczaka sprawca nie jest sprawcą, tylko poszkodowanym. A prokuratura ugania się za niewłaściwym człowiekiem.
Ale śmieszna jest ta II PRL pod kierownictwem bolszewickiej organizacji partyjnej
Samochody z rządowej kolumny, które nie brały udziału w kolizji, po wypadku Szydło dalej jeździły po Polsce. W efekcie rejestrowane przez ich komputery pokładowe dane automatycznie nadpisały się. BOR tych danych wcześniej nie zgrał, więc nie ma już do nich dostępu. A mogły być kluczowe dla śledztwa i rozwikłania zagadki związanej z wypadkiem.
Przypadek ? Nie sądzę ! Zdaje się że zapisana prędkość nie dopasowała się do post-prawdy, którą ustalili Prototyp Błaszczak i partyjni propagandziści.
Czy za świadome niszczenie dowodów nie idzie się do pierdla ?
Pewnie się idzie. Ale w II PRL funkcjonariuszy partyjnych obowiązują inne zasady. Podobnie ustawiły się świnki w Folwarku Zwierzecym.
Naród jest pod wrażeniem.
Przypadek ? Nie sądzę ! Zdaje się że zapisana prędkość nie dopasowała się do post-prawdy, którą ustalili Prototyp Błaszczak i partyjni propagandziści.
Czy za świadome niszczenie dowodów nie idzie się do pierdla ?
Pewnie się idzie. Ale w II PRL funkcjonariuszy partyjnych obowiązują inne zasady. Podobnie ustawiły się świnki w Folwarku Zwierzecym.
Naród jest pod wrażeniem.
Kolejne "bum" auta rządowego samochodu z udziałem chłopców Macierewicza. Na czerwonym świetle wjechał na skrzyżowanie. Fakt że miał taki przywilej, ale jak zwykle nie zachował ostrożności przy tego typu manewrach na skrzyżowaniach w centrum Warszawy. Tak mi się spieszylo że musiał narażać siebie i innych? Amatorka na każdym kroku.
Ten przywilej polega na tym, ze w odroznieniu od pojazdów nieuprzywilejowanych na prawo wjechać na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Nie zwalnia go to jednak od zachowania ostrożności.
Ale skąd oni maja to wiedzieć, przecież neobolszewia w ramach Dobrej Zmiany wycięła wszystko z korzeniami, nie mając nic w zamian, poza parciem na władzę. Oni urodzili się z przekonaniem, ze im wolno wszystko.
Dlatego takie zdarzenia będą na porządku dziennym, tylko patrzeć aż ktoś te zabawę pisu w państwo przypłaci śmiercią,
Mysle tez, ze nie należy stosować już pojęcia 'wypadek', ponieważ wypadek w komunikacji jest rzeczą nadzwyczajną. Typowy bolszewik natomiast, podobnie jak macierewicz, kownacki czy szydło po prostu jedzie, rozpierd***** limuzynę, przesiada się jakby nic się nie stało i jedzie dalej.
Ale skąd oni maja to wiedzieć, przecież neobolszewia w ramach Dobrej Zmiany wycięła wszystko z korzeniami, nie mając nic w zamian, poza parciem na władzę. Oni urodzili się z przekonaniem, ze im wolno wszystko.
Dlatego takie zdarzenia będą na porządku dziennym, tylko patrzeć aż ktoś te zabawę pisu w państwo przypłaci śmiercią,
Mysle tez, ze nie należy stosować już pojęcia 'wypadek', ponieważ wypadek w komunikacji jest rzeczą nadzwyczajną. Typowy bolszewik natomiast, podobnie jak macierewicz, kownacki czy szydło po prostu jedzie, rozpierd***** limuzynę, przesiada się jakby nic się nie stało i jedzie dalej.
"kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".
"Kierujący pojazdem Żandarmerii Wojskowej, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zachował należytej należności jako pojazd uprzywilejowany i zderzył się z pojazdem marki Volvo, czym złamał przepisy wynikające z art. 86 par. 1 kodeksu wykroczeń. Żaden z uczestników zdarzenia, które zostało zakwalifikowane jako kolizja, nie odniósł obrażeń. Czynności funkcjonariuszy zakończyły się postępowaniem mandatowym. Kierujący pojazdem Żandarmerii Wojskowej przyznał się do winy i przyjął mandat" powiedział major Artur Karpienko, rzecznik Żandarmerii Wojskowej.
Bolszewicy najwyraźniej się przestraszyli, ze Naród znów zorganizuje zrzutkę na nowy samochód dla kolejnego "winnego" wrobionego w wypadek.
"Kierujący pojazdem Żandarmerii Wojskowej, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nie zachował należytej należności jako pojazd uprzywilejowany i zderzył się z pojazdem marki Volvo, czym złamał przepisy wynikające z art. 86 par. 1 kodeksu wykroczeń. Żaden z uczestników zdarzenia, które zostało zakwalifikowane jako kolizja, nie odniósł obrażeń. Czynności funkcjonariuszy zakończyły się postępowaniem mandatowym. Kierujący pojazdem Żandarmerii Wojskowej przyznał się do winy i przyjął mandat" powiedział major Artur Karpienko, rzecznik Żandarmerii Wojskowej.
Bolszewicy najwyraźniej się przestraszyli, ze Naród znów zorganizuje zrzutkę na nowy samochód dla kolejnego "winnego" wrobionego w wypadek.
W rankingu programu Blacharz plus ostatnie zdarzenie z udziałem limuzyny i bolszewika kownackiego zdawało się być najbardziej klarowne. Kierowca dostał mandat, bolszewicki minister przeprosił i uznano ze ten wypadek jest już zamieciony....
Tymczasem jak przystało na II PRL, bolszewicki syf dopiero wtedy zaczął się wydobywać na światło dzienne.....
Okazało sie, ze kownacki nie jest na liście osób chronionych przez Żandarmerię Wojskową, a rozbita limuzyna należała do ŻW.
Okazało się tez, że należący do ŻW pojazd prowadził człowiek, który nie służy w ŻW i nie jest nawet żołnierzem.
Brawo Wy !
Naród jest pod wrażeniem.
Tymczasem jak przystało na II PRL, bolszewicki syf dopiero wtedy zaczął się wydobywać na światło dzienne.....
Okazało sie, ze kownacki nie jest na liście osób chronionych przez Żandarmerię Wojskową, a rozbita limuzyna należała do ŻW.
Okazało się tez, że należący do ŻW pojazd prowadził człowiek, który nie służy w ŻW i nie jest nawet żołnierzem.
Brawo Wy !
Naród jest pod wrażeniem.
A tu ciekawe wspomnienia prof Ciszewskiego o tym, co o jeździe czlonków rządu na niebieskich światłach sadził Pan Premier Belka.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/za-jazde-na-sygnale-premier-belka-bil-kierowcow-z-bor-po-glowie/rrr7why
Dla obecnych bolszewickich Panów stan nieosiągalny....
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/za-jazde-na-sygnale-premier-belka-bil-kierowcow-z-bor-po-glowie/rrr7why
Dla obecnych bolszewickich Panów stan nieosiągalny....
Poniedziałek, Szosa z Opola, służbowa Skoda Superb.
W środku partyjny szef propagandy.
Stłuczka, policja, odmowa przyjęcia mandatu. Czyli sprawa w Sądzie.
Po tzw. Reformie Sądownictwa sprawa jest o tyle prostsza, ze wyrok jest znany jeszcze przed rozpoczęciem sprawy.
Tak wiec nic się nie stało.
Propaganda twierdzi tez, ze Kurski po wypadku nie uciekł do lasu w oczekiwaniu na nowy samochód z kierowcą.
Tak wiec zupełnie nic się nie stało.
Tylko auto jakieś takie poobijane.
W środku partyjny szef propagandy.
Stłuczka, policja, odmowa przyjęcia mandatu. Czyli sprawa w Sądzie.
Po tzw. Reformie Sądownictwa sprawa jest o tyle prostsza, ze wyrok jest znany jeszcze przed rozpoczęciem sprawy.
Tak wiec nic się nie stało.
Propaganda twierdzi tez, ze Kurski po wypadku nie uciekł do lasu w oczekiwaniu na nowy samochód z kierowcą.
Tak wiec zupełnie nic się nie stało.
Tylko auto jakieś takie poobijane.
ppłk Artur Karpienko z Żandarmerii Wojskowej powiedział dziś tak :
„Doszło do zdarzenia drogowego, nie nazwałbym tego kolizją.
Było to otarcie pojazdu służbowego ŻW oraz pojazdu cywilnego.
Nikomu nic się nie stało”
Pech chciał, ze w aucie siedział Antoni Macierewicz i wyszło na jaw, ze mimo ze nie jest już Ministrem Obrony, to korzysta z auta ŻW I ochrony.
I znowu świnki z Folwarku zostały przyłapane na spaniu w łóżkach.
Jeden dzień takiego luksusu, ile to obiadków z ośmiorniczkami ?
„Doszło do zdarzenia drogowego, nie nazwałbym tego kolizją.
Było to otarcie pojazdu służbowego ŻW oraz pojazdu cywilnego.
Nikomu nic się nie stało”
Pech chciał, ze w aucie siedział Antoni Macierewicz i wyszło na jaw, ze mimo ze nie jest już Ministrem Obrony, to korzysta z auta ŻW I ochrony.
I znowu świnki z Folwarku zostały przyłapane na spaniu w łóżkach.
Jeden dzień takiego luksusu, ile to obiadków z ośmiorniczkami ?
"Pech chciał, ze w aucie siedział Antoni Macierewicz i wyszło na jaw, ze mimo ze nie jest już Ministrem Obrony, to korzysta z auta ŻW I ochrony."
Nie żebym uważał że to ma sens ale przewodniczący podkomisji smoleńskiej, którym jest obecnie Maciarewicz formalnie ma prawo do korzystania z pojazdów ŻW. Inna rzecz czy w tym konkretnym przypadku wykonywał obowiązki służbowe. Tym razem nie bardzo masz nad czym się onanizować.
Nie żebym uważał że to ma sens ale przewodniczący podkomisji smoleńskiej, którym jest obecnie Maciarewicz formalnie ma prawo do korzystania z pojazdów ŻW. Inna rzecz czy w tym konkretnym przypadku wykonywał obowiązki służbowe. Tym razem nie bardzo masz nad czym się onanizować.
>którym jest obecnie Maciarewicz
A kto jest Maciarewicz ?
A co to jest ta podkomisja smoleńska ? Przecież wiadomo, ze był zamach, wiec czym jeszcze się ta instytucja zajmuje ?
To kolejny sposób po Aferze Nagrodowej i GetBack na darmowe transfery finansowe ?
Przecież pensja jednego członka takiej komisji kosztuje tyle co pięć obiadków z ośmiorniczek.
Ten Berczynski od wykończenia caracali tez miał świtę z ŻW ?
Świnki z Folwarku wygodnie wymościły sobie chlewik w łóżeczkach...
A kto jest Maciarewicz ?
A co to jest ta podkomisja smoleńska ? Przecież wiadomo, ze był zamach, wiec czym jeszcze się ta instytucja zajmuje ?
To kolejny sposób po Aferze Nagrodowej i GetBack na darmowe transfery finansowe ?
Przecież pensja jednego członka takiej komisji kosztuje tyle co pięć obiadków z ośmiorniczek.
Ten Berczynski od wykończenia caracali tez miał świtę z ŻW ?
Świnki z Folwarku wygodnie wymościły sobie chlewik w łóżeczkach...
Przy okazji dzisiejszego, kolejnego już wypadku Pani Szydło pseud. Wicepremer, w którym została rozbita rządowa limuzyna należy wyjaśnić, dlaczego zdarzają się one w okolicach Oświęcimia.
W tzw. Rządzie Pani Szydło pseud. Wicepremier jest wicepremierem od czegoś w ogóle ? Czy tak sobie po prostu wicepremierem za nasze pieniądze od niczego ?
Opinia publiczna powinna wiedzieć także, czy w bagażniku był rosół i czy w wyniku wypadku zalaniu uległa także komora bagażnika.
Czy kierowca prywatnego samochodu, który najprawdopodobniej będzie sprawcą już przyznał się do winy i czy dopiero się przyzna ?
W tzw. Rządzie Pani Szydło pseud. Wicepremier jest wicepremierem od czegoś w ogóle ? Czy tak sobie po prostu wicepremierem za nasze pieniądze od niczego ?
Opinia publiczna powinna wiedzieć także, czy w bagażniku był rosół i czy w wyniku wypadku zalaniu uległa także komora bagażnika.
Czy kierowca prywatnego samochodu, który najprawdopodobniej będzie sprawcą już przyznał się do winy i czy dopiero się przyzna ?
Z życia Służby Ochrony Państwa z Tektury :
Jeden z kierowców SOP przyjechał po Morawieckiego, pseud. „premier” na zamknięte osiedle, przez przypadek włączył sygnał dźwiękowy samochodu i nie potrafił go wyłączyć. Obudził w ten sposób mieszkańców osiedla. Następnie udał się, z wciąż włączonym sygnałem dzwiękowym, do najbliższej jednostki SOP, gdzie zatrzasnął drzwi do pojazdu i nie mógł wejść do środka.
Jeden z kierowców SOP przyjechał po Morawieckiego, pseud. „premier” na zamknięte osiedle, przez przypadek włączył sygnał dźwiękowy samochodu i nie potrafił go wyłączyć. Obudził w ten sposób mieszkańców osiedla. Następnie udał się, z wciąż włączonym sygnałem dzwiękowym, do najbliższej jednostki SOP, gdzie zatrzasnął drzwi do pojazdu i nie mógł wejść do środka.
W pisowskiej II PRL to nie ma znaczenia.
Kiedyś służba w BOR wiązała się z najwyższymi kwalifikacjami.
Dziś do tej formacji są przyjmowani kurierzy, którzy nie umieją prowadzić samochodów, powodując co rusz wypadek.
W sumie więc fakt, że taki kurier nie umie wyłączyć koguta, czy zatrzaśnie sobie samochód nie dziwi.
Gang Olsena był bardziej poukładany niż ta amatorska grupa cyrkowa.
Działanie SOP krystalizuje jak w soczewce całą istotę rządów PIS : nepotyzm, kompletny brak profesjonalizmu i totalny rozpierd*l Państwa.
Kiedyś służba w BOR wiązała się z najwyższymi kwalifikacjami.
Dziś do tej formacji są przyjmowani kurierzy, którzy nie umieją prowadzić samochodów, powodując co rusz wypadek.
W sumie więc fakt, że taki kurier nie umie wyłączyć koguta, czy zatrzaśnie sobie samochód nie dziwi.
Gang Olsena był bardziej poukładany niż ta amatorska grupa cyrkowa.
Działanie SOP krystalizuje jak w soczewce całą istotę rządów PIS : nepotyzm, kompletny brak profesjonalizmu i totalny rozpierd*l Państwa.
napisał:
Działanie SOP krystalizuje jak w soczewce całą istotę rządów: nepotyzm, kompletny brak profesjonalizmu i totalny rozpierd*l Państwa.
Wypada się zgodzić, statystyka tu nie kłamie a fakty to potwierdzają :)
kolizje samochodów rządowych 2008-2015 było 7.3/rok. Z czasów pisowskich 6.3/rok.
Ale pewnie podgonią POprzedników.
Szczęśliwy to kraj który takimi pierdołami żyje.
Działanie SOP krystalizuje jak w soczewce całą istotę rządów: nepotyzm, kompletny brak profesjonalizmu i totalny rozpierd*l Państwa.
Wypada się zgodzić, statystyka tu nie kłamie a fakty to potwierdzają :)
kolizje samochodów rządowych 2008-2015 było 7.3/rok. Z czasów pisowskich 6.3/rok.
Ale pewnie podgonią POprzedników.
Szczęśliwy to kraj który takimi pierdołami żyje.
Od jakiegoś czasu pod skrzydłami TVN24 działa Konkret24. Jego dziennikarz Jan Kunert poinformował, że portal jako pierwszy zliczył wszystkie zdarzenia drogowe BOR/SOP/ŻW z ostatnich dziesięciu lat. Wyniki faktycznie uczciwie opublikowali, ale raczej bez powodów, by je po swojemu promować z dziką satysfakcją (dlatego pewnie o tym nie słyszeliście). W wyliczeniu TVN-u czytamy, że w latach 2008-2015 zdarzeń drogowych było 60, a w kolejnych trzech odnotowano ich 19. Zatem średnioroczna liczba za PO wynosi 7.5, a za PiS - 6.3.
Wzięte z Żelazna logika.
Wzięte z Żelazna logika.
No i bum.... kolejny roz(3.14)erdol.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24517940,kolejna-kolizja-z-udzialem-pojazdu-sluzby-ochrony-panstwa-tym.html#s=BoxOpLink
23-letni kierowca w SOP.
Bez komentarza.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24517940,kolejna-kolizja-z-udzialem-pojazdu-sluzby-ochrony-panstwa-tym.html#s=BoxOpLink
23-letni kierowca w SOP.
Bez komentarza.
według danych zebranych przez konkret24 kolizje samochodów rządowych były częstsze w okresie 2008-2015 wynosiła 7.3/rok.
Z czasów pisowskich 6.3/rok.
Wnioski możesz wyciągnąć sam... konkret24 należy do tvn24 i wyłapuje fejkniusy... ten akurat jest tak niemiły, że postanowiono go trochę ukryć... ale cieszmy się - propaganda działa...
Z czasów pisowskich 6.3/rok.
Wnioski możesz wyciągnąć sam... konkret24 należy do tvn24 i wyłapuje fejkniusy... ten akurat jest tak niemiły, że postanowiono go trochę ukryć... ale cieszmy się - propaganda działa...
Tym razem kurier wyrżnął w Gdańsku w tramwaj.
Ja prdl, co to za śmieszna formacja jest ta służba ochrony państwa.
Pisowski Towarzysz blaszczak zmienił literki bor na sop a w miejsce elitarnych kierowców zatrudnił kurierów.
Cyk... (a raczej bum) i mamy efekty.
Może w tym sopie to se powinni wystawiać L-kę na dachu i trochę z instruktorami pojeździć.
Ja prdl, co to za śmieszna formacja jest ta służba ochrony państwa.
Pisowski Towarzysz blaszczak zmienił literki bor na sop a w miejsce elitarnych kierowców zatrudnił kurierów.
Cyk... (a raczej bum) i mamy efekty.
Może w tym sopie to se powinni wystawiać L-kę na dachu i trochę z instruktorami pojeździć.
Chyba może już powstać Stowarzyszenie Kierowców Którzy Zderzyli Się Z Bolszewicką Władzą.
Czyżby doszło do nieustąpienia pierwszeństwa ?
Czekamy na ustalenia, a póki co warto przymknąć sprawcę, coby nie mataczył.
Takie procedury zastosowano przecież w przypadku wypadku z Oświęcimia.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/krakow-wypadek-beaty-szydlo-premier-prowadzila-samochod/kv5nv1s
Na miejscu wypadku pojawił się minister Andrzej Adamczyk, który poinformował, że premier czuje się dobrze.
No i w końcu odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu !!!
Od teraz pan minister będzie w nocy do każdego wypadku przyjeżdżał ?
Czy tylko do wypadków tzw. grupy kolesi ?
Ktoś wie po co on tam pojechał ?
Czyżby policja i inne służby nie dawały sobie rady ?
Czyżby doszło do nieustąpienia pierwszeństwa ?
Czekamy na ustalenia, a póki co warto przymknąć sprawcę, coby nie mataczył.
Takie procedury zastosowano przecież w przypadku wypadku z Oświęcimia.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/krakow-wypadek-beaty-szydlo-premier-prowadzila-samochod/kv5nv1s
Na miejscu wypadku pojawił się minister Andrzej Adamczyk, który poinformował, że premier czuje się dobrze.
No i w końcu odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu !!!
Od teraz pan minister będzie w nocy do każdego wypadku przyjeżdżał ?
Czy tylko do wypadków tzw. grupy kolesi ?
Ktoś wie po co on tam pojechał ?
Czyżby policja i inne służby nie dawały sobie rady ?